1111

Szanowni,

Właśnie zauważyłem, że akurat dzisiaj naszemu forum stuknęło 1111 dni.

Nie mam pojęcia, czy te cztery jedynki coś oznaczają, ale ciut mnie ta „koincydencja” zainspirowała i w związku z tym mam dobrą wiadomość dla moich fanów.

Otóż postanowiłem, że co  jakiś czas będę wkejał do zakładki „Pantryjota jako..” moje wpisy, które były zgrupowane na salonie w tzw „lubczasopismach”, którym zresztą poświęciłem już specjalną notkę:

https://pantryjota.pl/lubczasopisma/

Felietony nie będą „bezpośrednio” widoczne na stronie w całości, tylko zostaną umieszczone w forumowej bibliotece mediów jako pliki Word, a w notce poświęconej danemu lubczasopismu będzie widoczna ich lista, oraz linki do poszczególnych wpisów. Każdy z nich będzie można sobie albo otworzyć „on line”, albo ściągnąć na własny komputer i delektować się nimi w domowych pieleszach. Będą ponumerowane i zamieszczone w kolejności ich ukazywania się, a w tytule zawsze zostanie umieszczona data oryginalnej publikacji, dla lepszej orientacji „czasowej”.

Dzięki takiemu rozwiązaniu moje dawne publikacje nie będą „zaśmiecać” okna bieżących wpisów, ale zachęcam osoby zainteresowane do sięgnięcia po te materiały, którymi sam potrafię się po latach zachwycić, a co dopiero mówić o osobach, które jeszcze nie miały przyjemności ich poznać.

Wyjaśniam, że były kopiowane z salonu w różnych okresach, więc mogą się różnić „wizualnie” ale zawsze w nagłówku będzie podana data wpisu, oraz w nawiasie ilość komentarzy, jakie dana notka zgromadziła i ilość odsłon, jeśli takie dane będę dostępne. Oczywiście komentarzy publikować nie zamierzam, tym bardziej, że tylko w części notek się zachowały.

Nie będzie też w tych wpisach zdjęć, które stanowiły czasem cenne uzupełnienie ich treści, ale z wielu powodów ich nie kopiowałem.

Ponieważ przygotowanie materiałow w takiej formie jaką zaplanowałem zajmuje dużo czasu i wymaga żmudnego ślęczenia przed monitorem i klepania w klawiaturę, nie należy się spodziewać, że będę zamieszczał takie wpisy zbyt często, ale postaram się, żeby do końca roku „zarchiwizować” dla moich czytelników wszystkie lubczasopisma, choćby na wypadek, gdyby forum w końcu zostało zamknięte, albo gdyby stało się jakieś nieszczęście.

Oczywiście istnieje wiele moich wpisów, które nie trafiły do żadnego z lubczasopism, no ale o tym potem, jeśli jeszcze starczy mi zapału i zdrowia, gdyż zdrowie jest najważniejsze.

Lada chwila ukaże się pierwsze archiwum dotyczące teorii zamachowych, choć ostatnią notkę na ten temat napisałem ponad 4 lata temu. Mimo to, wiele z tych wpisów aboslutnie się nie zestarzało, a część można by opublikować jako komentarz do wydarzeń dziejących się dzisiaj. Oczywiście to swego rodzaju satysfacja dla autora, ale z drugiej strony smutek, że żyjemy w takich czasach, w których najbardziej „wyrafinowaną” satyrę ciężko już odróżnić od rzeczywistości.

Co prawda nie twierdzę, że moje pooczucie humoru zawsze jest wyrafinowane, ale po wielu latach działań na tym polu uważam, że niektóre moje felietony są naprawdę niezłe i jestem z nich dumny, więc choćby z tego powodu postanowiłem udostępnić je społeczeństwu.

A notkę niniejszą napisałem, gdy w domu jeszcze wszyscy śpią łącznie z psami i gdy pogoda za oknem nie stwarza perspektywy miłego spaceru.

Pantryjota

Dawniej też Pantryjota, a więcej o mnie w stopce.

Kategoria: Różności niesklasyfikowane (8)

Dodaj komentarz