Południowa obwodnica W-wy i Quechua

Właśnie czytam, że trwają dyskusje nad nazwą dla Południowej Obwodnicy Stolicy:

https://m.warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,106541,17647735,Jak_bedzie_sie_nazywala_Poludniowa_Obwodnica_Warszawy_.html

Nowe propozycje przedstawia za to PiS. Zamierza honorować ofiary katastrofy smoleńskiej. Za niespełna trzy tygodnie minie pięcioletnie moratorium na nadawanie nazw. Wczoraj w tvnwarszawa.pl wiceprzewodnicząca Rady Warszawy Olga Johann (PiS) stwierdziła: – Jeżeli teraz zaproponują byle jaką uliczkę, to nie sposób tego zaakceptować. Wolimy, żeby rozmowy na ten temat odbyły się po okresie wyborczym i zastanowić się, gdy będzie otwierana jakaś duża trasa.

Otwiera się w związku z powyższym pole do wszelkich możliwych fantazji, choć oczywiście najprościej byłoby nazwać tę trasę imieniem Lecha Kaczyńskiego i święty spokój. Kiedyś już proponowałem nadać to imię metru, ale jakoś nie przebiłem się z tym pomysłem. Wiem,  że jest mało oryginalny, więc można popuścić wodze fantazji, zgodnie z sugestiami pani Olgi. W końcu obwodnica to nie jest byle jaka uliczka i należy się jej porządny patron, jak psu buda.

Wydaje mi się, że szczególnie cenne mogły być propozycje nawiązujące do kilku wątków jednocześnie, zgrabnie łączące np. drogownictwo, z propagowaniem właściwych postaw i oczywiście z jakimś akcentem martyrologicznym.

Powiedzmy dla naprzykładu coś takiego:

Obwodnica Trzeźwości im. Generała Błasika

Czyż nie pięknie by brzmiało, gdyby jeden kierowca informował drugiego przez CB radio, że ” jedzie po trzeźwości” ?

Skoro można (choć właściwie nie można) jechać po kielichu, to można i tak, a nawet trzeba.

Oczywiście nie trzeba komentować tego wpisu –  można go śmiało bojkotować, co z pewnością skłoni mnie do większego nacisku na leczenie, gdy już znajdę się tym sanatorium. A kto wie, może nawet rozejrzę się za jakimiś nowymi uczestniczkami forum, a przy okazji sprawdzę, że panie lecą na właścicieli elitarnych portali dyskusyjnych.

W razie czego będę miał jednak samochód i rower, co umożliwi mi kontakt z większą połacią, niż gdybym miał wędrować wyłącznie pieszo. Jednak na wszelki wypadek kupiłem sobie buty za 200zł bez grosza, co jak dla mnie jest lekką perwersją, ale co mi tam, do sanatorium jeździ się raz na kilka lat, a poprzednie, do dziś używane, pamiętają jeszcze poprzedni wyjazd do Połczyna, choć kosztowały 1/3 tej sumy. Ale za to były tej samej firmy, której niniejszym robię bezpłatną reklamę:

https://www.decathlon.pl/buty-turystyczne-mskie-forclaz-flex-3-novadry-id_8298765.html

I tym sposobem znów powstała notka dwuwątkowa, co powoli staje się moją obsesją, jakby mało mi było innych, które posiadam na stanie.

Pantryjota, prawie na walizkach.

 

 

 

Dawniej też Pantryjota, a więcej o mnie w stopce.

Kategoria: Różności niesklasyfikowane (8)
  1. krawcowa pisze:

    Pantryjoto!
    W tych butach nie popływasz, ale możesz przez nie oddychać 😛
    Wprawdzie nie wiem co będziesz leczył w tym sanatorium, ale wylecz to 😉

  2. Pantryjota pisze:

    krawcowa,

    Chciałabyś przeczytać o wyłowieniu Pantryjoty w nowych butach ? :))
    Muszę Cię zmartwić, ale tego nie da się wyleczyć :((

  3. krawcowa pisze:

    Pantryjoto,
    jeśli nie wierzysz już w leczniczą moc uzdrowisk, to po co blokujesz miejsce tym, co jeszcze mają przynajmniej nadzieję ?
    😛

  4. Pantryjota pisze:

    krawcowa,

    Jak zwykle się czepiasz. Dają, to jadę. Akurat w tamtych okolicach nigdy nie byłem, więc jestem ciekaw co i jak.
    Poza tym, kobita będzie miała trochę spokoju i mniej roboty na święta, a to też jest jakiś argument na tak, prawda ?

  5. krawcowa pisze:

    Pantryjoto, niby tak, ale kto jej pozmywa? 🙁

  6. Pantryjota pisze:

    Nie będzie brudziła, albo dużo mniej.

  7. McQuriosum pisze:

    krawcowa,

    wygląda na to ( sądząc po ekwipunku i bojowym nastawieniu Pantrysia ), że nasz Gospodarz wybiera się na Uzdrowiskowy Obóz Przetrwania za Wszelką Cenę ( choć obóz zapewne bezpłatny ). Pozostaje więc życzyć Mu wszystkiego dobrego, samozaparcia bez zaparć i migreny oraz mieć nadzieję, że to, z czym do Wód jedzie, a czego nie da się wyleczyć, nie dobierze sobie w tym Uzdrowisku do kompanii czegoś, nad czym współczesna medycyna całkowicie bezradnie rozkłada ręce…
    Płyń tedy drogi Pantrysiu, tzn. jedźże drogi Pantrysiu do Wód i wracaj nie chorszy (!) niźliś był przed wyjazdem… amen… 😉

    ps.
    zdecydowanie jestem za nadawaniem nazw jak najprostszych i /lub kojarzących się np. geograficznie bądź historycznie Jako krakus z urodzenia z bojaźnią patrzę w przyszłość, gdyż za jakiś czas, zgodnie z teorią nieuchronnych nieszczęść, jakiemuś spatryjotowanemu do kwadratu idiocie mogłaby przyjść ochota na nowo nazwać najbardziej znany zabytek Krakowa, proponując np. „Wawel im. L. Kaczyńskiego” i co wtedy?

    pps

    jeszcze maluśkie pendant:
    niemal ” od zawsze” wydawało mi się, że Episkopat polskiego Krk ma światowy monopol na dokonywanie gwałtu na języku ojczystym oraz szerzeniu mową wyjątkowych bredni, teraz jednak obawiam się, że klechy innych krajów odrabiają dystans.
    Np. przewodn. Episkopatu Włoch pewnikiem zabierze naszym klechom bezdyskusyjną palmę pierwszeństwa, no, w każdym razie, zdecydowanie „załapie się na pudło”, gdyż jego wypowiedzi w niczym nie ustępują barwnością wypowiedziom większości polskich purpuratów, a nawet je przewyższają.
    Tenże kardynał Angelo Bagnasco ostatnio stwierdził, że:

    … rodzice mają prawo sprzeciwić się „szerzącej się kolonizacji ze strony tak zwanej teorii gender”, która – jak ocenił – atakuje „korzenie tego, co ludzkie” i tworzy „transludzkie”.
    Teorię gender kardynał Bagnasco określił też mianem „haniebnej i niemoralnej” i dodał, że „ukrywa się ona za prawdziwymi wartościami”. Tworzy ona „płynnych osobników dla płynnego i słabego społeczeństwa”. – Płynne osoby to te, które domagają się tego, by każde ich pragnienie przekształciło się w potrzebę, a więc stało się prawem – wyjaśnił.*

    Pięknie bredził onże sukienkowy „transludź” , zapominając jakby o tym, kto przez wieki pragnął, aby jego pragnienie przekształciło się w potrzebę a potem stało się prawem…
    (* za Onet)

  8. Samuela pisze:

    Jeżeli południowa obwodnica miasta stołecznego Warszawa miałaby się zaczynać we Włodawie, to powinna otrzymać nazwę „Aleja Ofiar Smoleńskich i Pana Wołodyjowskiego”.

    Bohunowi też przecież coś się należy.

  9. Eva70 pisze:

    Pantryjoto, czy wracając z tego sanatorium też będziesz przejeżdżał koło miejscowości o wdzięcznej nazwie Wychódżc? Jak widzisz, jeszcze nie wyjechałeś, a ja już czekam na Twój powrót.
    PS. A gdzie mój Awatar?

  10. Lukasuwka pisze:

    moja propozycja :
    Wielka Obwodnica im. Anny Nehrebeckiej

    ps.
    Pantryś? buty masz cycuś-glancuś 🙂
    jak będziesz werbował nowe uczestniczki forum, to wyhacz też jakiegoś nowego uczestnika,
    toć zawsze lepiej jak towarzystwo mieszane jest

  11. Eva70 pisze:

    Lukasuwka,

    Dlaczego Anny Nehrebeckiej a nie Olgi Johann?

  12. Lukasuwka pisze:

    Eva70:

    Dlaczego Anny Nehrebeckiej a nie Olgi Johann?

    Eva, nie spodobała się moja propozycja?
    nikt nie broni byś złożyła swoją,
    delikatnie popycham Cię we właściwą stronę…żartów
    😛

  13. Eva70 pisze:

    Lukasuwka,

    Obawiam się Lukasuwko, że to praca syzyfowa, skoro do tej pory jakoś zawsze dobre żarty wprawdzie mnie bawiły i cieszyły, ale na ogół były to żarty cudze, nie moje. Nie wiem, czy tak jest z powodu braku odpowiedniego talentu, czy też z powodu przekonania, że żarty bywają niekiedy dość bolesne dla obiektu żartów, co powoduje u mnie pewne zahamowania. Wolę być „konsumentką” żartów niż żartować. Miłej niedzieli życzę. 🙂

  14. krawcowa pisze:

    Drogi McQuriosum ,
    wobec sytuacji jaka miała miejsce ostatnio u Pantrysia w domu,(żaba go napastowała) to może ten ekwipunek przydać mu się jak wyruszy na poszukiwanie zaklętych w żaby księżniczek, w domu, przy żonie, jakoś nie miał odwagi sprawdzić
    🙂

Dodaj komentarz