Potężny zastępca Wałęsy, czyli wszystkie odloty Kaczora

Szanowni,

Przyznam się, że polityka jakoś coraz mniej mnie obchodzi i to nie tylko dlatego, że u nas często uprawiają ją ludzie niespełna rozumu.

Niemniej jednak czasem wpadam wieczorem  na jakiś portal i dziś też miało to miejsce  przed chwilą:

https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114884,20396358,kaczynski-moj-brat-byl-zastepca-lecha-walesy-potezna-postacia.html#Czolka3Img

Zastanawiam się nad kondycją umysłową ludzi, do których trafia taki przekaz i którzy łykają go jak pelikan rybę.

Część z nich przecież musi pamiętać tamte czasy i jeśli tak, to muszą również kojarzyć, że o żadnym Kaczyńskim nikt wtedy nie mówił, a jeśli już, to z pewnością nie jako o „zastępcy” Wałęsy, bo przecież każdy wie, że zastępcą był Wachowski, który odwoził mu dzieci do szkoły i nie tylko.

Pan prezes powiada tak:

Gdyby nie mój świętej pamięci brat, cały ten nurt, który się przeciwstawiał postkomunizmowi by nie powstał.

Nawet mi go trochę żal, bo zidiociał już tak dokumentnie, że ratunku dla niego nie ma żadnego. Nie pomoże nawet dowiedzenie biało na czarnym, że brat zginął w zamachu, bo i tak nie żyje, a skoro nie żyje, to można na jego temat wygadywać dowolne głupoty, nawet taką, że mu w sarkofagu noga odrosła i że teraz ma 180 cm wzrostu bez kapelusza.

Zastanawiam się tylko, kiedy nastąpi przesilenie i kiedy ktoś powie, że Kaczor jest nagi.

Myślę, że został mu się na starość jedynie  klasztor o surowej regule, w którym mógłby zajmować się jakąś pożyteczną pracą, np. przepisywaniem manuskryptów, albo karmieniem kotów.

Oczywiście z celi by nie wychodził i załatwiał potrzeby na miejscu, bo chyba dużych nie ma.

No ale póki co jeszcze się miota i jest coraz straszniej, ale i śmieszniej przy okazji.

Obejrzałem sobie niedawno film o zespole Skorpions i było też tam pokazane spotkanie z Gorbaczowem, po którym kilkanaście dni potem upadł Związek Radziecki. Klaus Meine zauważył refleksyjnie, że rzadko jest się tak blisko historii, ale nawet on nie twierdzi, że to Skorpionsi obalili Mur Berliński, choć śmiem twierdzić, że w tym procesie mieli większy udział, niż obaj Kaczyńscy łącznie z mamą.

A tak przy okazji:

Basistą zespołu jest od 2004 roku nasz człowiek, Paweł Mąciwoda i to jest jedyny przypadek udziału polskiego muzyka w kapeli o światowej sławie.

Dobranoc Państwu.

Pantryś

Dawniej też Pantryjota, a więcej o mnie w stopce.

Kategoria: Różności niesklasyfikowane (8)
  1. McQuriosum pisze:

    Pantryś,

    jesteś niepoprawnym optymistą pisząc, cytuję:
    „… wszystkie odloty Kaczora”.
    Kaczor się dopiero rozkręca i dopóki nie trafi pod opiekę specjalistów, będzie – niestety – coraz to zaskakiwał nas swoimi wizjami, ku naszemu osłupieniu i – czasami – rozbawieniu…
    Lekarza i sanitariuszy z kaftanikiem!

  2. vannelle pisze:

    To raczej cynizm, wyrachowanie i kłamstwo. Kaczor odkrył dojście do prawdziwego wolaka. Należny mu tytuł to Władca Marionetek, albo jak powiadała moja Mama:
    Król Szubrawców.

  3. Pantryjota pisze:

    McQuriosum,

    Zaraz tam optymistą. Po prostu zapożyczyłem tytuł z filmu.

  4. Pantryjota pisze:

    vannelle,

    A mnie się wydaje, że on coraz bardziej w to wierzy – czytaj: coraz bardziej idiocieje.

  5. McQuriosum pisze:

    Pantryś.

    mnie sie wydaje, że ona jest słuszna, ta diagnoza… 😉

  6. Pantryjota pisze:

    McQuriosum,

    Moje diagnozy zazwyczaj są słuszne :))

  7. McQuriosum pisze:

    Pantryś,

    nie roztaczaj objawów swego Geniuszu zbyt nachalnie… 🙂

  8. McQuriosum pisze:

    z ostatniej chwili:

    kacze czopki, m.in. niejaki Marysia Jackiewicz zgodnie popadły w niesterowany zachwyt i twierdzą, że geniusz zimnego Lecha był tak wielki, że dorównywał geniuszowi swego brata, czyli przewyższał intelekt innych domorosłych geniuszy o circa abaut dwa koma siedem ( albo i więcej ) w każdej możliwej skali!

  9. Eva70 pisze:

    vannelle,

    Nic dodać, nic ująć.
    Słowo 'władca” brzmi jednak zbyt dostojnie, nawet jeśli tylko „marionetek”. Trafniejsze jest określenie Mamy. 🙂

  10. Eva70 pisze:

    Pantryjota,

    Niewątpliwie jest to jakiś rodzaj obłędu, ale idioceniem bym tego nie nazwała – zbyt jest to sprytne i skuteczne, zbyt umiejętnie podtrzymuje nienawiść do swoich przeciwników oraz po mistrzowsku serwuje suwerenowi zarówno „panem” jak i „circenses”.
    Już widzę, jak trudno będzie w przyszłości wyeliminować z życia te jego „wynalazki”, jak 500+, a nawet odebrać różnym środowiskom „przywileje”, choćby tylko takie, jak świętowanie nawet najbardziej idiotycznych rocznic czy organizowanie rekonstrukcji historycznych wydarzeń, nie mówiąc o oczyszczeniu przestrzeni publicznej z licznych koszmarnych obiektów „sakralnych”, jak pomniki, tablice, nazwy portów, lotnisk, rond, skrzyżowań, ulic etc., etc.

  11. Eva70 pisze:

    McQuriosum,

    Na sam widok Marysi Jackiewicza natychmiast chce mi się womitować, jak mawiała pewna przedwojenna znana mi dama o imieniu Anastazja. Podobne reakcje wywołują wszyscy wyznawcy smoleńskiego sieroty, ale Jackiewicz i niejaki Żaryn wywołują je najszybciej. 🙂

  12. ViC-Thor pisze:

    Pantryjota,

    Obie płetwy mu urwało, nie tą jedną.

    A mogłem kogoś potężnego kopnąć w dupę na wydziale prawa UG w Sopocie przy ul Armii Czerwonej/Krajowej Miałbym czym się teraz chwalić,a tak…

    Przyrzekam że żałuję,za sam oddech mógł dostać…
    Za arogancje/bezczelność… Też.

  13. ViC-Thor pisze:

    McQuriosum,

    :))

    Nie lekarzy, a grabarzy!

    Mogę Dorzucić prawie nową trumienkę.

    Z extra zapachem przegniłych korzeni, zapach będzie przywoływać brata z sarkofagu.

  14. ViC-Thor pisze:

    McQuriosum,

    Co to ma znaczyć???
    Co za Maryja JackieWicz??

  15. McQuriosum pisze:

    ViC-Thor,

    ale się porobiło!
    Jakimś cudem bezkarnego pisowskiego zabójcę z Wrocławia, aktualnego ministra biblijnym imieniem Dawid zamieniłem w dziele nawilżania preześnego odwłoka z Jasiem Marysią Jackowskim. Co prawda nic wielkiego się nie stało, bo w kolejce czekają tłumy pisowców i posądzenie ministra, że wylizał już dzisiaj a nie czeka w kolejce jest niezasłużoną nobilitacją typa, ale porządek musi być i przyznaję, że słowa te wypowiedział dziś Jackowski.

    PS

    trzeba było kopnąć, historia mogłaby potoczyć się inaczej… 😉

    PPS
    Znasz dowcipy o studentach ( nawet byłych ) prawa?
    Dlatego oczywiście nie przyznam się, że sam też jestem absolwentem wydziału PiA Uwr… 😉

    https://natemat.pl/156559,po-czym-poznac-studenta-prawa-sam-ci-powie-top-5-znienawidzonych-w-sieci-szpanerow

  16. Pantryjota pisze:

    ViC-Thor,

    Cześć Vic-Thor

    Od niedzieli 24bm będę tam gdzie zwykle przez tydzień, jak chcesz to wpadnij.

    Pozdrawiam Ciebie i wszystkich i przepraszam za brak aktywności, ale trochę zabiegany jestem.
    Może coś napiszę na miejscu, jak złapię natchnienie pod wpływem jodu i roznegliżowanych panienek na plaży i jak będzie zasięg.

    Pantryś

Dodaj komentarz