Hurrragan

Grzmiało, waliło, błyskało, pryskało, huczało, łomotało, dudniło, tętniło, waliło, trzeszczało, łoskotało i siekło tak, jakby czort jakiś czarny w przyczepę tysiące pali wbijał na raz, ale z wolna. Samuela myślała, że to już koniec i się smutno jakoś tak zrobiło, że tak głupio żywota przyjdzie oddać. Prąd wysiadł, ktoś krzyczał, ktoś szlochał, ktoś spazmował, ktoś klął szpetnie, w świetle błyskawic ktoś biegał najpierw tam, a potem z powrotem i znowu jeszcze raz tam. Na wszelki wypadek głowę wbiła Samuela w poduszkę i udawała, że jej nie ma, a gdy z nagła przestało, to postanowiła udawać, że jest. Skoro zaś postanowiła ponownie być, to podkuliła ogon i zakończyła wakacje, bo ileż niby można?

Zawsze bowiem jest albo tak albo tak, z tym, że jednak najczęściej bywa tak.

z wykształcenia i zamiłowania filolog, co według Platona oznacza miłośnika naukowej dyskusji. Wszelako mogę też nienaukowo.

Kategoria: Różności niesklasyfikowane (8)
  1. Pantryjota pisze:

    Nie dziw się, jeżeli jutro spadnie porządny grad, rozszaleje się zamieć i licho wie co. To, że dziś jest ładnie, jeszcze nic nie znaczy. To jest zaledwie jakiś ślad pogody.

    K.Puchatek

  2. Kfiatushek pisze:

    Podobno stolicy zostało oszczędzone gradobicie z pieronami. Co nie oznacza, że jeszcze nie nadejdzie…

  3. Pantryjota pisze:

    Kfiatushek,

    U nas też nie było gradobicia i przeważnie jest tak, że jak nawet jest w W-wie jakieś oberwanie chmury czy coś, to nas omija.

  4. Krakowianka Jedna pisze:

    Pantryjota,

    A moje nasiona trawy grad wbił w ziemię i w ten sposób pogoda oszczędziła mi „udeptywania” trawnika. To oczekiwanie na deszcz jest dla mnie czymś zupełnie nowym 🙂

  5. Samuela pisze:

    Prawdziwy, prapolski hurrragan odbędzie się jutro, dnia 15 sierpnia. Wojsko Polskie świętować będzie dzień chwały. Dobrze, gdyż oprócz opanowania Czechosłowacji roku pamiętnego 1968 oraz Stanu Wojennego roku pamiętnego 1981 wiele cudów Wojsko Polskie nie popełniło. Prawdopodobnie Wojsko Polskie powinno w niebo wstąpić z chwałą na ustach.

  6. Pantryjota pisze:

    Samuela,

    Nie zapominaj o Zaolziu, które też jeszcze może do nas przecież wrócić, bo umowy zawarte przez władze komunistyczne są nieważne.

  7. Samuela pisze:

    Pantryjota,

    Zaolzie odzyskamy, ale coś przy tej okazji stracimy. Pomorza mi nie szkoda, bo tam wieje, aż strach, ale płakać będę za dwoma górami: Zieloną i Jelenią.

  8. Pantryjota pisze:

    Samuela,

    Stracić Ziemie Odzyskane to też marna sztuka.
    Jak żle pójdzie, to okroją nas do obszaru Księstwa Warszawskiego.
    A Macron to nie Napoleon, a nie sądzę, żeby pani Pawłowicz mogła odegrać rolę pani Walewskiej.

  9. Pantryjota pisze:

    Krakowianka Jedna,

    Gratulujemy ogródka.

  10. Kfiatushek pisze:

    Ja się cieszę, bo mieszkam po lewej stronie Wisły. W razie czego wstąpię do Rodła.

  11. ViC-Thor pisze:

    Widziałem z daleka
    :))
    Z odległości maratonu na południowym kierunku.

    Na szczęście nic mi nie połamało, za emocji więcej niż na wszystkich tegorocznych thriller-ach.

Dodaj komentarz