Trochę ponad rok temu media zaszokowane były show, który odbył się na otwarciu nowego tunelu na przełęczy św. Gotarda. Nazwano go „osobliwym”, „dziwacznym”, „demonicznym”, „diabelskim”, „zwariowanym” i „skandalicznym”, padały jeszcze bardziej dosadne epitety, które przez wzgląd na czytelników pominę. Co zobaczyliśmy na scenie? Półnagie postacie tancerzy, diabelskie maski, kozie rogi i całą masę odniesień do legend alpejskich.
Czy w Polsce (i nie tylko) na nie ma diabelskich masek podczas kolędowania? Maszkaron, fr. mascaron, wł. mascherone to znane od okresu baroku fragmenty architektury, których pierwotnym zadaniem było odstraszać złe moce, jak w zamierzchłych czasach wykrzywione i zniekształcone maski odstraszały złe duchy, które zimową porą szkodziły ludziom. Czy weneckie maski z ogromnym czarnym dziobem (pozostałość po epidemii dżumy) także zasługują na potępienie?
Te wszystkie przejawy naszej kultury pogańskiej to właśnie szwajcarski pokaz! Autorem inscenizacji jest Volker Hesse, Niemiec z pochodzenia. Zamiast jodłowania, alpejskich rogów i pokazu owieczek na hali postanowił uczcić „ducha Alp”, a ten jest mroczny, diabelski i bezwstydny, jak życie w tym regionie.
Te ostatnie obrazki są z dzisiejszego festynu w małym mieście w Alpach. Festynu zabezpieczonego przed prawdziwym zagrożeniem betonowymi zaporami…
Nie zapominajmy o naszym dziedzictwie, nawet tym przed-katolickim, a może przede wszystkim o nim. Już niedługo pogańskie święto Plonów przypadające w dniu 23 września, potem 25 października Dziady (nie 31 października, bo w tym dniu obchodziliśmy święto Mokoszy ku czci bogini tkaczek i szwaczek domowych!!!), potem 30 listopada obchodzono święto Goduna dlatego młodzież (i nie tylko) stanu wolnego wróżyła sobie przyszłość, a w szczególności tą o nadchodzących godach weselnych. Wielkie święta rodzinne wypadały w okresie przesilenia zimowego: święto Roda (23.12.) i dzień później święto Kolady, które zostały przejęte przez chrześcijaństwo i zaadaptowane w kalendarzu chrześcijańskim (bez większych zmian znaczeniowych!). Można by tak bez końca, ale po co?
U nas, jak przekopią kanał w Mierzei Wiślanej, albo zrobią najdłuższy tunel pod Ursynowem, to na pewno nie będzie pokazu gołych dup, tylko wystąpią jacyś rekonstruktorzy, czy coś w tym rodzaju. No i na pewno oficjele wspomną o zasługach L. Kaczyńskiego w kwestii „tunelowania”.
Ja tam wolę gołe klaty. No i męskie nogi. Pośladki też, byle jędrne i męskie! I takie sixpacki na brzuchach… Taka poganka jestem. Co do tunelowania, to wolę tunele wodne, w parkach wodnych. 😀 W ostateczności może być tunelowanie między hostami.
Kfiatushek,
Gołe w sensie, że nie zarośnięte?
Gołe jak „bez ubrania”, bo jak inaczej jak na odległość tego sixpacka wykryć? Nie zawsze uda się od razu namacalnie…
Kfiatushek,
Możesz sobie wpisać w google „pantryś” (ale nie pantrys) i kazać przeszukać zdjęcia pod tym hasłem. Jest duża szansa, że jest tam również klata Pantrysia 🙂
Znalazłam. W gustownym fartuszku! Poza tym kilka bobrów (mniej interesujące zjawisko) i Rysiek….. :******** Cicho, mąż wrócił z pracy. Trza być porządną białogłową, ale pomarzyć mogę?