Instytut Kupamięci Narodowej

Wytrwałość nareszcie została nagrodzona a Prawdzie Historycznej stało się zadość!

Jak podaje prestiżowy tygodnik „wSieci” odnalazły się wreszcie dokumenty tchórzliwie dotąd  skrywane  w zakamarkach szaf Kiszczaka, agenta Bolka i innych komunistycznych oprawców,  dokumenty ostatecznie potwierdzające wielkość i bezprzykładną odwagę Jarosława Kaczyńskiego, jedynego i prawdziwego Przywódcy ( obok zamordowanego Brata ) Narodu Polskiego w latach komunistycznego zniewolenia.

Okazało się, że wbrew oszczerczo głoszonej  tezie, jakoby Jarosław był tak mało ważnym trybikiem w wielkiej machinie oporu, że nie rozważano nawet rozważania  sprawy jego internowania po wprowadzeniu stanu wojennego, komunistyczny aparat represji całkiem na poważnie  typował Jarosława Kaczyńskiego do internowania. Nie stało się tak z powodu przypadku!

Jaki to był przypadek nie ujawniono, gdyż naruszałoby to najściślejszą Tajemnicę Państwową, należy jednak przypuszczać, że był to przypadek tak cudowny, dziwny i niezwykły, że każdy 13 grudnia, jako Dzień Ocalenia Jarosława Przez Przypadek w dzisiejszej nowej Polsce powinien być czczony jako dzień wolny od pracy i myślenia!

facet któremu pozostało średnio 15-20 lat życia, ale mający to w sempiternie...

Kategoria: Różności niesklasyfikowane (8)
  1. Pantryjota pisze:

    Przypadki chodzą po ludziach.
    Ważne, że legitymacja kombatancka już się drukuje.

  2. Jacek pisze:

    „Instytut Kupamięci Narodowej”

    Z dużą przewagą kupy!!!

  3. Samuela pisze:

    Istnieje takie stare polskie porzekadło: „Nie śpij, bo cie internują!”. Przysłowia ludowe, które są mądrością narodu, gdyż naród jest ludem, nie zawsze się jednak sprawdzają. Przede wszystkim nie sprawdzają się one wtedy, gdy w grę wchodzi Przypadek śpiąc słodko.

    Okazuje się bowiem, że panowie z Milicji Obywatelskiej dnia 13 grudnia roku pamiętnego potrafili się wykazać taktem w obliczu człowieka utrudzonego, ponieważ sen jest prawem sprawiedliwego.

    „Kto śpi, nie grzeszy”, powiada inne porzekadło zapominając o tym, że nie grzeszy tylko ten, kto śpi przez przypadek.

  4. Samuela pisze:

    Friedrich Dürrenmatt w dramacie „Fizycy” o Jarosławie Kaczyńskim pisał tak:

    6. Podmiotami dramatu są ludzie.
    7. Przypadek w dramacie polega na tym, kiedy i gdzie ktoś kogoś przypadkowo spotka.
    8. Im bardziej ludzie działają według planu, tym mocniej dotyka ich przypadek.
    9. Ludzie działający według planu zmierzają do osiągnięcia określonego celu. Przypadek dotyka ich najdotkliwiej wtedy, gdy wskutek przypadku osiągają cel odwrotny do zamierzonego: to, czego się obawiają, czego starają się uniknąć (np. Edyp).
    10. Taka historia jest wprawdzie groteską, ale nie jest absurdem.

  5. Lukasuwka pisze:

    spokojnie, spokojnie. już niedługo, już za chwilkę odnajdą się dokumenty, że jednak był internowany. może jeden miesiąc? może jeden dzień? może jedną godzinę? minutę?? ale był!!!! spokojnie. spokojnie. już niedługo….;-)

  6. McQuriosum pisze:

    Wydawałoby się, że wszelkie zasadnicze poprawki życiorysu tego czy innego żyjącego jeszcze oficjela, jak też bezczelne próby pisania Historii na nowo, w stylu przypominającym orwellowskie totalitarne systemy wiecznej szczęśliwości, teraz, w dobie internetu, z góry skazane są na niepowodzenie.
    A jednak: próby takie czynione są ostatnio coraz częściej i coraz bezczelniej!
    Widać w propagandystach zwycięża przekonanie, że procentowo liczba idiotów i zwykłych, interesownych szmat deklarujących wiarę w co potrzeba, utrzymuje się w tzw. Ludzie na wcale wysokim poziomie, więc warto obrażać inteligencje pozostałych składowych tegoż Ludu.
    Skończyło się więc dyskretne wycofywanie niewygodnych materiałów ( choć w Sieci nic nie ginie ) pozwalające np. z zwykłych, pierdołowatych safandułów tworzyć bohaterskich herosów, którzy – niczym Rambo – ocalali całe narody, a przymiotami ich umysłu można byłoby obdzielić całą Akademie Nauk!
    Teraz już na bezczelnego rozpoczęło się fabrykowanie historii życia tych i owych i to mimo tego, że żyją jeszcze miliony ludzi, którzy choć trochę pamiętają jak było na prawdę!
    Robi się to bez cienia wstydu, bez odrobiny zażenowania, tak, jakby jutra miało nie być, albo Tysiącletnia Rzesza Skretynienia – niepomna losów imienniczki – miała trwać wiecznie.
    O Bobrze, w jakże ciekawych czasach czasach kazałeś nam żyć… 🙁

  7. McQuriosum pisze:

    Pantryjota,

    o, o, właśnie…

  8. Pantryjota pisze:

    McQuriosum,

    Jest pomnik czlowieka gumy, to może być i człowieka kupy.

  9. McQuriosum pisze:

    Pantryjota,

    Kogoś typujesz jako model dla rzeźbiarza?
    a może by tak po prostu postawić na cokole szambowóz z podpisem:
    „PiS-owi wdzięczny Lud” ?

  10. vannelle pisze:

    Przypomniał mi się stary dowcip:
    Siedział gazda przed chałupą i grzebał w gównie. Policjant zapytał, co robicie gazdo. Ano rzeźbię. A co rzeźbicie. Ano policjanta.
    Policjant poskarżył się prezydentowi, który akurat był na nartach.
    Prezydent podszedł do gazdy i pyta, co robicie gazdo. Ano rzeźbię w gównie.
    A kogo rzeźbicie? Gazda milczy. No powiedzcie kogo rzeźbicie? Gazda nadal milczy. Może prezydenta rzeźbicie, co?
    E tam panoczku, gówna by nie starczyło!

  11. Pantryjota pisze:

    vannelle,

    A mnie jeszcze starszy:

    Idzie baca drogą i ciągnie za sobą dudę.
    Mija go cepr i pyta:
    – a co wy tak baco tego dudę ciągnięcie ?
    Na co baca odpowiada:
    – a co, pchał go będę ?

Dodaj komentarz