Niejaki Jojo, swego czasu dobrze zapowiadający się młody specjalista od niekonwencjonalnych sposobów pozyskiwania kanapek, obuwia i gotówki od frajerów stwierdził ostatnio, że u pewnego młodego, dobrze się zapowiadającego i na dodatek wykształconego pisowca nazwiskiem Duda znienacka pojawił się sznyt i to sznyt europejski. Pomazaniec Duda swój sznyt jeszcze nie zaprezentował publicznie, ale Jojo i tak przekonywał nieprzekonanych, że Duda go ma, zupełnie inaczej niż stary, niewykształcony i niezapowiadający się od zawsze Gajowy Bronisław, który ze sznytem, nawet europejskim w ogóle nigdy nie miał nic do czynienia.
Kto jak kto, ale taki git człowiek jak Jojo niewątpliwie wie co to sznyt, wie też, czy Duda sznyt ma czy też nie i jakiego sznytu te dudowe sznyty są. Niestety, co i ile czego ma jeszcze prawnik Duda, czyli ktoś, kto na pewno z racji wykształcenia otarł się o różne środowiska przestępcze ( w tym nawet o Kancelarię Prezydenta ) tego Jojo do końca nie doprecyzował, ale skoro Kaczor Dudę pomazał, to Duda obowiązkowo musi mieć tych sznytów i wszystkiego innego w cholerę, jak – nie przymierzając – ruski kombatant orderów i odznaczeń. Niestety, nie do końca pewne jest, czy Jojo występuje w całej tej szytej grubym sznytem sprawie jako arbiter elegantiarum od spraw europejskich czy też jako wybitny znawca pewnych bliskich mu polskich subkultur, ale nie o to przecież chodzi.
Duda sznyt ma i basta!
Co bardziej dociekliwych obserwatorów naszego politycznego bajorka dziwi trochę, dlaczego ewentualny kaczy prezydent Duda miałby szpanować wśród swoich niespecjalnie wykształconych, tradycyjnie eurosceptycznych ziomali jakimś tam sznytem i to sznytem zrobionym akurat po europejsku, a nie po naszemu, czyli po polsku czy amerykańsku lub watykańsku, ale to nie pierwsza i na pewno nie ostatnia niekonsekwencja naszych bogoojczyźnianych socjalistów spod znaku krzyża i młota, więc nic tu nie dziwi. O kolejnych, genialnych bez wątpienia , pomysłach na wygranie przez PiS wszystkiego co w 2015 jest do wygrania, wkrótce.
A czym pomazał Kaczor Dudę ?
Że pozwolę sobie zadać to nieco prowokacyjne pytanie, zanim pójdę oglądać film z Arnoldem i Sylwestrem.
Byłożby to coś, co czasem zmusza się do wyjścia lewatywą ?
F.Kiepski mógłby spytać „a co to pana gówno obchodzi” ale mnie bardzo obchodzi, czym pachnie nowa, potencjalna prezydentura.
I żeby zgrabnie nawiązać do Bobra, jeszcze jeden cytat z klasyki:
Gówno jest trudniejszym problemem teologicznym niż zło. Bóg obdarzył człowieka wolnością, możemy więc koniec końców przyjąć, że nie jest odpowiedzialny za zło, które człowiek czyni. Ale odpowiedzialność za gówno ponosi w pełni ten, który stworzył człowieka.
Milan Kundera
I tu jest pewien problem: czym Kaczor maże pomazańca tego nikt poza Kaczorem chyba nie wie. Jedno jest pewne: jest to mazidło nietrwałe, coś jak zmaza nocna i ulegające szybkiej biodegradacji.Potwierdza to fakt, iż jeszcze jesienią kaczym pomazańcem był inny Duda, imieniem Piotr, ale to pomazanie z Piotra jakoś szybko zlazło więc Kaczor aby mu się ilość pomazańców zgadzała, to z rozpędu pomazał ( chyba przez pomyłkę ) tym czymś Andrzeja, też niestety Dudę. Żeby uzasadnić niespodziewane pomazanie nowego Dudy postanowiono ujawnić, że nowy Duda ma sznyt, czego solidarnościowy stary Duda nie miał,a ten sznyt potrzebny jest po to, żeby wzbudzić zaufanie wśród pisich ziomów i pogrążyć Gajowego Bronka, cieniasa bez sznytu.Nie jest wykluczone, że tym mazidłem do pomazywania pomazańców rzeczywiście jest rzeczone gówno, bo smród za byłym pomazańcem się jeszcze ciągnie a od nowego już bije, ale to tylko kwestia domysłów a nie konkretów.
Pantryjota,
Kundera też powiedział, że coś co się zdarza raz, to tak, jakby się wcale nie zdarzyło,więc może pomazanie tamtego Dudy już się nie liczy, a jak pomaże drugi raz tego, to dopiero będzie prawdziwym pomazańcem 😛
Musimy czekać, sznyt to jeszcze nie wszystko !
krawcowa,
Jestem wielkim fanem M Kundery, kiedy mieszkalem w Pradze, to specjalnie wybieralem jego rejony/budynki.
Pantryjota,
Kundera Kunderą, a ja czegoś chcę od Gospodarza Pantrysiaa… nno.
Atom,
No widzisz,…mamy coś wspólnego, mnie kiedyś ktoś powiedział, że zazdrości mi nieznośnej lekkości bytu… 😉
krawcowa,
Oj, to teraz wolę ugryźć się w język/klawiaturę.
krawcowa,
> a jak pomaże drugi raz tego, to dopiero będzie prawdziwym pomazańcem 😛 <
Ona jest bardzo dobra ta koncepcja, czyli pożyjemy, zobaczymy…
Atom,
Nie bój nic, to nie zaraźliwe…
McQuriosum,
Słyszałam dzisiaj , że do lutego mają być podane terminy wyborów, no to potem dopiero się zacznie…mazanie 🙂
krawcowa,
do lutego jeszcze dużo czasu i Kaczor może maznąć swoim mazakiem baaaaaardzo wielu wielbicieli, bo co mu to szkodzi, a co se pomaże, to jego:-)
McQuriosum,
Na jego miejscu pomazałabym kilku od razu, i poczekała który okaże się najlepszy w wazelinie 😉
to chyba tak nie działa, patrz casus „tabletowego premiera”, ale kto to wie…
McQuriosum,
Może używał za mało wazeliny?
krawcowa,
a może już był za stary na takie harce?
Biskup Wesołowski lubił młodych chłopaków, nawet bardzo młodych, może w kaczej polityce obowiązuje podobna zasada, bo co nowsza Duda, to młodsza. Poprzednia Duda była z ’62, ta jest z ’72, następna pewno będzie z ’82 itd.
Atom,
A czego chcesz ode mnie, Atomie ?
Założyłem przecież to forum dyskusyjne, jeszcze mało ?
Pantryjota,
Podglądu komentarzy, proszę Nadredaktora!
Wlasnych! Personalnych.
I z góry przepraszam za takie oczekiwania.
strach się bać, kto zostanie kolejnym „pomazańcem”
Lukasuwka,
kogo obstawiasz?
Zobaczymy, czy masz tzw. politycznego nosa.
McQuriosum,
McQ, moge pokazać mojego nosa, ale zapewniam, że chociaż spory, to w żaden sposób nie jest polityczny, nad czym ubolewam odkąd trafiłam na mięciuchne Łono tutejszego foruma.
doskonale się zorientowałeś, że potrafię tylko pleść trzy po pięć i troszkę niegrzecznić, co być może wprowadza odrobinę zamieszania ale w dyskusję polityczną nie wprowadza niczego konstruktywnego.
co do obstawiania, to nie zdziwiłabym się, gdyby kolejnym razem został wyciągnięty z kaczego kapelusza przewspaniały psor P. Gliński. :))
ale co ja tam wiem?
„mięciuchne Łono tutejszego foruma ?”
A dlaczego łono wielką literą ?
Atom,
Podgląd komentarzy by się przydał, ale na razie go nie ma.
Jak się da, to się zrobi.
Pantryjota,
Bosko w Bobrowej wersji!
:))
Pantryjota,
Łono z dużej litery, musi być duże.
Atom,
Ło matko, a co na to Bóbr ?
Pantryjota,
jak słusznie zauważył Atom, jest duże a jak duże to z dużej litery się należy :))
Z cyklu: wesołe przyśpiewki ludu polskiego
Hej łońskiego roku un Łono łobacył !
Hej nic sie tam dzioło bo jo wyonacył
nic jej nie tarmosił nic jej tys nie targał
ino dobre imie jej łokrutnie zsargał!
ps
śpiewać na wesołą nutę, najlepiej po kilku dziobach
McQuriosum,
„Prędzej zobaczysz jej łono niż prawdziwą twarz”
:))
.
Lukasuwka,
chyba Łono Abrahama?
😉
McQuriosum,
Swoją drogą ciekawe, czy Abraham je depilował…
Pantryjota,
nie wiem, oni mają dosyć skomplikowane przepisy jeśli chodzi o obchodzenie się z własnym zarostem na ciele.
McQuriosum,
Zdaje się, że można wyrywać pęsetą, ale może coś mi się pomerdało z inną wiarą :))
W każdym razie bóbr Abrahama to ciekawa kwestia teologiczna, w sam raz dla Atoma :))
Pantryjota,
to Abracham też ma bobra?
Ciekawe, czy to ten sam bóbr co Bóbr?
McQuriosum,
macie kosmatobobrze myśli! Obaj!
idę zakupić pensetkę… będzie rwanie 🙂
Lukasuwka,
>idę zakupić pensetkę<
W Trzech Króli?!
Prędzej zbawienie wieczne kupisz niż cokolwiek innego…;-)
ps
My nic takiego nie mamy! My w ogóle nic nie mamy!
Tzn. ja nie mam, bo czy on nie ma, to tego nie wiem…;-)
McQuriosum,
spoko, spoko,
okazało się, że mam w domu całkiem fajną pensetkę
tylko czy Łono jest gotowe?
Lukasuwka,
czy jest gotowe to Ty sama musisz wiedzieć!
Antygona z Persefoną
wypęsecić chciały łono
a na Forum biadolono
czy gotowe mają ono.
Te co łyse chciały łono
per procura zapewniono:
rwijcie, byle ancymonom
spodobało się to łono…
Myśli forum jak ekonom
warteż coś jest łyse łono?
do wieczora się biedzono
po czym wreszcie ustalono:
golić, rwać, nie posiniaczyć
byle łono odkudłaczyć…
😉
McQuriosum,
jestem pod wrażeniem 🙂
McQuriosum zwany też McQ lub zwyczajowo Adamem,
często nie śpi całymi nocami a nad ranem,
ziewając uroczo,
wskakuje ochoczo
w piernaty nie wiadomo przez kogo ogrzane.
Lukasuwka,
wiadomo przez kogo…;-)
Niestety,przy okazji rozważań nad Łonem, oberwało się też Pantrysiowi, limerykiem niestety…
pewnemu z Piaseczna Piotrowi
na wędę się łysy bóbr złowił
z bobrem pojawił się Rycho
bawili się razem nielicho
przy nutach kapeli Bon Jovi
McQuriosum,
A co się tyczy Persefony, to załączam jedną z moich ulubionych pieśni Wishbone Ash:
McQuriosum,
dobry jesteś McQ! szacun!
jedna babka z Goleniowa
coś pod cienką halką chowa
o mój bobrze!
nie jest dobrze!
toż to jest proboszcza głowa!
Pantryjota,
wiesz, że tego się właśnie po Tobie spodziewałem?
Jak ze zdrowiem?
Mam nadzieję, że itd,itp…
😉
McQuriosum,
Ze zdrowiem tak sobie. Jakby złe wracało :((
Spodziewałeś się Persefony ?
Nie miałem wyboru :))
Pantryjota,
super nuta! dzięki
Lukasuwka,
No to specjalnie dla Ciebie jeszcze mój kolega, w podobnym klimacie. Tylko musisz kliknąć linka:
https://www.youtube.com/watch?v=LQKMp35utdo
Lukasuwka,
a Ty dopiero!
Raz proboszcz spod Pcimia -Pankracy
kokotę był zdybał u tacy
ta szczodrze nań sypiąc mamoną
widziała się już jego żoną
lecz proboszcz niestety był w pracy.
Pantryjota,
jak to nie miałeś?
Zawsze mogłeś sie przecież położyć spać, albo puścić np. TO
Lukasuwka,
Skoro u Pantrysia ze zdrowiem jakby cieniutko, machnijmy Mu jakis wierszyk, może Mu sie polepszy ( albo chociaż nie pogorszy)?
McQuriosum,
Nie mogę się położyć, bo czekam na film ” między nami seksoholikami” który będzie na C+ o 21.45.
A na razie słuchamy:
Among the stars on this side of heaven
I lay broken and destroyed.
When people on the earth have cut you down
The sky’s the only place to hide.
And as I floated in the moonlit night
You arrived to take me home.
I kissed your hand and I came back to life
And all the wrong became all right.
In all of my dreams
You rescue me
It always seems you rescue me.
I was wandering down endless roads
A fallen angel in the cold.
You appeared before me like a vision
To whisper love I used to know.
So easily you gave to me secret promises
Like only magic words can flow.
In all of my dreams
You rescue me
It always seems you rescue me.
Gdzieś mi się zapodziało piękne tłumaczenie koleżanki, ale może znajdę.