Jest interes do zrobienia

Czytam oto, że „Niemcy wymordowali 6,028 mln obywateli polskich” https://alexanderg.salon24.pl/750024,niemcy-wymordowali-6-028-mln-obywateli-polskich-tablice-info

6,028 mln to chyba 6 000 280 i ta liczba prawdopodobnie się zgadza, gdyż w sierpniu 1939 roku Polskę zamieszkiwało 35,8 mln, czyli chyba 35 800 000 polskich obywateli, zaś wedle spisu powszechnego z końca 1946 roku było obywateli polskich 23,6 mln, czyli chyba 23 600 000. Wynika stąd, że ubyło 12,2 mln, a zatem 12 200 000 polskich obywateli. Jeśli więc Niemcy wymordowali 6,028 mln polskich obywateli, to ktoś inny wymordował 6,199 972 polskich obywateli.

Istnieje zatem potrzeba, aby umieścić tablice informacyjne „przy wjeździe do Polski na: drogach, lotniskach i portach morskich”.

Należy też zażądać odszkodowania „powiedzmy 1 mln DM za każdego zamordowanego”. Niemcy powinny zapłacić zatem Polsce 6 000 028 000 000 DM. Pieniążka DEM już jakiś czas nie ma, ale z grubsza możemy tę kwotę podzielić na pół, co da Polsce 3 000 014 000 000 EUR od Niemiec oraz 3 099 986 000 000 EUR od kogoś innego. Jak psu buda należy się Polsce łącznie 6 103 000 014 000 EUR. Ta kwota należy się Polsce jak nic oczywiście pod warunkiem, że za każdego trupa Polska zażąda „powiedzmy 1 mln DEM”. Któż jednak powiedział, że Polska nie może za każdego zabitego Polaka zażądać „powiedzmy 1,01 mln DM”, czyli circa 500 050 EUR (oczywiście plus odsetki za każdą zwłokę)?

No kto?

Ja, Samuela, osobiście wolałabym za każde zwłoki dostać raczej więcej niż mniej i mam nadzieję, że Niemcy i ten ktoś nie będzie się o byle g… targował. Jeśli zamysł dochodzenia roszczeń o odszkodowanie za każdego zabitego Polaka by się powiódł, to byłby to całkiem niezły interes i fajnie byłoby, gdyby ktoś zechciał znowu napaść na Polskę, by wymordować trochę polskich obywateli, tym bardziej, że do ceny należy doliczyć nie tylko tych zabitych przez Niemców i przez kogoś innego polskich obywateli, ale także tych polskich obywateli, którzy z powodu zabicia polskich obywateli się nie narodzili niestety. Poza tym za towar świeży należy się więcej.

W rachunkach nie jestem zbyt biegła, więc mogłam się pomylić o kilka milionów, ale jakież to ma znaczenie?

z wykształcenia i zamiłowania filolog, co według Platona oznacza miłośnika naukowej dyskusji. Wszelako mogę też nienaukowo.

Kategoria: Polityka, geopolityka (6)
  1. Pantryjota pisze:

    Jak rozumiem, to wszystko w ramach przygotowania do spotkania Merkel-Kaczyński?
    Sądzę, że twarde stanowisko prezesa mogłoby nas nieco wzbogacić, a oni specjalnie nie zbiednieją. Następnie uzyskane fundusze można by przeznaczyć na wypłaty odszkodowań za mienie pożydowskie, ale nie chce mi się liczyć, czy bilans byłby na zero, czy może na lekkim plusie.

  2. Samuela pisze:

    Pantryjota,

    Ważne, że jakąś część odszkodowania zapłaciłby Polsce pan Amstern. Chyba rodzice pani Fotygi też by się dołożyli.

  3. ViC-Thor pisze:

    Cieszę się czytając takie wpisy.

    Radość mnie ogarnia.

    Ciekawym czy policzyli w tym spisie powszechnym obywateli z WM Gdańska, jestem niemalże pewien że nie. Tych samych obywateli doliczyli do wszystkich po 1945 roku na sto procent.
    Co z rodzicami Fotygi? Mieszkają nad Renem?

  4. Pantryjota pisze:

    Samuela,

    No i Waltburg, nie zapominaj o nim :))

  5. Amstern pisze:

    Samuela,

    No niestety. Jezeli to odszkodowanie za nieurodzonych polskich obywateli mialoby byc z budzetu, to placi kazdy. Ja, rodzice Fotygi, profesor Schönaich-Krasnodebski, a po drobnej czesci takoz kazdy obywatel UE.

    Na szczescie mamy w tym roku wybory w Niemczech, wiec pani kanclerz bedzie ostrozna.

    Nie bardzo rozumiem, po kiego kanclerz swiatowej potegi Niemcy ma sie spotykac ze zwyczajnym poslem parlamentarnym w srednim kraju Europy wschodniej?

  6. Pantryjota pisze:

    Amstern,

    Może napisz do Merkel, że spotykanie się z prezesem to obciach i podbijanie mu bębenka blaszanego.

  7. McQuriosum pisze:

    Nie wiem, po co Merkel kontakty z Kaczyńskim.
    A wystarczyłoby, żeby ponownie napuścić Koehlera z „Die Tageszeitung” , który ma przecież wprawę w doprowadzaniu kartofli do białej gorączki i tym razem mógłby napisać o „starym kartoflu, który chce rządzić światem”. Bez dwóch zdań można byłoby zapomnieć o spotkaniu Markel- Kaczyński, bez tłumaczeń i uszczerbku na honorze (?) p.Merkel.

    PS
    Gdyby co, to Merkel niech się ma na baczności, za taki afront kartofel na pewno się ciężko zemści… 😉
    https://youtu.be/EDDKXIWlIEY

  8. Samuela pisze:

    Kilka dni temu jednym uchem złapałam była wieść o tym, że zrzeszeni w patriotycznej organizacji niepodległościowej potomkowie plemienia Herero, którzy w 1904 roku pod wodzą Samuela Maharera zbuntowali się przeciwko niemieckiej ekspansji kolonialnej w Afryce Południowo-Zachodniej, wnieśli do sądu w New Yorku pozew przeciwko rządowi Republiki Federalnej Niemiec zgłaszając roszczenie odszkodowawcze za zamordowany czarny człowiek w ilości 100 000 sztuk. Nie dosłyszałam drugim uchem, jaka jest wartość sporu, ale nie chce mi się wierzyć, że Niemcy za jednego murzyna wypłacą tyle samo pieniążka co za jednego Polaka.

    Są przecież jakieś granice!

  9. Samuela pisze:

    ViC-Thor,

    Wolne Miasto Gdańsk zostało w niejasnych okolicznościach opuszczone przez wolnych Gdańszczan w 1945 r. Leżało sobie puste, więc Polska je sobie wzięła. Nikogo tam nie było, więc nie można ich było zaliczyć do żadnej kategorii obywateli.

  10. Kfiatushek pisze:

    Ech, marzy mi się, żeby pani kanclerz Merkel spotkała się z posłem Kaczyńskim w celu przedyskutowania warunków przelewu tych ojro. To by się „bezdzietne ojce” obłowili…

  11. Samuela pisze:

    McQuriosum,

    Merkel pragnie się spotkać z Kaczyńskim prawdopodobnie z tego powodu, że jest ciekawa, jak wygląda mazowiecka bulwa. Ludzie są generalnie ciekawi tego, co egzotyczne i dziwne. Egzemplarycznie ja, Samuela, chętnie zobaczyłabym life coś takiego:

  12. Kfiatushek pisze:

    No nie wiem, czy Angela jest przygotowana na taki widok. Polemizowałabym… Ja mówię „pas”. Wolę tego blondyna z szerokim nosem…

  13. McQuriosum pisze:

    Samuela,

    nie wydaje mi się, aby Frau Angela cierpiała na tak zaawansowaną demencję, jaka wydaje się być udziałem JE Kartofla. Powinna jeszcze pamiętać swoje kontakty z dziwacznym duetem znad Wisły i dla swojego dobra wystrzegać się spotkań z Tym, który Cudem Przeżył Zamach.

    Zawiesi się taki w czasie rozmowy i co wtedy może wymyslić?
    Lama jest bardziej przewidywalna; co najwyżej opluje, niegroźnie… 😉

  14. Samuela pisze:

    McQuriosum,

    Staram chyba już jest i zgryźliwa, bo nijak nie mogę pojąć, jak można w sobie wykrzesać jakiekolwiek uwielbienie wobec jakiegokolwiek przywódcy politycznego lub religijnego, nawet jeśli wyglądem przypomina Piasta Kołodzieja.

  15. Pantryjota pisze:

    McQuriosum,

    Zawiesił się tylko na jakieś 80 sekund, a to ch.j naprzeciwko wieczności, jak mawiał mój majster, Józef G. z Konstancina.

  16. McQuriosum pisze:

    Samuela,

    ja mam tak samo, szczególnie z różnymi bogami/bogiem, nie tylko z ich naziemnymi akwizytorami i różnymi innymi takimi tam. Pewno też winić by trza mą nieźle zaawansowaną już dorosłość, ale pewności nie mam, bo mam takie objawy już od dawna, a wtedy jeszcze nie byłem tak stary, jak podobno jestem teraz, w co zresztą wierzę… 😉

  17. McQuriosum pisze:

    Pantryś,

    gdyby mi się jakiś sprzęt ( nawet nowy ) zawiesił na 80 sekund, to mógłby wylecieć przez okno. Ostatnio sprawiłem sobie olbrzymi telewizor z androidem, więc na wszelki wypadek sprawdziłem, czy da się go wyrzucić, bo chodziły pogłoski, że lubią się zawieszać. Mam szczęście, bo nie lubię wyrzucać pieniędzy przez okno, mówiąc kolokwialnie… 😉

    ps
    w pewnych okolicznościach Twój majster miał rację, ale tylko w pewnych…;-)

  18. Samuela pisze:

    McQuriosum,

    Czy w takim dużym telewizorze Kaczyński jest nieco większy?

  19. Pantryjota pisze:

    McQuriosum,

    Łatwo przystosować powiedzonko majstra do prezesa i nawet mniej wulgarnie wyjdzie:

    wszystko to cipa naprzeciwko wieczności :))

  20. McQuriosum pisze:

    Samuela,

    nie wiem, mam chyba lamaiozę, tzn pluję jak lama na widok niektórych osób, więc nie dopuszczam do pojawienia się takowych na ekranie TV. Ostatnio jest to trochę trudne, ale jeśli ograniczy się kontakt z tzw. politykami wyłacznie do kontaktu przez internet, to i telewizor czysty, i polityk jak trzeba opluty, na monitorze… 😉

  21. McQuriosum pisze:

    Pantryś,

    no, teraz to już przeginasz: uwłaczasz i nieadekwatyzujesz!
    😉

  22. Pantryjota pisze:

    McQuriosum,

    Teraz to wróciłem z wanny i się kładę, bo obiecałem sobie, że będę kończył o północy, czyli wtedy, gdy robię dobowy bilans zamknięcia dla Amsterna :))
    Poprzednią dobę zakończyliśmy więc wynikiem 381 odsłon forum, czyli nieco ponad przeciętność. Cel na luty to dobicie do 500, co da optymistycznie jakieś 15 tysięcy na miesiąc. Do lata zaś chciałbym dobić do 1000 odsłon dziennie, no ale to ambitny plan, być może nieco na wyrost. Więc jak się nie uda, tragedii nie będzie.
    Dobrej nocy.

  23. McQuriosum pisze:

    Pantryś,

    Darz Bóbr!

  24. Pantryjota pisze:

    A tak w ogóle, to gratulacje z okazji zamieszczenia setnej notki.
    Wciąż zajmujesz honorowe i zaszczytne drugie miejsce na liście autorów.
    Pozdrawiam i dziękuję, a także stawiam za wzór:))

    Pantryjota

  25. Kfiatushek pisze:

    McQuriosum,

    Ja wolę Gomułkę. W wersji satyrycznej też: https://youtu.be/AivNfvMrp7g

  26. ViC-Thor pisze:

    Samuela,

    Ad 16:17

    FIUUUUUUUUUUU!!!

    A gdzie takiej historii uczą???

    W Warszawce???

    To może min kilka nazwisk łatwych do zweryfikowania:
    Tusk – dziadek i tatuś… I rodzina.
    Brunon Zwarra (żyjący do dziś) i bliscy.
    Rodzina Guntera Grassa żyjąca do dziś oooooooo

  27. ViC-Thor pisze:

    cd…oooo
    opodal gdańskiego lotniska, gdzieś około 1 km od ogrodzenia tego lotniska.Sam GG dzielił się z nimi tantiemami ze swojej twórczości.

    Potomek jednego z obrońców Poczty Polskiej w WM Gdańsk, nie pamiętam jego nazwiska, pracował parę lat temu w gdańskim radiu.

    Setki i tysiące innych.

  28. Samuela pisze:

    ViC-Thor,

    Teza o tym, że Wolne Miasto Gdańsk zostało opuszczone przez Wolnych Gdańszczan i jako mienie porzucone przejęte przez Polskę, nie jest moim wymysłem, lecz ministra spraw zagranicznych Skubiszewskiego. Ta teza pojawiła się w kontekście negocjacji nad Traktatem między Rzecząpospolitą Polską a Republiką Federalną Niemiec o dobrym sąsiedztwie i przyjaznej współpracy z 17.06.1991 r. Przy okazji dyskusji nad przebiegiem granic państwowych rząd RFN nie podnosił kwestii Wolnego Miasta Gdańska, gdyż Wolne Miasto Gdańsk nie było częścią obszaru Niemiec. Oficjalna wykładnia rządu RP była więc taka, że Gdańsk był kiedyś wolny, potem wolny być przestał, ponieważ został zajęty przez III Rzeszę. Po upadku III Rzeszy nadal powinien być wolny, lecz nie chciał. Leżał sobie Gdańsk opuszczony i nikt go nie chciał, więc Polska go sobie wzięła.

  29. ViC-Thor pisze:

    I dlatego Skubiszewski powinien być ekshumowany.
    Dla sprawiedliwości społecznej. Później przesadzany z miejsca na miejsce niczym rabatka.

    Samuela,

  30. Pantryjota pisze:

    ViC-Thor,

    I Geremek. Bez ekshumacji Geremka sprawiedliwości nie stanie się zadość.
    Bartoszewski trochę za świeży, a Cimoszewicz wciąż żyje.

  31. Samuela pisze:

    ViC-Thor,

    Na sprawę Wolnego Miasta Gdańska można spojrzeć też i tak, że Wolne Miasto Gdańsk zostało zniewolone przez III Rzeszę Niemiecką, następnie zostało wyzwolone z niemieckiej niewoli przez Związek Socjalistycznych Republik Radzieckich. Ponieważ Związkowi Socjalistycznych Republik Radzieckich do niczego nie potrzebne było Wolne Miasto Gdańsk, gdyż państwo to nie ceniło sobie wolności, to po jego zajęciu, tzn. wyzwoleniu, zostawił ten polityczny byt na pastwę losu, czyli Polski. Ponieważ Polska została w 1945 r. (Włodawa nieco wcześniej) wyzwolona, to była wolna, a skoro była Polska wolna, to zajęte przez Polskę Wolne Miasto Gdańsk siłą rzeczy także musiało być wolne.

    Gwoli ścisłości należałoby też dodać, że Wolne Miasto Gdańsk w 1945 r. było wolne także od swoich mieszkańców. Nic tak bowiem nie sprzyja wolności miast jak nieobecność mieszkańców, którzy pragną rządzić miastem, aby stało się i pozostało ono wolne, ale je własną obecnością zniewalają.

  32. ViC-Thor pisze:

    Oni (chyba) nie opowiadali bzdur. Nie pluli na innych Polaków.
    Dlaczego by miano ich ekshumować??
    Pantryjota,

  33. Pantryjota pisze:

    ViC-Thor,

    Właśnie dlatego !!
    Kto wie, co może okazać się po sprawdzeniu DNA.
    Gdyby np Geremek okazał się Niemcem, a Bartoszewski Ruskim, to sam rozumiesz..

  34. McQuriosum pisze:

    ViC-Thor,

    Gwoli ścisłości: rabatek się nie przesadza; można przesadzać cokolwiek na rabatce, ale nie samą rabatkę.

  35. ViC-Thor pisze:

    :))). Chyba wiedziałem.
    McQuriosum,

  36. McQuriosum pisze:

    ViC-Thor,

    zostawiasz dużo miejsca na domysły… 😉

  37. deda pisze:

    6,028 mln to 6 028 000, a nie 6 000 028.

Dodaj komentarz