Kukiz się zbliża

Kampania prezydencka nabiera rumieńców, gdyż właśnie pan Kukiz podjął brzemienną w skutki decyzję o kandydowaniu na urząd:

Kukiz ogłosił swą decyzję na konferencji prasowej we Wrocławiu – Targają mną wielkie emocje. Moja kandydatura to nie jest pomysł rockandrollowca. To zwieńczenie mojej 10-letniej walki o przywrócenie państwa obywatelom, o zmianę ustroju Polski, o wprowadzenie jednomandatowych okręgów wyborczych, o system, którego boją się partyjne klany, żyjące z łupienia obywateli i tworzące układ zamknięty – stwierdził Kukiz.

https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,17380597,Kukiz_startuje_w_wyborach_prezydenckich___Walcze_o.html?lokale=local#BoxNewsImg

A ja uważam, że to jest właśnie pomysł rokendrolowca. Co prawda nie zamierzam głosować na pana Kukiza, ale cieszę się, że wreszcie o urząd prezydenta ubiegać się będzie muzyk. Dość już tych generałów, elektryków czy innych prawników, że nie wspomnę o historykach.

W obliczu kryzysu, jaki ogarnia obecnie cały świat, tylko wybór kogoś zupełnie „od czapy” może dać Polsce cień nadziei, że jakoś przetrwa. Co prawda szkoda, że nie startuje pan Rosiewicz, bo wtedy miałbym sąsiada prezydenta, ale on jest chyba po prostu za stary. Hołdys odpada, bo jest kumplem Owsiaka, a z kolei Beata Kozidrak jest kobietą i to też nie pierwszej młodości.

W tej sytuacji kandydatura pana Kukiza wydaje się być optymalnym wyborem, gdy chodzi o „wyselekcjonowanie” właściwego artysty estradowego. Skoro- jak sam twierdzi – od 10 lat walczy pieśnią o przywrócenie państwa obywatelom, to chyba Państwo przyznacie, że taka pieśń nie powinna pozostać bez echa?

Siła, Honor, Duch, Odwaga.
Jedność, Sprawa, Wróg, Braterstwo.
W otchłań
W ciemność
W imię prawa
Zbrojnie Razem Po Zwycięstwo

Nie pytamy, jak wielu jest wrogów – tylko gdzie oni są?

Polska, Dom, Kobieta, Dzieci.
Bronić, Wyrwać, Chwasty Z ziemi

Twojej, Naszej W imię Prawa
W błoto
W bagno
W mrok Idziemy

Nie pytamy, jak wielu jest wrogów – tylko gdzie oni są?

Są!
Są!
Są!

Paweł Kukiz – Boa

Artysta ów potrafi nawet złożyć szokującą samokrytykę, dedykując ją Michnikowi:

Jestem moherem, oszołomem,
Nazistą, świnią , homofobem
Zdrajcą, agentem, pomyleńcem,
Wrogiem dla Rosji i Unii Europejskiej
Katolem, który nie rozumie,
Że zarodek to nie człowiek,
Bo chodzić nie umie
Głąbem, co wciąż ma jedną żonę
Jestem moherem
Oszołomem

Ciemnogród jestem i faszysta,
Wróg społeczeństwa, nonkonformista
Matołem jestem obrzydliwym,
Kołtunem, chamem, ścierwem parszywym
Nacjonalistą zaślepionym
I roszczeniowcem pomylonym
Durniem, co szuka dziury w całym
W naszym Systemie
Doskonałym

Tak – to ja
Przyznaję się
Zabijcie mnie!

Idiotą jestem, który nie kapował
Gdy z kolegami mury malował
Nie sprzedał esbekom narzeczonej
I na dodatek wziąłem ją za żonę
Chamem niesubordynowanym
Co kontestuje jedynie słuszne plany
Nie widzi, że Polska jest wielka!
Tak jak za rządów Towarzysza Gierka

Tak – to ja
Przyznaję się
Zabijcie mnie!

Paweł Kukiz – Samokrytyka (dla Michnika)

Tak więc uważam, że powinien kandydować, gdyż być może odbierze trochę głosów Dudzie, a nic tak mnie nie ucieszy, jak klęska tego pajaca.

Tzn. klęska ich obu, gdyż wart pacan pajaca.

Pantryjota – póki co nie kandydujący.

Dawniej też Pantryjota, a więcej o mnie w stopce.

Kategoria: Polityka, geopolityka (6)
  1. Pantryjota pisze:

    A to niech posłuży za 1 komentarz:

  2. Samuela pisze:

    Mnie się wydaje, że pan Kukiz jest dla pana Kukiza całkiem niezłym kandydatem na stolec RP dla pana Kukiza, gdyż jest artystą zaangażowanym patriotycznie.

    Przyznam, że nie znam melodii pana artysty Kukiza i nie potrafię się na ten temat wypowiedzieć, ponieważ mnie się podobają melodie, które już raz słyszałam.

  3. Pantryjota pisze:

    Co prawda trudno o tym czymś powiedzieć, że ma melodię, ale proszę bardzo, oto Boa w całej okazałości :

  4. Samuela pisze:

    Nawołując w swej pieśni do obrony Polski, domu, kobiety, dzieci oraz do wyrwania chwastów z ziemi poeta występuje w roli zbawcy w zgodnie z wolą Pana:

    „Królestwo niebieskie podobne jest do człowieka, który posiał dobre nasienie na swej roli. Lecz gdy ludzie spali, przyszedł jego nieprzyjaciel, nasiał chwastu między pszenicę i odszedł. A gdy zboże wyrosło i wypuściło kłosy, wtedy pojawił się i chwast. Słudzy gospodarza przyszli i zapytali go: „Panie, czy nie posiałeś dobrego nasienia na swej roli? Skąd więc wziął się na niej chwast?” Odpowiedział im: „Nieprzyjazny człowiek to sprawił”. Rzekli mu słudzy: „Chcesz więc, żebyśmy poszli i zebrali go?” A on im odrzekł: „Nie, byście zbierając chwast nie wyrwali razem z nim i pszenicy. Pozwólcie obojgu róść aż do żniwa; a w czasie żniwa powiem żeńcom: Zbierzcie najpierw chwast i powiążcie go w snopki na spalenie; pszenicę zaś zwieźcie do mego spichlerza”. (Mt 13, 1-8)

    Oto nowy Mesjasz, Trzeci Adam, Drugi Jezus. Pierwszy Paweł. A imię Jego jest Kukiz. Gdy JOW nastanie, szczęście zapanuje wiekuiste, a jego panowaniu nie będzie końca. Chwasty się spali. Jak zawsze.

  5. Pantryjota pisze:

    Samuela,

    W ostatnich dniach forum obfituje w biblijne cytaty, więc chyba będę musiał pomyśleć o napisaniu własnego, Nowego Testamentu :))
    W tym mi dopomóż Bóbr.

  6. Samuela pisze:

    Pantryjota,

    Pisząc własny Nowy Testament pomyśl proszę nad tym, co zrobić, aby lud pszenicę zwoził do Twojego spichrza!

  7. Pantryjota pisze:

    Na razie mam początek:

    Na początku była ciemność, a potem Bóbr stworzył żeremie.
    Nadal była ciemność, ale wkrótce pojawiło się światełko w tunelu.

  8. Pantryjota pisze:

    Jedno wiem, że w Piśmie będę się wystrzegał głupich zakazów:

    Kpł 22:24
    24. Zwierzęcia, która ma jądra zgniecione, starte, wyrwane albo wycięte, nie będziecie składać w ofierze Panu i nie będziecie takich rzeczy robić w waszym kraju.

  9. Samuela pisze:

    Pantryjota,

    Zjawisko pojawiania się światełka tunelu może być powodowane hipoksją. Zjawisko to może powstawać wskutek wzbudzenia przez środki farmakologiczne (ketamina) lub inne substancje halucynogenne (opioidy). Zjawisko światełka w tunelu może być też zwykła halucynacją powodowaną przez deprywację sensoryczną.
    Pracę nad własnym Nowym Testamentem należałoby zatem rozpocząć od tego, co jest najistotniejsze.

  10. Pantryjota pisze:

    Samuela,

    Ba, gdybym to wiedział, już dawno bym napisał i spijał śmietankę.

  11. McQuriosum pisze:

    To nawet dobrze, że startuje, gdyż wskaźnik ewidentnych poyebów, zwykłych dziwolągów oraz innych posiadaczy misji od Boga szybko dobija do stanu przyjętego w cywilizowanych, demokratycznych krajach, stanu świadczącej raczej dobrze o istnieniu demokracji w danym kraju. Jak do tej pory nie ma reprezentantów liczących się mniejszości psychicznych w stylu Kononowicza ( Mikkego z uwagi na posiadaną pełnię praw wyborczych należy jeszcze traktować jako osobę poczytalną ) ale sama kampania na tym raczej nie ucierpi.W tym gronie kandydat Kukiz nie jest ani większym ani mniejszym dziwadłem, ba, jest nawet wyraziście mdły, co daje mu w wyścigu prezydenckim pewne szanse na liderowanie drugiej dziesiątce ścigantów i może nawet zagrozić pozycji innego ścigającego się muzyka, wyfiokowanego libertarianina o nieznanym mi nazwisku i poglądach ( choć grzecznie słuchałem przez kilka minut tego,co miał do zaprezentowania ).
    I to by był na razie na tyle z frontu walki o wolność i demokrację dla każdego…

  12. Pantryjota pisze:

    McQuriosum,

    Jeszcze jakiś muzyk startuje ??

  13. McQuriosum pisze:

    https://www.radiopik.pl/3,26560,waldemar-deska-bedzie-kandydowal-w-wyborach-prez

    Szarpidrut ma fajne blond dredy i jest to
    ” współzałożyciel zespołu Daab Waldemar Deska zapowiedział, że będzie kandydował w wyborach prezydenckich z poparciem Partii Libertariańskiej. Liczy na dwucyfrowy, co najmniej trzeci wynik.
    Jak powiedział podczas briefingu przed Pałacem Prezydenckim w Warszawie, partia, która go popiera jest formacją „ludzi kochających wolność i uważających, że tam, gdzie beton, nie da się żyć”.

    Pytany o swój program powiedział, że będzie to „program dwóch doktryn i czwartej drogi”.

  14. Samuela pisze:

    Pantryjota,

    Osobiście nad artystów przedkładam ludzików od wkładek ortopedycznych.

  15. Pantryjota pisze:

    McQuriosum,

    Jasny gwint, kiedyś chyba wynajmował z kolegami chałupę płot w płot z domem mojego kumpla, który niestety się niedawno utopił. A może to był Izrael ?
    Nie pamiętam, ale wiem że regałowcy to byli.

  16. McQuriosum pisze:

    Samuela,

    każdy rodzaj działalności pozwalający odróżnić ludzika A od ludzika B godny jest pochwały, może być to nawet wytwarzanie kur-niosek…

  17. McQuriosum pisze:

    Pantryjota,

    jeśli to byli regałowcy, to masz prawo nie pamiętać…

    przyczyna? -> roślinka powyżej… 😉

  18. Pantryjota pisze:

    McQuriosum,

    Ze dwa, może 3 razy coś tam podpalałem, ale to było 20 lat wcześniej.
    Tych kolesi tylko widziałem przez płot.

  19. McQuriosum pisze:

    Pantryjota,

    nawet to wystarczy, chyba, że płot był konstrukcji zwartej i nieprzepuszczalnej, ale wtedy byś ich nie widział , czyli plot był normalny, płotowaty…

  20. McQuriosum pisze:

    Pantryjota,

    fajny przewodni motyw muzyczny kampanii, lepszy jak cokolwiek Kukiza…

  21. Samuela pisze:

    McQuriosum,

    Moje duże dziecię posiadło kompletną wiedzę na temat tej roślinki. Twierdzi, że wyzwala ona wenę, cokolwiek by to miało oznaczać. Dziecię zajmuje się mieszaniem muzyki dla jakiegoś Rasa i Torta i wydało nawet CD pod tytułem Maui Wowie.

    Kilka lat temu sama też stałam się plantatorem. Było to tak: Udałam się na pobliskie pola fotografować. W starym malinowym chruśniaku odkryłam wyrąbane pole 4×4. Było piekielnie gorąco i zastanowiło mnie, że ktoś mimo upału i odludzia zadał sobie trud świeżego podlewania dziwnych roślinek nadzwyczaj precyzyjnie posadzonych. Ani chwili się nie namyślając wyrwałam zielsko, po czym przykucnęłam i się namyśliłam. Szkoda mi się zrobiło, że zniszczyłam trud bliźniego, ale szkody nie można już było naprawić. Po namyśle zapakowałam zielsko do torby i zawlokłam do domu. Zielsko rosło i rosło. W czasie wakacji zielskiem opiekowała się teściowa. Niestety nie dane mi było zaznać owoców tego trudu, a dzieci nie chciały mi w tym pomóc, mimo że, a może dlatego, że wiedziały o uprawie wszystko.

    Zniszczyłam owoce trudu bliźniego i sama nic z tego nie miałam.

  22. McQuriosum pisze:

    Samuela,

    końcowe losy zielska przedstawiłaś dosyć enigmatycznie, bo skoro rosło, a nawet teściowa Nim się opiekowała, to chyba dorosło, a skoro dorosło, to samo sobie w świat z wiatrem nie poleciało, tylko któś mu musiał w tym pomóc, a skoro to nie byłaś Ty, to była to albo Teściowa, albo Syn Dorosły.
    NIe sromałbym się domniemanym zniszczeniem trudu bliźniego swego, gdyż było to przecież klasyczne przywłaszczenie cudzej własności, przypuszczam jednak, że dokonane w dobrej wierze i w celach naukowych, tak więc można wybaczyć, chyba, że była to próba zniszczenia nielegalnej plantacji w ramach patrolu obywatelskiego, co jest, niestety, zwykłym (—-).
    Co do inspirujących właściwości towaru nie będę się wypowiadał, po prostu nigdy nie kręciły mnie te klimaty, preferowałem niegdyś stymulację płynną…

  23. McQuriosum pisze:

    Samuela,

    zainteresowałaś mnie działalnością muzyczną Twojej latorośli, więc sprawdziłem sobie owo Maui Wowie najpierw od strony językowej i dowiedziałem się m.in, że:
    ————–

    Some very fine, Positively THC-Infested weed which can be bought from dealers returning from Hawaii. The only true,dank-ass Mauie Wowie is found in Maui, Hawaii. It’s usually sticky, a deep, bright green, and crawling with red and orange THC Hairs. The most recent Maui Wowie was received by Michael Hansen from direct locals.
    Dude. My eyes are chinked. musta been that Maui Wowie.

    ————————-

    uzbrojony w taka wiedzę udałem się pod najbliższy adres muzyczny :

    by po chwili już czaić, jak według Artystów wyglądają cierpienia współczesnego młodego polskiego Wertera z okolic Lublina, podane po naszemu w gęstej zawiesinie muzoicznej, będącej skrzyżowaniem smykowych schematów kogokolwiek z wytwórni Tamla Motown, podlanej aranżacyjnymi knyfami jumanymi żywcem z Barry White Love Unlimited Orchestra. Słucha się tego przyjaźnie, gdyż teksty nie napinają się zbytnio na moralizatorstwo i chęć zbawiania świata, jak też nie wchodzą nachalnie w klimaty blokowiska a muza śmiga sobie swobodnie wzdłuż i w poprzek uszu, nie angażując zbytnio zawartości znajdującej się pomiędzy małżowinami. Ogólnie fajne… 🙂

  24. Pantryjota pisze:

    McQuriosum,

    Pokazałeś zupełnie nowe oblicze – recenzenta muzycznego :))
    Kto wie, jakie jeszcze niespodzianki szykujesz..

  25. McQuriosum pisze:

    PanTryś,

    skoro Koleżanka Samuela działalnością Latorośli się pochwaliła, to wypadało się jakoś do chwalonego tematu odnieść. Że akurat w formie quasirezenzji to wypadło, to przypadek, bo akurat na nią ( formę ) wypadło bęc i dlatego… 😉
    A tak zupełnie poważnie, to nie jest to jakakolwiek profesjonalna recenzja, ale opisanie mojego pierwszego wrażenia po odsłuchaniu kawałka rapu znad Bystrzycy ( i chyba znad Bugu ).
    Ciekaw jestem, czy ktoś jeszcze podziela mój pogląd na ten temat?

    ps
    Sam się zastanawiam, czym się jeszcze zaskoczę… 😉

  26. Pantryjota pisze:

    McQuriosum,

    Pożyjemy, zobaczymy.

  27. Samuela pisze:

    McQuriosum,

    Ja, Samuela, dziękując za uwagę i recenzję, pragnę azaliż stwierdzić, że na temat tego rodzaju twórczości melodyjnej nie mogę się autorytatywnie wypowiadać z tej prostej przyczyny, że – jak rzekł klasyk – mnie to nie chwyta. Kilka lat przebywania z artystą w jednym mieszkaniu wytworzyło we mnie odruch obronny. Zdecydowanie wolę ciszę. Jeśli już jednak miałabym egzystować w hałasie, to wolę jednak hałas tego rodzaju niż gromkość artysty Kukiza. Tym bardziej preferuję hałas tego rodzaju, że już od pewnego czasu pobrzmiewa on dziarsko gdzieś w okolicach Nowolipek. Dzięki temu Bug może już bez przeszkód prostować swoje koryto.

    Mając jednak na względzie konieczność obiektywizacji zjawisk, choć w tym przypadku jest to ekstremalnie trudne, muszę skonstatować, że znaczna część tego pokolenia jest bardziej lub mniej zafascynowana rapem, hipem i hopem, który – co może się wydać paradoksalne – w jakiejś mierze poskramia agresję dając jej możliwość artykulacji.

  28. Pantryjota pisze:

    Lepszy odruch obronny niż wymiotny :))

  29. Lukasuwka pisze:

    Pantryjota,

    a propos…a na kogo zamierzasz głosować?

  30. Pantryjota pisze:

    Lukasuwka,

    Na Bronka – nie ma innej opcji w tej sytuacji.

  31. Lukasuwka pisze:

    McQuriosum,

    Samuela,
    zgadzam się z McQ, całkiem spoko kawałek, fajnie buja ciało,

  32. Lukasuwka pisze:

    Pantryjota,

    jesteś szybki w odpowiedziach jak jaszcząb 🙂

  33. Pantryjota pisze:

    No masz ci los, Sony zrezygnowało z Kukiza z powodu jego kampanii prezydenckiej :

    https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,17400656,Kukiz_nie_nagra_plyty_z_Borysewiczem__Sony_Music_Polska.html#Czolka3Img

    Polecam komentarze pod tą wiadomością – jednogłośnie miażdżą „artystę jak jakąś wesz. Doigrał się, ale sam tego chciał.

  34. Lukasuwka pisze:

    Pantryjota,

    teraz Pawełek nie ma wyjścia, będzie miał parcie jak ta lala…

  35. Pantryjota pisze:

    Lukasuwka,

    I jeszcze Borysewicza pogrążył, który miał już dwa zawały i też za kołnierz nie wylewa(ł)
    Dobrze kurde, że ja nie zdecydowałem się kandydować.

Dodaj komentarz