Skoro wszyscy idziemy do Jezusa, to chyba powinniśmy odpowiedzieć sobie na parę pytań.
Przeczytałem w odpowiedzi od Pantryjoty że Jezus nie miał połowy genów ponieważ nie miał ojca, to było we wpisie o Hołdysie. 27 komentarz.
W związku z tym mam pytania, czy plemniki produkowane\wytwarzane przez jądra Jezusa miałyby mieć TAKŻE połowę genów (chromosomów)?
Czy w takim przypadku Jezus był płodny?
Czy był w ogóle mężczyzną?
Czy mógł mieć dzieci?
Czy gdyby go nie ukrzyżowanego w ogóle by się starzał?
Czy jego wybranką musiała by być dziewica niepokalanie poczęta?
Czy mogła by to być np Magdalena-(ksywa) ulicznica aby to było jeszcze większe poświęcenie ze strony Jezusa… która by się zestarzała jako straszliwa megiera i która dawałby wnukom (ewentualnym)…
zły przykład kobiety stoczonej ale podniesionej ex luto…
To tyle.
Tylko formalnie nie miał, ale można założyć, że miał geny Boga Ojca, któren jest ojcem wszystkiego stworzenia, a więc i syna swego też.
Pantryjota,
Formalnie.
Gładko poszło.
Kutz\Kuc reżyserem jest ale formalnie nie jest,dyplomu nie zrobił.
Pantryjota,
Tak się zastanawiam, czy Adam i Ewa mieli te same geny.
Ale formalnie ich nie mieli.
ViC-Thor,
Pantryjota,
Można zaryzykować stwierdzenie że prastara (archetyp…) Ewa jest pierwszym w dziejach świata znanym nam klonem.
Jedynie płeć została zmieniona jakby ” in vitro”.
Pełnia szczęścia.
ViC-Thor,
Cholera, dyskutujecie jak Terlikowski z dajmy na to z Jurkiem. A wydawało by się, że nikt inny nie potrafi tak jak oni! ;-))
Jacek,
Że niby My?
W końcu wszyscy żeśmy się tu dobrali…
:))
A do tematów z Bliskiego Wschodu mam ooogroomny dystans.
hehhhhhhe
drobna poprawka…nie wszyscy idą w stronę J.
na ten przykład dojrzałe grószki lezą wprost w ramiona czerwonego demona [czyt. Fireman`a]
🙂
Lukasuwka,
Chcesz powiedzieć, że to Twój najnowszy obraz ?
A co powiesz na to?
no to pokonanam!
wybieram bramkę numer dwa: kotpiesot 🙂
ale się gracjowo ustawiły. chyba na papu biegły?
Bo to było tak:
Najpierw ona weszła:
Potem on przeszedł mimo:
A na końcu ona pokazała język, a on wręcz przeciwnie:
A wszystko obserwował sąsiad za oknem na parapecie:
hahaha…cudna historyja. takie wiadomości oglądałabym w TVpisie od ogona do pyska 🙂
To teraz pójdę pozmywać, ale fajnie, że wpadłaś.
ViC-Thor,
Ewa ( wszystko jedno czy biblijna czy ta afrykańska z naukowych podręczników antropogenezy) nie mogła mieć takiego samego garnituru, co Adam, jeśli różniła się płcią genetyczną. Jednakowe geny mają w zasadzie albo bliźnięta jednojajowe, albo klony ( choc nawet w tych przypadkach ekspresja genów nieco się różni i są np. psychologiczne różnice).
Pantryjota,
Niekompletny zestaw genów ma tylko gameta ( ludzka: 23 geny). Cały osobnik nie może mieć haploidalnego składu chromosomów.
W przypadku partenogenezy zestaw nie jest niekompletny , tylko normalnie diploidalny, oba komplety pochodzą od dziewiczej matki. Jednak w drodze dzieworództwa może powstać tylko samica….
Nie wierzę, aby historyczny Jezus był kobietą z brodą. Raczej bardziej wiarygodna jest hipoteza, że to był owoc wpadki z legionistą o imieniu Panthera.
Jeśli przyjąć autentyzm przedmiotów typu całun z Turynu, chusta z M., albo
” cudów” eucharystycznych ( w Sokółce), to rzecz jest w zasadzie do ustalenia ( w podobny sposób badano pozostałości po Koperniku) . W przypadku Sokółki należy się jednak liczyć z możliwością wykrycia genotypu….kurczaka, więc nie dziwota, że krk nie zleca tego typu badań.
deda,
W wypadku Jezusa „podejrzewałabym” anioła Gabriela. Z konterfektu sądząc, to przystojny facet był (i chyba jest?). Można też sądzić, że narzeczeństwo z Józefem nie musiało być „białe”. Panthera też w grę wchodzi. Musisz jednak przyznać, że zmartwychwstanie było genialnym posunięciem: brak porównywalnego materiału genetycznego utrudnia badania w tym kierunku.
Całun turyński jest falsyfikatem na 100%. Wysmaruj farbą dowolną twarz ludzką i sprawdź, jak wygląda jej odbicie na dwuwymiarowym kawałku materiału. Prosty eksperyment, który nawet człowiek bez wykształcenia może powtórzyć. W Sokółce mamy do czynienia z Serratia marcescens (pałeczka krwawa), bakterią produkującą prodigiozynę, czerwony barwnik odpowiedzialny za „krwawe”plamy na podłożu, gdzie rośnie ten gatunek bakterii. Takie „cuda” można wyprodukować w domu i często zdarzały się one (i zdarzają):
https://cdn-assets.answersingenesis.org/img/articles/aid/v6/serratia-fig1.jpg
a tu „cud ateistyczny” z laboratorium:
https://lh6.googleusercontent.com/-eZwx2LeYQOY/UJzwhUv8RzI/AAAAAAAAByk/HA2lAe57W1E/s800/einst-2.jpg
Nie wstawiam obrazków, żeby się strona szybciej ładowała.
Kfiatushek,
Masz szczęście, że nie jest tu zalogowany niejaki Unukalhai, bo on za wypisywanie takich herezji, jako wzorcowy katolik, potrafi nawet grozić śmiercią :))
Pamiętam jego zaangażowanie w temat całunu, choć oczywiście tych notek nie czytałem, bo to do wyrzygania jest.
Unu zapomniał, co to wiara w Jezusa. Niech go Belzebub dalej prowadzi… Ze mną nie dyskutował, bo plucia nie nazywam dyskusją.
Kfiatushek,
Mam zarchiwizowane trochę jego komentarzy. Ciężki przypadek.
Ciężki to on ma grzech. Właśnie przez takich jak on moje dzieci nigdy nie chciały nawet słuchać o katolicyźmie. W rodzinie mam kilka takich egzemplarzy katoli. Dlatego nie wierzę w Boga, bo gdyby mi tak moi pracownicy postępowali, jak personel naziemny z Watykanu, to by dostali takiego kopa, że znaleźli by się z wilczymi papierami na drugiej półkuli.
Kfiatushek,
Normalnie nerwicy eklezjogennej można dostać :))
deda,
No tak.
Kfiatushek,
:))
Zgadzamy się.
Pantryjota,
Dewot i bigot ten @Unu