Pseudosłuchacze

zapraszam do audycji Jerzego Kisielewskiego, który w ubiegły piątek gościł w II programie PR cenionego przeze mnie od zawsze pisarza i felietonistę Janusza Głowackiego z jego ukraińską przyjaciółką i piosenkarką Oleną Leonenko. Audycja zasługuje na odsłuchanie nie tylko ze względu na esprit Głowackiego i poruszaną w niej parokrotnie sprawę Radka Sikorskiego. Wszystkim jednak, którzy wolą nie tracić czasu, proponuję zacząć od 25-tej minuty nagrania. Potem pewnie i tak wysłuchają wszystkiego od początku do końca, ale to będzie ich decyzja.

25-tą minutę polecam ze względu na wielce smakowitą wypowiedź pewnego słuchacza.  Na moje ucho osobnik ów naukę kultury, logiki i stylu wypowiedzi pobierał na słynnym portalu niezależnych publicystów Igora Jankego Salon24 (z fajną końcówką pl). Powiedział ów tytan intelektu, że po Kisielewskim spodziewał się czegoś więcej. Czuł się wręcz dotknięty faktem, że ktoś z tak zasłużonym nazwiskiem jak on zaprasza do swojej audycji kogoś takiego jak Głowacki i do tego z jego ukraińską kobietą, jak się wyraził.

Oczywiścię mogę się mylić, ale wszystko, co mówił i jakich słów dobierał ów anonimowy pedagog, brzmiało znajomo. Na szczęście głos zabierali też inni dyskutanci. Jeden z nich, który zadzwonił kilka minut później, nazwał debila „pseudosłuchaczem”, co poprawiło nastrój Głowackiemu, Olenie Leonenko i gospodarzowi audycji.

„Pseudosłuchacz” przypomina mi trochę „pseudokibica”, zauważył przytomnie Kisielewski. Tak przyjęło się mówić o kimś, żeby nie używać słowa „bandyta”.

Ale proszę posluchać, zapraszam do refleksji.

https://www.polskieradio.pl/8/3664/Artykul/1268373,Macho-czy-slabeusz-Janusz-Glowacki-i-jego-bohater

Nie lubię kłamstw. Uważam, że nie powinniśmy sobie na nie pozwalać nawet w najszlachetniejszych zamiarach. Z historii wiadomo, że ich następstwem był na ogół chaos, zbiorowe szaleństwo i że nie było w tym przypadku. Wolę trzymać się prawdy.

Kategoria: Różności niesklasyfikowane (8)
  1. cyrkulator pisze:

    szkoda, że nikt nie komentuje:(

    Nie ze względu na moje ego i to, co napisałem, tylko na kontekst sytuacyjny.

    Wypowiedzi Głowackiego i Oleny Leonenko, ukraińskiej piosenkarki kabaretowej, która wedle ironicznej oceny pseudosłuchacza „robi mu dobrze”, zasługują przecież na komentarz.

    Moim zdaniem byłby to dobry punkt wyjścia do podzielenia się poglądami na temat tzw. mentalności salonowej. Niezależny portal publicystów salon24 stworzył niepowtarzalny model takich sporów światopoglądowych. Pseudosłuchacz nawet nie próbował uzasadnić swojej niechęci do pisarza, o którym nic nie wiedział i którego książek z pewnością nie czytał. Wykazał się tylko sprytem lokaja. Wystarczyło mu, że odgadł, że kogoś takiego jak Głowacki Prezes nigdy nie tolerowałby w swoim otoczeniu. Dlatego sarkazm, pouczanki i unicestwiające podsumowania na temat twórczej impotencji pisarza.. Biedak z rozpoznawalnym syndromem zakorzenionego niedowartościowania dzwonił do radia, żeby wszystkim pokazać, jak podlizuje się szefowi, któremu na pewno się spodobał.

    Na szczęście w audycji znanego mi osobiście Jurka Kisielewskiego zabierali głos także inni dyskutanci. Jeden z nich powiedział to, co miałem na końcu języka – że dałby głowę za to, że ten pan, który dzwonił przed nim, był ubekiem z Peerelu.

  2. krawcowa pisze:

    cyrkulator,

    Wielu jest takich ludzi jak ten pseudosłuchacz, wystarczy poczytać komentarze w internecie pod dowolną informacją, to jest tak nagminne, że nie ma o czym gadać 🙁
    A audycja fajna, ależ ten Kisielewski jest podobny do swojego ojca 🙂

  3. Pantryjota pisze:

    krawcowa,

    A gdzie Ty widzisz tego Kisielewskiego ?
    A skoro o Ukrainie, to pozwolę sobie wkleić coś takiego, co nagrane zostało w studio mojego kumpla:

    Przesłany 11 paź 2011

    Drugi album polsko-ukraińskiego tria DAGADANA pt. „Dlaczego nie” jest już dostępny w sprzedaży. Z tej okazji prezentujemy obraz do utworu „Czasem”, będącego drugim singlem promującym to wydawnictwo.
    Teledysk został zrealizowany na Ukrainie w wsi Waręż. Zespół i ekipa filmowa podjęli w nim próbę zdefiniowania upływu czasu, ważnych w życiu momentów i osobistych wspomnień. W teledysku pojawili się mieszkańcy miejscowości, a za scenerię służą m.in. ruiny zabytkowego kościoła św. Marka.
    Link: https://www.youtube.com/watch?v=YiRfbn
    DAGADANA
    Daga Gregorowicz, Dana Vynnytska oraz Mikołaj Pospieszalski po ponad roku od wydania swojej debiutanckiej płyty, za którą zdobyli statuetkę Fryderyka 2011 za Album Roku w kategorii Folk / Muzyka Świata, powracają z nowym materiałem.
    Muzyka na drugiej płycie to utwory z tak szerokiego zakresu gatunków jak folk, muzyka świata, jazz, poezja śpiewana, a nawet muzyka klasyczna. Album „Dlaczego nie” to również bardzo duże przedsięwzięcie organizacyjne. W nagraniach uczestniczyli liczni goście z Polski m.in. Mirosław Baka, Mateusz Pospieszalski, Mateusz Smoczyński, Kapela ze Wsi Warszawa, a także z pustynnej części Maroka – Hmad ait Ibrahim. Tak dopracowanej brzmieniowo i koncepcyjnie płyty dawno nie było na polskim rynku. Wydawcą jest AGORA SA.

    Skład zespołu:

    Daga Gregorowicz- wokal, elektronika
    Dana Vynnytska- wokal, instrumenty klawiszowe
    Miko Pospieszalski- kontrabas, gitara basowa

    Udział w nagraniu wzięli również:

    Remek Zawadzki- instrumenty perkusyjne, programowanie
    Mateusz Smoczyński – skrzypce
    muzyka: DAGADANA
    tekst: DAGA GREGOROWICZ, DANA VYNNYTSKA

    No i może jeszcze coś w obcym języku:

  4. cyrkulator pisze:

    krawcowa,

    Wielu jest takich ludzi jak ten pseudosłuchacz, wystarczy poczytać komentarze w internecie pod dowolną informacją, to jest tak nagminne, że nie ma o czym gadać

    Jestem innego zdania.

    Uważam, że o takich obywatelach należy jak najbardziej rozmawiać. Jak to się dzieje, że w ćwierć wieku po upadku komunizmu w polskich mediach dominuje mentalność ubecka?

    Wystarczy napisać albo powiedzieć coś, co przywraca wiarę w gatunek homo sapiens (na co wskazuje przykład pisarza Janusza Głowackiego), żeby być narażonym na połajanki i pouczenia zakompleksionych wrogów myślenia.

    Ich wszechobecność w mediach i w internecie powinna położyć kres romantycznym mitom o rzekomej niechęci polskiego społeczeństwa do peerelu. Są dowodem na to, że Polacy peerel uwielbiali.

  5. krawcowa pisze:

    cyrkulator,

    Nie wiem skąd masz informacje o niechęci do peerelu, jeszcze zanim dorosło nowe pokolenie, bez problemów rządził pan Miller a Kwaśniewski był prezydentem, teraz, to samo pokolenie które wyniosło ich do władzy, odwróciło się do KK, bo tak chyba się dzieje zawsze, im bliżej człowiekowi do śmierci…
    Po wypowiedzi pseudosłuchacza myślałam, że usłyszę – szczęść boże. Nie odniosłam wrażenia, że to ubek, bo to młody człowiek, raczej katolik. Są ludzie którzy lubią żyć w świecie od – do, z wyraźnie zaznaczonymi granicami, w tym myślenia. Ja też wcześniej pisałam o takiej ciasnocie umysłowej licząc na dyskusje na ten temat i się nie doczekałam, więc nie jęcz, widocznie nie ma takiego zapotrzebowania i u Pantryjoty 😛

  6. cyrkulator pisze:

    krawcowa,

    bo to młody człowiek, raczej katolik.

    po głosie sądząc.

    Ale ma mentalność ubecką, która wcale nie musi się kłócić z katolicką. Wręcz przeciwnie – obydwie nieźle się uzupełniają.

    Dawniej inaczej to widziałem, ale wtedy miałem raczej mgliste wyobrażenie na temat historii KK.

    No cóż, człowiek uczy się na błędach.

    pozdrawiam

  7. cyrkulator pisze:

    krawcowa,

    napisałem KK, co teraz wydało mi się trochę mylące ze względu na uniwersalność terminu.

    Na myśli miałem polską odmianę katolicyzmu, która nie ma nic wspólnego z duchowością.

    Reprezentuje duchowość na miarę pseudokibiców.

  8. krawcowa pisze:

    cyrkulator,

    Ależ tak, bo to ludzie o takiej samej mentalności, wywodzący się z tych samych kręgów, to co napisałam nie przeczy temu co Ty 🙂
    Duchowość, to chyba jeszcze inny obszar 😉

  9. Pantryjota pisze:

    krawcowa,

    Oboje macie całkowitą rację :))

  10. Atom pisze:

    cyrkulator,

    Olena Leo… OK

    robi klimat.

Dodaj komentarz