Austriackie gadanie, czyli z dużej chmury mały prezes

We wczorajszych zapowiedziach na temat publikacji planowanej przez Gazetę Wyborczą, zwaną w nieżyczliwych kręgach „gazownią”, pojawiały się głosy wieszczące rychły upadek prezesa i jego projektu, zwanego dla niepoznaki „Dobrą Zmianą”. Dziś jednak balon pękł, gdy okazało się, że nagrano tylko zwykłe, rodzinne pogaduszki, o niemożliwości realizacji  planów pobudowanie kolejnego pomnika braci Kaczyńskich, o ile PiS nie wygra wyborów w Stolicy. Chodzą słuchy, że umowa z austriackim biznesmenem zawarta była na gębę, a przecież już od czasów Gombrowicza wiemy, że cyt:  „gęba” określa wszystkie relacje między ludźmi i oznacza wszelkie maski społeczne, które są nam narzucane i które przyjmujemy. „Gęba” to kolejne formy – popadamy w nie, przyjmując społeczne konwenanse i stykając się z drugim człowiekiem.

Z drugiej strony obserwujemy falę różnych zatrzymań i aresztowań, które w założeniu miały zapewne osłabić „reweleacje” Wyborczej, ale osobiście uważam, że dopiero zatrzymanie Antoniego Macierewicza i doprowadzenie do sytuacji, gdy będzie się o nim pisało Antoni M. może nieco osłabić wymowę umowy w sprawie budowy bliźniaczych niemal wieżowców w sercu Stolicy. Gdyby jednak w przyszłości powstały, i gdyby – nie daj Bobrze – stały się obiektem zamachu terrorystycznego (np. przy pomocy jakiegoś porwanego Tupolewa) to w ten sposób historia zatoczyłaby krąg, a prezes Kaczyński mógłby śmiało zostać zgłoszony jako kandydat na błogosławionego, a następnie świętego, gdyż taka jest katolicka kolej rzeczy.

Kolejną ciekawą kwestią są rzekome naciski na nasz rząd ze strony USA w kwestii f-my Huawei. Podobno od naszej postawy w tej sprawie amerykanie uzależniają możliwość powstania fortu Trump. Śmierdzi to na odległość, ale obawiam się, że nasze władze pójdą na taki „deal” ponieważ prezes pojęcia nie ma o co chodzi z tym 5G, ale za to od czasów 4 Pancernych wie, że czołg potęgą jest i basta, nie tylko radziecki.

Oczywiście będziemy teraz z zainteresowaniem obserwować, czy  pan Jarosław dobrowolnie zrzeknie się immunitetu, czy będzie jednak konieczne wywarcie jakiegoś nacisku ze strony Austrii, choć obywatele tego kraju powinni pamiętać, jak w swoim czasie skończyły się próby nacisku na świat jednego austriackiego malarza.

Prezes z pewnością da odpór pomówieniom o rzekomym bogactwie, jakie podobno jest jego udziałem, gdyż każdy wie, że nie żyje ponad stan i nawet nie ma samochodu, że o samolocie nie wspomnę. Konia zresztą też nie posiada, więc w razie czego będzie mógł zaoferować za wierzchowca całe królestwo, oczywiście nie z jego świata.

Ja zaś proponuję śledzić wpisy na forum pantryjota.pl, któremu za kilka miesięcy stuknie 5 lat jak z bicza strzelił.

Pantryjota

 

 

 

Dawniej też Pantryjota, a więcej o mnie w stopce.

Kategoria: Polityka, geopolityka (6)
  1. Quartz pisze:

    Nie mniej jednak właśnie zaczęła się erozja PiS.

  2. Krakowianka Jedna pisze:

    Jak się dobrze przypatrzeć tym wszystkim powiązaniom rodzinno-towarzysko-partyjnie-służbowo, to niezła wychodzi „Dynastia”, tyle, że szczęśliwie Mały Bonzo jest bezpotomny, zatem raczej sukcesji w tej formie nie będzie. Natomiast, pasjonujące będzie starcie trzech potencjalnych „delfinów” … choć wolałabym, żeby do tego doszło w miejscu odosobnienia. Mogłabym spokojnie zrezygnować z uczestnictwa w tym widowisku.

  3. Pantryjota pisze:

    Krakowianka Jedna,

    Rydzyk to też delfin, że tak to ujmę bez wyrażania się.

  4. Krakowianka Jedna pisze:

    Pantryjota,

    Słowo „delfin” wydaje się rozszerzać swój zakres znaczeniowy :)) Zaczynam się zastanawiać, co te biedne ssaki winne, że … Aaaa, szkoda gadać !!!

  5. McQuriosum pisze:

    Krakowianka Jedna,

    delfiny winne jedynie temu, że znalazły się w herbie pewnego francuza, Guya II. Guy II daaawno temu przehandlował swoje ziemie królowi Francji, a ten, aby sąsiedzi nie czepiali się, że się nagle wzbogacił ( skąd my to znamy ) przepisał nową posiadłość na słupa, czyli na syna. Od tej pory każdego następcę tronu Francji przezywano „dauphin” ,czyli delfin i każdy wiedział o co chodzi.
    U nas delfinami za Geja I byli różni tacy młodzi chłopcy, ale malo kto potrafi chyba ich zliczyć i powiedzieć kto jest nim teraz…. 😉

  6. Samuela pisze:

    Ja, Samuela, też jestem publikacją GW rozczarowana. Spodziewałam się raczej informacji o tym, że Jarosław M. potajemnie zamienił truchło z Wawelu na czcigodne zwłoki kota Alika. To byłby dopiero nius!

  7. McQuriosum pisze:

    Samuela,

    raczej bym nie zakładał, że nieprawdopodobna jest taka zamiana: skoro od dawna wiadomo było, że ta – tak często przewoływana przez Pantrysia – trzecia noga Lecha mocno uwierała Jarkowe poczucie ładu i czegotam jeszcze… więc ja bym się jeszcze nie rozczarowywał…

  8. Pantryjota pisze:

    McQuriosum,

    Nie sądzę, żebym przywoływał 3 nogę więcej niż 10x. No może 15, ale to maks.

  9. Pantryjota pisze:

    McQuriosum,

    Najbardziej rozśmieszył mnie Kurski ( ten dobry) , kiedy wczoraj zachęcał do porannego udania się do kiosku, bo cyt: nie zdążyli zwiększyć nakładu i może szybko gazety zabraknąć.
    Ciekawe ile czasu jest potrzebne, żeby zwiększyć nakład i czy zdążą np. na okoliczność pierdla dla kaczora.

  10. McQuriosum pisze:

    Pantryjota,

    no i widzisz jak trudno być dobrym???
    Jak jestes zły Kurski, to sam prezes Ci miliardy w zębach przynosi pod nos, a tak, to głupiego nakładu nie ma Ci kto zwiekszyć…
    Dobremu jednak zawsze wiatr w oko i droga pod górkę!
    I po co byc dobrym??? 😉

  11. Protest-antka pisze:

    McQuriosum,

    Jak mawiał prof.Bartoszewski: ” warto być(dobrym) uczciwym(przyzwoitym) choć nie zawsze się opłaca, opłaca się być nieuczciwym ale nie warto” .Mamy więc wybór

  12. Pantryjota pisze:

    McQuriosum,

    Przydziały na papier to jeden z instrumentów nacisku władzy ludowej.

  13. Pantryjota pisze:

    Protest-antka,

    Tu się o tyle nie zgodzę z profesorem, że jednakowoż nie zawsze opłaca się być
    nieuczciwym.

  14. McQuriosum pisze:

    Prostest-antka,

    podejrzewam, że dla wiekszości samo istnienie prawa wyboru, to okrutna męka i potencjalna katastrofa…

    Osiołkowi w żłoby dano
    W jeden owies, w drugi siano.
    Uchem strzyże, głową kręci,
    I to pachnie i to nęci;
    Od któregoż teraz zacznie,
    Aby sobie podjeść smacznie?
    Trudny wybór, trudna zgoda:
    Chwyci siano, owsa szkoda,
    Chwyci owies, żal mu siana.
    I tak stoi aż do rana,
    A od rana do wieczora;
    Aż nareszcie przyszła pora,

    Że Oślina pośród jadła
    Z głodu padła.

  15. McQuriosum pisze:

    Pantryjota,

    chcesz przez to powiedzieć, że mamy władzę ludową???

  16. Protest-antka pisze:

    Pantryjota,

    Na szczęście Pantrysiu !

  17. Protest-antka pisze:

    McQuriosum,

    Niestety zgadzam się calkowicie- większość owieczek (i baranów ) woli gdy ktoś inny za nich wybierze i nie będą musieli sami decydować

  18. Pantryjota pisze:

    McQuriosum,

    A nie mamy? W końcu prosty lud ma decydujący głos i z tego głosu korzysta.

  19. McQuriosum pisze:

    Pantryjota,

    ja tylko tak retorycznie, w końcu mam jeszcze oczy… 😉

  20. McQuriosum pisze:

    Protest-antka,

    nie jesteśmy w tej dziedzinie ( zbaranienia ) wyjątkiem.
    Ostatecznie:
    -Pan jest moim pasterzem, nie brak mi niczego. 2 Pozwala mi leżeć na zielonych pastwiskach. Prowadzi mnie nad wody, gdzie mogę odpocząć: 3 orzeźwia moją duszę. Wiedzie mnie po właściwych ścieżkach przez wzgląd na swoje imię. 4 Chociażbym chodził ciemną doliną, zła się nie ulęknę, bo Ty jesteś ze mną. Twój kij i Twoja laska są tym, co mnie pociesza. 5 Stół dla mnie zastawiasz wobec mych przeciwników; namaszczasz mi głowę olejkiem; mój kielich jest przeobfity. 6 Tak, dobroć i łaska pójdą w ślad za mną przez wszystkie dni mego życia i zamieszkam w domu Pańskim po najdłuższe czasy.

    Alleluja i do przodu!

  21. Pantryjota pisze:

    McQuriosum,

    Ważne, że coś się dzieje w polityce i na rynku nieruchomości 🙂

  22. McQuriosum pisze:

    Pantryjota,

    no właśnie, dzieje się, wszędzie… jutro zaczynam szukać działki budowlanej dla szwagra-polako-anglika, bidula chce się wyprowadzić z Old Merry England i zamieszkać na starość w Polsce, czyli nigdzie… nie ma to jak porządny paszport europejski!
    😉

  23. Pantryjota pisze:

    McQuriosum,

    Zupełnie jak jedna moja koleżanka, też zamierza wracać z Anglii przed czasem.

  24. McQuriosum pisze:

    Pantryjota,

    on sie tam urodził, tam ma dom i wspomnienia, czyli to trochę inna sytuacja, ale nie będę mu wbrew, jest juz duży… 🙂

  25. Protest-antka pisze:

    Pewnie wystraszył się izolacji po wyjsciu UK z UE.

  26. Protest-antka pisze:

    McQuriosum,

    Nie bardzo widzę związek – Psalm 23 to psalm- czyli wyraz uwielbienia nie dla jakiegos tam, na ten przyklad, Jarka . Tyle jest roznych hymnow, sonetow i innych pieśni wychwalajacych obiekty uwielbienia. Śmiem twierdzić, że ludzie, którzy wierzą a nie tylko deklarują- nie są głupi. Przynajmniej trzymają się jakichś zasad. I jeśli żyją zgodnie z tym w co wierzą – nikomu z ich strony nic nie powino grozić, wręcz przeciwnie. Co innego gdy ludzie udajac wierzacych wykorzystują wiarę do swoich niecnych celow. Tak więc uważam, że nie można stawiać znaku równości między baranem i człowiekiem wierzącym. Amen.

  27. McQuriosum pisze:

    Protest-antka,

    rozumiem Twoje zastrzeżenia, jednak moje doświadczenie zyciowe każe mi przypuszczać, że tak – niestety – jest wbardzo dużej ilości przypadków. Wiem, że to smutne, ale nic na to nie poradzę….

  28. Protest-antka pisze:

    McQuriosum,

    Myślę, że populacja polskich baranów w większości nawet nie wie co to wiara, no, może poza wiarą, że zawsze się im upiecze albo że wszystko się im należy… i co tam kto sobie jeszcze zażyczy. 🙂

Dodaj komentarz