Symbol nieśmiertelności. Doskonały kształt, tuż po kropli wody. Aerodynamiczne i hydrodynamicznie także, więcej białka w żółtku niż w samym białku. Od jaja strusia, do jaj mysikrólika o wielkości zielonego groszku, to jajo dodatkowo lata w brzuchu, przed wykluciem. Wszystkie popularne witaminy, prócz C.
CO JEST STARSZE? Oczywiście że jajo, kura jest niedorozwiniętą formą gada z piórami.
Ten symbol w kulturze Homo S, ma z kilka tysi latek. Zaadaptowany na potrzeby religii, szczególnie tych pochodzących z Bliskiego Wschodu.
o facecie można :”On nie ma jaj” Moszna? Moszna.
o kobiecie można:”Ona właśnie jajeczkuje”, bez moszny.
A o kastracie można:”Jego torba jest pusta jak moszna”.
To przepraszam za te cytaty.
O kim mowa?
Siedzi nad Nilem i je to czego nie ma, gdyby miał to co je, nie był by tym kim jest.
Bardzo ładna pochwała jaja. Poetycko-filozoficzna i w ogóle.
vannelle,
On?
Czyli nie samica?
Czy krokodyl może siedzieć?
A czy kastrat, jak dziecko jest ono, ono?
Pantryjota,
A się chwali.
:))
Vanelle,
robisz nas w „jajo”?
McQuriosum,
Właśnie.
(?)
McQuriosum,
Nie każdy daje się robić w „jajo” 🙂
vannelle,
eunuch je jajka?
Brawo Krawcowa!
vannelle,
Achaaaaaaa
Czyli moja odpowiedź się nie liczy???
(Żartobliwie, ta o kastracie)
atom,
to jest właśnie to „robienie w jajo ” o którym pisałem… 😉
Mc Quriosum,
tylko prawdziwego faceta można zrobić w ,,jajo”
😛
Atomie, za bardzo skupiłeś się na płciowości 😛
Atom,
Odpowiedź się mniej liczy przez znak zapytania 🙂
Krawcowa,
prawdziwy facet nie da się zrobić w jajo!
I co teraz?
😉
Mc Quriosum, ale zawsze można próbować 😛
Krawcowa,
nie wiem dlaczego i po co, ale przypomniała mi się fraszka Boya:
Krytyk i eunuch z jednej są parafii
Obaj wiedzą jak, żaden nie potrafi.
no i zaczęło się:
skoro eunucha nie można ( albo po prostu nie wypada ) zrobić w jajo, to czy eunuch to prawdziwy facet, oraz, czy można go próbować zrobić w jajo, skoro jaj nie posiada, a skoro jaj nie posiada, to czy polityczna poprawność w ogóle pozwala na próbę zrobienia go w jajo, a bez tej próby nie można stwierdzić, czy …itd… po prostu przednie brednie przedobiednie… 😉
Mc Quriosum,
chyba należałoby wyjść z definicji ,,prawdziwego faceta” jeśli posiadanie w/w określa jego prawdziwość, to ja, krawcowa, szczerze wątpię 😉
Krawcowa,
bez jaj: dla Polaków ( i Polek ) nawet zdefiniowanie takiej definicji jest definitywnie nie do pomyślenia.
McQuriosum,
Nie lubię być robionym w jajo.
vannelle,
Mniej, ale jednak.
krawcowa,
Na czym? A kastrat też ma płeć?
McQuriosum,
Właśnie, bez jaj.
Atomie,
nie denerwuj się, Pantryjota nie ma jaja, my mamy 🙂
Dlaczego nie możesz pogodzić si z przegraną, trzeba było wstawić kastrata a nie zastanawiać się…
A mnie naprowadziła informacja, że nie każdego można zrobić w jajo 😉
krawcowa,
Przecież wstawilem kastrata, czy może nie?
Atom,
ale zaraz zacząłeś się zastanawiać i postawiłeś znak zapytania, czy to ono, a miał być on…
krawcowa,
Bo sobie jaja przy okazji robiłem.
Atom,
szkoda, że dopiero teraz…
😛
Droga Krawcowo, mała errata:
tertium non datur, jaj prolongata,
Atom pokazał swego kastrata
nie róbmy tedy z niego wariata
bo brzydka spotkać nas może zapłata.
krawcowa,
Wtedy!
McQuriosum,
O właśnie.
:)))
McQuriosum,
i Ty też przeciwko mnie?
Kastrat to raczej w operze, a rzecz była nad rzeką 😛
Atomie,
to miał być żarcik taki, teraz, w sensie, ze przy tej okazji, jaja trzeba robić sobie …zawsze!
krawcowa,
Niekoniecznie, Uprowadzenie z Seraju -wspominało o innej możliwości.
krawcowa,
https://www.youtube.com/watch?v=oo2e3NXHzYk
Atomie,
dziękuję za operową edukację 🙂
Krawcowa moja Droga,
Amicus Plato, sed magis amica veritas,
i to by było na tyle w kwestii jaj, kastrata-eunucha znad Nilu i Atomowego udziału w tym wszystkim.
McQuriosum,
lecz jeśli prawdą masz skrzywdzić człowieka, wtedy…kłam
😛
krawcowa,
To może ja jeszcze dołożę się do Twojej edukacji artykułem mojej koleżanki o Uprowadzeniu z Seraju:
https://www.e-teatr.pl/pl/artykuly/186782,druk.html
Sam nie czytałem, bo to nie moja działka.
Ty mnie Miłoszem podchodzisz, o prosta Krawcowo,
jakobym śmiechem nad Twą krzywdą wybuchał?
McQuriosum,
Porażającego intelektu i wybitnej urody zarzucić jej nie można, ale za to elektryzującej osobowości i poczucia humoru też nie :))
Paaaaaaaaaaaaaantryś……
McQuriosum,
Co nie oznacza, że nie wróżę wam świetlanej przyszłości :))
Paaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaantryś…. ;-))))))))
Ważne, że już widzę tę notkę.
co za notkę?
Pudelek???
😉
moja miła, niestety nie tylko,
ostatnio przytrafiło się dwa lub raz, że zrobiono mnie w „jajo”,
więc albo można robić w jajo każdego bezwzglądu na pcię, albo jestem facetem? 🙁
McQuriosum,
Pisałem, że znikała mi notka JAJO, ale po wyczyszczeniu pamięci przeglądarki już nie znika.
Pantryś,
widzisz, wystarczyło nakarmić Mzimu pamięcią przeglądarki i z Jajem nie było już jaj…
McQuriosum,
Atomowy udział, siem podobuje.
Pantryjota,
Tzn?
A czyja działka? ?
krawcowa,
Jak Pinokio.
:))
Pantryjota,
Maluczko, a ujrzyj mnie, maluczko, a nie zobacz mnie.
Lukasuwka,
Ale jaja.To kobiety też robią w jajo.
Lukasuwka,
Pcię pewnie odmienia się jak ćmę? Pewności nie mam.
Atom
pewności nie mam. też.
ale ćma wyjątkowo pasuje.
kogo? czego? robić w jajo? ćmę? pcię?
chyba jest oki?
zajrzałam pod prysznicem. zgadza się!
kobiety też robią. w jajko. lub jajkiem.
lubię kogel-mogel
Lukasuwka,
Też lubię kogel-mogel, ale usmażony bardziej.
:))
bardziej też może być,
ale ukręcony z odrobiną cukru i łyżeczką mascarpone…mniami :))
https://szokblog.pl/Jajka-gotowane-w-moczu-ch%C5%82opc%C3%B3w/Blog/1345038105862
Lukasuwka,
Al3 szok
A co to jest marscapone? Czy tak podobnie.
szok!
a mascarpone to serek robiony nie z mleka tylko ze śmietanki
Lukasuwka,
Serek?
na słodko on jest?
https://pastereczka.blogspot.com/2012/07/stuletnie-jaja-przepis-prawdziwy-dziwne.html
Ale JAJA Stuletnie!
a co powiesz na jajo z niespodzianką?
https://www.pieknecialo.com.pl/balut-czyli-jajko-z-embrionem/
co do serka, to najbardziej znane jest tiramisu robione z niego,
sam serek smakuje troszkę jak śmietankowy krem, a w zależności czy dodasz go do słodkiej potrawy czy ostrej, takiego nabierze smaku
Lukasuwka,
Jajko z niespodzianką, nie mam zdania, raczej takie sobie.
Chyba już wiem co to za serek.
Pantryś, skoro masz takie mniemanie o autorach i komentatorach swojego forum, należałoby się zastanowić, czy faktycznie jest…elitarne
😛
Lukasuwko,
ależ szczodra jesteś, jednemu serwujesz jajko z niespodzianką serową a drugiemu masaż…weź, zostaw coś dla mnie 😉
krawcowa,
Jest elitarne, bo ograniczone.
Dwukontekstowo.
krawcowa,
I dla misia także.
Krawcowo kochana,
a kto wykorzystał moment mojej nieobecności, wziął pod rękę McQ`nia i poszedł z nim spać? hę?
pozostało mi tylko walczyć tym samym orężem,
podałam zatem pierś a nawet piersi 🙂
Moja Droga Lukasuwko,
przecież ja zaproponowałam tylko niewinny sen, gdybym napisała chodźmy do łóżka, mogłabyś wytoczyć takie …działo 😛
Moja propozycja była jednoznaczna i niewinna w swojej prostocie, w przeciwieństwie do Twojego erotycznego masażu 😉
ale zaraz, ale osochodzi?
ja te piersi z czystej i niczym nie skażonej sympatyji do McQ `sia wyjęłam 🙂
by mu pomóc w łupaniu i ulżyć w niedoli krzyżowej,
gdzie tu erotyzm?
😉
Lukasuwko,
nie bądź dziecinna, masaż piersiami, choćby i po krzyżu, kojarzy się jednoznacznie… erotycznie !
😉
Krawcowa?!
dlaczego mam nie być dziecinna?
pielęgnuję tę małą dziewczynkę w sobie z ogromną czułością i troską 🙂
co do masażu, to chciałam pomóc miłemu McQ, nawet jeśli erotycznie…oby tylko pomogło?
😉
Moje Panie Drogie,
Jest taka piosenka, co robić w podobnych sytuacjach, ale skoro rzecz tyczy facetów, to nie wiem, czy zacytować …
… no, niech będzie fragment:
Hej górale, nie bijta się,
ma góralka z psodu, z tyłu, podzielita się!
Niemniej, jestem pod wrażeniem Waszej gotowości niesienia pomocy bliźniemu swemu, zwłaszcza cierpiącemu!
🙂
McQuriosum
kobiety rozstrzygają takie spory w kisielu 🙂
Grósia,
można i tak… byle pacjent wyzdrowiał!
🙂
McQ?
a co byś powiedział? gdybyśmy się podzieliły?
lubię Krawcową
🙂
krawcowa,
Lukasuwka,
Co tu się dzieje, oczom nie wierzę.
McQuriosum,
Ależ te kobiety potrafią zaskoczyć.
Atom,
i za to właśnie je lubimy, kobiety, znaczy się…
McQuriosum,
Ech szycie, szycie…
;))
Lukasuwko,
też Cię lubię, ale nie wiem, czy masz tak dobre zdanie o McQ, czy wszystkich facetach…naprawdę sądzisz, że byłoby się czym dzielić??
🙂
Zauważyliście, że gospodarz …jakby go nie było, może w nowym turnusie przybyły jakieś królewny?
😉
Atomie,
bo szycia nie zna, kto nie skroił marynarki …
😉
Krawcowa,
no właśnie, dzielić skórę na niedźwiedziu z hexenschussem to już przesada… 😉
McQuriosum,
Lukasuwka powiedziała, że dołoży wszelkich starań, żebyś wyzdrowiał .
😉
krawcowa,
Zauważyłem że Go nie ma, może się poślizgnął i teraz ma za daleko do lapsa??
krawcowa,
A jak to brzmi! Skroic marynarkę!
Krawcowa,
wiem i jestem Grósi za to bardzo, bardzo, niestety, pierwsza zasada skuteczności jest taka, że odległość nie może przekraczać wielkości – a w tym przypadku raczej tak jest – czyli trzeba się leczyć samemu… :-((((
McQuriosum,
Jestem zaskoczony Hanką piejącą o św Antonim.
Zbyszko z Bogdańca dzielił skórę z misia na sadło, aby brześce wyciągnąć z Maćka z Bogdańca.
Atom,
skroić marynarkę z portfelem to dopiero brzmi, jak art.278 kk
Atom,
czemu Cię swym tęsknym pianiem zaskoczyła?
przecież św. Antoni to m.in. patron od spraw beznadziejnych ( czyli zachowania cnoty ), rzeczy zagubionych ( wiadomo jakich ) i np. złodziei , pomyśleć tylko: złodziej cnót niewieścich, dobre…
McQuriosum,
nie jestem pewna, czy Grósia się ucieszy kiedy się dowie, że zrezygnowałeś z jej terapii, na Twoim miejscu już szukałabym jakiegoś bezpiecznego schronienia…może za tym zakrętem który pokazywałeś ?
😉
Krawcowa,
ja z NICZEGO NIE ZREZYGNOWAŁEM!
… nie bądź taka dociekliwa…
A w okolice Tego Zakrętu już niedługo wybieram się ponownie.
Atomie,
nie przejmuj się tak, to parafraza znanego powiedzenia, że nie zna życia kto nie służył w marynarce… chodzi o tę na morzu 🙂
McQuriosum,
jej się tam podobało…może wspólny wyjazd terapeutyczny?
🙂
McQuriosum,
Nie znam tych artykułów.
Ufff…
Krawcowa,
to wyjazd zawodowy…
McQuriosum.
a to nie można w Twoim zawodzie połączyć miłego z pożytecznym ?
Krawcowa,
to nieprofesjonalne, czyli nie można, poza tym o sprawach osobistych ” na poważnie” nie dyskutuję publicznie, sorry, ale taki mam klimat… 😉
Kochany McQuriosum, jakie poważnie?
Przecież my tu sobie, zgodnie z meritum jaja robimy :)))
Dlatego ja też „na poważnie” , żeby już nie było nic wiadomo, chociaż… 😉
McQuriosum,
i znów nas wszyscy opuścili…czas do łóżka 🙂
Krawcowa,
nie spiesz się, zdążymy… 😉
a nie mówiłam?
kobietę też można robić w jajo albo robić sobie z niej jaja, czego właśnie doświadczyłam,
samam sobie winna bo wiadomym jest, że najlepiej kpi się z uczuć wyjawionych 🙂
jestem temu winna jestem temu winna
bo masować nie powinnam
jestem temu winna jestem temu winna
taka goopia i naiwna
chciałam McQsia do piersi przytulić
i masażem ból znieczulić
bo wiem jak bolesna bywa rwa kulszowa
lecz wyśmiała mnie Krawcowa
dostałam nauczkę by się nie wychylać
kielich gorzkiej wódki łykam,
może na spacerze poszukam motyla
do widzenia dzisiaj znikam
grócha
ps. można nucić do muzyki: 😉
Kochana Grósiu, czytaj uważniej!
Czarno na białym jest napisane, że nie zrezygnował, i że bardzo ale to bardzo, tylko teraz wyjechać musi…jak wróci, to ho, ho!
Zdecydowanie woli uczucia i masaże niż spanie, to ja się usuwam…
😉
Krawcowo kochana,
zauważyłam, że jesteś mistrzynią w odwracaniu kota ogonem,
co godne podziwu jest i najwyższego szacunku też, bo koty generalnie nie lubią gdy się je za ogon odwracowywa
nie usuwaj się tylko szykuj gar kisielu!
😉
krawcowa,
Nie opuscili, tylko sprzęt sie rozładował.
McQuriosum,
Kiedyś nawet na wyjazdach zawodowych sobie jaja robiłem.
Lukasuwka,
Gar kisielu to bym nie ogarnął.
Ciekawe ile można zrobić samej na jeden raz.
Atom,
samej można zrobić ale lepiej we dwie?
Lukasuwko,
dwoje czy dwie, bo już się pogubiłam ? 🙁
W odwracaniu kotów mam półwieczne doświadczenie, więc nie dziwota 😛
Atomie,
dlatego wolę na prąd, się nie rozładowuje… 😛
krawcowa,
oczywiście, że we dwie…w kisielu 🙂
pomyliłam się
Lukasuwka,
Uważam że bielizna w takim kisielu zdecydowanie przeszkadza.
krawcowa,
Dwie, to więcej kisielu.
Dwoje, to większe zużycie.
masz całkowitą rację Atomie!
jak będziemy się już kisieliły z Krawcową, uwzględnię Twoją uwagę.
Lukasuwko,
a co tam, ugotujemy po garze kisielu i zaprosimy wszystkich na miseczkę 😉
Według najnowszych poglądów pierwsza była jednak kura:
„Naukowcy przyjrzeli się sprawie za pomocą superkomputera Hector. Sprawdzając strukturę molekularną skorupki kurzego jaja odkryli, że za rozwój skorupki jest odpowiedzialne białko nazywane owokledydyną-17 (OC-17). Stwierdzili z całym przekonaniem, że ta proteina jest niezbędna do tworzenia się skorupki, gdyż działa ona jak katalizator i przekształca węglan wapnia w organizmie. Problem jednak w tym, że OC-17 produkowane jest w jajowodzie i jest wydzielane w gruczołach błony komórkowej. Stąd wniosek, że kura na pewno była pierwsza. Jajo musi przejść przez jajowód i zostać złożone przez kurę.
Obie teorie – Brookfielda i Freemana – raczej się nie wykluczają. Bo nawet jeśli podążymy tropem Colina Freemana i założymy, że pierwsza była kura, to skąd – do wszystkich ulęgałek – wzięła się kura? I tu z pomocą nam przychodzi John Brookfield i jego teoria.”
….
Pierwsza kura była wynikiem ewolucji – wykluła się z jaja innego gatunku. Pozostaje nam jeszcze rozwikłać zagadkę, skąd wzięło się pierwsze jajo? I tak oto wróciliśmy do pytania o początek życia na ziemi.
A kastratów należy cenić za głos, a nie za zawartość moszny ( lub jej brak…).
Dziś prawdziwych kastratów już nie ma, najwyżej kontratenorzy i falseciści….
Dr Kruszewicz przypomniał o jajeczkowaniu przez kobiety i to minimum 12 razy w roku.