Pantryjota jako mentor, czyli Xipon – kolejne Salonowe kuriozum

Mały, ale z to smaczny cytacik z Salloonu24.pl:

@Autor
No nie popisał się ten „mój” Wiktor.
Pantryjota jednak był chyba lepszym mentorem niż Barbur, a skoro już przy nim jesteśmy też jakąś [czyjąś?] nieruchomość opuścić musiał, kiedy to w przesławnym roku 68 , pansłowiańscy bandyci, udający komunistów, wypędzali żydokomunistycznych przyjemniaczków, udających Polaków.
XIPON JAN ITOR10.09 18:26
11280

I teraz pytanie:

Skoro „już jesteśmy” przy Xiponie, tatarskim profesorze z Białegostoku, to czy on był przy mnie, czy jednak przy panu Barburze, pisząc ten komentarz ?

Myślę, że jednak nie przy mnie, bo przecież ja (ani moja rodzina) nie straciliśmy żadnych nieruchomości w W-wie, a jedynie pewien Zamek Krzyżacki (ale to już przed wojną) oraz 12 -to pokojowy dom (w tymże mieście, gdzie stoi zamek) , który spalili Rosjanie przy jego wyzwalaniu. Trochę żal kolekcji broni białej, która zajmowała 2 pokoje z tych 12, oraz 2 fortepianów Steinwaya, bo samochody dziadek oddał na potrzeby armii, gdy wybuchła wojna.

Cieszę się więc, że nie jestem pansłowiańskim bandytą, udającym komunistę, a tylko skromnym blogerem, udającym autora poczytnych felietonów, niewiele ustępujących twórczości Słonimskiego :))

Kogo udaje pan Xipon dokładnie nie wiadomo, ale to  jeden z tych pociesznych „Salonowych” profesorów, tylko że ten chyba nie pali w kominku książkami, ale to pewnie dlatego, że póki co w białostockim drewna jeszcze nie brakuje. Za to pali głupa i nie wiem czemu, ale jakoś mnie to wcale nie dziwi.

Co jak gadam….Oczywiście wiem czemu, a Państwo wiedzą ?

Pantryjota.

Dawniej też Pantryjota, a więcej o mnie w stopce.

Kategoria: Różności niesklasyfikowane (8)
  1. Pantryjota pisze:

    No ładna historia. O kim bym nie napisał, to zaraz żegna się z Salonem :))
    Lecę zobaczyć, czy Owanuta jeszcze jest..

  2. Pantryjota pisze:

    Korekta:
    Pożegnanie ze strony onego nastąpiło już 2bm, ale nadal komentuje, więc może to taktyka Brody – najpierw postraszyć, a potem ulec błaganiom fanów i jednak zostać na pohybel.

  3. estimado pisze:

    Nigdy nie miałem smykały do rozszyfrowywania nicków, tzn ustalania, kto się za nimi kryje, jak też do dalszych dociekań, dotyczących dziadków i pradziadków takiego rozszyfrowanego. Informację, że to tatarski profesor (i imam), przyjmuję na wiarę, acz bez wielkiego podniecenia.
    O człowieku nie świadczy jego rodowód, mniej lub bardziej rasowy albo i po czempionach, lecz jego własne dzieła i przejawy. Ruchy w świecie zewnętrznym.
    .
    A co do Twego pytania – Nie sądzę, żeby przy Tobie (o którym mam na razie zdanie dobre), nie sądzę też, by był przy Barburze (o którym mam zdanie niedobre).
    Widziałem wcześniej parę „dzieł” X, widzę teraz to cytowane przez Ciebie. Wystarczy.
    .
    Ktoś, kto umiał tak cynicznie wypowiedzieć się o jednym z obrzydliwszych i bardziej haniebnych epizodów w naszej historii, jak rok 1968, z pewnością był w krytycznej chwili przy świniach i udawał jedną z nich na tyle skutecznie, że nikt się nie mógł zorientować – ani ludzie, ani świnie.
    .
    Ale cóż – jeśli to towarzystwo samemu imamowi nie przeszkadza, to co się tym macie przejmować Ty i Barbur…. A on niech się cieszy tym, co sobie wybrał, i niech mu tam kartofli nie zabraknie.

  4. Pantryjota pisze:

    estimado,

    To nie ja go „rozpracowałem” tylko jego były uczeń. A że kilka razy w swoim czasie nadepnął mi na odcisk, no to sobie ulżyłem, choć powściągliwie.
    Ale generalnie zgadzam się z Tobą w całej rozciągłości, szczególnie w temacie przebywania przy świniach.
    Obiecuję też, że będę się starał, abyś nadal miał o mnie dobre zdanie :))
    Tak mi dopomóż Bóbr.

  5. krawcowa pisze:

    estimado,

    Wreszcie mu to ktoś powiedział, niech odetnie się od przodków i od przeszłości, a nie próbuje odcinać od niej kupony…
    Ja, nie znam tych z salonu i nie chcę ich znać a tymczasem zawładnęli niemal całą przestrzenią tego forum i tacy jak ja, niewtajemniczeni, czują się jak ubodzy krewni na uczcie u wielkiego mistrza, choćby i na zamku…

  6. Pantryjota pisze:

    Pantryjota,

    Najpierw narzekasz, że na forum niewiele się dzieje, a jak zaczyna się ruch w interesie, to marudzisz, że nie wiesz o czym jest mowa.
    Pisz nowe notki i wtedy być może towarzystwo zainteresuje się problemami kobiety w w wieku balzakowskim :))
    Serio zachęcam, wcale nie żartuję.
    Ale pamiętaj, że za czasów Balzaka, kobieta w wieku „balzakowskim” to była pani 30+

  7. krawcowa pisze:

    Pantryjota,

    Kiedy ja już wiem, że nie jest to temat ciekawy dla większości, więc postanowiłam się nie wypowiadać.
    Nie musisz być taki elegancki w określeniach wieku, wszak jesteśmy w zbliżonym 😛

  8. Pantryjota pisze:

    Teraz będę jadł 2 danie, więc posłuchaj sobie piosenki. Szczególną uwagę zwracam na frazę ” różne stany rodzą puste ściany” :

  9. krawcowa pisze:

    Pantryjota,

    Grafomania nawet muzyką się nie obroni, głębokie myśli rodem z Coelho 😛
    Może spróbuj czerpać wiedzę o kobietach i mężczyznach z innych źródeł ?

  10. estimado pisze:

    A ten tekst to co innego – warsztatowo trzyma standard, a sensu ma – jak na gatunek – ponadprzeciętnie.
    O stanach zrodzonych w pustych ścianach sam coś bym napisał, ale już napisali, sucze koty…. No i jak ja mam ich lubić, jak?!

  11. Pantryjota pisze:

    krawcowa,

    No widzisz, nie znasz się :))

  12. krawcowa pisze:

    Pantryjota,

    No cóż, skoro obaj tak twierdzicie, to całkiem możliwe, przemyślę to jeszcze raz 🙂

  13. Pantryjota pisze:

    krawcowa,

    Nie marudź, tylko dawaj jakiś wiersz mamy :))
    Ocenimy zusammen :))
    A wiesz, że kolega Estimado jest też tłumaczem poezji i nie tylko z wielu języków na nasz ?
    To zaszczyt gościć go na łamach mojego forum.
    Choć i krawcowa to zacny zawód, a czasem nawet sposób na życie :))

  14. estimado pisze:

    Panie Tryjoto, złaź natychmiast z mojej waginy pardon chciałem powiedzieć próżności!

  15. Pantryjota pisze:

    estimado,

    Cyrkulator sugerował, że powinienem Cię odpowiednio przyjąć. No to próbuję jak potrafię :))

  16. estimado pisze:

    Na marginesie, czy nie wykombinowałbyś jakiegoś logo dla tej stronki? W skrótach wyświetla mi się dumne S24 na czarnym tle, żółte kółko onetu, czerwone piórko na białym tle blogerni Newsweeka oraz inne charakterystyczne znaczki FB, ZUMI etc., strona Pana Tryjoty zaś „chwali się” brudnobiałą, pustą kartką.
    Zostań Pan nareszcie tym pięknym łabędziem i niech Cię już nikt więcej nie kojarzy z brzydkim kaczorem!

  17. Pantryjota pisze:

    estimado,

    Muszę to poddać pod rozwagę mojemu informatykowi.
    Logo to nazwa, ale być może trzeba to jakoś „zaaplikować”

  18. estimado pisze:

    Logo to nie jest nazwa. Generalnie to znak firmowy, forma graficzna, symbol, mający się kojarzyć z danym przedsięwzięciem – ergo znak. Owszem, może zawierać nazwę lub jakieś nawiązanie do niej, ale nawet tego nie musi. Tak czy siak – wiemy obaj, o co nam chodzi i nie musimy się sadzić na definicje. I chyba się zgadzamy, że byłoby OK.

  19. Pantryjota pisze:

    estimado,

    U mnie tak się składa, że logo jest również nazwą – to ten napis Pantryjota na górze po lewej stronie. Oczywiście można sobie coś innego wydumać, ale mi się nie chce póki co.
    No właśnie nie do końca wiem o jakie wyświetlanie ( w jakich okolicznościach i czego ) chodzi.
    Przy wpisywaniu w wyszukiwarkę ?
    Kiedy i gdzie pojawiają się te wzmiankowane loga ?

  20. estimado pisze:

    Popełnię grzech pychy i głośno pomyślę. Kwadratowe pole. W środku litera „wielkie P”, stosowana w emotach jako znak niesymetrycznie wywalonego jęzora. Tzn. pionowa kreska litery P dzieli kwadracik +/- na połowy. Przed nią dwukropek lub coś w tym guście jako oczki. Można toto obrócić o 90°, czyli tym niby jęzorem w dół. Kolory główne – Pan-Tryjotyczne.
    Mamy obserwatora, czasem drwiąco pokazującego język, a jednak – Pan-Tryjotycznego.
    Ale z niczym się nigdzie nie chcę wciskać za domorosłego talenta. A już zwłaszcza z jęzorem.

  21. Pantryjota pisze:

    Być może ogłoszę konkurs na logo, w którym nagrodą będzie mój autograf, oczywiście wysłany pocztą elektroniczną.
    No i wolałbym gotowe prace, a nie w formie opisowej, ale początek jest zrobiony, za co dziękuję.
    Może Vic-thor zrobi jakiś kolaż, bo w końcu ma odpowiednie papiery.

  22. estimado pisze:

    Traktuj pls jako szkic, ideę, bez zastrzeżonych kopów i rajtów. Wersja 1 ma literę P jak Pantryjota, w wersji 2 upchnąłem P i T.

  23. estimado pisze:

    No i2:

    Oczywiście gdyby coś z tego miało być, to trzeba by było „narysować” od nowa.

  24. Pantryjota pisze:

    Dziękuję jak nie wiem co.
    Aż mi głupio, więc na szybko popełniłem nową, „bałwochwalczą” notkę:))

  25. estimado pisze:

    Gdzie znaczek miałby się pojawiać?
    Mam w przeglądarce listę i listwę zakładek, czyli linków, z których często korzystam, żeby nie wklepywać za każdym razem ich nazwy, która potrafi być dość długa, np. https://renata.rudecka-kalinowska.salon24.pl/. NA listwę wyciągam te najczęściej używane, mam je cały czas na jedno kliknięcie.
    .
    No i na tej liście oraz listwie widzę np. czarne logo S24 oraz skrót RRK, albo zamiast https://mail.google.com/mail/u/0/#inbox widzę czerwony kontur koperty na białym tle i skrót GMAIL.Takie same znaczki pojawiają mi się też obok niektórych adresów internetowych i może jeszcze gdzieś.

    A obok zakładki Pana Tryjoty widzę na razie ten znaczek brudnobiałej kartki, co mi oka ani nie przyciąga, ani nie cieszy..

  26. Pantryjota pisze:

    estimado,

    Dziękuję jeszcze raz za obszerne wyjaśnienia i sugestię.
    Będę nad tym myślał, co jednak czasem przychodzi mi z trudem, bo to już i wiek dość zaawansowany i motywacji trochę nie staje.
    I tak uważam, że zrobiłem sporo, jak na moje skromne możliwości.

  27. estimado pisze:

    Ale pomyślałem sobie, że niezgorszym logo/miniaturką do celów jw. mógłby być Twój avatar (ten ogoniasty znaczek przy nicku). W pomniejszeniu raczej nie byłoby widać, co na obrazku jest, ale jako rozpoznawalna plama barwna chyba OK.

Dodaj komentarz