Igora marzenia o czterech pancernych

Nie wiem co to jest, ale coś się do mnie przyczepił „mentalnie” pan Igor Ziemowit Janke, który co i rusz daje mi asumpt do zajęcia się jego  błyskotliwym, choć już „byłym” dziennikarstwem.

Boję się, że jak tak dalej pójdzie, to zastąpi mi samodzielnie tandem dwóch pisarzy nad którym pastwiłem się w sposób niemal sadystyczny, choć przecież sadysty we mnie ani na małą jotę.

Ostatnio pan Igor popełnił wpis na własnym portalu internetowym, zarządzanym  przez panią małżonkę i jest to – jak się można zorientować już po tytule – głos obywatela zatroskanego o przyszłość Polski. No i żeby tę troskę zauważono, dobrze jest wymyślić „nośny” tytuł, choćby z czapy Jankowej wzięty.

Janek kos

Kto, chce, niech sobie zerknie:

https://jankepost.salon24.pl/604790,potrzebne-nam-czolgi-i-szkoly

Muszę się Państwu przyznać, że o ile znam wiele nauczycielek, o tyle czołgistę tylko jednego. To mój kolega z byłej pracy, starszy ode mnie o 10 lat, więc mało brakowało, a wziąłby w swoim czasie udział w inwazji na Czechosłowację, bo akurat wtedy właśnie służył  w wojsku i był kierowcą słynnego czołgu T-34, który palił 100l/100km, ale kto by się tam przejmował takimi drobiazgami. Kolega w każdym bądź razie się nie przejmował i najbardziej mu się podobały ćwiczenia w lesie, gdy lufę brało się do tyłu i jechało ile fabryka dała.

Nie wiem ile palą współczesne czołgi, ale wiem i już nawet o tym kiedyś pisałem, że czołg to raczej anachronizm na współczesnym polu walki, co zresztą dobrze pokazała wojna w Iraku i nie tylko.

Wg pana Janke potrzebujemy najbardziej czołgów i szkół, którą to odważną tezę ktoś na blogu skomentował tyleż błyskotliwie, ile prześmiewczo i chciałem zacytować ten komentarz, ale zniknął, więc tylko spróbuję z pamięci:

„Tak, potrzebne nam szkoły, żeby czołgiści uczyli się w  tych szkołach, jak strzelać do szkół”

Myślę sobie, że w tych szkołach czołgiści mogliby również uczyć się czołgania,  bo „przeczołgać” popularnego dziennikarza to żadna sztuka i każdy to potrafi, nawet absolwent ZSZ.

A jak coś się potrafi, do grzech nie skorzystać z takiej umiejętności, nawet, jeśli  jest się osobą niewierzącą.

A teraz czas na 3 część serialu, o którym tylko co pisałem. Przypominam więc: kanał „Ale Kino”, g. 22.00

Jak wrócę, to sprawdzę, czy Państwo się ze mną zgadzacie, czy raczej też uważacie, że podstawa to szkoły z parkującymi na Orlikach czołgami.

Pantryjota.

P.S.:

Pomyślałem sobie, że zapewne nie wszyscy moim czytelnicy wiedzą, że jestem wnukiem majora wojsk pancernych, być może najmłodszego dowódcy takiej jednostki w nowożytnej historii naszego oręża,  odznaczonego m.innym orderem Virtuti Militari za bohaterskie czyny w wojnie 20r. i 2 x Krzyżem Walecznych. Co prawda nie jeździł czołgiem, tylko samochodem pancernym, ale czołgami wówczas nasza armia nie dysponowała i pewnie dziadkowi nawet by przez myśl nie przeszło, że w drugiej dekadzie XXI wieku będziemy używać czołgów niemieckich i to w dodatku otrzymanych w prezencie. I że znów będzie zagrażać nam imperium rosyjskie, a my w razie czego nie oddamy nawet guzika, bo będziemy pod opieką nadzbawiciela, też zresztą z Żoliborza.

Kto chce, niech sobie poczyta :

https://pantryjota.salon24.pl/413879,czy-byly-zolnierz-wehrmachtu-moze-byc-polskim-patriota

Dawniej też Pantryjota, a więcej o mnie w stopce.

Kategoria: Pantryjota jako...(10)
  1. Samuela pisze:

    Marzenie o czołgu i o szkole nie jest samo w sobie niczym nagannym. Niemal każdy chłopiec marzy o czołgu, o czym opowiedział kiedyś Roberto Benigni w „La vita è bella”. Generalnie fajnie jest mieć czołg.

    W marzeniu o czołgu, najlepiej z taaaaką wielką armatą, tkwi prawdopodobnie chłopczęca chuć. W marzeniu o szkole dopatrzeć się można zaś nie tyle uświadomionego deficytu własnych umiejętności, co raczej pragnienia mocy sprawczej w postaci karzącej ręki nauczyciela. Zakłądam, że są to ukryte obsesje sadomasochistyczne (albo odwrotnie), zwłaszcza, że Igor sam stwierdził, iż „czołg to figura retoryczna”. W Pisie i dokoła Pisu znakomita większość członków cierpi na problemy maniakalne o podłożu seksualnym.

    Ja, Samuela, zaproponowałam Igorowi, aby śmiało uczynił ze swoich postulatów program wyborczy. Niechże on i jemu podobni dewianci przystąpią do wyborów z hasłem „Czołgi i szkoły”. Niech je sobie wygrają i niech wdrażają. Budujcie! Organizujcie!

  2. Pantryjota pisze:

    Samuela,

    Fiksacja pancerna ?
    Obawiam się, że nawet Masters i Johnson nie mieli o niej zielonego pojęcia.
    Inna sprawa, że już widzę panią Bognę w roli czołgistki, bo skoro mogły być traktorzystki, to czemu nie zrobić prawicowego kroku dalej ?

  3. cyrkulator pisze:

    Pantryjota,

    czołgi i dzieci w wieku szkolny kojarzą mi się zawsze z Lubitschem

  4. al pisze:

    Ale, ale, przecież musi byc jakaś szkoła, żeby podpowiedziec ludziom to, co oczywiste, puknąc się w głowę jak napotka się taki tekst jak inkryminowany. Że też niektórzy muszą ciągle wynajdowac jakieś retoryczne figury, no ale czymś trzeba imponowac.
    Coś jednak z tego dobrego wynikło, ów komentarz, który Gospodarz raczył był odtworzyc. No, cymes.
    Posiadanie czołgu? To już ta stara „Lokomotywa z ogłoszenia” Perfectu była lepszym pomysłem. No i kwestia paliwa – tam wystarczyło zbierac chrust.

  5. cyrkulator pisze:

    Pantryjota,

    muszę wkleić goły link. Niestety nic nie wyszło z wklejenia początkowych scen filmu Lubitscha „Być albo nie być” z czołgiem i chłopaczkiem z Hitlerjugend.

  6. Pantryjota pisze:

    al,

    W „prozie” Jankego retorycznych figur jest tyle, ile poezji w czołgu i są równie wzruszające.

  7. Samuela pisze:

    Tysiąc czterdzieści osiem czołgów na tysiąc czterdziestoośmiolecie!

  8. Pantryjota pisze:

    cyrkulator,

    Jak widzisz, w moim kraju ten film jest niedostępny – jesteśmy nadal skazani na 4 Pancernych, o których eliminację tak walczył dr Bingo.

  9. Pantryjota pisze:

    Samuela,

    Wyżej czołgu nie podskoczysz 🙂

  10. Pantryjota pisze:

    cyrkulator,

    Ale za to ja mam dla Ciebie działający film o Andrzeju Gąsienicy :))

    Musi, że dowódca chodził do jakiejś szkoły, co najmniej podoficerskiej :))

  11. Samuela pisze:

    Pantryjota,

    Ja, Samuela, specjalnie na czołgach się nie znam, chociaż jestem oficerką podporucznikową rezerwy. Czasem jednak zerkam na discovery channel, ponieważ stamtąd czerpię wiedzę o świecie. Czasem, dość regularnie, pokazują tam różne czołgi. Stamtąd też wiem, że Amerykanie zaprzestali już stosunkowo dawno produkcji czołgów Abrams i zadowalają się bezustannym ich remontowaniem. Deutschland pozbywa się czołgów, bo podobno łatwo jest taki czołg zniszczyć wnikając weń panzerfaustem.. Izrael produkuje czołgi Merkava głównie z tego względu, że czynią tak dużo rumoru, że aż misie czmychają z boru. Poza tym czołgi całkiem fajnie wyglądają na paradach wszelakich zwycięstw i dlatego chłopcy je tak lubią.

    W Wejherowie na skrzyżowaniu ulicy prowadzącej w kierunku Krokowej stał jeszcze niedawno czołg. Dwa trzy lata temu ktoś go z cokołu usunął i postawił na tym miejscu kapliczkę z cudowną figurą. Jakiś inny ktoś natychmiast na tej kapliczce nasmarował napis: „Oddajcie nam nasz czołg!” Niesłusznie postąpił ten ktoś niczym – nie przymierzając – jakiś wandal, gdyż prawdziwie skuteczną, wielosieczną bronią Polaków były, są i będą kapliczki. Tęże figurę retoryczną miał zapewne na myśli Igor tak zgrabnie metaforyzując.

  12. Pantryjota pisze:

    Mojej żony jakoś nie wzięli, choć mogli.
    Za to znam jedną taką, co służyła w tej słynnej jednostce w Szczecinie, co to nas jakoby silnie z NATO wiąże. Miała ksywkę Ruhla.
    Byłem w Krokowej przejazdem :))
    To już nie tylko figury retoryczne są w jego posiadaniu, ale nawet metafory ?
    Jeszcze trochę, a pojawią się onomatopeje i czort wie, co będzie dalej..

  13. estimado pisze:

    Droga memu sercu Samuelo!

    Popełniłem kiedyś dość dawno, choć zarówno po 1920 i 1939, jak i 1968, to przecież jeszcze przed naszym przystąpieniem tu i tam, taki oto wierszyk. Może Ci się spodoba, a jeśli nie, to może chociaż naszemu Gospodarzowi, albo temu pełnemu marzeń chłopcu, który chciałby po lekcjach sobie pojeździć i postrzelać, a który wprawdzie nie ma na imię Janek, ale za to nazwisko ma nawet dość podobne.
    .
    Bo w życiu bywa tak, że jak się nie ma jednego, to się miewa w zamian coś innego. I o tym właśnie jest ten pancerny wierszyk, pisany ku pokrzepieniu serc:
    .
    w matrymonialnej raz rubryczce
    się ukazało ogłoszenie:
    Czterech Pancernych miłośniczce
    taki pan marzy się szalenie
    .
    co by jak Janek był przystojny
    jak Szarik wierny jak Gustlik chwat
    i z takim związek chce upojny
    mieć co by przetrwał mnóstwo lat
    .
    jak ktoś nie wierzy w moc ogłoszeń
    niech wie, że już nazajutrz rano
    nadeszła w torbie listonosza
    taka odpowiedź na ten anons:
    .
    szanowna Pani, ja niestety
    cech takich jestem pozbawiony
    mimo to lubią mnie kobiety
    a już szczególnie cudze żony
    .
    nie jestem piękny wierny dzielny
    muszę to przyznać bez obłudy
    lecz popyt na mnie jest piekielny
    bo za to lufę mam jak Rudy
    .
    P.S. „…co by jak Janke był przystojny?…”

  14. Pantryjota pisze:

    Dopiero teraz zauważyłem Twój wiersz 🙂
    Wiem, że masz przepastny dorobek w dziedzinie poezji, więc liczę na to, że i tutaj częściej coś „kapnie”

    To Igor Ziemowit nie jest przystojny ???
    W takim razie nie rozumiem, dlaczego Obama udzielił mu tego wywiadu :))

  15. estimado pisze:

    Tu macie całość Lubitscha – https://vimeo.com/66604761

  16. Pantryjota pisze:

    Samuela,

    Ech Samuelo i Tyś ukryta..
    Chyba wszystkich, którzy się ze mną kolegowali, czeka to samo :((

Dodaj komentarz