Od naturalnego poczęcia do śmierci.

Mowa wielka  i zacięta była o prawnej ochronie życia, które powstaje w wyniku połączenia komórki jajowej z takim małym śmiesznym plemnikiem. Dziwić może wszelako, że Kaja Bożek nie podjęła próby objęcia prawną ochroną życia w postaci komórki jajowej i tego małego, biednego i śmiesznego plemniczka. Trudno jest bowiem zaprzeczyć, że owe byty też są życiem. Jajeczko i plemniczek tak bardzo są życiem, że z chwilą ich radośnie żywotnego połączenia rozpoczyna się ich śmierć, która żyje czasem i sto lat. Jakby na to nie patrzeć, oczywistą jest teza, że życie jest śmiercią (albo zupełnie odwrotnie). Eros i Tanatos mogliby coś na ten temat rzec, gdyby jeszcze byli żywotnie martwi.

Ba! Owo śmiertelne życie bądź żywotna śmierć z całą pewnością jest naturalne/a. W naturze tak już bowiem jest, że byty żyją, aby umrzeć. Gdy zaś umierają, to rozpoczyna się ich życie wieczne, które można też – czemu nie? – określić mianem wiecznej śmierci. Byty umierają więc po to, aby żyć.

Spośród wszystkich bytów najbardziej żywotnym (śmiertelnym) bytem jest nadzieja. Ona umiera ostatnia. Skoro umiera ostatnia, to banałem byłoby stwierdzenie, że ostatnia żyje. To zjawisko jest niczym Lenin: truchło wiecznie żywe, choć martwe (bądź odwrotnie).

kosa

z wykształcenia i zamiłowania filolog, co według Platona oznacza miłośnika naukowej dyskusji. Wszelako mogę też nienaukowo.

Kategoria: Różności niesklasyfikowane (8)
  1. Jacek pisze:

    Ta kosa to służy do skrócenia życia nadziei może?

  2. ViC-Thor pisze:

    boskie

  3. ViC-Thor pisze:

    ups

  4. Samuela pisze:

    Jacek,

    Ta kosa mogłaby skrócić też śmierć, bo to przecież wszystko jedno.

  5. ViC-Thor pisze:

    Samuela,
    W baśniach braci Grimm byla
    Samuela,

    W baśniach braci Grimm była podobna opcja

    ( ale jestem psiakrew oczytany, że fiufiuu)

    Proszę pisać dalej w tym klimacie, zfanowałem się na tle pani pisania, proszę Wielożnej SamuEli.

    :))

    ps

    Dupa mnie dziś lekko wnerwił, do rolników w SPA się prz3,14erdolił.

  6. ViC-Thor pisze:

    Wielmożnej!

    psiajucha

    (bawią mnie staromodne odezwy vulgaris)

    :)))

  7. ViC-Thor pisze:

    pisiajucha-psiakostka.

    (lepiej więcej komentarzy, niż mniej-a dziś się muszę zrelaksować)

  8. al pisze:

    Ciekawa filozofia: życie = śmierć. Byty żyją, aby umrzeć. O co zatem cały hałas?
    O nadziei, że umiera ostatnia, to powiedzenie tylko.
    Moim mało znaczącym zdaniem nadzieja czyni wyrwę w tym systemie, albowiem jest.

  9. Pantryjota pisze:

    al,

    Przeglądając sobie właśnie jedyne w swoim rodzaju komentarze koleżanki Ruhli, zauważyłem taki cytat, którym posłuzyła się z wrodzoną sobie gracją:

    Nigdzie nie ma świata prócz wewnątrz, całe życie umiera w przemianie i wiecznie ginie świat zjawisk.

    A.S.

    I jeszcze taki dopisek, skierowany do interlokutorki:

    I proszę na miłość boską nie koncentrować się już na tej kolejnej myśli, a przynajmniej nie publicznie :)))

    Wiecej tutaj, zapewniam, że warto:

    https://www.salon24.pl/user/55667,ruhla,101

  10. Samuela pisze:

    al,

Dodaj komentarz