Gdzie jest Pantryjota?

Albo mi coś umknęło, albo … zginął nam tu główny protagonista. PANTRYSIU!!! Gdzie jesteś?

Wielbicielka SuperRedaktora, niepoprawna pesymistka, nieobliczalna "rycząca -tka", filolożka, ale w przeciwieństwie do Samueli, nie z zamiłowania, a z przypadku.

Kategoria: Różności niesklasyfikowane (8)
  1. Quartz pisze:

    Ostatnio był na blogu 22.11.2018 o godzinie 6:00 rano. Dokonał wpisu i się oddalił. Gdzie? Są różne hipotezy:
    1. Powiedział sobie dość nudnych wpisów, już tego nie wytrzymam
    2. Jeśli był o 6 rano to może zaraz zapukało do niego kilku panów w hełmach i ubraniach moro i trzepnęli go do jakiejś celi
    3. Może właśnie kończy mu się urlop na którym wygrzewa się na Szeszelach lub innym Acapulco
    4. Może porwało go UFO i teraz „szaraki” dokonują na nim jakiś eksperymentów.
    5. Może wyszedł na spacer z psem, kotem lub papugą i jeszcze nie wrócił.
    6. Może przygotowuje smakołyki na święta gotuje bigos lub inną golonkę, albo wędzi kiełbasy, szynki i inne wędliny
    7. Może kisi kapustę
    …….
    nie mam na razie więcej pomysłów i podejrzeń.

  2. Samuela pisze:

    Prawdopodobnie pogrążył się we wstydzie po wpisie imć Błaszczaka, azaliż poznał swój błąd. Niesłusznie walczył z komunistami, którzy siłą zapałali, aby żyć w wolnym kraju, przeciwko czemu występowali niestety Polacy.

    Mariusz Błaszczak
    @mblaszczak

    Dziś wspominamy ofiary stanu wojennego. Wydarzenia sprzed 37 lat były wojną wypowiedzianą własnemu narodowi. Komuniści siłą stłumili zapał Polaków, aby żyć w wolnym kraju. Wstyd, że dzisiaj są tacy, którzy gloryfikują i przywracają komunistycznych patronów ulic.

  3. Quartz pisze:

    Samuela,

    Nazwy ulic to pikuś. Najgorzej że w praktyce wraca pojęcie „Państwo to partia”

  4. Kfiatushek pisze:

    Quartz,

    Numer 7 bardzo mi odpowiada. W tym roku u mnie święta urządza mąż. Ja asystuję… azaliż się jego kuchnią delektując w trakcie adwentu przybyło mi 2 kilogramy. W ramach sankcji i rewanżu wagę łazienkową dzisiaj zutylizowałam. Cześć jej pamięci!

  5. McQuriosum pisze:

    Kochanimoi

    – może zasadził się gdzieś w oczeretach i Go niebożę niewiadomoskądijak białym puchem przysypało?
    wtedy może wróci na wiosnę, gdy pierwsze śniegi ruszą…
    – albo też urosły mu u ramion skrzydła i odleciał ostatnim kursem na południe, aż do samego Radomia?
    wtedy może wróci, nie wiadomo skąd i jak.
    Przynajmniej takie zdanie na ten temat ma Kretka, kotka o pewnych zdolnościach profetycznych …
    trzeba czekać, po prostu,,.

  6. Quartz pisze:

    McQuriosum,

    8. Może ma napad weny twórczej i pisze, pisze, pisze.
    9. Może po porannych ablucjach i goleniu zaniemógł. To by było najgorsze. Nikt ot tak sobie nie znika.
    10. Może specjalnie zamilkł by nas doświadczyć i wypróbować. Może to test na pantryjotyzm.

  7. McQuriosum pisze:

    Quartz,

    obstawiałbym pkt 10, ale po Pantrysiu nigdy nic nie wiadomo, a dla bezpieczeństwa naszej psyche wolałbym abyśmy Nań nie czekali, jak – nie przymierzając – Vladimir i Estragon na Godota …

  8. Krakowianka Jedna pisze:

    Wspominał także o jakimś znajomym, który na innym forum się udziela. Może zatem na występy gościnne tam się wybrał, a nam tzw.”wolną chatę” zostawił…

  9. Kfiatushek pisze:

    Omatkozcórką! Kocina jak malowana. Szylkret.

  10. Quartz pisze:

    McQuriosum,

    Czas mija i robi się coraz bardziej niepokojąco:
    11. Może naprawdę zaniemógł i teraz leży sobie jak sabaryta i kokietuje pielęgniarki. Tylko to niemożliwe przecież był zdrowy jak młody Bóg.
    11a. Z powyższego wynika że nie ma dostępu do komputera.

  11. Quartz pisze:

    Quartz,

    12. Może on czeka aż zaczniecie pisać. By blog był żywy i bardziej żwawy.

  12. McQuriosum pisze:

    Kfiatushek,

    i o to własnie chodzi: Pantryś, choćby ze względów osobistych jest uwrażliwony na szyldkrety/szylkrety.
    Więc zarzucam przynętę ponownie:

  13. McQuriosum pisze:

    Quartz,
    u mnie wena jakoś poszła sobie w siną dal, więc na razie nie będe nawet próbował, dla Waszego dobra…. 😉
    Co do losu Pantrysia, to miejmy ufność w Bobru, alleluja!

    i jeszcze trochę zanęty…

  14. Krakowianka Jedna pisze:

    McQuriosum,

    Oj piękne to kocisko!!! :)))) Jak… malowane . dosłownie, i w przenośni 🙂

  15. McQuriosum pisze:

    Krakowianka Jedna,

    wszystkie koty są piękne, nie tylko Kretka, choć ta przez swoje cętkowane umaszczenie jest trudna do sfotografowania…

  16. McQuriosum pisze:

    Krakowianka Jedna,

    np. Lula i Edzio już bardziej odcinaję się od tła, a kociaki równie miłe dla mojego oka…
    PS
    Pantryś, co Ty na to?

  17. McQuriosum pisze:

    Krakowianka Jedna,

    nie wolno też zapomnieć o Mysze, szefowej stadka…

  18. Krakowianka Jedna pisze:

    McQuriosum,

    Przypomniała mi się taka piosenka Osieckiej „My mamy kota na punkcie kota… i co sobota dręczym go…”. Ja też mam już kota na punkcie Twoich kotów, tyle, że bym ich w ogóle nie dręczyła… 🙂

  19. McQuriosum pisze:

    Krakowianka Jedna,

    Chwali się, że zobowiązujesz się do niedręczenia składowych mojego kocińca, one same zresztą by na to nie zezwoliły, honorowe są czasami bardzo…
    PS
    Pantryś dalej nie daje znaku….

  20. Kfiatushek pisze:

    Mam koty u córki i często ją/je odwiedzam. One tego żałują… po mojej wizycie stają się jakoś bardziej płaskie.

  21. McQuriosum pisze:

    Kfiatushek,

    ” dla obopólnego dobra Kot winien być przez Człowieka spłaszczany regularnie ” – to jedyna wskazówka dotycząca technicznych warunków obchodzenia się z kotem.

  22. Pantryjota pisze:

    Dochodzą mnie słuchy, że jakoby gdzieś się zapodziałem, a ja sobie tylko obserwuję zza węgła, co też się dzieje na forum Pantrysia, na którym ostatnio niewiele się działo. A poza tym ( nie, żebym się usprawiedliwiał) to musiałem napisać odwołanie do sądu w sprawie renty, a przede wszystkim, to mam nowego kota od 3 tygodni, więc wicie rozumicie.

    Kazia na 1 planie, a na drugim sąsiad.

  23. Samuela pisze:

    Pantryjota,

    Mnie się wydaje, że to nie jest sąsiad, lecz odbicie Kazi w czarnym lustrze.

  24. Krakowianka Jedna pisze:

    Uffff, odetchnelim z ulgą. Znalazł się!!! Pantryś znaczy się, nie kot :))

  25. Pantryjota pisze:

    Samuela,

    Może tak być, bo nigdy nie wiadomo, co się komu odbije.

  26. Pantryjota pisze:

    Krakowianka Jedna,

    Kot też się znalazł, po 3 miesiącach tułaczki po śmierci swojej pani, czyli jednej babci, która miała 95 lat. No i został przejęty oraz przyjęty na łono rodziny. Dawniej mógłbym napisać o tym notkę, ale dziś mi się nie chce.Tym bardziej, że już kiedyś o niej pisałem.

  27. McQuriosum pisze:

    No i mamy happy end prima sort, trochę brakuje chórów anielskich i kulsonów Zielińskiego zrzucających konfetti z helikoptera, ale nie ma co wybrzydzać!
    😉
    PS
    Kociołek jak marzenie!

  28. Pantryjota pisze:

    No dobrze, jeszcze portret:

  29. Krakowianka Jedna pisze:

    Pantryjota,

    Nie wiem jak ma ten kotek na imię, ale na pewno należy mu się przydomek „Lucky”. To tak a propos heppi enda :))

  30. Kfiatushek pisze:

    McQuriosum:
    Kfiatushek,

    ” dla obopólnego dobra Kot winien być przez Człowieka spłaszczany regularnie ”– to jedyna wskazówka dotycząca technicznych warunków obchodzenia się z kotem.

    Odetchnęłam. Pantryś się odnalazł. Z kotem. Instrukcja obsługi kotów zaleca spłaszczanie. Jest o.k.

    Powiedzcie mi, proszę: kto i po jaką cholerę wymyślił święta?! Muszę się w Wigilię tłuc po restauracjach, bo teściowa nie lubi wyjeżdżać daleko na obiad, a sama już nie gotuje… Do kitu z taką Wigilią!!!

  31. McQuriosum pisze:

    Kfiatushek,

    no widzisz, wystarczy trochę poczekać i jest o.k.
    Ze świętami jest podobnie: wystarczy odrobina cierpliwości i po niedługim czasie problem znika…

  32. Pantryjota pisze:

    Krakowianka Jedna,

    Przecież napisałem, że ma na imię Kazia, co zresztą chyba widać:

  33. McQuriosum pisze:

    Pantryjota,

    oczywiście, że nawet na pierwszy rzut oka widać, że to Kazia, zwlaszcza po przednich łapkach. Po prostu wykapana Kazia!

  34. Pantryjota pisze:

    McQuriosum,

    Przypomnę może w takim razie Kazia (drugi od lewej), który odszedł w czwartek, 16.09.2010, przeżywszy 15 lat:

  35. Pantryjota pisze:

    Pantryjota,

    Dla porządku:
    Pierwszy po lewej to Maniek (styczeń 2015) – żył 15 lat
    Trzecia po lewej to Fifka, rocznik 2001, żyje i ma się nieźle, choć głucha jest.
    Czwarta to Brunia, mama Mańka (listopad 2012) – żyła 15 lat.
    Piąta to Japa, żyła 21 lat – nasza rekordzistka.
    Szósty to Kuba – zaginął, więc nie wiadomo ile przeżył.

  36. Krakowianka Jedna pisze:

    Pantryjota,

    Kazia Lucky!!! No przecudna kombinacja. Ja tam bym pewnie nazwała Kizia Mizia, ale na kotach się słabo znam. Za to na psach świetnie – przez 7 jesiennych tygodni miałam takich pieszczochów w domu nawet trzy plus, więc jakby kontakt z pieszczochami był zintensyfikowany. A jak mnie nie było, to podobno wyglądało własnie tak:

  37. Krakowianka Jedna pisze:

    Żeby Wam pokazać jak to wyglądało muszę zrobić to w notce, więc idę teraz do kokpitu :))

  38. Pantryjota pisze:

    Krakowianka Jedna,

    Przeczytaj koniecznie mój ostatni wpis.

  39. Protest-antka pisze:

    Pantryjota,

    Widzisz Pantryjoto , bez Ciebie na forum ani rusz. A jaka przyjemna dyskusja. Aż milo- zwłaszcza w kontekście kotów. Nie mogę się oprzeć i tez coś muszę wstawić. Tylko czy mi się uda.

  40. Protest-antka pisze:

    I jeszcze jedno moje cudeńko .
    Przyznacie, że widok przyjemniejszy niż np. jakiś facet całujący drugiego faceta w rękę .Brrr

  41. Pantryjota pisze:

    Protest-antka,

    To może zamieść zdjęcie swojego faceta, całującego Cię gdzieś?

  42. Protest-antka pisze:

    Pantryjota,

    Nie wolno Pantrysiu. RODO!

  43. Pantryjota pisze:

    Protest-antka,

    Sądzę, że RODO tego nie obejmuje, w końcu nie podajesz żadnych wrażliwych danych.

Dodaj komentarz