Polska w słupkach – inwestycje PiS

Ze wzruszeniem obejrzałem wczoraj relację z rozpoczęcia przekopu Mierzei Wiślanej. Sam prezes pisowskiej galaktyki z poświęceniem, nie bacząc na chorobę, którą usprawiedliwia absencję w pracy (podobno w ciągu pół roku w sejmie był widziany raptem 2 razy – co na to ZUS i marszałek Kuchcior?) wziął udział w tej szopce. Chwycił za łopatkę, przerzucił kilka garści piachu, a wymachując łopatką wygłosił kilka ważnych słów o suwerenności.

Czort tam z dewastacją środowiska, którą spowoduje przekop, o ile kiedykolwiek powstanie. Nieważne, że nic poza kajakami i pontonami wędkarzy nie będzie tam pływać – bo to chyba oni, wnosząc opłaty za tranzyt, zapewnią temu przedsięwzięciu rentowność. Jak wiadomo, przekop ma się zwrócić już za 500 lat.

Mnie zachwyciło samo wkopywanie słupka. Z licznych relacji w sieci wiem, że TVP pochyliła się z uwagą nad wydarzeniem, uznając je za nadzwyczajnie ważne. No, to proszę państwa, teraz już pójdzie. Wystarczy tylko coś obiecać, potem przywieźć słupek, 3 łopaty i prezesa i mamy tryumf za tryumfem. Budynek wyższy od Burj Kalifa w Piotrkowie Trybunalskim? Voila, 3 łopaty, słupek, prezes i już można obwieścić w TVP, jak to PiS dotrzymuje  obietnic. Most co 10 km na Wiśle? No trochę potrwa wkopanie tych wszystkich słupków, ale tu na pewno włączy się premier Długonosy. Zawsze też można pokazać dwa albo więcej razy tę samą ceremonię i tylko podać, że odbyła się gdzie indziej – co to za problem dla redaktorów TVP? Tematów na materiały do Wiadomości i powodów do podskakującej euforii dla Ziemca, Adamczyka i Choleckiej będzie na ładnych parę dekad. Już widzę te entuzjastyczne paski Wiadomości. „Tysięczny słupek wkopany – PiS realizuje obietnice”.

Oby tylko słupków nie zabrakło. Ale, skoro Orlen stać na usuwanie ze swoich stacji niewygodnej prasy i zawalanie półek „Sieciami” i „DoRzeczami”, to pewnie te słupki też zasponsoruje.

Kategoria: Różności niesklasyfikowane (8)
  1. Kfiatushek pisze:

    Ten program z 2006 roku to już nieważny?

    https://www.trojmiasto.pl/wiadomosci/Kanalem-do-Baltyku-n20274.html

  2. Pantryjota pisze:

    Nie będzie żadnego przekopu, podobnie jak portu lotniczego w polu.
    To są pisowskie mrzonki dla ciemnego ludu.

  3. Wito pisze:

    Jedno i drugie to miliardy z państwowej kasy, jest więc co defraudować. O ile jestem prawie pewien, że te obiekty nie zostaną ukończone, to założę się, że jakoś tam zostaną rozpoczęte. Takie absolutne minimum do spełnienia to zdefraudowanie jakiejś kwoty przez pisie media – w postaci opłaconej przez rząd kampanii reklamowej tych pisich zamków na piasku. Przecież na tej samej zasadzie kroplówkę finansową GaPolowi, Sieciom i Dorzeczy (w końcu nie oszukujmy się, tych szmat prawie nikt nie czyta, nawet pisiory) sączą ministerstwa w postaci pasjonujących całostronicowych reklam Polskiej Grupy Zbrojeniowej albo spółek energetycznych.

  4. Pantryjota pisze:

    Wito,

    Mam nadzieję, że nie zdążą nawet zacząć, choć na plany kasa też niestety pójdzie i to spora. Ale potem to całe towarzystwo dostanie wyroki przepadku mienia, więc część pieniążków wróci do społeczeństwa.

  5. Wito pisze:

    Paru gównych bossów, poza przepadkiem mienia, skazałbym na prace przymusowe. I wtedy Polskęzbaw mógłby sobie machać łopatką, rozładowując np. śmieciarki na wysypisku.

  6. Pantryjota pisze:

    Wito,

    Nie zapominaj, że praca jest nagrodą i że czyni wolnym.

  7. Kfiatushek pisze:

    Wito,

    „Paru gównych bossów, poza przepadkiem mienia, skazałbym na prace przymusowe. I wtedy Polskęzbaw mógłby sobie machać łopatką, rozładowując np. śmieciarki na wysypisku.”

    Kocham Cię, Wito! To mój pomysł sprzed… 30 lat.

  8. Wito pisze:

    „Kocham Cię, Wito! ”
    Jestem otwarty na propozycje 🙂

    „To mój pomysł sprzed… 30 lat.”
    Czym Polskęzbaw podpadł Ci w 1988 r.? Ja wtedy byłem starszym nastolatkiem i jeszcze nie wiedziałem (jak 99% Polaków :-))) ) o jego istnieniu.

  9. Kfiatushek pisze:

    Wito,

    Polskęzbaw (ode złego) z bratem podpadli mi konkretnie w 1993 roku, kiedy to podpalili kukłę Wałęsy. Nie dlatego, że uważam Wałęsę za postać bardzo szlachetną i wielką, ale za to, że kopnięci w cztery litery za intrygi brzydko się mścili (i mszczą). Wałęsa był wielki w czasach S i w czasie przełomu, nie można mu odmówić, że był sztandarem oporu przeciwko rządom PZPR i Rosjan. Niestety do roli prezydenta i wielkiego polityka się nie nadaje, nie ten poziom wiedzy i inteligencji politycznej. Szkoda.

Dodaj komentarz