Zabrałam buty na spacer, do Łazienek. Lubimy ten park, te biegającopuszyste rudzielce, ćwierkającofruwające ptaszki, dostojnoogoniaste pawie, wielkie trawniki i malownicze alejki. Tę jesienną ciszę pomalowaną złotem i czerwienią, słonecznożółte liście i chropowatomiłe pnie drzew. Odnajdujemy tam spokój i radość. Łazimy we troje chłonąc jesienne piękno, czasami podśpiewuję jakąś plączącą się po myślach piosenkę a buty wesoło szurgają zanurzone nosami w kolorowych liściach. Rude kity bezszelestnie podbiegają dopraszając się o orzechy, sikorki siadające na wyciągniętej dłoni delikatnie skubią ziarenka słonecznika i zmykają w krzaki lub na gałązki drzew. Wspaniale jest obudzić w sobie małą dziewczynkę, nabrać pełne garście liści i podrzucić je wysoko w górę. Stanąć z zadartą głową i pozwolić by kolorowy deszcz zasypał smutki i bolączki dnia codziennego.
Krzyki i nawoływania pawia pozwalają zapomnieć o politycznych przekrętach, o wyborach słusznie lepszych lub gorszych, o tym całym politycznym śmietniku. I chociaż pełno tam kaczek, nie zrażajcie się. Zapewniam, że kołyszące się z nóżki na nóżkę kaczuchy wywołują tylko radosny uśmiech.
Dlatego zapraszam Was na jesienny spacer z Grószką.
Jesienny spacer jesiennej kobiety
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
O rany, Lukasuwko!
Przypomniałaś mi jak będąc wcale już nie taką małą dziewczynką wypatrzyłam tam zagubioną w krzewach ławeczkę, na której całowałam się z chłopakami 🙂
Ciekawe, czy w stawie jeszcze żyją takie ogromne karpie…podpływają od strony pałacu i wystawiają gęby żeby je karmić 🙂
krawcowa?
z chłopakami? z iloma? hihi
przy nalewce opowiesz mi z pikantnymi szczegółami!
karpie są , ale ja wolę karmić sikoraki i wiewiórczyska 🙂
To jest bardzo ładny wpis, nie tylko jak na dzisiejsze czasy.
Ostatnie zdjęcia w Łazienkach robilem w większej ilości we wrzesniu 2004.
Oto jedno z nich:
A to drugie i starczy :))
Lukasuwka,
jeśli mnie pamięć nie myli, to w niewielkich odstępach czasowych, było ich trzech.
😉
Bardzo malarskie zdjęcia.
Nie byłem nigdy w Łazienkach jesienią. Wiosną i latem – tak. Jesienią nadającą się do łażenia nie trafiła mi się okazja (czytaj robota w Wa-wie).
U nas jesień wygląda jak poniżej.
Pozdrawiam
Pantryjota,
powiem, że super jest to zdjęcie z pawimi dzieciakami 🙂 jeszcze nie udało mi się spotkać takie maluchy,
kaczucha też sympatyczna, pomimo 🙂
krawcowa,
a ławka ta sama?
przyznaję, że też mam tam jedno miejsce, które bardzo milusio mi się kojarzy 🙂
al,
zdjęcia robione komórką, ucieszałeś mnie słowem „malarskie ” .
u Ciebie też pięknie jesienią, góry mają swój czar i urok,
a jakie widoki!
pozdrawiam również
Bo są malarskie.
U mnie też jesień jest piękna
Lukasuwko,
wtedy była ta sama ławka, a czy jeszcze tam jest,…tego nie wiem, najwyższy czas sprawdzić, z chłopakiem, co wydaje się oczywista oczywistością
😉
To ja może wkleję piosenkę, która moim zdaniem pasuje:
krawcowa,
piękna jesień u Ciebie.
a tej ławki poszukaj koniecznie! oczywiście z chłopakiem, bo inaczej by się nie liczyło 🙂
Pantryjota,
myślę, że na stoprosentów pasuje ta nutka, ale tu nie mam możliwości.
zatem odkładam razem z poprzednimi kawałkami do odsłuchania wieczorem.
Lukasuwka,
I jak, podobuje się ?
Pantryś!
czułam przez skórę, że będzie pasowała.
jest świetna! dzięki 🙂
Lukasuwka,
Czułem podświadomie, że Ci się spodoba.