Czemu akurat trzynastka miała by być pechowa? a do tego jeszcze piątek. Co ma jednego do drugiego, że akurat bardziej 13-go w piątek coś może się wydarzyć. Przecież codziennie coś się zdarza, raz dobrego, a innym razem złego. Jestem daleka od przesądów i im nie ulegam. Ciekawe skąd to się wzięło? Mam podejrzenia, że np. kilku osobom zdarzyło się coś nie po ich myśli i ogłosili trzynastkę jako liczbę pechową, a reszta podchwyciła i przekazywała sobie tę „wiedzę” jako coś specjalnego. I tak z pokolenia na pokolenie ludzie przekazują sobie takie informacje, po co?
Jakoś trzynasta pensja dla tych co ją dostają nie jest pechowa, prawda?
dodam do tego czarnego kotka, a co?
Ja-kobieta,
Tego kotka to znam z blogu niejakiej RRK. Domyślam się, że to nie jej kot, ale pierwsze skojarzenia się utrwalają.
Znajomy kot, jak znajome osoby. Też miałam tego kota na swoim blogu z tym, że tamten był w bogatszej wersji, bo miałczał, mruczał, itd.,
Ja-kobieta,
kot u Renaty był na całe szczęście hypoalergiczny i można było się z nim bawić bez obaw!
A te obawy związane z koincydencją pechowej ponoć liczby z feralnym dniem pochodzą jeszcze chyba z tak zamierzchłych czasów, że nikt już nie pamięta o co w tym wszystkim chodzi, wiadomo tylko, że ponoć miano mieć wtedy prze…bane!
Co też oczywiście mogło się zdarzyć, albo i nie, jak w tym znanym przysłowiu: jak na świętego Prota jest pogoda albo słota, to na świętego Hieronima deszczyk jest, albo go ni ma.
😉
Ja-kobieta,
Te koty, które ja mam, też miauczą, mruczą i w ogóle :))
Ja-kobieta,
Znam gorsze daty.
A u mnie pi*dzi i leje 🙂
vannelle,
A u mnie sypie mokry śnieg – widoczność na sto metrów, najwyżej.
McQuriosum,
Bo jak ktoś uczulony, to mógł cierpieć, a tak bez obaw można było się z nim pobawić. Nie miałam zwierzątek oprócz papużek falistych, więc tu się nie wypowiadam jak to jest z kotami. A czarny kot też ponoć może przynieść pecha 😉
Pantryjota,
Nie tylko miauczą, jeden też szczeka, jak to pies
Ja-kobieta,
Najbardziej przynieść pecha może drabina ze słabymi szczeblami, sam widziałem.
Hi hi bykola strzeliłam, bo zamiast miauczał, napisałam miałczał, dobre! Wstyd mi!
Ja-kobieta,
Suki w domu nie szczekają. Wyszczekają się przy bramie i jest spokój.
Pantryjota,
Przypadł ci 13-ty komentarz. Nie miałam nigdy psa, to nie wiem, kiedy szczeka i gdzie. Można w komentarz wklejać skrypty? bo bym tego miuaczącego kotka wkleiła
na mnie dziś poczekał panTramwajowy/Tramwajasty/ Tramwajarz?
takie szczęście przydarza się tylko w trzynastkowopiątkowe dni 🙂
Ja-kobieta,
Ja tam zawsze jestem ostrozny 13-tego. Bo okazuje sie, ze tego dnia pecha maja rowniez ludzie, ktorzy w pechowego 13-tego nie wierza.
Nosilem caly dzien ze soba podkowe.
Lęk przed „trzynastką” ma cudowną nazwę: triskaidekafobia. Faktycznie może spowodować nawet śmierć (Richard Wagner zmarł 13. lutego, a F.D. Rooswelt 12. kwietnia). Najpiękniej jednak brzmi: strach przed piątkiem przypadającym w trzynastym dniu miesiąca – paraskewidekatriafobia.
Chińczycy obawiają się liczby 4, a także 14, 24 i 74, ale najgorsza jest 174 (jednocześnie umierają wszyscy). Dobrze, że w miesiącu jest tylko maksymalnie 31 dni.
Ludowe wierzenia o pechowości piątku, 13, podobno wiążą się z klątwą wielkiego mistrza Templariuszy.
Natomiast obiektywnym faktem jest, że akurat taka data ( koincydencja dnia tygodnia piątek i dnia miesiąca: 13) jest wyróżniona w kalendarzu swoją rzadkością ( u Mostefellera w „50 zanimatielnych zadaczach” z r-ku prawdopodobieństwa jest poświęcone temu obliczenie) .
W ciągu roku ta koincydencja może się pojawić najwyżej 3 razy, a przeważnie 2 lub nawet raz. Inne koincydencje nie są takie rzadkie.
deda,
Może to i lepiej, że piątek trzynastego jest zjawiskiem rzadkim? Umierali by nam tempariusze jak muchy.
Kfiatushek,
Fobia to zaburzenie, więc część z osób nie dość, że nic z tym nie robi w sensie pozytywnym, to na dodatek pielęgnuje i dodaje kolejne fobie.
Amstern,
Pecha można mieć w każdy dzień i wg. mnie 13 nie jest jakiś wyjątkowy
Ja-kobieta,
Ale jak cieszą się psycholodzy i psychiatrzy! Staram się patrzeć na zjawiska przyrodnicze pozytywnie.