Powściągliwość Tuska i moja przy okazji

Szanowni,

Wykładu (lub jak kto woli referatu, przemówienia, wystąpienia) Donalda Tuska nie wysłuchałem, bo wiedziałem, że nie może mówić tego, co myśli. Ale „bon-mot” z podwójnym znaczeniem słowa „obchodzenie” w odniesieniu do konstytucji, uważam za doskonały. Potem dowiedziałem się, że przed Tuskiem wystąpił inny pan i ten akurat powiedział niemal dokładnie to, co powinni usłyszeć zwolennicy kaczora i bandy w czarnych sukienkach.

No i podniosło się „larum” o obrzydliwej prowokacji, o obrażaniu katolików w dniu święta ich matki, a nawet niektórzy publicyści wysunęli tezę, że to wszystko było wcześniej ukartowane i Tusk spuścił ze smyczy tego Jażdżewskiego, jak wcześniej Palikota.

No to może mały cytat, ku pokrzepieniu serc:

Kościół katolicki w Polsce, obciążony niewyjaśnionymi skandalami pedofilskimi, opętany walką o pieniądze i o wpływy stracił moralny mandat do tego, aby sprawować funkcję sumienia narodu (..)
Ten kto szuka transcendencji i absolutu w Kościele, będzie zawiedziony, ten kto szuka moralności w Kościele, nie znajdzie jej. Ten kto szuka strawy duchowej w Kościele, wyjdzie głodny (..)

Więcej tutaj:
https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114884,24750947,jazdzewski-polski-kosciol-zaparl-sie-chrystusa-prawicowi.html

Dla każdego zdrowo myślącego polskiego obywatela, te słowa to najoczywistsza oczywistość, której negowanie oznacza zupełne otumanienie i zaczadzenie umysłowe. Ubolewam jednak z powodu tego, że takich otumanionych i zaczadzonych jest niestety wielu – zbyt wielu,  żeby można było z optymizmem patrzeć w przyszłość. Osobiście uważam, że każda siła polityczna, które aspiruje do przejęcia władzy, musi zdecydowanie zapowiedzieć rozliczenie winnych obecnego stanu rzeczy. I to rozliczenie „do imentu” czyli każdej antypaństwowej struktury – od góry do samego dna. Inaczej „zaraza” prędzej czy później powróci, jak ta odra, przeciwko której niektórzy się nie zaszczepili, choć raczej należałoby przywołać przykład bardziej brutalny, np. epidemię syfilisa z czasów dawno minionych. Każdy, kto myśli samodzielnie wie, że pozostawienie Kaczyńskiego na wolności tylko dlatego, że teoretycznie nie pełni obecnie żadnych funkcji politycznych, to grzech ciężki, nie do wybaczenia. Pomijając kwestie winy, których oczywiście pominąć się nie da, warto wziąć również pod uwagę fakt, że ten człowiek całe życie cierpi z powodu braku prawdziwej, kombatanckiej przeszłości. Dlatego kilka lat spędzonych w odosobnieniu powinno go usatysfakcjonować i sprawić, że wreszcie poczuje się spełniony do końca.

Za niektórymi politykami powinno się wysłać listy gończe, bo sądzę, że przy zmianie kierunku wiatru historii długo na miejscu nie zabawią. Ci zaś, którzy dożywotnio zostaną odsunięci od pełnienia wszystkich funkcji publicznych, czyli np. sprzedajni sędziowie, prezesi różnych instytucji przyniesieni w teczkach, czy nawet prezes TVP, powinni zostać objęci ustawą „depisuzacyjną”, napisaną na wzór ustawy dezubekizacyjnej.

Ktoś może zarzucić takiemu myśleniu niechrześcijańską tendencję do „rewanżyzmu”, ale gdzie jest powiedziane, że nasze państwo ma się kierować religijnymi zasadami?

Póki co, chyba tylko Biedroń zapowiada choć w części to, o czym piszę i dlatego uważam, że powinno się go popierać.

A tak w ogóle, to jak zauważyła koleżanka Krakowianka, „wymiksowuję” się z forum, pozostawiając je do dyspozycji innym autorom, co oczywiście nie oznacza, że zupełnie. Np. będę do końca kontynuował mój cykl muzyczny i pewnie od czasu do czasu coś napiszę, a może nawet skomentuję. Oczywiście muszę (a raczej chcę) utrzymywać to forum przy życiu i tylko od Was zależy, czy stanie się w końcu martwe, czy przetrwa.

Jednak zdecydowanie powściągliwa reakcja społeczności na  mój jubileuszowy wpis z okazji 5 rocznicy istnienia forum, spowodowała we mnie pewne „przewartościowania”, których skutkiem jest wycofanie się na pozycje, na których nigdy do tej pory nie przebywałem. I szczerze mówiąc, teraz uważam, że to całkiem wygodne położenie, choć może niekoniecznie superpozycja. Powiedzmy, że ewolucja i to tyle, co mam do powiedzenia na dziś i na najbliższą przyszłość.

Pantryjota

Dawniej też Pantryjota, a więcej o mnie w stopce.

Kategoria: Polityka, geopolityka (6), Różności niesklasyfikowane (8)
  1. Quartz pisze:

    Celnie, ale tak ogólnie w złym kierunku to wszystko idzie. Szczucie jest coraz bardziej irracjonalne i chyba sytuacja wymknie się z jakiejkolwiek kontroli.

    Ps. Krew widzę.

  2. Pantryjota pisze:

    Quartz,

    W dużym wywiadzie z Modzelewskim, który jest w dzisiejszej Wyborczej, też jest o możliwości krwawych rozwiązań.

  3. Pantryjota pisze:

    https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114884,24751324,jaroslaw-kaczynski-w-pultusku-kto-podnosi-reke-na-kosciol.html#s=BoxOpMT

    A Modzelewski mówił tak:

    „Europejską cywilizację i kulturę tworzy złożony splot tradycji i kultur niesprowadzalny do prostackiego schematu Europy ucywilizowanej przez Chrześcijaństwo, czyli dzikusów najpierw zromanizowanych, a potem nawróconych na wiarę w prawdziwego Boga”

    Z tym, że traktowanie Kaczyńskiego jako Europejczyka to nadużycie, nie tylko intelektualne.

  4. Krakowianka Jedna pisze:

    A ja wysłuchałam w całości wykładu Tuska i przyznam się… po prostu zazdroszczę mu intelektu, swady, spokoju i umiejętności panowania nad emocjami słuchaczy. Jego bon moty na stałe wejdą do słownika języka polskiego, to prawda. Jak wyczytałam, równolegle niemalże do jego wystąpienia, kazanie wygłosił arcybiskup Nycz i też mu się od prawicy oberwało, bo „śpiewali niemalże unisono”, a Kaczyński swoją własną religię przecież ma :)))))
    Jedno jednakże muszę powiedzieć, mimo, że całości wystąpienia Jażdżewskiego nie znam, to mam świadka na to, że jak usłyszałam ten fragment ze świniami, to też mi się to nie spodobało. Między innymi dlatego, że trochę opozycji tzw. niedźwiedzią przysługę zrobił, a osobiście mam wrażenie, że na plecach Tuska chciał facet po prostu zaistnieć w stylu Pawłowicz.

  5. Pantryjota pisze:

    Krakowianka Jedna,

    Też prawda, że dla świń to obraza.

  6. Krakowianka Jedna pisze:

    Pantryjota,

    Może trochę też :))))

  7. Quartz pisze:

    Krakowianka Jedna,

    Trudno nie zgodzić się z przedmówcą Tuska. Można przykładami sypać jak z rękawa. Od wieków przedstawiciele KK siedzą okrakiem na barykadach i zlizują konfitury od władzy która akurat wygra. Obojętne czy wygrana służy czy nie służy Narodowi. Liczy się tylko kasa i przywileje.

  8. Krakowianka Jedna pisze:

    Pantryjota,

    Przeczytałam właśnie szersze fragmenty z tego wystąpienia i zaiste facet w ogóle ani razu nie skłamał. Myślę, że to, że PO się od niego odcina popchnie trochę wahadełko w stronę Wiosny – „co daj Boże , amen”. :))
    PS.
    Ale z nas fajne lewaki 🙂

  9. Pantryjota pisze:

    Krakowianka Jedna,

    Też mam taką nadzieję, może nie całkiem płonną. Biedroń ma 100% racji, że nie chce wchodzić w żadne sztuczne koalicje z tymi ludźmi. Jedynie Tusk ze starej gwardii trzyma fason. Reszta to plankton historii.

  10. Quartz pisze:

    Pantryjota,

    PO i PiS idą ręka w rękę w swoim poddaństwie KK. Dla jednych i drugich powinno przyświecać motto: Lepszy okropny koniec (KK) niż okropność bez końca.

Dodaj komentarz