Kamień z fundamentu

 

 

Święty Robert

Wiadomo że fundamenty jakiejkolwiek budowli, obojętnie czy to chlewik czy też państwo lub instytucja muszą być zbudowane na solidnych podstawach. Przedstawiam więc jedną cegłę jednej z instytucji mieniących się posiadaniem moralnego prawa przewodzenia całemu światu. Roberto Francesco Romolo Cardinal Bellarmino (ur. 4 października 1542 w Montepulciano, zm. 17 września 1621 w Rzymie) Wybitna osobistość instytucji, doktor nauk, przewodniczący trybunału sędziowskiego. Skazał jednego z geniuszy renesansu Giordano Bruno na śmierć za to iż miał inne zdanie niż on i instytucja. Uczestniczył w pierwszym procesie Galileusza, innego geniusza co o mało nie skończyło się dla niego torturami lub śmiercią. Był niezwykle pracowity jak piszą historycy. Zapewne ta pracowitość nie jednemu człowiekowi wyszła bokiem. Potem zmarło mu się i udał się jakby nie było do nieba. I to by był koniec historii zbrodniarza. Ktoś powie że bywają w historii każdej instytucji czarne karty tym bardziej z okresu wieków średnich. Tak, bywają, ale to jeszcze nie koniec historii świętego Roberta. W 1923 roku papież Pius XI ogłosił Bellarmina błogosławionym, zaś w 1930 kanonizował go, w 1931 nadał mu tytuł Doktora Kościoła. Od tego czasu święty Robert jest solidną cegłą fundamentu na którym stoi ta instytucja. I jeszcze Polski wątek świętego Roberta, szacowna i gustowna pelerynka którą zapewne nosił gdy skazywał, znajduje się w muzeum jezuickim w Starej Wsi k. Brzozowa (woj. podkarpackie) otoczona jakby nie było na pewno nabożną czcią. Takich cegiełek ociekających krwią i występkiem jest sporo w tym fundamencie poza cegłami schizofreników lub innych paranoików. Módlcie się do świętego Roberta, wstawi się za was u Boga.

 

Nic szczególnego

Kategoria: Różności niesklasyfikowane (8)
  1. Jacek pisze:

    A pies mu mordę lizał!!!

  2. Kfiatushek pisze:

    Potwierdzonych doniesień z pobytu w.w. Roberto Francesco Romolo Cardinal Bellarmino w miejscu zwanym „niebo” lub „raj” brak.

Dodaj komentarz