Odwołuję się w tytule do tytułu petycji ruchu czeskiej Karty 77, w oryginale nazwanej po prostu Několik vět, czyli kilka zdań właśnie. Petycji, która powstała wiosną roku 1989 a została ogłoszona latem tegoż roku.
Te kilka zdań, które przedstawiam poniżej nie ma charakteru petycji. Nie ma tam zgłoszonych żądań, nie ma też adresata. Ale, jedno podobieństwo jest. Pod tymi kilkoma zdaniami mogę się podpisać (jak kiedyś parędziesiąt tysięcy obywateli Czechosłowacji, od których jej podpisanie wymagało pewnej dozy odwagi) co więcej, wyrażają one moje przemyślenia na temat ostatnich tygodni w życiu polskiego społeczeństwa. Tyle przydługi wstęp. A teraz owych kilka zdań:
„(1) Dla polityków traktowanie ich wyłącznie jako towar, który trzeba opakować, żeby dobrze sprzedać, jest dewaluujące, niszczy autentyczność i wiarygodność.
(2) Młodzi nie dostrzegli, że jeden kandydat w drugiej turze jest wprawdzie konserwatywny i nieco staroświecki, ale otwarty na odmienne poglądy, gotowy do dialogu i zmian systemowych. Drugi prezentuje siebie jako agenta ‘dobrej zmiany’.
(3) Jak to się stało, że tak wielu ludzi uwierzyło – wbrew własnym doświadczeniom i statystykom – że dzisiejsza Polska to bieda z nędzą rządzona przez – najdelikatniej mówiąc – gang nieroztropnych i pazernych łobuzów?
(4) Prawicowa opozycja nie miała oporów, by snuć skrajnie pesymistyczne opowieści, wyzwalać negatywne emocje obywateli, podważać dobre intencje rządzących, podsycać złość i usprawiedliwiać agresję wobec polityków.”
[ cytaty z tekstu „Odpowiedzialność kontra wkurzenie”, autor: Krystyna Skarżyńska, prof. psychologii społecznej, SWPS i PAN]
W kwestii ew. komentarzy, odpowiem na nie za kilka dni, ponieważ jestem zajęty odbudową ze zgliszcz
Pravda vítězí
https://www.youtube.com/watch?v=xTpiR6XkZOI
Ćistà Čeština. 😀
ViC-Thor,
A ten ? krew z krwi sudańskiej i polskiej:
Wydaje mi się, że kiedyś był bardziej czarny, no ale M.Jackson też z czasem bladł.
Ale obiady mojej żony mu smakowały 🙂
Mnie zresztą też bardzo smakują i to nie tylko dlatego, że sam nie potrafię gotować. Za to w zmywaniu jesteś świetny.
Al,
gdybym miała pisowską mentalność, powiedziałabym, że za zwycięstwem Dudy nie stoi polska prawica tylko siły znacznie potężniejsze, którym na rękę jest destabilizacja Polski i osłabienie jej na arenie międzynarodowej. Byłoby to jednak bliskie teorii spiskowej której zwolenniczką nie jestem, wolę myśleć, że to zwykła głupota …chociaż, jak się tak zastanowić ?
🙂
Kochani, nic się nie stało…
Naprawdę, nic się nie stało, no bo niby co takiego strasznego nas znienacka dopadło?
Że pewien mało zborny programowo muzykant nagle staje się kimś, kogo darzymy największym zaufaniem?
Że Maliniak Wszystkich Wolaków zostaje Prezydentem Polski i jako taki wiódł nas będzie ciupasem ( nie sam, oczywiście! ) do Krainy Wiecznej Szczęśliwości?
Przecież to nie katastrofa dla każdego prawdziwego demokraty, przywykłego szanować wolę większości wyrażoną w demokratycznych wyborach.
To co może ( i powinno ) zaniepokoić, to to, że Prezesowi nie podano na czas zestawu tabletek i biedak przez ostatnie 3 dni świętował non stop!
Gotów jeszcze nam się przeimprezować i zejść z tego padołu radości, a to nie byłoby na prawdę nic dobrego, jako, że w ostateczności lepsze znane już zło, niż zło nowe i nieznane. Przecież zestaw populistycznych i paranoicznych dań a la Kaczyński serwowany przed każdymi wyborami, skutecznie odstraszał co bardziej trzeźwych zwolenników innej RP.
Teraz nasza niedoświadczona młódź, elektorat wiejski i zubożały proletariat z ukontentowaniem przyjęli budyń Maliniakowy gdyż nie kojarzył im się z niczym, a szczególnie z Kaczyńskim.
Takiego zestawu obietnic jako danie główne, przystawki, desery i popitki dawno już nie było, toteż głosowano ufnie i z radością!
I dobrze im tak!
Chcieli, to niech mają!
Nam pozostaje tylko zacisnąć zęby i mieć to wszystko w dudzie, tzn. w du….
Pozdrawiam 🙂
McQuriosum,
Ma się rozumieć. Moim suniom też to rybka. Tylko żona miała przez 3 dni nadciśnienie.
Pozdrawiam.
McQuriosum,
Dzień dobry!
Jak to było u Bareji?
„ale z drugiej strony…?”
A chwilę wcześniej:” wszystkie Ryśki to fajne chłopaki”
Pantryjota,
Właśnie wróciłem z Mazur, od pewnego reżysera, który -mimo skończonych ponad75 lat, wciąż pracuje.
Nie tylko w Europie.
Pantryjota,
A piesek ma ładne ząbki, czyszczone?
ViC-Thor,
i ja Ciebie też… 😉
ViC-Thor,
W sensie czy szczoteczką ? Nie.
Czyści sobie gryząc co popadnie :))
Z tym, że Ryśka zostawia w spokoju
ViC-Thor,
A ja sobie właśnie obejrzałem program na TVP Kultura, którego gościem był M.Opania i kwiat reżyserów u których grał ( jednak nie wszyscy dotarli) oraz kilku aktorów. Prowadząca była ładną blondynką, ale z radia, więc twarz nieopatrzona.
McQuriosum,
:))
Cytat środkowy:”Szkoda że musieliście się rozstać”.
Pantryjota,
Ale rysiowy pazur…
Nawciągałemsię ryżowego chlebka chińskiego z dodatkami, aż mi brzuch spuchł.
Teraz zaczynam trynić alko, impreza się zaczyna w Spatifie, nie wiem ile sobie wciągnę, już wypiłem jakieś holenderskie gazowane browarki, a jeszcze mnie naciągają na miodki iwiniacze. Jak to wwszystko się razem do kupy wymiesza, to chyba po północy puszczę pawia, z kaczym oczkiem.
Dobrze że jeszcze mi w pyszczek nie leją.
Śmierdź sarnom! Znowu trafiłem na samobójczynię! Nie mogła sobie poczekać na ciężarówkę? .
ViC-Thor,
Najlepiej zawsze brać ze sobą leżak :))
Pantryjota,
Leżaki tu som, darmochowe
Pantryjota,
Widok na Gdańsk, sprzed chwili.
ViC-Thor,
Albo inne z molo
ViC-Thor,
Albo widoq w stronę Gdyni
to białe na środku, jest specjalnie zostawione
ze względów strategicznych.
Pantryjota,
tqk w oogóle, to Rysio jakby sobie łapkę przełożył, przez wystającom, to bym nam pokazał wała jak Polska cała, albo za Chiny Ludowe.
idem bo mnie wołajom.
ViC-Thor
odwaliłeś kawał dobrej, nikomu niepotrzebnej roboty… 😉
Al, cały czas [pomimo rosnącego ciśnienia] mam nadzieję, że do jesieni się co niektórzy opamiętają, ale czy moja nadzieja nie jest ubrana w szaty cesarza??!
słupki zaufania społecznego mnie rozwaliły,
idę zjeść banana.
Pantryś, Rysiek to ma klawe życie!
wie, że leżak jest lekiem na całe zło :))
McQuriosum,
starałem się odwalić kawał nikomu niepotrzebnej roboty.
:)))
ViC-Thor
i to jest słuszna koncepcja!
;))))
McQuriosum,
Nieskromnie powiem, że jestem mistrzem w odwalaniu świetnej, acz nikomu niepotrzebnej roboty.
McQuriosum,
„ale dlaczego on ma pruski mundur?”
:)))
Pantryjota,
to jest nas paru???
Pantryś,
niesłusznie czujesz się pominięty: ja Twoje dokonania w Tej Dziedzinie doceniałem od zarania dziejów!
ViC-Thor
Nie mieszajmy myślowo dwóch różnych systemów walutowych. Nie bądźmy peweksami!
McQuriosum,
Wiem i oczywiście doceniam to co najmniej tak samo długo, albo i bardziej.
McQuriosum,
„a fałszywa ciotka z Londynu? „
ViC-Thor,
Czy konie mnie słyszą?!
McQuriosum,
„te zniknięte parówki jeszcze bardziej zewrą nasze szeregi”
:DD
@all
No, ale Państwo pojechało z komentarzami. A i admin się przyczynił.
Na co się da odpowiem merytorycznie, ale jutro, bo mnie klient goni aby dalej na zgliszczach budować.
Pozdrowienia
al,
W pewnym momencie umknęło mi, czyja to jest notka, za co serdecznie przepraszam. Myślę, że można by uniknąć niektórych komentarzy, gdyby sam autor zaszczycał nimi swój wpis, odpowiednio powściągając rozzuchwalonych jego nieobecnością i dając jasne wytyczne w kwestii co wypada, a czego nie.
Ukłony.
Admin
Pantryjota,
Nie, no nie mam zamiaru powściągać komentarzy (które jak wiadomo są wartościowsze od samych wypocin notki), tym bardziej, że jestem tu tylko prawie u siebie. Ergo, nie do mnie należy określanie, co wypada a co nie. Jakby co, zdjęcia nadmorskie bardzo sobie cenię, szczególnie gdyż nie bywam w tamtejszych okolicach, jakby to rzec – programowo.
To, że Pan nie ma takiego zamiaru, nie oznacza jeszcze, że inni nie mogą się powściągać sami z siebie, gdyż należy to do dobrego tonu.
Lubi Pan muzykę Country ?
Przypuszczam, że niekoniecznie, więc nie będę wklejał reklamówki pewnego festiwalu, na którym mój kumpel będzie grał w towarzystwie niejakiego Raya Scotta, znanego między innymi z występu w zespole Joe Cockera, na pierwszym, legendarnym festiwalu Woodstock. Ale wkleję u siebie, bo jestem w końcu u siebie i dobrze się z tym czuję :))
Pozdrawiam serdecznie.
P.
Pantryjota,
Przekomarzania się o powściągliwości chyba już dość.
W kwestii country, lubię, ale to nurt dość szeroki i możemy się mijać w upodobaniach.
krawcowa,
Nie wiedziałem, że istnieje „pisowska mentalność”, ponieważ oboje nie mamy szczęścia jej posiadać, pozostaje nam jedynie domniemywanie, cóż ona dyktowałaby szczęśliwym posiadaczom. Zwykła głupota miewa konsekwencje, trudno czasem wyobrażalne.
Cóż, nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem.
ViC-Thor,
No, prawda ma to do siebie, że zwycięża. I to zwycięstwo prawdy, prawa oraz sprawiedliwości zakrawa na kpinę, nie gorszą niż sobie robi ów mówiący „czysto po czesku” osobnik.
al,
Właśnie.
:))
Lukasuwka,
„mam nadzieję, że do jesieni się co niektórzy opamiętają”
Chcą 'zmian’ to je mają. Tylko, że wszystko już było i takie zmiany też.
McQuriosum,
„nic się nie stało…”
Zaprawdę nic. Tylko dowiedzieliśmy się, znowu, jakie mamy społeczeństwo. Przez co żyć będzie się trochę smutniej.
Ale, lepsza najgorsza wiedza od niczym nie uzasadnionych nadziei.
al,
niestety, musimy się pogodzić z tym, że duża część naszego społeczeństwa jest taka, a nie inna. Nie ma innego wyjścia: demokrację wypada przyjmować z dobrodziejstwem inwentarza, w tym z pełnią praw dla ewidentnych kretynów. To, że czasami okazuje się nim dobry znajomy, osoba której nigdy nie podejrzewalibyśmy o taki stan umysłu, to już zupełnie inna sprawa… :-(((