Wróć do Koty w obiektywie

  1. noctorama pisze:

    Otóż śnił mi się wczoraj kot…właśnie taki podobny do tego kota ze zdjęcia powyżej… równie brzydki! Pozwolę sobie zauważyć, że ten ładnie pozujący kot, ma równie dziwne, i niespokojne spojrzenie co ta moja jaśnie szanowna „pani Kota”, która to ewidentnie odwiedziła, albo wręcz nawiedziła! w przestrzeni sennej… Taki właśnie szaro-buro-rudo-pręgowany niezbyt urodziwy kocur, był towarzyszem mojej rodziny, przez prawie dekadę, gdy byłam jeszcze małą dziewczynką… ciekawe, czy to równie wredny egzemplarz jak ta nasza Paskuda, która to oprócz tego, że była piekielnie inteligentna, prawie tak samo jak cfana, i zołzowata zarazem…. ah, i nawet swoje własne dzieci porzuciła, kilka dni po porodzie…zostawiając je mnie, do wykarmienia…;)))) Stwierdzam, że to na pewno jej jakaś nowa reinkarnacja, bo koci sen, nawiedził mnie prawie w tym samym czasie co i Ty Pantryjoto ostatnio:)))

Dodaj komentarz