Będąc w klasztorze, czyli podgląd

Jeden obraz… niż 1000 werbalizmów

jestem ktory jestem, ale mnie nie było i kiedyś nie będzie i tak mi dopomoże Budda i Bobry.

Kategoria: Różności niesklasyfikowane (8)
  1. ViC-Thor pisze:

    O czym można nauczać (się) w klasztorze

  2. ViC-Thor pisze:

    Budząc litość u silniejszego

  3. ViC-Thor pisze:

    dla kontrastu, z pozycji silniejszego

  4. ViC-Thor pisze:

    Trzy symbole w jednej głowni, w bibliotece, gdy usta pełne mowy o miłości i pokoju…

  5. ViC-Thor pisze:

    Prawo i prawo( i sprawiedliwość)

  6. McQuriosum pisze:

    ViC-Thor,

    dla kontrastu zaś, cymesik z regału ateisty… 😉

  7. ViC-Thor pisze:

    Rozum i tajemnica w jednej linijce

  8. ViC-Thor pisze:

    McQuriosum,

    :)))

    Uwieeelbiiam kontrasty!

    PS

    (Dla wszystkich dni w roku??)

  9. ViC-Thor pisze:

    McQuriosum,

    Po niemiecku (coś podobnego) wygląda inaczej, niż po francusku

  10. McQuriosum pisze:

    ViC- Thor.

    oczywiście, że dla wszystkich dni roku, poniżej dla dnia dzisiejszego:

  11. ViC-Thor pisze:

    Od czegoś o świecie, przez zdrowie, do kobiety.
    Tym też można żyć w klasztorze.

  12. ViC-Thor pisze:

    McQuriosum,

    ja pi-le- kobiety i dzieci w bidnej Afryce narażone na przemoc
    Arianie do tego wszystkiego.
    Dlaczego piąty wiek?

    A Julia skąd?

    😉

  13. McQuriosum pisze:

    ViC-Thor,

    trzeba by się zapytać Genzeryka, króla Wandalów, bo to on ogniem i mieczem szerzył arianizm w Afryce Północnej i okolicach, a szerzył tak skutecznie, że ponoć swym szerzeniem przyczynił sie do upadku Cesarstwa Rzymskiego w 476… co do Juli, to jeśliś ciekaw skąd ona, to musisz sam się tego doszukać, wiadomo, że losy miała „ciekawe”…
    o, i jeszcze „coś” z biblioteki ateisty, tym razem po angielsku, bo kilku polskich tłumaczeń było jakby mało…

  14. Pantryjota pisze:

    A u mego ateistycznego wezgłowia leży coś takiego:

  15. Pantryjota pisze:

    To jest opis, co to jest:

  16. Pantryjota pisze:

    A to jest kawałek wprowadznia:

    Warto dodać, że to ma 300 stron, więc jest poważną pracą doktorską, gdyż ateizm to poważna sprawa.

  17. McQuriosum pisze:

    Pantryś,

    hi hi, a o kulturowych aspektach wegeterianizmu powinien pisać wilk…

  18. Pantryjota pisze:

    McQuriosum,

    A babcia o kapturkach antykoncepcyjnych.

  19. McQuriosum pisze:

    Pantryś,

    nie zapomnijmy o bezżennych, starych gajowych… 😉

  20. Pantryjota pisze:

    McQuriosum,

    I o Ojcach Podgrzybkach.

    26.03.2013 00:20

    Nr 12 – Wizje po grzybach i katolicki śluz pochwowy

    Jest taki grzyb, z którego Indianie wydobywali substancję, która wywoływała fajne wizje.
    Ja, jako Ojciec Podgrzybek z przyjemnością czytam eseje krytyków filmowych o neurochirurgach i ich opowieściach, jak to przechodzili na drugą stronę i potem wracali.
    Mózg gościowi umierał, potem odżywał i ów autorytet z Harwardu zaświadcza teraz o tym, że istnieje życie po życiu. Jako żywo przypomina to rewelacje innych uczonych z USA na temat wzlotów i upadków Tupolewa. Widać jest coś takiego w tym amerykańskim szkolnictwie, co pozwala zgrabnie łączyć naukowcom sacrum i trotylum.
    Przyznam się szczerze, że nie przeczytałem całego wpisu na temat wizji profesora od mózgu , bo dziś oglądałem pana Terlikowskiego w telewizji, a dwa grzyby w jeden wieczór to stanowczo za dużo jak na moją kolację.
    W dodatku jeszcze przeczytałem wywiad z panią Terlikowską o tym, jak bada codziennie swój śluz pochwowy, co już prawie zupełnie odebrało mi apetyt, zważywszy na jej sugestywne opisy wyglądu tegoż.
    Dlatego piszę tę notkę o północy, bo zdaję sobie sprawę, że niejednego może zbrzydzić.
    Ale pozostali mogą zaznaczyć swoje stanowisko w obu kwestiach, a nawet mogą skomentować moje wcześniejsze wystąpienia, bo jak Państwo wiedzą, wciąż liczę na kolejne zacytowania w Angorze.
    Kto wie, czy wtedy nie wróci do mnie moja była, bo szczere mówiąc, powoli zaczyna mi brakować fantazji w kuchni. A baru mlecznego to tu nie ma w promieniu 100km.

    ——————————–

    Uzupełnienie notki napisanej nocą:

    Pojawiły się nowe okoliczności w kwestii wywiadu pani Terlikowskiej dla Wyborczej:

    Czy miała pani już jakieś sygnały na temat rozmowy w „Wysokich Obcasach”?

    – Ja się bardzo obawiałam ataku czytelników „Wysokich Obcasów” – on pewnie był, ale nie zaglądałam do internetu. Redaktor naczelna uczuliła mnie, by na fora nie zaglądać, więc nie zaglądałam. Sygnały, które docierają z tej naszej strony, która mogłaby mieć nawet za złe, że w „Gazecie Wyborczej” opowiadam o życiu swoim i rodziny, są pozytywne i miłe.

    Naprawdę?

    – Tak, tak, bo może jednak komuś to świadectwo się przyda. Trzeba rzucać w różne miejsca te kule, może kogoś trafi. Może ktoś zobaczy, że w takim życiu też jest sens. Że wielodzietność to nie jest tylko patologia, tylko że to są naprawdę radosne, szczęśliwe rodziny i warto o nich pisać, pokazywać, że nie trzeba się bać więcej niż dwójki dzieci.

    https://www.tokfm.pl/Tokfm/1,103454,13623135,Malgorzata_Terlikowska__Nikogo_nie_potepiamy__ale.html#Cuk

    Też uważam, że „co rok to prorok” jest wciąż aktualnym hasłem, który pozwoli nam jako narodowi z optymizmem patrzeć w przyszłość. Bo przecież nie każdy ma takie szczęście, żeby urodzić bliżniaki Kaczyńskie.

  21. McQuriosum pisze:

    Pantryś,

    ujęła mnie bardzo fraza Terlikowskiej:
    „Trzeba rzucać w różne miejsca te kule, może kogoś trafi.”
    Chyba już wiem co mógł mieć na myśli Poeta pisząc:
    „Ja rzucam myśl, a wy go łapcie”…

  22. Pantryjota pisze:

    McQuriosum,

    Jej chyba chodziło o rzucanie kul przed wieprze :))

  23. McQuriosum pisze:

    Pantryjota,

    całkiem możliwe, więc nie będę się dalej zastanawiał… 😉

  24. Jacek pisze:

    Mc Quriosum, Vic-Thor

    Pozwolicie, że wrócę do tych ksiąg grubych a mądrych niewątpliwie;

    Czy Wy je macie, a co gorsza może je wszystkie przeczytaliście?

    Jeśli tak, to podziwiam i współczuję!! :-))

    I nie mogę się zdecydować, co bardziej ! :-))

  25. ViC-Thor pisze:

    McQuriosum,

    Dziękuję za odświeżenie pamięci.

    :))

    „Skarb Atanaryka” – „siemmi” przypomnał. Szkoda ze nie zapytałem autora o pomysł – skąd mu się wziął.

  26. ViC-Thor pisze:

    McQuriosum,

    Terlikowska ma swoje śluzy niczym wodospad Niagara.
    :/

  27. ViC-Thor pisze:

    Przyznam się szczerze, że nie przeczytałem całego wpisu na temat wizji profesora od mózgu , bo dziś oglądałem pana Terlikowskiego w telewizji, a dwa grzyby w jeden wieczór to stanowczo za dużo jak na moją kolację.
    W dodatku jeszcze przeczytałem wywiad z panią Terlikowską o tym, jak bada codziennie swój śluz pochwowy, co już prawie zupełnie odebrało mi apetyt, zważywszy na jej sugestywne opisy wyglądu tegoż.

    ============================================================

    Jacek,

    Niestety i… „ciutek stety”.

    Mam ambiwalentne odczucia do takich zasobów, śmietnik w mózgu tylu ludzi był nieusuwalny.

Dodaj komentarz