O tym, jak kościół pomaga w niszczeniu państwa, tego państwa

Szanowni,

Z przyczyn zawodowo-osobistych nie mam czasu na pisanie długich esejów, więc będzie nieco krócej, ale za to na tytułowy temat.

Jak wszyscy zapowiadają, czeka nas wkrótce powrót do władzy psychopatycznego, mściwego osobnika, w niektórych kręgach określanego mianem „małego Hitlerka” i to nie tylko z uwagi na dość nikczemny wzrost.

To, że tak się zapewne stanie, w ogromym stopniu zawdzięczamy postawie polskiego kościoła i mam tu na myśli nie tylko pana Rydzyka, ale również „rdzeń” w postaci wielu hierarchów –  tych obrzydliwych pasibrzuchów, którzy dbając o własny interes, zaprzedali dusze Kaczorowi, który jawi się wielu jako najwyższy kapłan, szczegolnie gdy przemawia na murach Częstochowy.

Kościół zawsze dbał głównie o własne interesy, nawet w mrocznych czasach komuny i powołując się na „dziedzictwo chrześcijaństwa” bezczelnie twierdził, że ma jakiś tytuł do decydowania o sprawach, do których w ogóle nie powinien się wtrącać. W krajach cywilizacji zachodniej za owo wtrącanie się i za ciężkie grzechy został już ukarany i jak wiadomo, wiara w niektórych narodach mocno podupadła, przynajmniej ta, która manifestuje się w sposób zinstytucjonalizowany. Jednak te kraje jakoś funkcjonują jako państwa świeckie i to „jakoś” całkiem niezle im wychodzi.

Nasz kościół katolicki latami obrastał w piórka, a jego funkcjonariusze w tłuszcz i z tego otłuszczenia (również mózgów) nie może wyniknąć nic dobrego, więc wynika głównie zło. Śmiem twiedzić, że obecnie polski kościół katolicki przyczynia się w paskudny sposób do destrukcji państwa i sądzę, że wielu z Państwa zgodzi się ze mną w tej kwestii. Oczywiście ten proces trwał latami, ale ostatnio przybrał zastraszające rozmiary, napędzany „wzajemną adoracją” między klerem, a politycznymi siłami wstecznictwa.

Gdyby nie indoktrynacja w wiejskich i nie tylko parafiach, gdyby nie popieranie kaczystów w formie już nie tylko „wsparcia duchowego”, ale jasnych wskazówek jak naród powinien wybierać, pewnie nie doszłoby do sytuacji, w której właśnie się znalezliśmy.

Z drugiej strony podobnie: gdyby kaczyści i ich wódz nie odwoływali się nieustanie do religijnych tradycji, gdyby nie podkreślali w każdym wystąpieniu jak ważne są dla nich dobre stosunki z kościołem i jak niezbędny jest katolicyzm do przetrwania i do walki z siłami zła, pewnie dziś nie groziłoby nam państwo wyznaniowe, w którym następuje „scedowanie” władzy na ośrodki, które nie tylko o rządzeniu nie mają pojęcia, ale co gorsza sądzą, że można np. „wymodlić” deszcz, albo powrót Tupolewa z niewoli.

Jak tak dalej pójdzie, to czarni wciąż będą rośli w siłę i dostatek i nawet jeśli za jakiść czas zostaną pogonieni, to zdążą jeszcze wiele napsuć, gdyż na nasze nieszczęście ten naród dość łatwo jest omamić, ogłupić i nawet oszwabić, a analogie z początkami III Rzeszy nasuwają się całkiem zgrabne. PiS przecież już zapowiada zwiększenie wydatków na zbrojenia i całkiem możliwe, że zbudujemy sobie kilka U-botów, albo zamówimy je za granicą, choćby w Rosji, która robi je z tytanu, a okręt podwodny „Lech Kaczyński” powinien być z takiego materiału, jeśli ma godnie reprezentować zamorodowanego brata.

Osobiście zamierzam jednak udać się na wybory i nie głosować na PiS, ale nie sądzę, żeby to miało coś zmienić.

Prawdziwe zmiany nadejdą wówczas, gdy te wszystkie „dziadki i babcie” odejdą z przyczyn naturalnych, czyli czeka nas jeszcze mniej więcej dekada żenady i upodlenia, a potem będzie już z górki. Chyba, że w międzyczasie zaleją nas ci uchodzcy i zarażą swoim robactwem, na które prawdopodobnie nie pomaga żadna modlitwa.

Wtedy pozostanie nam tylko modlić się do Bobra, najlepiej przenajświętrzej panienki, gdyż inne już dawno zostaly pozbawione owłosienia, co też oczywiście jest znakiem czasów.

Pantryjota.

Dawniej też Pantryjota, a więcej o mnie w stopce.

Kategoria: Katoholizm i inne choroby (11)
  1. Jacek pisze:

    „Jak wszyscy zapowiadają, czeka nas wkrótce powrót do władzy psychopatycznego, mściwego osobnika, w niektórych kręgach określanego mianem „małego Hitlerka” i to nie tylko z uwagi na dość nikczemny wzrost.”

    Za moich młodych lat funkcjonowało powiedzenie, że mali są wredni dlatego, że im gówno do serca dotyka i podrażnia. Jak wiele razy tym razem też się to sprawdza :-).

  2. Pantryjota pisze:

    Jacek,

    Ilość komentarzy świadczy chyba o tym, że większość już udała się na emigrację wewnętrzą….

  3. Eva70 pisze:

    Masz Pantryjoto całkowitą rację jeśli chodzi o ten Kościół. Ciągle o tym pisałam na tzw. politycznych blogach, ale oni woleli zajmować się krytyką rządu PO, a ten aspekt pomijali nawet ci, którzy okazywali niechęć czy nawet wrogość wobec Kościoła. Przytoczę fragment swojego komentarza z 22 września: „Tajemnicy sukcesów Kaczyńskiego w III RP należy szukać w Kościele. Dopóki stał na czele PC i udawał liberała, to nawet do Sejmu musiał kandydować z listy innej partii, kiedy jednak spostrzegł, że sam nic nie znaczy, to poszukał sojusznika, który najlepiej wie, jak trwać i przetrwać. Było trudno, trzeba było nawet przełknąć i takie słowa Rydzyka: 'Prezydentowa to czarownica, która powinna się poddać eutanazji. Prezydent to oszust ulegający lobby żydowskiemu’ pod adresem brata i bratowej i coś tam jeszcze o szambie, jeśli dorze pamiętam, ale się opłaciło!”
    Niestety nie jestem przekonana, czy masz rację, pisząc, że „prawdziwe zmiany nadejdą wówczas, jak te wszystkie 'dziadki i babcie’ odejdą z przyczyn naturalnych, czyli czeka nas jeszcze mniej więcej dekada żenady i upodlenia, a potem będzie już z górki”. Bowiem od lat 90. ubiegłego wieku ciągle zwiększa się liczba młodzieży o poglądach konserwatywnych, zorganizowanej w licznych katolickich stowarzyszeniach, uczestniczącej w różnego rodzaju imprezach religijnych, przede wszystkim w pielgrzymkach. W tym porąbanym kraju nawet niewierzącym urządza się religijne pogrzeby! A uchodźcy nas raczej nie zaleją, chyba że z Ukrainy i Mołdawii, uchodźcy z Afryki i Bliskiego Wschodu raczej nie palą się do osiedlenia w naszym pięknym, zbyt dla nich ubogim kraju.

  4. Eva70 pisze:

    Pantryjota,
    Jako osoba starej daty trwam na posterunku i do końca się nie poddaję! 🙂

  5. Samuela pisze:

    Prapraprzyczyna wszelkiego dobra leży w sformułowaniu „polski kościół katolicki”. Mnie, bytowi starej daty, wżdy się zdawało, że kościół w czasie 2000 lat trochę się już upowszechnił, alem myliła się tak, iż przyznać się hadko. Kościół nadal jest i staje się coraz bardziej nacjonalistyczny.

    Jeden z moich ultrakatolickich kolegów wyznał z dumą, że napisał list do pani Merkel, w którym stwierdził, że niszczy ci ona Europę i Niemcy zapraszając chrześcijańskim gestem do Europy innowierców. Pani Merkel – tak tenże – stworzyła w ten sposób podstawy dla pojawienia się nowego Hitlera. Wedle tej logiki w Polsce, w kraju tak znanym z powszechnej, a zatem katolickiej, tolerancji, nie byłoby nigdy antysemityzmu, gdyby Kazimierz Wielki nie był sprowadził do swego królestwa Żydów. Jeżeli się bowiem sprowadza do kraju zarazę, to niczego dziwnego nie ma w tym, że powstaje antybiotyk Hitler. Jeżeli zaś ktoś wpadłby na pomysł sprowadzenia do Polski milionów ton złota, to nie powinien się dziwić, że pojawi się wielu łasych nań złodziei.

    Dobrze, że bobrów nie trzeba do Polski sprowadzać, bo sami musielibyśmy ogryzać korę.

  6. Pantryjota pisze:

    Eva70,

    Trzeba trwać, żeby przetrwać.

  7. Pantryjota pisze:

    Samuela,

    W dzisiejszej Wyborczej jest świetny wywiad z Michalczewskim (tym bokserem).
    Bardzo słusznie prawi, w zasadzie mógłbym go nawet zarejestrować na moim forum, gdyby chciał.
    Już kiedyś pisałem o jednym bokserze w kontekście literatury, a teraz wspominam o drugim, w kontekście polityki.
    Ciekawe, że „zwykły” choć niezwykły sportowiec mądrzej się wypowiada niż niejeden doktor, nie tylko praw.
    To chyba znak czasów.

  8. Pantryjota pisze:

    Eva70,

    Myślę, że Kaczyński bez kleru by nie zaisntniał, a przynajmniej nie na taką skalę.
    Kościół, żeby przetrwać w tych trudnych dla niego czasach, brzydko się chwyta, a Kaczyński trafia poprzez kościół do najgorszego ciemniactwa, które jest podatne na indoktrynację i niestety ma czynne prawo wyborcze.
    Dostaniemy w dupę od demokracji i z pewnością będzie to bolesne doświadczenie.
    A co do mlodych, to nie wiem, bo mam mały kontakt z młodzieżą, żeby nie powiedzieć – żaden.

  9. Lukasuwka pisze:

    spełniłam wyborcze zadanie głosujące, licząc jako ta pierwsza naiwna że może te wszystkie znaki na niebie i ziemi dotyczące wygranej PISu jednak były mylące i nie obudzę się jutro w innej rzeczywistości. gdyby aczkolwiek jednak, to spakuję plecak i będę czekała na …:

    Puk, puk.
    – Kto tam?
    – ABW
    – Nie wierzę!
    – My do pani właśnie w tej sprawie.

  10. Eva70 pisze:

    Lukasuwka,
    Ja też obowiązek spełniłam i wyraziłam wobec Komisji nadzieję, że w poniedziałek nie obudzę się w IV RP. Pozdrawiam wszystkich.

  11. Pantryjota pisze:

    Ja też już zagłosowałem na panią Płatek i lokalnego kandydata partii Rysia.
    Co za ulga…
    Teraz już będzie można udać się na emigrację.
    Z tym, że w moim przypadku wewnętrzną.

  12. Filipina pisze:

    Spełniłam swój obowiązek z nadzieją, że jutro nie obudzę się w kaczym świecie.

  13. Pantryjota pisze:

    Filipina,

    Fajnie, że znów się uaktywniłaś, brakowało nam CIebie jakoś tak.
    Co prawda nikt o tym nie pisał, ale niepokój w serca forumowiczów na pewno się wkradał.
    Pozdrawiam serdecznie.

  14. Filipina pisze:

    Pantryjota,

    Udam, że wierzę i postaram się wpadać częściej:))
    Równie serdecznie odpozdrawiam.

Dodaj komentarz