MILFa i wysokie F

Wiosna w pełni, w parkach zaroiło się od zakochanych par, a ja właśnie dostałem od koleżanki mail wraz z sugestią, że może pasowałby na moje forum. No to go wklejam w oryginalnej formie do odpowiedniej zakładki, a tytuł też pochodzi od autorki:


A tak naprawdę jestem w ogóle już zmęczona sprawami damsko-męskimi. Spędziłam ostatni rok właściwie opędzając się od mężczyzn i angażując się w jakieś bezsensowne historie. Ta ostatnia bardzo ładna, tyle, że bez perspektyw. Obiektywnie rzecz biorąc, seks z Małolatem , gdybym się nie zaangażowała, byłby w skali 1-10 na poziomie 5. Ale, że się zaangażowałam, to zyskał parę punktów. Tyle, że mnie dewastuje psychicznie. I teraz pytanie, czy to warto? Wczoraj byłam u przyjaciółki i w rozmowie z nią nagle odkryłam, że nie robię tylu rzeczy, które do tej pory sprawiały mi przyjemność . Potraciłam kontakty towarzyskie,właściwie przestałam prawie czytać i oglądać filmy, nie mówiąc o grze w brydża. Wróciłam do pracy, ale jakoś mało mnie ona obchodzi, mimo, że do tej pory bardzo się w nią angażowałam i dużo wkładałam w nią energii. Owszem, jedno, co robię regularnie, to pływanie i zumba, bo podświadomie chyba czuję, że to mi dobrze robi. Mieszkanie za to zaniedbane i niedosprzątane. A ja siedzę i albo biadolę, albo czekam na sms-a od Małolata. A większość tego czasu przepłakuję za przemijającą urodą i młodością. Bo ten Małolat jest dla mnie symbolem właśnie tego. I tu jest chyba sedno sprawy- jak go spotkałam, to właściwie mi się nie podobał. Miałam ochotę na seks, a koleżanki mi podpowiedziały, że „fajnie jest z młodym”. Ale, gdybym była w jego wieku czy młodsza, w normalnych warunkach na pewno bym na niego nie poleciała. W dodatku, mimo, że nie jestem jak wiesz geniuszem, intelektualnie on jest za mną  w tyle, ma prawicowe poglądy i problemy ze sobą w  tym sensie, że nie potrafi określić swoich priorytetów, a ten konserwatywny pancerz blokuje mu radość życia i wszelką spontaniczność. Właściwie, to, jak myśmy się poznali, stoi w całkowitej sprzeczności z jego sposobem myślenia – o widzisz, jeżeli jeszcze będę miała okazję / bo jak zwykle nie jestem tego pewna, choć mi jest winien 15 pln za płytę, a takich rzeczy on bardzo pilnuje/ to muszę się spytać, jakim cudem on się znalazł na tym cafe.pl. TO TYLKO CZĘŚĆ POWODÓW DLA KTÓRYCH WYCHŁADZAM I DLA KTÓRYCH NIE BĘDĘ WALCZYĆ. Chcę „wrócić do żywych”  i nadal się rozwijać. Dlatego, jakkolwiek by się sprawy nie potoczyły, będę miała z tego „odlotu” miłe wspomnienia, a on na pewno też do końca życia będzie wspominał MILFę, która mu złamaną ręką petting robiła, uczyła prawdziwych francuskich pocałunków / nota bebe, ten Francuzik ciągle mi przysyła miłosne sms-y :))/, gotowała pyszne obiady , dostarczyła tony fantastycznych materiałów do nauki angielskiego i z którą miał fantastyczne orgazmy pod Verdiego i Donizettiego 🙂
—-
Napisała jeszcze w kolejnym mailu, że że zerwała znajomość. Ciekaw jestem, który kompozytor będzie towarzyszył szczytowaniu jej kolejnej ofiary. Ja zaś dodam jeszcze od siebie, że zamieszczając ten list robię wyjątek, bo po to jest forum, żeby pisać na nim pod własnym nickiem, a nie wysługiwać się znajomym adminem.
Pantryjota

Dawniej też Pantryjota, a więcej o mnie w stopce.

Kategoria: Stosunki międzyludzkie (3)
  1. HeluTek pisze:

    Kolejna zrozpaczona kobieta, miotająca się w pajęczynie niespełnienia…
    Skąd Ty je bierzesz, Pantryjoto?

    PS.
    Seks wymieniany na książki do angielskiego… Smutne bardzo. :((

  2. Krakowianka Jedna pisze:

    HeluTek,
    Bardzo!!! No cóż, tak się zdarza!!! Jak nie książki do angielskiego, to blichtr, jak u niektorych celebrytek, albo kasa, jak u sponsorek. Miłość ślepa jest!!!

  3. Pantryjota pisze:

    HeluTek,

    Mam tylko nadzieję, że nie będę musiał usuwać tej notki, tak jak to miało miejsce w przypadku o którym wspominiasz.
    Ja ich znikąd nie biorę, same z dworu lezą 🙂

  4. Pantryjota pisze:

    Krakowianka Jedna,

    Pewnie to teraz czyta i obgryza paznokcie z nerw :

  5. HeluTek pisze:

    Krakowianka Jedna: Bardzo!!! No cóż, tak się zdarza!!! Jak nie książki do angielskiego, to blichtr, jak u niektorych celebrytek, albo kasa, jak u sponsorek. Miłość ślepa jest!!!

    Są sprawy, których nie warto wymieniać za usługi lub przedmioty, bo się wówczas dewaluują.

  6. HeluTek pisze:

    Pantryjota: Ja ich znikąd nie biorę, same z dworu lezą

    Dziwna okolica tam u Ciebie. U mnie z dworu, to tylko raz się kotek przybłąkał.

  7. Pantryjota pisze:

    HeluTek,

    Seks już dawno się zdewaluował, przynajmniej w niektórych aspektach.

  8. Pantryjota pisze:

    HeluTek,

    Jeśli chodzi o kotki, to u mnie przybłąkało się bodaj 6 albo 7.

  9. HeluTek pisze:

    Pantryjota: Seks już dawno się zdewaluował, przynajmniej w niektórych aspektach.

    A w których konkretnie Ci się zdewaluował, nieszczęśniku? B-]

  10. HeluTek pisze:

    Pantryjota: Jeśli chodzi o kotki, to u mnie przybłąkało się bodaj 6 albo 7.

    U mnie dwa. I ani jednej rozedrganej pani.

  11. Pantryjota pisze:

    HeluTek,

    Nie napisałem, że mi się zdewaluował. To była uwaga ogólna.

  12. Pantryjota pisze:

    HeluTek,

    Może u Ciebie nie jest tak ładnie jak u mnie?

  13. HeluTek pisze:

    Pantryjota: Może u Ciebie nie jest tak ładnie jak u mnie?

    No teraz wszystko jasne. Ty przyciągasz – topielice. ;))

  14. Pantryjota pisze:

    HeluTek,

    Właśnie się wybieram z suniami, jak chcesz to wpadnij.

  15. Pantryjota pisze:

    HeluTek,

    Łatwo nas rozpoznać:

  16. Krakowianka Jedna pisze:

    Zazdroszczę Wam obojgu tych klimatów domowych :))

  17. HeluTek pisze:

    Pantryjota:

    Właśnie się wybieram z suniami, jak chcesz to wpadnij.

    Czyżbyś kolejną topielicę chciał kusić? ;))
    Ja akurat dość dobrze pływam, Pantryjoto. 😛

  18. Pantryjota pisze:

    HeluTek,

    No to zapraszam na basen.

  19. Lukasuwka pisze:

    Pantryjota,

    Sunie jak zawsze urocze i słodkie. Nie mogę za długo patrzeć, bo cukier mi się podniesie :)))
    autorce listu szepnę, by przestała użalać się nad sobą, wzięła zmarszczki w troki i poszła na spacer. może spotka pewnego inteligentnego Pana z dwoma suniami? :))

  20. HeluTek pisze:

    Pantryjota: No to zapraszam na basen.

    Brakuje Ci kogoś na spacery z psem i do chodzenia na basen?

  21. Pantryjota pisze:

    HeluTek,

    Nie kogoś, tylko dajmy na to Ciebie 🙂

  22. HeluTek pisze:

    Pantryjota: Nie kogoś, tylko dajmy na to Ciebie

    Grasz ostro, a potem zostawiasz za sobą te kolejne topielice…

    Ja mam inny system: oddzielam wirtual od realu. Łączą się ze sobą tylko w wyjątkowych przypadkach, tak wyjątkowych, że jeszcze ich tak do końca nie było.

  23. Pantryjota pisze:

    HeluTek,

    Nie mam osobiście nic wspólnego z paniami, które tutaj piszą. Co nie oznacza, że całkowicie wykluczam opcję „mania”, gdyż poznawanie gdzieś przecież zazwyczaj się zaczyna, a sztuczne ograniczenia są bez sensu.

  24. Pantryjota pisze:

    HeluTek,

    I jeszcze coś:

    Nie mam tendencji do sieciowego „ekshibicjonizmu” gdy chodzi o sprawy „intymne”.
    Chyba, że traktowane w kategoriach żartu.

  25. HeluTek pisze:

    Pantryjota: Co nie oznacza, że całkowicie wykluczam opcję „mania”, gdyż poznawanie gdzieś przecież zazwyczaj się zaczyna, a sztuczne ograniczenia są bez sensu.

    Panie Tryjoto Kochany,

    ja jestem całkowicie niewinna. Zaglądam tu i ówdzie bez żadnych niecnych zamiarów na „manie’ nie tym bardziej „bycie maną”. Dlatego uprzejmie proszę o uszanowanie tego mojego „sztucznego ograniczenia”.

  26. HeluTek pisze:

    Pantryjota: Nie mam tendencji do sieciowego „ekshibicjonizmu” gdy chodzi o sprawy „intymne”.

    A ja to w ogóle nie mam tendencji do ekshibicjonizmu. Nawet na pójście do Sante na Jagiellońskiej na wieczór pływania bez ubrań nie dałam się namówić. `:P

  27. Pantryjota pisze:

    HeluTek,

    Mam nadzieję, że nie czujesz się molestowana zaproszeniem na spacer czy na basen. Ale oczywiście jestem w stanie sztucznie się ograniczyć i na tym poprzestać, gdyż dobre samopoczucie forumowiczów obojga płci jest moim priorytetem.

  28. Pantryjota pisze:

    HeluTek,

    Ale mam nadzieję, że w saunie nie siedzisz jednak w ubraniu.

  29. HeluTek pisze:

    Pantryjota: Mam nadzieję, że nie czujesz się molestowana zaproszeniem na spacer czy na basen.

    Z przejawami zainteresowania wspólnymi spacerami każda z nas (kobiet) jakoś sobie musi radzić, nie zaliczamy tego do molestowania.

    Zatem wszystko ok, tylko to F – trochę za wysokie.

  30. HeluTek pisze:

    Pantryjota: Ale mam nadzieję, że w saunie nie siedzisz jednak w ubraniu.

    Nie, ale jak w saunie siedzą panowie ewidentnie przychodzący sobie popatrzeć, to okrywam się ręcznikiem.

  31. Pantryjota pisze:

    HeluTek,

    Definicje molestowania trochę zależą od kręgu kulturowego, ale cieszę się, że masz takie podejście.

  32. Pantryjota pisze:

    HeluTek,

    Są panie, które wiele by dały za to, żeby jakiś pan chciał na nie popatrzeć 🙂
    I vice-versa rzecz jasna.

  33. HeluTek pisze:

    Pantryjota: Definicje molestowania trochę zależą od kręgu kulturowego, ale cieszę się, że masz takie podejście.

    Ze mną wszystko ok, ale inni rozmówcy na forum mogli się poczuć wykluczeni – dlaczego im nie proponujesz spacerów. I co teraz?

  34. Krakowianka Jedna pisze:

    Alez piękny sobie tutaj romansik uskuteczniacie !!!

  35. HeluTek pisze:

    Krakowianka Jedna: Alez piękny sobie tutaj romansik uskuteczniacie !!!

    Daję Ci słowo, Krakowianko Jedna, że gdybyśmy chcieli uskuteczniać romansik, to:
    a) nie toczyłby się on publicznie,
    b) nie polegałby na (niedoszłym) spacerze. `:P

  36. Krakowianka Jedna pisze:

    HeluTek,

    A szkoda, bo ja marzę o spacerze z Pantrysiem, nawet jak by to była jedyna forma romansiku !!! :))

  37. Lukasuwka pisze:

    Krakowianka Jedna:
    HeluTek,

    A szkoda, bo ja marzę o spacerze z Pantrysiem, nawet jak by to była jedyna forma romansiku !!! :))

    ja musiałam zabić to marzenie w zarodku! [ciekawe czy mnie wsadzą do kicia za abborcję?]…ponieważ bo Pantryś nie spacerowywuje z grubaskami. 🙁

  38. HeluTek pisze:

    @Krakowianka Jedna
    @Lukasuwka
    &All

    No błagam, czy może jeszcze McQ napisze, że marzy o spacerze z Pantryjotą?? ’:P

  39. McQuriosum pisze:

    HeluTek,

    >> może jeszcze McQ napisze, że marzy o spacerze z Pantryjotą?? ‚:P <<

    Dlaczego jeszcze nie wpadłem na taki pomysł!!!???
    Czyzby ze mną było coś nie tak???!!!
    Czy to szkodliwe dla zdrowia i jak się takie coś leczy???
    Redakcjo, pomóż!!!
    😉

  40. McQuriosum pisze:

    PS

    a potem napisałbym takie coś i zostałoby to na pewno przebojem, wielkim…

    Morza szum, ptaków śpiew,
    Złota plaża pośród drzew –
    Wszystko to w letnie dni
    Przypomina Ciebie mi.

    Szłeś przez skwer, obok psy
    widziałem to jak przez łzy,.
    Wtedy to pierwszy raz
    Uśmiechnąłeś do mnie się.

    Odtąd już dzień po dniu
    Upływały razem nam.
    Rano skwer, plaża lub
    Molo gdy zapadał zmierzch.

    Płynął czas, letni czas,
    Aż spacerów nadszedł kres.
    Przyszedł dzień, w którym już
    Rozstać musieliśmy się.
    szabadabadaba da!

  41. HeluTek pisze:

    McQuriosum:
    Szłeś przez skwer, obok psy
    widziałem to jak przez łzy,.
    Wtedy to pierwszy raz
    Uśmiechnąłeś do mnie się.

    Nie ma siły, dziś Pantryjota będzie płakał ze wzruszenia… 🙂

  42. HeluTek pisze:

    Lukasuwka: ponieważ bo Pantryś nie spacerowywuje z grubaskami.

    Ciekawe dlaczego?? Przecież to właśnie osoby nieco przy kości potrzebują więcej spacerów! Uważam to za nieprzemyślane rozwiązanie.

  43. Pantryjota pisze:

    HeluTek,

    Mnie zaś trochę intryguje, dlaczego zjawiasz się na forum wtedy, gdy pojawia się „taki” temat, a poza tym, jakoby Cię wcale nie było.
    Być może wypowiedzą się kiedyś panie, które swoje marzenia co do spaceru ze mną zrealizowały, gdyż nie jest tak, że są to wyłącznie marzenia senne, tudzież inne.

  44. Pantryjota pisze:

    McQuriosum,

    Obawiam się, że oprócz odległości, dzieli nas nieprzezwyciężalna różnica płci 🙂
    Ale piosenka ładna, wzruszyłem się.

  45. HeluTek pisze:

    Pantryjota: Mnie zaś trochę intryguje, dlaczego zjawiasz się na forum wtedy, gdy pojawia się „taki” temat, a poza tym, jakoby Cię wcale nie było.

    Pantryjoto, odpowiedź jest prosta, zawarłam ją nawet na moim profilu w salonie24. Obecnie polityka mnie ideologicznie nie interesuje, ponieważ przebywam na emigracji wewnętrznej. Rozwiązanie to przyjęłam po ostatnich wyborach. Jednym słowm, obraziłam się na naród, że wybrał to, co wybrał. `:P

    W internecie szukam zatem obecnie raczej rozrywki i lekkich tematów, zaś „takie” tematy należy chyba zaliczyć – z całym szacunkiem dla ludzkich emocji kryjących się w tych wpisach – do lekkich.

  46. HeluTek pisze:

    Pantryjota: Być może wypowiedzą się kiedyś panie, które swoje marzenia co do spaceru ze mną zrealizowały, gdyż nie jest tak, że są to wyłącznie marzenia senne, tudzież inne.

    Ależ Pantryjoto, mnie się również zdarzyło parę razy być na spacerach z różnymi panami, jakichś większych reklamacji nie było. 😉 Byli to jednak zwykle panowie, których dobrze znałam, nie zaś nieznani mi panowie „z internetów”.
    A właśnie, trzeba się powoli zbierać, zaproszona jestem dziś na kolację.
    Na razie!

  47. Pantryjota pisze:

    HeluTek,

    Podstawowym warunkiem poznania znajomego jest zawarcie znajomości z osobnikiem nieznanym.

    S.F.

  48. Pantryjota pisze:

    HeluTek,

    To jest do przedyskutowania na spacerze 🙂
    Udanej kolacji życzę i ewentualnie śniadania takoż.

  49. McQuriosum pisze:

    HeluTek,

    No i Pantryś sie wzruszył, ale jak się samemu jest duszoszczipatielnym, to o taki efekt nie trudno!
    😉

  50. McQuriosum pisze:

    Pantryjota,

    nie ważna jest płeć, ważne są uczucia!
    Nobody’s perfect!

  51. HeluTek pisze:

    Pantryjota: Podstawowym warunkiem poznania znajomego jest zawarcie znajomości z osobnikiem nieznanym.

    Jednak wirtual od realu dzieli granica ekranu laptopa…

  52. HeluTek pisze:

    McQuriosum: No i Pantryś sie wzruszył, ale jak się samemu jest duszoszczipatielnym, to o taki efekt nie trudno!

    Wszyscy się wzruszyliśmy! :))

  53. HeluTek pisze:

    McQuriosum: Nobody’s perfect!

    Każda z nas czeka na gościa z takim podejściem do sprawy jak ten kapitan. ;))

  54. McQuriosum pisze:

    HeluTek,

    Wzruszam się Waszym wzruszeniem , bo co innego mi pozostało… a gości z takim podejściem jest na pęczki: tylko trzeba do nich dotrzeć.
    Nie wiem co prawda jak, ale to już nie mój problem!
    😉

  55. noctorama pisze:

    hmmm, a ja się nie wzruszyłam, ani nie poruszyłam tym wpisem….nawet tym razem rzęsami nie mogę się wzruszyć;))))

    co do wieku zakochanych, uważam, że jest nieistotny. widocznie, w wypadku pani rozemocjonowanej upływem czasu i kobiecych wdzięku, nawet zakochanie w cielesności nie jest remedium na jej jakże złożone, wewnętrzne bolączki….nawet nie doczytałam do końca…utknęłam na jej marności- w miejscu :

    „[ Mieszkanie za to zaniedbane i niedosprzątane. A ja siedzę i albo biadolę, albo czekam na sms-a od Małolata. A większość tego czasu przepłakuję za przemijającą urodą i młodością. Bo ten Małolat jest dla mnie symbolem właśnie tego. I tu jest chyba sedno sprawy- jak go spotkałam, to właściwie mi się nie podobał. Miałam ochotę na seks, a koleżanki mi podpowiedziały, że „fajnie jest z młodym”] ”

    sama byłam w fajnych i szczęśliwych relacjach z różnicą wieku w obu kierunkach dużą. Zdecydowanie, relację z młodszym o 6lat mężczyzną, która trwała pięknych 6lat, wspominam jako najszczęśliwszy rozdział mojego życia, i jedną z miłości życia. Nie było ślubu, ani dzieci, ale była pełnia:D)

    …no nie, jeszcze przewijając okno, me oko złapało, że pani mu rękę złamała:P) hhihihi, toż to normalnie dramat z wątkiem napastowania:P)

    i potem już tylko wzruszenia komentujących…ah!:D)))

Dodaj komentarz