Dla nielubiących Świąt

Moi Drodzy,

Postanowiłem wyjść na przeciw tym, dla których Świąt mogłoby nie być i których ten czas często głównie stresuje. Skądinąd wiem, że takich osób jest całkiem sporo, nie tylko wśród odwiedzających ten portal, ale również wśród tzw „celebrytów” na co dowodem jest choćby ten wpis:

https://www.plotek.pl/plotek/7,154063,22821614,paulina-mlynarska-krytykuje-swieta.html#BoxPloCz3&a=161&c=95

Zamiast więc składać standardowe życzenia Bożonarodzeniowe, pozdrawiam tych, którzy myślą podobnie, choć oczywiście niektóre argumenty pani Pauliny są nieco naciągane. Cieszy jednak, że takie głosy powoli zaczynają pojawiać się w przestrzeni publicznej i warto docenić odwagę ich głoszenia w kraju, w którym pokracznie pojmowane tradycje „okołochrześcijańskie” wykorzystywane są do bardzo brzydkich celów.

Być może  nadszedł już czas, aby uczciwie przyznać, że skoro wielu z nas za nic ma sobie fakt, że gdzieś tam w przeszłości urodził się jakiś Jezus, którego potem przybito do krzyża, to obchodzenie tej rocznicy przez cały naród jest grubą przesadą. Może warto potraktować ten czas po prostu jako kilka dni wolnych od pracy i nie poddawać się „terrorowi” tych, którzy uważają, że utrwalone zwyczajowo tradycje dotyczą wszystkich, niezależnie od wyznawanego światopoglądu i od tego, czy widzą sens w przeżeraniu się i wycinaniu choinek, że o zabijaniu karpii nie wspomnę. Oczywiście nie nawołuję do „bojkotu” Świąt, tylko do racjonalnej oceny tego, z czym faktycznie mamy do czynienia.

Być może wstąpił we mnie szatan, ale jak słyszę kolędy zaaranżowane na współczesną modłę i grane na „parapetach” z marketu, to natychmiast staram się zagłuszyć te dźwięki normalną muzyką, choćby taką:

Oczywiście wkleiłem akurat ten zespół ze względu na nazwę 🙂

Takie dźwięki dobrze zagłuszą też życzenia składane przez różnych oficjeli, które właśnie „lecą” w radiu ZET, które przypadkowo włączyła moja żona i oczywiście szybko przełączyła na program, w którym pani weterynarz pochyla się nad świątecznym losem braci mniejszych. A skoro już o zwierzątkach wspomniałem, to u nas właśnie kąpie się miś:
kąpiel misia

Natomiast co do Radia Z, to pojęcia nie mam, dlaczego prywatna stacja pozwala sobie na taką kompromitację, ale skoro już, to mam słów kilka do tych, którzy wykorzystują fale eteru w celach wiadomych:

Panie Szyszko i pozostali: mam w głębokiej dudzie wszystko to, czego mi pan i całe to pańskie towarzystwo życzy, ze szczególnym uwzględniem życzeń pana Du.y,  któremu osobiście życzę, żeby nie spełniło się nic z tego, co sam sobie życzy.

A teraz  jeszcze raz The Frost, czyli zespół który odkryłem wczoraj 🙂
Szczególnie polecam utwór tytułowy z tej płyty, czyli Through the Eeys of Love (God Help Us Please) – początek 11.16m.Oczywiście znów wybrałem go ze względu na tytuł, pasujący do okoliczności.

Trwa ponad 6 minut, ale wtedy piosenki były dłuższe, bo ludzie mieli chyba więcej cierpliwości, czego wszystkim serdecznie życzę dziś, w okolicznościach, które tej cierpliwości  szczególnie wymagają.

Warto sobie zerknąć tutaj:

https://en.wikipedia.org/wiki/The_Frost

I zobaczyć, z jakim tuzami grał potem gitarzysta tej kapeli, Dick Wagner, który wcześniej udzialał się w takim zespole:

Aby jednak nie odcinać się definitywnie od tradycji, postanowiłem wkleić jeszcze kolędy, które gra na gitarze mój kumpel, a pozostałe instrumenty są oczywiście w tym wypadku z komputera, no ale przynajmniej główny instrument brzmi jak należy:

Mój następny wpis ukaże się prawdopodobnie dopiero po świętach, chyba, że wydarzy się coś wyjątkowego, ale na to bym za bardzo nie liczył.

Pantryjota

 

Dawniej też Pantryjota, a więcej o mnie w stopce.

Kategoria: Różności niesklasyfikowane (8)
  1. Krakowianka Jedna pisze:

    A ja wszystkim zamiast życzeń przesyłam ten kawał fenomenalnej muzyki. Kiedyś rajcy miejscy na coś takiego wydawali pieniądze z podatków swoich obywateli. Ech!!!
    https://www.youtube.com/watch?v=FrgdHG2m1TQ

  2. Pantryjota pisze:

    Krakowianka Jedna,

    No cóż, Bach – wiadomo. Ale Jethro Tull też nagrali płytę z okazji Świąt BN:

  3. Amstern pisze:

    Radosnych Swiat Bozego Narodzenia wszystkim, tym lubiacym i nie lubiacym.

    W 1973 kartofliska byly ta pieknie naslonecznione…

  4. Samuela pisze:

    Oprócz nielubianych świąt znacznie gorszy jest okres między świętami i Sylwestrem. Niemce okres ten nazywają czasem „zwischen den Jahren”, to znaczy czasem między latami, co jest o tyle dziwne, że wcale nie jest to czas między latami, a raczej okres między zimami.

    Tak czy owak smutno jest patrzeć na coraz bardziej pustą lodówkę.

  5. Amstern pisze:

    Samuela,

    Glupia sprawa, ze lata zmieniaja sie wlasnie w zimie.
    Wyznaczyc Nowy Rok na 1. maja i bedzie duzo przyjemniej.

    Chociaz w tym roku dziwna ta zima jest. Dzisiaj pali gorace slonce, 15 stopni. Sniegu troche widzialem przez kwadrans 6. grudnia.
    Sprawy we wsi zalatwiam na rowerze.

  6. Pantryjota pisze:

    Samuela,

    Dlatego niech już lepiej śpiewają po angielsku, jak ten Braun:

  7. Pantryjota pisze:

    Amstern,

    Podobno są plany, żeby nowy rok zaczynał się 10 kwietnia, przynajmniej u nas.

  8. McQuriosum pisze:

    Dobra, bezpieczna data, albowiem jeśli coś pójdzie nie tak, to zawsze można powiedzieć, że to mialbyć żart primaaprilisowy, tylko jakieś moralne zero nie wyczuło aluzji i się dołączyło… 😉

  9. Amstern pisze:

    Kamil Stoch jest niebezpieczny.

  10. Kfiatushek pisze:

    Nie ma to jak święta w rodzinie… Zawsze znajdzie się ktoś, kto ugotuje, poda i posprząta. Ja tam obchodzę Szczodre Gody i dobrze mi z tym. Poza tym uwielbiam tradycję. I dobrą szmirę, tandetę, kicz i chałę.

Dodaj komentarz