Agora dla wykluczonych z Salonu24 z końcówką pl.

Szanowni Państwo,

Jak sama nazwa wskazuje, tutaj będą mogli  publikować  swoje wpisy Ci autorzy, którzy z różnych powodów albo pożegnali się z Salonem24.pl, albo nadal są tam obecni, ale  uznali, że może warto spróbować gdzieś indziej.

Przez pewien czas zamieszczałem w tym miejscu własne notki  zamieszczone w swoim czasie na Salonie pod różnymi nickami, ale po modernizacji strony pod koniec 2016 r uznałem, że lepszym miejscem dla tych materiałów będzie zakładka nr 7, czyli ta:

https://pantryjota.pl/category/pantryjota-ruhla-ojciec-podgrzybek-orwocolor/

Przeniosłem więc tam wszystkie moje własne felietony z wyjątkiem tej notki i wpisu o moich salonowych   lubczasopismach, a to miejsce rezerwuję dla osób wymienionych na początku. Oczywiście aby zamieszczać tutaj wpisy, każdy „salonowicz” musi założyć konto na portalu pantryjota z końcówką pl, a jak to zrobić, wyjaśniam dokładnie tutaj:

https://pantryjota.pl/category/informacje-podstawowe/

Uwaga!

Ze względów „formalnych” moje 2 notki zamieszone w tej zakładce zawsze będą umieszczone na samej górze, aby osoby logujące się tutaj po raz pierwszy, miały jak najłatwiejszy dostęp do istotnych informacji. Jeśli pojawią się tutaj inne wpisy, będą miały zachowane normalną kolejność chronologiczną.

Pantryjota


Poniżej   starszy wpis, który umieściłem w tej zakładce w momencie, gdy powstała. Myślę, że również warto się z nim zapoznać, żeby wszystko było jasne.

Szanowni Państwo,

Tak się jakoś porobiło, że w ostatnim czasie dowiedziało się o moim forum sporo osób zakorzenionych mniej lub bardziej na Salonie 24pl, będącym dzieckiem  pana Igora Ziemowita Janke i jego małżonki, pani Bogny, też zresztą Janke. A tak na marginesie: Ciekaw jestem czy to przypadek, że Bogna trafiła na Ziemowita, co prawda dwojga imion, ale zawsze. W każdym bądź razie z pewnością nie jest przypadkiem, że pani małżonka przejęła ów Salon pod swoją opiekę i odnoszę wrażenie, że traktuje go trochę jak kukułcze jajo. Każdy, to choć trochę orientuje się w specyfice takich miejsc wie, że istnieją tylko dzięki ludziom, którzy poświęcają im swój czas i talent (o ile go posiadają), zakładając tam swoje konta i pisząc. Dlatego bardzo dziwią praktyki ukrywania i kasowania blogów, które nie odpowiadają poglądom  właścicieli, a które niejednokrotnie cieszą się ogromną popularnością, co w prosty sposób przekłada się na przyciąganie reklamodawców. Choćby niżej podpisany – były salonowy bloger Pantryjota, występujący tamże pod kilkoma innymi nickami, który nabił portalowi łącznie około 800 tys. odsłon, w tym tylko na „głównym” blogu było ich ponad pół miliona w dniu odejścia i dziś, choć ostatni, pożegnalny  wpis pojawił się tam w marcu i blog jest przez administrację ukryty,  jakimś cudem przybyło ich prawie 70 tys:

pantryjota na salonie

https://pantryjota.salon24.pl/571561,pozegnanie-i-zaproszenie#comment_8802509

Ostatnio dowiedziałem się, że mój los podzieliła nawet pani Renata Rudecka-Kalinowska, przez wiele lat będąca „lokomotywą” salonu, której blog już dawno „dorobił się” ponad 3 mln odsłon. A skoro tak, to być może chodzi właśnie o to, żeby „udupić” ten portal, a potem się go pozbyć,  albo też istnieją inne powody, łącznie z prozaiczną głupotą, która dotyka ludzi niezależnie od płci, wykształcenia, statusu społecznego i poglądów politycznych.

Być może jednak to właśnie zmiany w kierownictwie portalu i w sposobie jego funkcjonowania w ostatnim czasie spowodowały, że rozczarowani szukają miejsca, gdzie mogliby znów rozwinąć poprzetrącane na Salonie skrzydła, choć oczywiście nie każde z nich są skrzydłami pegaza. Bowiem jak wiadomo, Pegaz może być tylko jeden i nie będę go teraz pokazywał palcem, tym palcem.

Między innymi dlatego pomyślałem sobie, że powinienem się jakoś zrewanżować i przyjąć pod moje opiekuńcze skrzydła tych, którzy podobnie jak ja uznali, że nic tam po nich, albo po prostu będą mieli ochotę pisać również tutaj. Oczywiście wolałbym oryginalne materiały zamiast „wklejek”, ale przynajmniej w początkowym okresie nie będę grymasił.

Warto wiedzieć, że niektóre z tych osób są u mnie zalogowane już od dawna, o ile można użyć tego określania w stosunku do portalu, który istnieje kilka miesięcy. Nie wszyscy są co prawda aktywni, ale zapewne czekają na sprzyjający moment, który być może właśnie nadszedł. Inni – jakby łudząc się jeszcze jakąś irracjonalną nadzieją – wciąż próbują publikować „tam”, nie zważając na ukrywanie i inne zachowania właścicieli, uwłaczające godności blogerskiej i dobrym obyczajom. Mnie taka „polityka” już dość dawno zniesmaczyła i m.innymi z tego powodu powstało forum Pantryjota – też z końcówką pl,  bo pantryjotyzm przecież zobowiązuje.

Mimo, że raczej  chciałbym uniknąć komentowania u mnie sytuacji panującej na Salonie, to postanowiłem jednak zareagować na „potrzebę społeczną” i udostępnić zainteresowanym specjalną zakładkę, do tej pory niewykorzystywaną, figurującą na stronie głównej jako „kafelek” pod nazwą „Tę zakładkę rezerwuję dla Państwa sugestii”.

No i właśnie  zmieniła ona nazwę na taką, jak tytuł tej notki i wszystkie wpisy mające związek z Salonem proszę umieszczać właśnie w tym miejscu. Przypominam przy okazji, że kategorię wybiera się w oknie edycji po prawej stronie panelu administracyjnego, zaznaczając w tym wypadku pozycję, która jest na pierwszym miejscu.

Natomiast prosiłbym o nieprzenoszenie na moje forum osobistych, prywatnych animozji dotyczących osób zarządzających Salonem, gdyż nie jest to właściwe miejsce do takich działań. Chodzi mi bardziej o dyskusję na temat roli, znaczenia i przyszłości mediów elektronicznych, bo Salon 24pl jest wręcz modelowym przykładem, jak można zaprzepaścić własny dorobek i poprzez nieprzemyślane działania zniechęcić nie tylko do pisania tamże, ale być może nawet doprowadzić do upadku dziecko niedoszłej posłanki i byłego dziennikarza. Przy czym pod pojęciem „upadek” niekoniecznie mam na myśli bankructwo przedsięwzięcia, ale przede wszystkim żenujące obniżenie poziomu odbywających się tam dyskusji, do czego z pewnością przyczyniło się „wycinanie” blogerów piszących nie po prymitywnie prawackiej myśli ojca i matki założycielki et adminas consortes, że się tak wyrażę słowotwórczo w nieznanym mi języku.

Przeczucie mi mówi, że szczytem możliwości „medialnych” Salonu był ów słynny „ekskluzywny” wywiad pana Janke z prezydentem Obamą, po którym nic już nie było jak było kiedyś, czego zresztą osobiście nie pamiętam, bo zacząłem tam pisać kilka lat po tym, jak Salon zadebiutował.

wywiad z Obamą

Nie chciałbym być złośliwy, ale gdy zastanawiam się, kto mógłby ewentualnie zgodzić się na przeprowadzenie z nim wywiadu przez nową szefową, to przychodzi mi do głowy co najwyżej burmistrz Konstancina i to pod warunkiem, że akurat nie będzie zajmował się ważnymi dla miasta i gminy sprawami.

Przyznam się Państwu nieskromnie, że ze mną też kiedyś przeprowadzono wywiad, a nawet dwa, ale wówczas internet dopiero raczkował, więc ukazały się po prostu w druku. Dodam dla jasności, że nie był to żaden tabloid, które wtedy nazywano „brukowcami”, ani również nie było to pismo dla gospodyń wiejskich, czy dajmy na to miesięcznik polskiego windziarza. No i jeszcze jedna informacja dość ważna, a mianowicie taka, że osoba przeprowadzająca ten wywiad z pewnością była bardziej znana publicznie niż ja, co nie jest częstym przypadkiem w historii.

Może kiedyś zeskanuję zdjęcie z tego wywiadu, żebyście państwo wiedzieli, jak wyglądał wtedy wasz Pantryjota. Albo przyznam się do najnowszego wywiadu, sprzed roku…

Tak więc zapraszam  serdecznie do dyskusji tych z Państwa, którzy mają po kokardkę zaniedbanego intelektualnie Salonu 24pl i  przypominam po raz kolejny, że tutaj Autorem i nawet subskrybentem nie zostaje się automatycznie, tylko należy uzyskać akceptację admina, czyli moją. Można za to do woli komentować po zarejestrowaniu się i weryfikacji członkostwa’

A gdyby ktoś chciał z własnej i nieprzymuszonej woli podlinkować gdzieś ten post, to nie widzę przeszkód.

Pantryjota – opiekun wykluczonych i sponiewieranych

P.S:

A przy okazji przypominam mój „esej” na temat fenomenu Salonu24, choć tylko w formie linka i krótkiego zeń cytatu, ze względu na wrodzoną skromność i również dlatego, że tekst jest dość długi, ale analiza fenomenologiczna rzadko przecież bywa krótka. Chyba, że mamy wątpliwą przyjemność z fenomenologicznym „Bingo”

https://pantryjota.salon24.pl/358863,czym-jest-salon24-pl-proba-analizy-fenomenologicznej

„Natomiast Ci, którzy pomstując na Salon cały czas mimo tego tutaj piszą, niech się zastanowią jaki imperatyw ich do tego zmusza. Ja takiej postawy zupełnie nie rozumiem, niezależnie od oceny jaką mam na temat jego funkcjonowania. Ja piszę głównie dlatego, że oprócz tych 80%  myślących po swojemu, na szczęście znaleźli tu również swoje miejsce inni, którzy będąc co prawda w mniejszości, stanowią wg mnie elitarną gwardię, dzięki której to miejsce nie zamieniło się jeszcze w pobojowisko posmoleńskie i miejsce modłów o deszcz, który miałby zmyć hańbę” 

Tyle, że to było niemal dokładnie 3 lata temu, a jaki dziś „koń” jest, każdy widzi.

Uważam, że to bardzo dobry felieton, z pewnością zaliczający się do jednego z lepszych w mojej karierze „tam”, choć oczywiście równie dobrych było więcej, a jeszcze lepszych też nie brakowało. Pan Igor Ziemowit spokojnie mógłby go sobie wydrukować i powiesić nad łóżkiem, albo chociaż nosić w chlebaku na wypadek, gdyby przyszło mu stać w korku.

Ten, który teraz Państwo przeczytaliście też jest niezły, no ale jak ktoś ma talent, to może korzystać z niego pełnymi garściami, co też czynię, ku swojej i moich czytelników uciesze.

Pantryjota

 

Dawniej też Pantryjota, a więcej o mnie w stopce.

Kategoria: Agora dla salonowiczów (7)
  1. krawcowa pisze:

    Słuszna decyzja, szkoda, że nie ma u Ciebie marginesów, bo to byłoby dla JZJ i jego „salonu” jeszcze bardziej odpowiednie miejsce 😛
    A swoją drogą, salony otwarte 24 są reklamowane w centrum miasta, przez ulotki wkładane za wycieraczki samochodów, co wydaje się dla nich, miejscem wręcz wymarzonym 😉

  2. Pantryjota pisze:

    krawcowa,

    Chcesz zasugerować, że niedostatecznie marginesuję salon ? :))

  3. Samuela pisze:

    Mam prośbę: czy publikując w salonie wykluczonych mogę liczyć na ukrycie mnie?
    Tak się już jakoś do tego przyzwyczaiłam i czułabym się nieswojo występując tak zupełnie nieokryta niczym Jagienka Zychówna z bobrem.

  4. krawcowa pisze:

    Pantryjota,

    W pewnym sensie 🙂

  5. Pantryjota pisze:

    Samuela,

    Obawiam się, że tutaj nie występuje taka „funkcjonalność”
    A poza tym, zrezygnowałem jednak z określania tego miejsca mianem „Salon” ze względu na negatywne konotacje.

  6. krawcowa pisze:

    Samuela,

    Na miejscu nadredaktora, absolutnie nie przystałabym na ten postulat, a wręcz przeciwnie, domagałabym się odkrycia twarzy :))

  7. Pantryjota pisze:

    krawcowa,

    Obawiam się, ze Samuela nie będzie skłonna pokazać nam swojego fizis..
    Nie każdy przecież jest tak prostolinijny jak Ty :))

  8. krawcowa pisze:

    Pantryjota,

    I nikogo do tego nie nakłaniam, to bardzo kosztowna postawa 🙁

  9. Pantryjota pisze:

    Koszty są zapewne wliczone…

  10. krawcowa pisze:

    Pantryjota,

    O tak, nie jest łatwo się ze mną zaprzyjaźnić…

  11. Pantryjota pisze:

    Zwracam też uwagę, że to w zasadzie nie jest zakładka dla Ciebie

  12. krawcowa pisze:

    Pantryjota,

    A no tak, przepraszam i znikam 🙂

  13. Pantryjota pisze:

    Nie ma za co, wpadaj w wolnych chwilach.

  14. krawcowa pisze:

    Pantryjota,

    Chętnie bym to robiła, ale teraz to już nie wiem do jakiej zakładki 🙁

  15. Mireks pisze:

    4 lata temu powiedziałem temu gościowi, że mu jego wyliczonego na sk…nie odpuszczę. Słowa swoje pamiętam. Stąd tu jestem.

  16. Pantryjota pisze:

    Mireks,

    Wyliczonego na sk… ?
    Ja tam do niego osobiście nic nie mam, a nawet jakoś tam jestem zobowiązany, choć bez wzajemności :))
    Złości też nie, bo przecież sam chciałem tam pisać.
    A teraz już nie chcę i to wszystko.
    Gdyby każdy komu się tam już nie podoba tak do tego podszedł, kto by tam został ?
    Jakaś garstka zupełnych pojebów i tyle.

    Pozdrawiam i witam.

  17. Zbyniek pisze:

    Szanowny właścicielu tego miejsca jako internetowy dyletant nawet nie umiem go nazwać.Zalogował mnie syn bo ja nie mam pamięci do swoich internetowych danych.
    Nie czuję się wykluczony z Sralonu24 Bogny Janke bo nie prowadziłem tam swojego bloga natomiast zostałem zwinięty na wieki z tego portalu.Śmiem prosić właściciela tego miejsca o pozwolenie komentowania w tak zacnym gronie.
    Pozdrowienia Zbyniek.

  18. Pantryjota pisze:

    Zbyniek,

    To miejsce nazywa się „Forum dyskusyjne Pantryjoty”.
    Można też w skrócie wyrażać się np. tak: „piszę u Pantryjoty”
    Przyznałem Panu (trochę awansem) status Autora i proszę próbować.
    Powodzenia i witam u mnie.

    I jeszcze jedno: proszę jeszcze raz zapoznać się z treścią notki, bo nieco ją zmodyfikowałem tylko co.

    P.

  19. Zbyniek pisze:

    Serdeczne dzięki za przyjęcie mnie do tak zacnego grona.

  20. Pantryjota pisze:

    Zbyniek,

    Nie da się ukryć :))
    Proszę się teraz realizować, ale zgodnie z zasadami tu obowiązującymi.

  21. Zbyniek pisze:

    Ja myślę że nie jestem konfliktowym komentatorem jedyny raz napisałem prawdę że Salon24 za panowania Bogny Janke stał się Sralonem 24 bo łatwo na nim opaskudzić adwersarza i dlatego zostałem zwinięty.
    Więcej przewin nie pamiętam niestety odszedłem ze Sralonu24 nie prosząc o rozgrzeszenie i nadanie mi stosownej pokuty.

  22. Pantryjota pisze:

    Zbyniek,

    No tak, to przecież obraza honoru kobiety, która podobno się stara, a wychodzi jak wychodzi. Mnie się wydaje, że im już na tym miejscu nie zależy. Pan Janke „poszedł w biznesy” a małżonka rządzi nie tylko w domu.
    Skutki są opłakane, mówiąc eufemistycznie.
    A przecież wystarczyło posłuchać moich rad sprzed 3 lat :))

  23. Zbyniek pisze:

    Pantryjoto ta rodzinka jest kompletnie odjazdowa stawiająca od początku na przegrane konie(Orban się kłania) jeszcze za Igora Ziemowita to miejsce było jako tako do przyjęcia.
    Ale za jego (Rzepichy) pardon Bogny stało się miejscem dla uległych i myślących po linii i po bazie.Dla odmieńców takich choćby jak ja stało się zakazanym.
    Wcale nad tym nie boleję czasem nie to wnerwia choćby jak dziś Stary pisze o dominacji Związków Zawodowych w górnictwie a ja jako emerytowany górnik instruktor strzałowy który przepracował 25 lat pod ziemią.
    Począwszy od Gomółki do Mazowieckiego nie mogę tam nic napisać no cóż przeboleję.
    Myślę że u Pani Renaty Rudeckiej-Kalinowskiej jak i u Ciebie będzie mi się dobrze działo.
    Pozdrowienia.

Dodaj komentarz