Gdy pisałem dziś o moim najnowszym nabytku książkowym nie miałem pojęcia, że akurat dziś powinienem napisać o czymś zupełnie innym. Głęboko wierzę w to, że ten drugi temat dotyczy o wiele większej ilości osób, niż wąskiego grona czytelników książek, więc pomyślałem sobie, że jeszcze zdążę go choćby zasygnalizować :
To dobrze, że obok tych różnych 3 Króli i Wielkich Nocy (że nie wspomnę o dniu górnika, leśnika, hutnika i pracownika służb pogranicza) nareszcie powołano do życia święto, które mogą obchodzić dosłownie wszyscy, bez względu na podziały polityczne i nawet bez względu na płeć.
Oczywiście niektórzy zapewne powiedzą, że to obrzydlistwo, ale niech w takim razie przypomną sobie kiedy ostatni raz to robili i jeśli nie będą mogli sobie przypomnieć, to być może faktycznie to święto nie jest dla nich.
Natomiast ci, którzy znajdują w tym przyjemność, niech podzielą się swoją radością z Bobrem ojcem, od którego wszystko się zaczęło.
Stawiam w tym miejscu śmiałą tezę, że ojciec też to robił, bo z kim miał się niby się seksić ? Z Duchem Świętym ?
Ja bym się chyba brzydził…
Ale nie brzydzę się popełniać czasem notek o potrzebie czułości, choćby wobec siebie samego, dzięki czemu moi czytelnicy mają frajdę, a ja mam satysfakcję wielopłaszczyznową.
A na wypadek, gdyby ktoś chciał się uwolnić od nałogu, to jest na ten temat wiele publikacji, jak choćby ta, znaleziona na chybił trafił:
https://www.ksiegarnia.ekai.pl/zajrzyj-do-ksiazki/22
Pantryś
Uff !
No, ledwo zdążyłeś, a tu taka pustka dzisiaj, że wszyscy celebrują pewnie od samego rana 🙂
cholera jasna!
no i przegapiłam TAKIE ŚWIĘTO! 🙁
Lukasuwka,
Pamiętaj, abyś Dzień Święty święcił!
McQuriosum,
a dlaczemu McQ`ś nie przypomniał Grósi o takim święcie? hę?
pewnie sam świętowałeś?
swoją drogą ciekawe ilu „prawdziwych” katolików będzie musiało się w niedzielę spowiadać z tego strrrrrasznego grzechu? 🙂
Grósia,
gdyby nie niezawodny Pantryś ( niechaj Bobrowie mają Go w swej opiece ), w ogóle nie wiedziałbym, że radować się z tego powodu należy właśnie tego dnia. No, po prostu, zarobiony jestem…
Wydaje mi się, że dla dobra wszystkich należałoby przypominać zarobionym ( i nie tylko ) co należy i warto święcić!
Bo np. dzisiaj mamy:
– Dzień Pozdrawiania Blondynek, Dzień Dinozaura, Dzień Spania w Miejscach Publicznych, a już jutro:
27 lutego – Dzień Niedźwiedzia Polarnego, itd.
… ale kto ma czas i głowę do pilnowania ( i czczenia ) takich spraw… 🙁
Lukasuwka,
Widzisz sama Lukasuwko, jak on o Ciebie dba…widocznie, wolałby, aby Cię ktoś wyręczył 😛
Dwoje młodych w mojej rodzinie przygotowuje się do komunii, to bystre dzieciaki, tak myślę, w kontekście tego święta, że jakby byli nastolatkami, to z tą spowiedzią mogłoby być różnie … 😉
McQuriosum,
wiem, McQ, wiem doskonale,
każdy z nas musi organizować swój świat i tylko nieraz włazimy jedną nogą przez lustro i próbujemy odnaleźć zaginiony, tajemniczy ogród czarów.
przecież żartowałam.
a skoro zadałeś sobie trud sprawdzenia, jakie to dziś mamy święto, to czy mogę pracę potraktować jako miejsce publiczne i chwilunię sobie pospać?
ps. cieszy mnie, że pomimo zarobienia wpadasz tu na chwilę, dwie…
koniecznie pozdrów jakąś blądynkem 🙂
krawcowa,
przyznać muszę, iż masturbacja we dwoje jest o niebo przyjemniejsza niż w pojedynkę 🙂
wczoraj u Kuby Wątłego usłyszałam, że ma być odpuszczany grzech aborcji w związku z nie wiem jakim związkiem, więc może i grzech masturbacji podłączą do onego odpuszczania?
katolicy to mają prze…flancowane życie, ciągła zgryzota z tym spowiadaniem ;-P
Nie zapomnijmy o jakże istotniej i – niemal – okrągłej, 110/9/8-tej rocznicy wydania epokowego dla prehistorii seksuologii polskiej, trójtomowego, monumentalnego dzieła dr Kurkiewicza pt. „Z docieków (studyów) nad życiem płciowym luźne osnowy (tematy)”.
To dzieło bogate w pierwsze, prawie naukowe obserwacje życia płciowego Polaków, jak też starające się o stworzenie nowego, prawdziwie polskiego języka odnoszącego się do wszelkich aspektów ” płcenia”. 😉
Pomyśleć, że gdyby starania dra Kurkiewicza odniosły skutek, mówilibyśmy dzisiaj nie „onanizm” ale ” samizm” i to w dwu odmianach:
– gmeranka – kiedy samieństwo uprawia kobieta,
i merdanka – mamy z nią do czynienia, kiedy samieństwem zajmuje się mężczyzna.
Samo „samieństwo” (onanizm) Kurkiewicz leczył, nazywając „błędnym używaniem swego płciwa i posługiwanie się niem, jak to bywa u dzieci i młodzieży, do zabawy, wzgl. uciechy, zamiast do płcenia”.
Terminologia Kurkiewicza jest niezwykle fantazyjna i sprawiająca – jak sam seks i pochodne – wiele prawdziwej radości, np. :
* brzuszenie – pieszczota lub sam już widok nagiego brzucha, wywołujący żar płciowy
* chwalca zwisakowy – mężczyzna dumny ze swojego zwisaka i jego osiągnięć
* chronidło zapłodne – z nim bezpieczny żar płciowy
* cudzina – pomoc drugiej osoby w merdance lub gmerance ( ” cudzinę ” właśnie miałaś Grósiu na myśli, twierdząc, że we dwoje samizm jest ciekawszy niż w pojedynkę )
* czulce – zmysły, nieodzowne, aby poczuć chętność płciową
* mnogoszytaczenia – dużo szczęścia na raz
* myślina – podnieta z samotnych rozmyślań płynąca, prowadząca do samieństwa
* napopędak – środek pomocny na czulconiemoc i bezzwodzik
* niemocak – mężczyzna cierpiący na bezzwodzik
* obnażalstwo – ekshibicjonizm
* płciownik, płciouk, płciowiarz – seksuolog
* potarćka gromadna – orgietka
* przebłogość – szczytowy stan błogości, wywołanej płciożyciem
* samieństwo – onanizm
* słuchowina – podnieta płynąca przez uszy, np. mowa lubieżna, wyrazy sprośne, słowa pieszczotliwe, dowcipy płciowo drażniące, ale też muzyka
* smakowina – potrawa wywołująca chętkę na płcenie, afrodyzjak
* tłoczki – gotowość płciowa wywołana tłokiem w kolejce lub tramwaju
* wnetszczytak – kiedy przebłogość nadchodzi zbyt szybko, pozbawiając nas frajdy z całej tej zabawy
* wstrzymaństwo – abstynencja płciowa, która – jak przyznaje Kurkiewicz – bywa szkodliwa
* wypał koniecznościowy błogości – nieplanowany i niemożliwy do powstrzymania finał płcenia u mężczyzn
* wzwodzik – zwisak w stanie gotowości
* zdusionka – przyjemność powstrzymana i zduszona w zarodku,
itd, itp… 🙂
McQuriosum,
zrobiłeś coś nadzwyczajnego kochany McQ,
wprowadziłeś mnie w stan permanentnej wesołości, wielki banan zagościł na mojej fejsie 🙂
cudownie jest poczytać o karkołomnych neologizmach Kurkiewicza,
słyszałam, że wystawiono chyba sztukę na podstawie tegoż dzieła?
cudzina powaliła mnie na kolana, nie wspominając o gmerance,
jesteś idealnym kandydatem na mojego Prezydenta!
bo co jak co ale inteligencję i poczucie humoru cenię u mężczyzny nade wszystko!
łap buziaka
krawcowa,
Ja celebrowałem po północy 🙂
Lukasuwka,
Znów muszę się całkowicie z Tobą zgodzić, tym razem w kwestii robienia tego wspólnie. Choć nie uściśliłaś, czy chodzi o masturbację wzajemną, czy indywidualną, choć w obecności drugiej, życzliwej osoby, np. ukochanej, albo chociaż lubianej.
Gróśka,
się cieszę wobec tego… 🙂
Sztukę i owszem, wystawiono, w zeszłym roku, na scenie dla dorosłych Wrocławskiego Teatru Lalek.
Sylwetkę Kurkiewicza przybliża nam także tygodnik „Polityka „:
https://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/historia/1514802,1,pionier-polskiej-seksuologii.read
zaś aby poczuć niepowtarzalny klimat czasów „kurkiewów”, warto odświeżyć sobie felietonistykę Boya, kolegi dra Kurkiewicza z czasów wspólnej pracy w Szpitalu św. Łazarza:
„Na marginesie >>Freudyzmu<<"
"Kurkiewy… aż do skutku"
ps
złapany i oddany 🙂
McQ'ś
Pantryjota,
świetnie, że masz podobne zdanie co do cudziny 🙂
chcesz abym uściśliła?
ok, zatem powiem dymplomatycznie, że przedkładam nawzajemną nad indywidualną,
aczkolwiek nie miałabym przeciwko nic, aby mężczyzna specjalnie dla mnie
zrobił indywidualną merdankę pokazową 🙂
Lukasuwka,
Ale chyba nie na forum ?:))
McQuriosum,
McQ`siu,
już zamówiłam sobie internetowo książkę biblioteczną „Reflektorem w mrok” Boya,
spróbuję poszerzyć swoje wąskie horyzony
pesio. złapałam. trzymam 🙂
Pantryjota,
na forum nie byłaby to już cudzina parowa tylko grupowa ;P
Lukasuwka,
Właśnie. Tym bardziej na YouTube, prawda ?
dla porządku:
orgietka foralna to „potarćka gromadna”, ciekaw jestem tylko, czy w każdej konfiguracji pozostawałaby nadal tylko potarćką gromadną, czy też nastąpiłoby zróżnicowanie w zależności kto, co, komu, jak i czym…
Co do literatów i Literatury: juz dawno temu nieodżałowany Stanisław Lem zaapelował do co bardziej patriotycznie zorientowanych rodaków i wyszedł do nich z takim apelem:
–Bądź jednostką twórczą, wymyśl jakieś nowe zboczenie seksualne!
… i nic…
Ale, ale, czekam kiedy do nas wreszcie zawita jakaś współczesna mutacja ks. Pirożyńskiego ( Terlikowski się nie liczy, bo już sam wygląd ma taki, że wiadomoocochodzi z tymi jego fiksacjami seksualnymi ).
😉
ust twoich
i moich smak czuję
pieprzone pożądanie
widzieć namiętność
w twoich oczach
bo swoich nie widzę
czas rozkoszy
ograniczony przyrodą
lecz ty masz w sobie
ogrom i czasu i rozkoszy
tylko wysuń język
obmyj nim członka
i umysł
byłem jak dziewica
nie wiedząc co nastąpi
chodź wiedziałem czego chcę
niedopowiedzianego
nie spróbowanego
zawsze powtarzam
seks to .
—————
wierszydło, które kiedyś popełniłam do jakiegoś tam konkursu,
pisząc jako men
🙂
McQuriosum,
Ciekawe jak wygląda szef wydawnictwa Olesiejuk i czy podobnie :))
Pantryjota,
a po co Ci to wiedzieć?
Masz co prawda tendencje do bycia hmmmm… ekscentrycznym, ale po co komu wiedza, jak wygląda właściciel wydawnictwa, którego książkę = sobie właśnie kupujesz?
Zresztą, może w ten sposób odpowiedziałeś na apel Lema, tylko ja się nie zorientowałem… 😉
McQuriosum,
Okazuje się, że ich jest dwóch, w dodatku braci :))
Analogie wydają się oczywiste.
Lukasuwka,
Cenisz nawet w takim przypadku, gdy się okaże, że ten inteligentny i z poczuciem humoru to niemocak, cierpiący na bezzwodzik?
Pantryjota,
czy Ty przypadkiem nie mylisz nazwiska OLE’ siejuk z nazwiskiem O’ siejuk?Pierwszy to naturalizowany Hiszpan, a ten drugi, to spolszczony Irlandczyk gdzieś spod Włodawy…
Eva70,
Podoba mi się określenie „niemocak” .
Kurkiewicz by się nie powstydził :))
Eva70,
jasne że cenię!
ponieważ bo na braki wymienione przez Ciebie są wszelkiego rodzaju napopędaki – środki pomocne na bezzwodzik,
natomiast na podniesienie IQ czy poczucie humoru jak dotąd nie wynaleziono skutecznego środka.
Pantryjota,
chyba On ci to właśnie wymyślił?
Lukasuwka,
On miał sporą inwencję w tym zakresie, ale akurat tego nie znałem, więc pomyślałem sobie, że może to Eva, kobieta ze stażem :))
Eva70,
Evuś, spokojna Twoja…
Przecież wiadomo, że skoro Lukasuwka każdego ptaszka ze złamanym skrzydełkiem do własnej piersi przytuli ( i uzdrowi ) to i inteligentnym niemocakiem na pewno się zaopiekuje… a nuż taki wyzdrowieje i jak mu wtedy nie zapieje!
Jak to powiadają: w rękach dobrej gospodyni, ciasto samo rośnie… 😉
McQuriosum,
powszechnie wiadomo, że od wstrzymaństwa mozna się nabawić niemocaka i ani cudzine, ani napopędek na czulce nie podziała i przebłogość tylko wspominać można 🙁
krawcowa,
nie pomoże wtedy ogrom krzątań przedpłcennych, na nic wycałusy, wysiady oboczne lub naprzeciwne, merdanka, omacki tudzież ustnica wraz z obnażalstwem.
Mówiąc krótko: katastrofa… ;-(
McQuriosum,
na takie katastrofy, to już tylko niebieska tabletka i czekać…co wcześniej stanie 🙁
krawcowa,
fakt, strach jest, ale z drugiej strony, co ma zwisać, nie utonie… 😉
McQuriosum,
fakt, widziałam w wannie, za wszelką cenę chce wydostać się na powierzchnię
😛
krawcowa,
brałaś udział w topieniu go w wannie???!!!
Co Ty, ruska mafia jesteś, czy co?
krawcowa,
dobrze, że nie mam wanny 🙂
McQuriosum,
e, tak tylko zajrzałam do łazienki, – on stoi, powiedziałam entuzjastycznie!
Nie, tylko pływa, usłyszałam w odpowiedzi 🙁
Lukasuwka,
nie wiem, czy dobrze, w sumie to nie ma znaczenia 😉
krawcowa,
no tak, wiadomo teraz po co ustanowiono takie święto: na drania pływaka nie ma co liczyć, nie stanie ci taki na wysokości zadania i potem trzeba wszystko robić samemu. Swoją drogą, to pozazdrościć Ci pamięci, wszystko podane ze szczegółami… 😉
McQuriosum !
A skąd wiesz, że to nie było wczoraj?
😛
krawcowa,
taaaaaa, oczywiście, lepsze jutro było wczoraj…
Zupełnie przegapiłam takie ważne święto!
Ale chyba nic straconego. Taki dzień można świętować przez cały rok.
Filipina,
można, nawet przez cały rok, tym bardziej, że stronę techniczną świętowania bez problemu można wziąć zarówno we własne ręce, jak też wyręczyć się kimś innym… 😉
McQuriosum,
Drogi McQ.
Z własnymi rękami nie ma problemu. Gorzej, gdy innych nie zawsze staje pod ręką:))
Filipina,
a podobno mamy nadmiar rąk do pracy… Z drugiej strony, skoro tzw. prawdziwa złota rączka to rarytas, może by się zdać na pomoc sąsiedzką?
McQuriosum,
ja i tak z największym podnieceniem czekam na to co będzie, takie jutro jutra,… nie rozumiem tylko, dlaczego chcesz opisywać Pantrysia przygody erotyczne w sanatorium, nie sądzisz, że nas o wiele bardziej interesowałyby Twoje własne, i niekoniecznie u wód?
😛
Pisząc ,,nas” może się trochę zagalopowałam…a może i nie ?
krawcowa,
galopuj Krawcowa ile sił w palcach 🙂
bo mnie też interesują przygody erotyczne McQ, wszak chciałabym jak najwięcej wiedzieć
o moim przyszłym Prezydencie 🙂
Lukasuwka,
nie zawiodłam się na Tobie, liczyłam, że tez będziesz zainteresowana 🙂
A jako główna …głosująca na McQ, teraz mu nie pozostanie nic innego, jak opisać 😉
krawcowa,
na to liczę
i wiem, że warto czekać na owo…opisanie
🙂
Lukasuwka,
Specjalnie dla Ciebie piosenka o miłości:
Pantryjota,
„W naszym życiu łakniemy tego, czego nie możemy dotknąć.
Wszystkie myśli niewysłowione i wszystkie uczucia niewyrażone
Grają w naszych sercach…”
jakież to prawdziwe,
dziękuję Pantryś, miło zacząć dzień piosenką o miłości,
dla Ciebie posyłam tę
A to prawdziwa innowacja:
https://technologie.gazeta.pl/internet/1,113841,17495988,Naladuj_telefon_dzieki_mocy_masturbacji__Wankband.html#BoxBizCz
W sam raz dla księży na misjach, gdzie nie ma prądu, ale jest dużo dzieci.
podnoszę wątek by dać szansę McQ `siowi na opisanie jego przebłogości,
obie z Krawcową czekamy 🙂
Grósia & Krawcowa
na pewno chcecie wiedzieć jak wygląda teraz moje życie emocjonalne?
No to macie: oglądajcie sobie teraz nagą prawdę, na własną odpowiedzialność!!!
😉
McQuriosum,
ale zaraz! ale jak! co? gdzie?
tak w piwnicy samieństwo uprawiasz? czy też wstrzymaństwo Cię tam wywiodło?
😉
Lukasuwko,
McQ szykuje salę do BDSM !
Krawcowa?
poważnie? jakoś nie mogę w to uwierzyć,
widzę McQ w zupełnie innym świetle 🙂
Lukasuwka,
Szkoda, że tyle energii zmarnowałem :((
Myślę, że roczny rachunek za prąd bym z tego opłacił :))
Pantryjota,
polak zawsze mondry po szkodzie :))
pees. wiesz? zamówiłam sobie płytę „Dirt on TV”
Właśnie wczoraj przypadkowo usłyszałem o tej kapeli w pr 3 i uważam, że jest super, nie tylko jako pantryjota i mimo, że to nie do końca moje klimaty.
Warto ich pokazać:
Kochanieńkie:
to nie piwnica…na starość wzięło mnie na macho’wanie i zaaplikowałem sobie prawdziwy bordello w domu: na początek wy…eałem wszystko, co było do wy…bania, jak leci, no, po prostu jedna wielka orgia. I to bez tabletek. Chodzę sobie teraz po domu i patrzę, co by jutro zerżnąć, aż się cieszę na ten szał jaki jutro w moim domu zapanuje; hałas będzie na pół osiedla!
ps
Co jest grane: od jakiegoś czasu próbuję cokolwiek wkleić i nic!
Cęzóra?
masz rację Pantryjoto, warto ich pokazywać.
to mój ulubiony kawałek:
McQuriosum,
jest już jutro, czyli McQ`niu masz Wielkie Rżnięcie?
na dodatek jeśli musisz się sprężyć i zdążyć z remontem do 24 grudnia…to chyba jesteś w stanie permanentnej erekcji macho`wej :))
mnie czeka remont kuchni w przyszłym roku i już zaczynam się bać!
ps. masz cęzórę po wklejeniu jaszczembia z kaczą głuwką w dziobie 😉
Lukasuwka,
Okazuje się, że to też mój ulubiony. Piękny – dzięki.
McQuriosum,
Nie wchodzą tylko bezpośrednie linki do youtube w treści notek.
W komentarzach działa.
Pantryś,
przez „cokolwiek” rozumiałem także komentarze, a te „wchodziły” na Twoją stronę czasami dopiero po ponad godzinie prób. W tym samym czasie inne strony działały o.k.
McQuriosum,
Myślę, że to sprawka PiSi, czyli nadnaturalnego wroga Bobra 😉
McQuriosum,
Tego nigdy nie zaobserwowałem, ale wierzę na słowo.