Kościół i matematyk Amstern – tekst z dedykacją

Dlaczego kościół nie lubi matematyki?

Prosta sztuka liczenia: „raz, dwa, trzy, cztery” staje się w pewnych warunkach kamieniem obrazy dla kościoła katolickiego, bo wedle tej skromnej sztuki ludzie przekonali się, że nietylko Pan Bóg może być w kilku osobach, ale nawet najrozmaitsi święci. Bo oto mamy w dziedzinie autentycznych relikwji:

Świętego Wojciecha 2 całe ciała, prócz tego 2 głowy, 5 nóg i 6 ramion. Jedno całe ciało spoczywa w Pradze czeskiej w kościele św. Wita, drugie w srebrnej trumnie w katedrze gnieźnieńskiej, 1 noga i 1 ramię znajduje się w Trzemesznie, 1 ramię darował Bolesław Chrobry cesarzowi Ottonowi II i t. d.
Świętego Andrzeja: 5 całych ciał, prócz tego 6 głów, 17 rąk i nóg.
Świętego Antoniego: 4 ciała i prócz tego 1 głowę.
Świętej Anny: 2 ciała, 8 głów, 6 ramion.
Świętej Barbary: 3 ciała i 2 głowy.
Świętego Bazylego: 4 ciała, 5 głów.
Świętego Błażeja: 1 ciało i 5 głów.
Świętego Eligjusza: 2 ciała i 3 głowy.
Świętego Stefana: 4 ciała i 8 głów.
Świętego Jerzego: 30 ciał. Rekord!…
Świętej Heleny: 4 ciała i 5 głów.
Świętego Hilarego: 8 ciał.
Świętego Jana Chrzciciela (ściętego przez Heroda Antypasa, więc, rzecz prosta, interesowały „wiernych” ogromnie głowy na złotej misie Salomy) 10 głów. Mało. Bo oto:
Świętej Juljanny: 20 ciał i 26 głów!
Świętego Leodegara: 5 ciał, 10 głów, 12 rąk.
Świętego Pankracego: 30 ciał. Rekord!…
Świętego Apostoła Łukasza: 8 ciał i 9 głów.
Świętego Filipa: 3 ciała, 18 głów, 12 ramion.
Świętego Sebastjana: 4 ciała, 5 głów, 13 ramion.

Na podstawie tedy heretyckiej sztuki liczenia dochodzimy do wniosku, że 3 osoby jednemu Bogu zostały przyznane względnie skromnie wobec 30 osób przyznanych św. Jerzemu i św. Pankracemu.

Kult tych wieloosobowych Świętych dawał kościołowi bajeczne dochody. Wobec tego pojmujemy, dlaczego Pius IX w Syllabusie w § 80 pisał: „Przeklęty, który powie, że papież rzymski może się pogodzić z postępem, liberalizmem i całą współczesną cywilizacją,” dlaczego obecnie nam panujący Pius X jeszcze przed wstąpieniem na tron apostolski pisał w liście pasterskim z r. 1899: „Głównym błędem naszych czasów jest wolność myśli, słowa, sumienia, wiary,” i dlaczego biskup Zdzitowiecki nakazuje w liście pasterskim z d. 19 marca niszczyć „złe pisma,” które ostrzegają wyzyskiwany lud przed świętem szachrajstwem, dlaczego wreszcie ksiądz Kłopotowski napada księgarnię i rabuje Worek Judaszów.


Dzisiaj się nie wysiliłem, bo tylko skopiowałem tekst napisany 110 lat temu, dedykując go blogerowi Amsternowi, który zadeklarował, że będzie tutaj bronił nie tylko salonu, ale również kościoła katolickiego. Sądzę, że kwestia relikwii jest nie do obrony, ale niech próbuje jako matematyk, a nie teolog, choć kto go tam wie, co jeszcze trzyma w zanadrzu.

A tak swoją drogą, to pamiętny zamach być może po latach sprawi, że zdublowanych relikwij nam przybędzie, a w każdym bądź razie na pewno nie ubędzie, bo ciemny lud zawsze takowych potrzebuje, aby żądz patriotycznych moc móc wzmóc. Myślę sobie, że na ostanie ekshumacje mógł po prostu naciskać kościół, właśnie dlatego, żeby mieć jakiś tam porządek w relikwiach na przyszłość.

Pantryjota

Dawniej też Pantryjota, a więcej o mnie w stopce.

Kategoria: Katoholizm i inne choroby (11)
  1. J.a - kobieta pisze:

    Nie da się i już. To nowe hasło nie działa. Wywal oba moje profile i spróbuję od nowa chyba, że tego nie da się zrobić. Mnie to rozśmieszyło do łez

  2. Pantryjota pisze:

    J.a – kobieta,

    W takim razie to wina z Twojej strony, bo ja się na Twój profil bez problemu zalogowałem tym nowym hasłem, wylogowując się przedtem z mojego.
    Wiem, że czasem są takie problemy gdy ktoś używa tabletu, ale to sporadyczne przypadki. Są osoby, które co sesję potrafią zmieniać hasło ( bo ciągle zapominają np ) i działa za każdym razem.
    Jeśli możesz się logować nowym, to na próbę zmienię Ci status na autora i zobacz wtedy. Jeśli dalej będzie źle, nic na to nie poradzę.

  3. Pantryjota pisze:

    J.a – kobieta,

    Pojawiłaś się na liście autorów na samym dole.
    Zobacz, czy masz taki panel zarządzania, jaki wysłałem w mailu.
    Jeśli nie, to nic więcej nie mogę zrobić, tym bardziej, że sama pisałaś, że na innych blogach też masz taki problem.
    Musisz pogadać z jakimś informatykiem, co Ci blokuje dostęp do WordPresa.

  4. ViC-Thor pisze:

    Pantryjota,

    Ale dlaczego nie ma świętego z największą ilością wydojonego nasienia?
    Aby lud boży się mnożył?

  5. Pantryjota pisze:

    ViC-Thor,

    A który to, ten święty nasiennik?

    Póki co udaję się na spacer, przedtem zerknąwszy na salon :))
    Widzę notkę kolegi Amsterna o perypetiach z fejsbukiem, a także taki wpis jakiegoś Wujka, który się zwrócił do szefa w tej kwestii, a on mu na to tak odpowiedział:

    Igor Janke:

    „Proszę sprobowac komentować z fb – jeśli uzna Pan, ze jest to niewygodne narzędzie, zawsze może Pan zrezygnować. Ale prosze spróbowac, potem ocenić. Pozdrawiam”

    Wszystko jasne. Nie będzie żadnego kroku wstecz. Jak się nie podoba, fora….

    To ja Pana, Panie Igor Janke, też…pozdrawiam.

    Jedna prośba, proszę to ogłosić wszem i wobec w jakimś oficjalnym komunikacie Salonu.
    Po co wodzić ludzi za nos i łudzić ich, że nic nie jest postanowione, jak to Pan napisał przed zmianami.

    Życzę Panu, żeby nowy Salon dał Panu satysfakcję.

    Ukłony

    WUJEK

    Od razu mi lepiej, choć z Wujkiem mi całkiem nie po drodze.

    A tak na marginesie:
    Ciekaw jestem, czy osoby „postronne” widzą moje stare wpisy na salonie, czy nadal jestem ukryty, bo coś nie widzę przycisku „uchod”.
    Oj przepraszam, chodziło mi o przycisk „wyłącz filtr”

    Oto moja ostatnia notka tam, gdyby ktoś miał ochotę sprawdzić:

    https://analityk.salon24.pl/742630,list-otwarty-do-pani-bogny-janke

    A teraz spacer, bo psy już nie wyrabiają z tego czekania.

  6. Kfiatushek pisze:

    Nasienia nie znalazłam, ale za papież Benedykt XIII (zadłużający się na prawo lewo) pielgrzymował do napletka Abrahama jeszcze w 1728 roku. Szkoda, że nie wiemy, gdzie przechowywano tą cenną relikwię, chociaż może i nie szkoda, bo pielgrzymka zadłużenia ani nie obniżyła, ani nie zniosła. W sumie 13 miast szczyciło/szczyci się posiadaniem napletka Jezusa: Rzym (kościół na Lateranie), Charroux k. Poitiers, Antwerpia, Brugia=Brugge/Bruges, Paryż, Boulogne, Besançon, Nancy, Metz, Le Puy, Conques, Hildesheim, Calcata. Są nawet pieluchy Jezusa, w Gaming (Dolna Austria). Mleko Marii, kości trzech króli, a nawet oddech Jezusa (wspomniany w Wittenberger Partikeln) i sukienka ciążowa Marii. Serio! Czasem zastanawiam się, jak naiwnym trzeba być w dzisiejszych czasach, aby wierzyć w czyjąś „świętość”.

  7. Kfiatushek pisze:

    Pantryjota,

    Chciałeś, to masz. Poczta, bo tu nie mogę dać zrzutu z ekranu.

  8. Pantryjota pisze:

    Kfiatushek,

    Dzięki, choć oczywiście możesz, jeśli go wcześniej zrobisz i będziesz miała zapisany na dysku.
    Jeśli chodzi o „stare” komentarze pod notkami salonowymi, to są, ale trzeba kliknąć pole pokaż stare komentarze czy jakoś tak. Pod tą notką było ( i jest ) 16 koment.

  9. Pantryjota pisze:

    Kfiatushek,

    Może kiedyś relikwią stanie się sukienka ciążowa Marii K.
    Jak przepadła, to zawsze może się przypadkiem znaleźć.

  10. Kfiatushek pisze:

    Pantryjota:

    Pantryjota,

    Kfiatushek,

    Może kiedyś relikwią stanie się sukienka ciążowa Marii K.
    Jak przepadła, to zawsze może się przypadkiem znaleźć.

    I za skromnym: co łaska (niektórzy piszą: co laska) wypożyczać się ją będzie w ramach katolickiego in vitro czyli naprotechnologii, dla ludzi prostych: Natural Procreative Technology. Kiedyś uczono tych metod na lekcjach biologii, teraz nauka o seksie, zapobieganiu ciąży, cyklu miesięcznym kobiety i zapłodnieniu jest na indeksie spraw zakazanych. Dlatego przeróżne katolickie organizacje kasują grubą kasę za to, co ginekolodzy objaśniają w trakcie wizyt opłacanych w ramach NFZ. Paranoja!

  11. ViC-Thor pisze:

    Pantryjota,

    mysle ze wyczysci saloon niczym po dobrej lewatywie.

  12. Amstern pisze:

    Pantryjota,

    Musze sie chwile ogarnac i rozejrzec.
    Zima mnie zaskoczyla. Starym polskim zwyczajem.

  13. Pantryjota pisze:

    Amstern,

    Oczywiście, ogarnięcie się to podstawa, szczególnie zimą :))

  14. konkluzja pisze:

    A krew św. Jana Pawła II uratowana przez biskupa Dziwisza, to pikuś?…

    Myślę, że zawsze znajdą się chętni do publikowania notek w S24 i czytelnicy tych publikacji – na to liczą właściciele S24 – wszak do publikowania i czytania niepotrzebne jest konto na FB. Inna sprawa, gdy chodzi o komentarze: z tego lodów nie będzie. No ale właściciele postawili na ryzyk-fizyk – ich prawo…

  15. Pantryjota pisze:

    konkluzja,

    Pewnie, że nie pikuś, tym bardziej, że kilka kropli dostał Kubica.
    A co do drugiej kwestii. to słuszna konkluzja, tym bardziej, że jak się miało (rzekomo) kilka milionów użytkowników, to te kilka tysięcy zawsze może pozostać.
    Jednak dla mnie, pomijając wszystkie inne kwestie, takie potraktowanie blogerów wyklucza jakąkolwiek dalszą aktywność w tym miejscu, a pozostanie tam, to wręcz utrata godności własnej.
    Moim zdaniem, powinno się państwu Janke pokazać środkowy palec i to w geście zbiorowym.

  16. McQuriosum pisze:

    Konkluzja,

    z krwią jest chyba trochę inaczej niż z ręką czy głową, która, podobnie jak matka, jest tylko jedna. Krwi może być 100, 1000, 10 000 ampułek lub miljon a nawet dwa. Chińczycy wszystko dostarczą a każdy biskup za stosowne „conieco” poświadczy co trzeba i relikwia gotowa. Autentycznością takich relikwii nie ma co się przejmować, bo w przyszłego świętego jeszcze za życia wpompowano tyle krwi, że własnej raczej już nie miał, ale na relikwie, przynajmniej II kategorii, zasługują na pewno.

  17. konkluzja pisze:

    Pantryjota,
    Ja traktowałam salon jako swoisty Hyde Park, gdzie mogłam upuścić trochę frustracji nagromadzonej w wyniku rządów PiS. Czyniłam to przez rok.
    Teraz chciałam na własnej skórze sprawdzić, jak działa owe nowe „dziecko” pp. Janke.

    Nigdy nie udzielałam się w żadnych portalach społecznościowych – na to zbyt sobie cenie prywatność.
    Teraz założyłam sobie fikcyjne konto na FB i tzw. „fanpage” – profil publiczny (by nie demaskować nicka z FB) – i kicha. Zdarzają się momenty, że z profilu publicznego komentarze się nie publikują, więc zamieszczam je ponownie i po czasie (kilku godzinach), mam piękne dublety.

    Dziś udzieliłam dwukrotnie odpowiedzi Julce i mimo, że od publikacji minęła już dobra godzina, postów nie widać… To samo miałam wczoraj na blogu Starego i przedwczoraj – na własnym.
    Natomiast – sprawdziłam – z prywatnego profilu, komentarze wchodzą bez mydła; ale w tej postaci na pewno nie będę komentować, bo nick jest fałszywy i zaraz znajdzie się usłużny donosiciel – a mam wielu zajadłych nieprzyjaciół w salonie – który uziemni mi owo fikcyjne konto.

    Zatem raczej dobiega końca moja przygoda z S24…

  18. konkluzja pisze:

    McQuriosum,

    Po co katolikom relikwie? Nie wystarcza im sama wiara? Ja wprawdzie jestem katoliczką, ale praktykującą na własny sposób i użytek. Przez gorliwych katolików posądzona zostałabym pewno o pogańskie praktyki ;).
    A cudowna krew JPII będzie się pewno mnożyła w miarę potrzeb. I wcale nie będzie do tego potrzebne wino mszalne.

  19. McQuriosum pisze:

    konkluzja,

    nie jestem lekarzem, ale przypuszczam, że wierzącym potrzebna jest w celach pozyskania endorfin wyzwalanych w magicznym akcie wielbienia, zaś udostępniającym owe relikwie w celu zapewnienia sobie wystarczających środków na bezproblemową egzystencje aż do kresu dni. O ile można jeszcze ( z biedą ) zrozumieć chęć obcowania z fizycznymi, namacalnymi szczątkami jakiegoś tzw, świętego, to z punktu doktryny zupełnie niezrozumiałe są perygrynacje do miejsc w których komuś coś tam się uwidziało i to miejsce, spróchniały konar ,zaciek na szybie itp. stają się miejscem odprawiania zbiorowej
    histerii. To jest dopiero chore…

  20. Pantryjota pisze:

    konkluzja,

    „Zatem raczej dobiega końca moja przygoda z S24…”

    Witam w klubie :))

  21. konkluzja pisze:

    McQuriosum: O ile można jeszcze ( z biedą ) zrozumieć chęć obcowania z fizycznymi, namacalnymi szczątkami jakiegoś tzw, świętego, to z punktu doktryny zupełnie niezrozumiałe są perygrynacje do miejsc w których komuś coś tam się uwidziało

    Ja nieco inaczej postrzegam tę kwestię Kiedyś byłam w Fatimie – to była taka dziękczynna pielgrzymka, oraz wycieczka w jednym – i pozytywnie pamiętam tamte uniesienia.
    Podobnie też latach nauki, uczestniczyłam w wieczorze Taizé, organizowanym przez ośrodek duszpasterstwa akademickiego i przyznam, że dałam się ponieść emocjonalnej fali współuczestniczenia. Zatem rozumiem uniesienia towarzyszące misteriom, ale nie znajduję uzasadnienia dla czci oddawanej przedmiotom. zwanym relikwiami…

    Tak sobie myślę, że każdy każdy znajduje, czego aktualnie potrzebuje i szuka…

  22. Pantryjota pisze:

    konkluzja,

    Takie przykłady ktoś zamieścił tam:

    Przykładowa notka autora (np. Arnold Paweł Karkosznik):

    Kaczyński jak naczelnik. Opozycja podzielona. [tytuł nadany przez „Autora”]

    Pani Bogna zmienia tytuł na:

    Czy chcemy spokoju? Obie strony muszą zrobić krok do tyłu.

    Specjalna nagroda dla p.Igora Janke za Wypowiedź Roku:

    „Na pewno większość z was ma konta na FB. A ci co nie mają mogą je założyć.”

    Sie podoba, jak mawiał PM :))

  23. Pantryjota pisze:

    konkluzja,

    W trakcie misteriów i tym podobnych działają jeszcze inne, dodatkowe mechanizmy choćby te, związane z „psychologią tłumu”.
    Znamy to również z kultur bardzo dawnych, więc nic dziwnego, że przeróżne rytuały przetrwały w takiej czy innej postaci do czasów współczesnych.

  24. ViC-Thor pisze:

    konkluzja,

    „Po co katolikom relikwie? ”
    Bardzo naiwne pytanie, bardzo.
    Też kiedyś byłem katolikiem, nawet przyjąłem pierwszą komunię, w tym samym kościele – w którym Günter Grass (też) przyjął pierwszą komunię, on też przestał być katolikiem – tuż przed pięćdziesiątką, nawet na papierze. W tym samym kościele mały Jezusek dostał w twarz od Oskara Matzeratha, a kilkadziesiąt lat później modliła się w nim Anna Walentynowicz.
    W tym kościele doszło do zMOCZenia chrzcielnicy przez nastolatków z Moreny.

    I jak tu zostać katolikiem??

  25. Pantryjota pisze:

    ViC-Thor,

    A czy katolik może czcić relikwię od niekatolika?
    Załóżmy, że na pokładzie Tupolewa ginie w zamachu (tfu, tfu) Adam Małysz.
    Czy np jego piszczel mógłby być obiektem kultu?

  26. ViC-Thor pisze:

    Pantryjota,

    Może.
    Np taki Jezus nie był katolikiem.

  27. Samuela pisze:

    ViC-Thor,

    Udało Ci się dotrzeć do ksiąg parafialnych z wpisem chrztu i pierwszej komunii G.Grassa?

  28. McQuriosum pisze:

    Pantryś,

    na pewno można, wystarczy oświadczyć, że przed śmiercią nawrócił się na jedynie prawdziwą wiarę i będzie ok.

  29. McQuriosum pisze:

    Vic-Thor,

    jakbyś miał starego z takimi koneksjami, to wolno byłoby ci dużo więcej!

  30. ViC-Thor pisze:

    @Samuela

    Dopiero teraz zauważyłem
    ————————-
    Nie, nic bym z tego nie miał.
    Ale…

    Prawie wszystkie tego rodzaju księgi do roku 1945 są teraz na ul Cystersów, przy kurii.Te, które przetrwały.
    Tam jest taki cerber, który bez kiwnięcia arcy, słabo reaguje na wszelkie motywacje, za Kasyny miałbym łatwo.

  31. ViC-Thor pisze:

    McQuriosum,

    tzn???

    I tak sobie na dużo pozwalam.

  32. McQuriosum pisze:

    ViC-Thor,

    ps
    o ile się nie mylę, chyba nie powinno być relikwii I stopnia z Jezusa?
    Ostatecznie, to nawet krew J. też powinna podlegać doktrynie…

  33. ViC-Thor pisze:

    Samuela,

    PS
    Miałem z G.G. kilka razy bezpośrednio do czynienia.

  34. Pantryjota pisze:

    ViC-Thor,

    Ja też kiedyś miałem GG. I Skype.

  35. ViC-Thor pisze:

    McQuriosum,

    Ach, o to chodzi…

    Napisałem n/p…

    Kolesi, których „przerobiono” na relikwie było dużo więcej i oni wcale nie byli katolikami.

    Autentycznością tych relikwii administracja watykańska nie bardzo się przejmowała, do czasu utraty wiary w te relikwie przez motłoch…

  36. ViC-Thor pisze:

    Pantryjota,

    gg i G.G. to nie to samo…

    hhhhhh

  37. Pantryjota pisze:

    ViC-Thor,

    Była jeszcze Generalna Gubernia.

  38. ViC-Thor pisze:

    Pantryjota,

    Nie było mowy o Guberni, tylko o Grassie.

    Który był uwięziony w jednym obozie z papieżem Benedyktem XVI i z którym grał w ……

  39. deda pisze:

    Moim zdaniem tytuł jest trochę mylący ( w sprawach matematycznych, a nie kościelnych) . Zliczanie jakiś obiektów to jeszcze nie matematyka, raczej księgowość :).nawet w szkole humaniści lepiej liczą % absencji niż matematycy. (Zresztą i w krk umiejętność takiego zliczania jest przydatna w związku z tacą , kolędą, statystyką uczęszczających itp.- tam nie może być takich dowolności jak z relikwiami…)
    A niektóre działy matematyki, szczególnie te traktujące o nieskończoności , teologowie zapewne bardzo lubią. Czytałem kiedyś jakieś b. stare prace Bolzano i tam aż roi się od teologicznych wtrętów i apologetyki….

  40. Pantryjota pisze:

    deda,

    Tutuł miał za zadanie jedynie zaakcentować pojawienie się tutaj sławnego Amsterna 🙂
    Reszta to tylko ciekawostka, ale nie całkiem nie na temat.

Dodaj komentarz