Wskazał swemu ludowi drogę i cel: Niemcy nie wykręcą się od reparacji. „Przed nami pewnie długa walka, mam nadzieję, że zwycięska” – dał nadzieję swojemu ludowi. Biliony trylionów spłyną na umęczoną polską głowę i Polak nie będzie już musiał kraść i oszukiwać, lecz se siędzie i będzie polegiwać gnuśnie rozochocon . Dotychczas Polak wiedział, że prawdziwa nagroda za lata łez i znoju w ziemi obiecanej, przewrotnie niebem zwanej, sprawiedliwie dlań przeznaczona. Żyć warto chociażby po to, aby po śmierci żyło się lepiej, gdyż na pewno lepiej jest żyć patrząc na Króla Polski tam niż tu.
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Oj to, to!!!
Krakowianka Jedna,
Mówi się, że puścimy Niemców z torbą.
Grunt to wyznaczyć cel. Najlepiej nieosiągalny, bo wtedy można „dochodzić” i „dochodzić”… Nie mówcie, że nie lubicie dochodzić!!! Nie uwierzę.
Prawda jest blisko, już tylko ciut-ciut! Zaś prawda nas wyzwoli, gdyż taka jest natura prawdy.
Kfiatushek,
Gdy słyszę słowo „cel”, to przypomina mi się dziarska komenda wojskowa „Cel! Pal!” Autorem tej komendy jest ponoć srogi wachmistrz Luśnia, który znalazł cel.
Czy tylko ja mam skojarzenia dla nieletnich zakazane?! PiS jest inspirujący: Cel! Pal! Luśnia, Macierewicz, misio, naczelnik… Za wcześnie dziś wstałam.