Jeden z najwiekszych blogerow Salonu24.
Widzialem dzisiaj ten jego wywiad z poznanskim redaktorem. Fragment dostepny w sieci konczy sie slowami redaktora w stylu „dobrze, ze ten trzeci syn ma dopiero 6 lat, bo mielibysmy jeszcze jednego misiewicza wiecej”. Redaktor nie chce przepraszac Czarneckiego, wiec szuka innej pracy.
Ale nie o tym chcialem. Pije DOSKONALE winko Cannonau di Sardegna (plus Riserva, DOC i takie tam). Czuje cala palete milych owocow, nie czuje sulfitow.
Ktos sie zna na tej sorcie wina? Interesuje mnie, dlaczego sa w handlu tego miliony flaszek. Czy Sardynia ma powierzchnie Australii?
Fanom Kaczora doradza Bielizna :
Pantryjota,
I tekst, gdyby muzyka się komuś nie podobała:
Zostaw go, ma palce zgięte błoną.
Zostaw go, to niespełniony gość.
Taki typ ma wyobraźnie chorą.
Zostaw go, on za nic ma twój los.
Zostaw go, ma duży problem z głową.
Zostaw go, to podejrzliwy gość.
Taki typ nie będzie twą podporą.
Zostaw go, on za nic ma twój los.
Ref: Co może przekonać Cię,
że wybrałaś bardzo źle?
Jak trzeba głębokich ran
by wysłuchać mądrych rad?
Na zmiany jest zawsze dobry czas.
Zostaw go, ma palce zgięte błoną.
Zostaw go, to obsesyjny gość.
Taki typ ma wyobraźnie chorą.
Zostaw go, on za nic ma twój los.
Ref: Co może przekonać Cię,
że wybrałaś bardzo źle?
Jak trzeba głębokich ran
by wysłuchać mądrych rad?
Na zmiany jest zawsze dobry czas.
Pantryjota,
Ogladam „Warto rozmawiac” Pospieszalskiego.
W konsekwencyji musialem na chwile wpasc na Salon24.
https://amstern.salon24.pl/753323,prezydent-duda-potwierdza-ze-w-jedwabnem-mordowali-polacy
Pantryjota,
Zapomnialem, ze nowy Salon24 ma godzine policyjna od 23-ciej do 7:30 rano. :))
Jeśli wino, to tylko ze szczepu Chardonnay z Palatynatu!
Każdy producent wina ma ich kilka rodzajów, a że samych szlachetnych szczepów winnych jest coś 10 sztuk, a mieszanek w różnych proporcjach jest nieskończona ilość, to teoretycznie każdy posiadacz winnicy składającej się z 2 szczepów może wyprodukować tysiące win.
Samuela,
Jeżeli białe to tylko Epesses z chasselas, Petit Arvine lub Grauburgunder z pinot gris. Poezja w kieliszku.
Pantryjota,
Genialna piosenka!
G-E-N-I-A-L-N-A!!
Tylko nazwa kapeli jakas taka…
Samuela,
Bardzo chetnie Chardonnay z Palatynatu, ale to winko rzadko bywa czerwone.
Jak juz biale to jakis bardzo kwasny Riesling prosze.
Kfiatushek,
Biale poezje w kieliszku mam juz za soba. Czas na czerwone.
Chodzilo mnie o to, jak taka mala Sardynia moze produkowac miliony hektolitrow wina rocznie. Milion samego Cannonau.
Amstern,
Czerwone jest lepsze z uwagi na flawonoidy i polifenole.
Amstern,
„Tylko nazwa kapeli jakas taka…”
Dawniej nazywali się Bielizna Goeringa. Ładniej?
deda,
Czy istnieje COS na czym sie nie znasz? 🙂
Pantryjota,
Koszmar.
Ale tekst dobry. „Niech mnie nie strasza laserami, kiedy pierdyknie, bede pijany…”
Amstern,
Czerwone to tylko Hiszpania, Włochy lub Francja. W południowych Niemczech i nawet w Szwajcarii jest za zimno na hodowlę, chociaż Schwarzriesling (czarny riesling) i Acolon hodują też w Wittembergii. Spróbuj Spätburgunder od Hex vom Dasenstein, ceny nie są wygórowane (9-15 Euro za butelkę), albo od Zieglera (niestety ma tylko pośredników, dlatego nie kupuję). Jak masz czas i ochotę to pojedź do Badenii-Wittembergii i objedź okolicę, mają tam sporo producentów i w każdym mieście można próbować… W niektórych miejscowościach każda piwnica ma pokoje gościnne. Dla znawców. Warto!
Kfiatushek,
Owszem, kupowalem kiedys wina z BW. Chocby taka winnica Bastian spod Kaiserstuhl przywiezie ci do domciu skolko ugodno.
Ale po co mam kupowac tanio po 9-15 euro za flache, jezeli w TrinkGut dostane za te jedna flache 3-5 tetrapakow po 5 litrow hiszpanskiego czerwonego od barona XYZ, czyli pelne duze wiadro!
Krótko mowiac, na codzien pijam jakies wina z Sardynii albo Chile, a od swieta czasami flaszke czegos oryginalnego. Jak na przyklad szczepy Shiraz-Mourvedre z winnicy Van Zijl z RPA.
Amstern,
A w jakiej klasie mieści się tak niedawno popularna u nas „Arizona”. Ostatnio nie spotkałem się z nią w sklepach, ale podejrzewam, że tyko zmieniło nazwę na bardziej patriotyczną.
A było takie dobre i tanie. Dlaczego? Bo tanie i dobre:-)
Tak ogólnie to trzeba z Narodem naprzód iść, a nie z jakimiś Francuzami czy innymi. co to im się w d…h poprzewracało i udają, że „Bele czego nie pijem”.
Jacek,
Arizona jest z jabłek, więc według aktualnych norm nie ma prawa nazywać się winem , Teraz wina muszą być z winogron.
„Dane wina:
Id wina:
30
Nazwa wina:
Arizona
Wytwórnia:
Mix ¤
Rodzaj:
Jabol
Kolor wina:
Czerwone
Smak wina:
Wieloowocowy
Pojemność wina:
750 ml
Moc wina:
od 9 do 11 %
Typ wina:
Słodkie”
Podobne były Osiemnastka, Kici-kici, Komuna ( z Wałęsą na etykiecie i napisem :i ty możesz obalić k-nę), wino marki wino , Patykiem pisane itp.
Jeszcze w 2011 w Toruniu Arizonę można było zobaczyć na półce, od tego czasu nie widziałem.
Amstern,
Ja z kolei kupuję tylko bezpośrednio od producenta. Najpierw próbuję, potem zamawiam 6 butelek i po roku sprawdzam, jak się u mnie czują (dojrzewają), wtedy decyduję, czy wezmę więcej. Dlatego nie kupuję win spoza Europy, wyjątek stanowi Wairarapa od Johner’a z Vogtsburg’a. Znam go osobiście i wierzę, jak mówi, że rocznik 2014 jest lepszy od 2015. W sklepach kupuję tylko wina do kuchni. Zaraził mnie mąż, znawca win.
Jacek,
„Arizony” nie znam, podobnie jak nie znam tego starego wina marki wino.
Ale slyszalem, ze w dwoch miejscach w Polsce ktos probuje robic wino z prawdziwego zdarzenia. W Lubuskiem tradycyjnie i jakies jeden eksperymentator w katowickiej czesci Górnego Slaska.
Kfiatushek,
Swietnie rozumiem.
Ja mam te faze juz za soba. 🙂
Postawilem sobie za ostatni alkoholowy cel w zyciu juz tylko odroznianie szkockiej whisky od irlandzkiej whiskey.
Kfiatushek,
„Zaraził mnie mąż, znawca win”
Masz szczęście, bo mężowie zarażają czasem czymś zgoła innym. Żony też potrafią, no ale o tym mniej się mówi.
Amstern,
Whisky mnie nie czeka. Nie piję niczego powyżej 35%. Taki los…
Pantryjota,
Mężowie zarażają. Fakt. Mój by się bał, bo szybko odnalazła bym źródło zakażenia, a wtedy biada obojgu. Bo ja zła kobieta jestem.
Kfiatushek,
Z 35% to juz nie masz daleko do europejskiej normy, ktora na ciezkie alkohole przewiduje granice 37,5%. 🙂
OK, trzeba przyznac, ze w Niemczech malo kto kulturalny tankuje ciezsze rzeczy.
Amstern,
„Arizony” nie znam, podobnie jak nie znam tego starego wina marki wino.”
Znaczy nie wiesz, co dobre. Dużo straciłeś, bo ” to se ne wrati” . Żałuj!!! :-)))
Jacek,
Nie masz co Amsterna żałować, ostatecznie to też koneser, tyle, że produktów ” z przytupem „, co wyraźnie zdaje się sugerować motto Jego bloga:
>> To był dobry rok, kartofliska były mocno nasłonecznione <<
Możliwe też, że i tajniki receptury, znanej jako "Bitwa pod Grunwaldem " nie są Mu obce… 😉
Amstern,
Może spróbuj tego?
https://www.winnicaturnau.pl/
Pantryjota,
Juz lece.
Uwielbiam kwasiory z okolic gdzie rzadko zaglada slonce, po 100 zlotych za flaszke.