Tak się kończy wbijanie patriotycznych słupków w piasek:
– Mamy pełne prawo uczynić to, co za chwilę uczynimy – mówił we wtorek 16 października na plaży na Mierzei Wiślanej Jarosław Kaczyński.
Prezesie Kaczyński, wbicie tego słupka będzie na samym końcu waszych przewin i być może sąd nawet się nad tą hucpą nie pochyli, mając poważniejsze sprawy na wokandzie. Póki co waszą akcję podsumował burmistrz Krynicy:
– Słyszałem, że słupek zniknął już na drugi dzień po wkopaniu, ale nie weryfikowałem tej informacji – mówi „Wyborczej” Krzysztof Swat, burmistrz Krynicy Morskiej. – Nie wiadomo kto go zabrał, ale nie ma to większego znaczenia, bo przymiarek do rozpoczęcia budowy przekopu było już kilka i zawsze kończyły się tak samo. W tym przypadku mieliśmy do czynienia ze standardowym działaniem przedwyborczym ze strony polityków PiS, mającym ukazać „sprawne” działanie rządu, ale skończyło się to tak jak widać.
Kiedyś była popularna piosenka o zamkach na piasku, więc może teraz powstanie jakiś szlagier o „znikniętym” słupku.
Można na początek polecieć wieszczem:
Słupku, ile Cię trzeba cenić ten tylko się dowie, kto cię ukradł
Ale to się słabo nadaje do śpiewania, więc lepsze jest coś takiego:
a, la, la, la…
Plaża, dzika plaża, morze dookoła…
Z wysokiego brzegu wieczór mewy woła…
Twarz przy twarzy, dłonie w dłoniach…
Przytuleni, zamyśleni, zakochani
idą brzegiem ku słupkowi
A tak w ogóle, to ktoś beknie za brak monitoringu słupka i za brak policjantów, którzy powinni go strzec, albo na plaży z honorem lec, w razie miażdżącej przewagi wrogów naszych narodowych słupków.
Pewien filozof niemieckojęzyczny powiadał tak:
Każdy człowiek powinien postrzegać siebie jako istotę, której istnienie jest konieczne.
Coś mi się wydaje, że prezes właśnie tak uważa, choć za Niemcami nie przepada. I to jest być może jedno z naszych największych nieszczęść, bo około 30% głosujących rodaków też jest przekonanych, że bez prezesa ani rusz.
A jakie są fakty? Ano takie:
Siedział na słupku, na prawym półdudku, a lewy półdudek zwisał poza słupek.
HOP SIUP ZMIANA DUD!!
Siedział na słupku na lewym półdudku, a prawy półdudek zwisał poza słupek.
HOP SIUP ZMIANA DUD!!
Tak smutno zakończyłeś Pantryjoto, że postanowiłam Cię trochę rozweselić:
Eva70,
Nie wiem, dlaczego nie udało mi się wkleić adresu.
Eva70,
W przypadku Kaczyńskiego to wcale nie jest smutna konstatacja.
Też nie mam pojęcia, dlaczego się nie udało wkleić.
Pechowy ten egzemplarz, co nam się ostał po katastrofie. Zasadzony przez niego dąb usechł, słupek zniknął. Napoleon wiedział, co z takimi robić!
Kfiatushek,
Powiadają, że słupek zabrało morze. Może i kaczora kiedyś zabierze, jak Bin-Ladena na ten przykład.
Pantryjota,
Twoje słowa niech prosto w uszy Bobra popłyną!