Pytanie.

Odkąd sięgnę pamięcią, czyli od dzieciństwa, zadawałam sobie pytania  i dziwiłam się, dlaczego ludzie sobie ich nie zadają, tylko postępują wg  narzuconych im norm, ustalonych w jakiejś przeszłości, bliżej nie określonej. Na przykład, upominano mnie w domu, abym zawsze pierwsza kłaniała się starszym, tak, jakby dla tego starszego miało to jakieś znaczenie, czy dzieciak mu się ukłoni, czy nie. To oczywiście tylko przykład i możecie powiedzieć, że tego wymaga dobre wychowanie. Dla mnie jednak dobre, to  takie, że młody człowiek darzy  sympatią innych,  życzliwością i szacunkiem, a potem dopiero wyraża to  ukłonem. Jeśli robi to tylko na pokaz, to nie jest dobrze wychowany ,  a stwarzanie pozorów nic nie jest warte.
Teraz , kiedy już od pewnego czasu jestem  50, wciąż nie wyzbyłam się tej dziecinnej  przywary i nadal sobie zadaję pytania, właściwie dlaczego?
Nie będę podnosiła kwestii o które  od lat biją pianę  feministki, nawet nie śledzę z jakim skutkiem, ale zajmę się nieskromnie sobą i  mam nadzieję, mnie podobnymi. Chodzi o to, co wypada a czego nie wypada dojrzałej kobiecie. I znów nie wiem kiedy  i w jakich okolicznościach  ukuto pogląd, że  dojrzała kobieta  powinna ubierać się skromnie,  najlepiej nie  malować , poświęcać czas wnukom, a jak ich nie ma, to  jakiejś innej służbie.
A ja się pytam, dlaczego nie miałaby ten ostatni  okres w swoim życiu, kiedy jeszcze  ma na to siły, w sposób egoistyczny poświęcić  sobie?
Zauważyłam, że stałe, wieloletnie związki, lub inne obowiązki,  hibernują kobiety. Zapominają, że kiedyś lubiły tańczyć , słuchać głośnej muzyki, umawiać się na randki i flirtować. Odważnie się ubierać, malować, czytać poezję, czasem i samym coś napisać, wyskoczyć do  galerii, ale nie handlowej i z koleżankami do kawiarni, na plotki. Że były jak kolorowe ptaki którym wiatr rozwiewał długie włosy…
Dlaczego tak rzadko teraz można spotkać roześmiane na głos pięćdziesięcioletnie nastolatki, czy tę  radość życia maja jeszcze w sobie, czy  w imię narzuconych norm, w obawie  społecznego linczu, tłumią ją w sobie?
Dlaczego  dojrzała kobieta nie może  kolorowo się ubierać, jeśli ma na to ochotę, zadawać z młodszymi od siebie wiekowo, ale zbliżonymi mentalnie ludźmi, żyć na luzie i po swojemu, czy na pewno dlatego , że nie ma już na to ochoty, czy dlatego, że tak jej już nie wypada?
Ciekawa jestem,  jakie zdanie macie Państwo na ten temat.

Po wieloletniej hibernacji wracam do żywych, jednak zatrzymałam się w czasach przed zamrożeniem i w dalszym ciągu bliskie mi są ideały szeroko rozumianej wolności i wolnej miłości. Teraz mam zamiar ich bronic ...tak mi dopomóż Pantryjoto.pl

Kategoria: Stosunki międzyludzkie (3)
  1. Pantryjota pisze:

    A kto jej zabrania i dlaczego ?

  2. krawcowa pisze:

    Pantryjota,

    No właśnie! Chyba normy, obyczaje , tradycja…tylko dlaczego?

  3. Pantryjota pisze:

    Skądinąd wiem, że część pań lekce to sobie waży.

  4. Filipina pisze:

    Witam Panią i gratuluję ciekawej notki.
    Chętnie ją szerzej skomentuję, ale nie dzisiaj.
    Pozdrawiam.

  5. Pantryjota pisze:

    Filipina,

    Też uważam, że notka jest ciekawa i warta skomentowania, ale ustąpię piersieństwa paniom.

  6. Jacek pisze:

    Niech będą kolorowe i roześmiane, byle nie papugopodobne i śmieszne w swej niby młodości. Wszystko z wyczuciem!

  7. Pantryjota pisze:

    Jacek,

    A co oznacza „papugopodobne” i o jaki gatunek papug chodzi ?

  8. Jacek pisze:

    Pantryjota,

    A jaka papuga jest najbardziej krzykliwie kolorowa? To do takiej podobna jest kobieta papugopodobna. Nie wiem, jak to inaczej określić nie używając niektórych słów, ale pewnie domyślisz się, o co mi chodzi. W skrócie; – o przesadę. Przesadnie kolorowa, przesadnie krzykliwa, taka sześćdziesiątnastka. W każdym razie mnie takie odstręczają od siebie. I co na to poradzić?:-)

  9. krawcowa pisze:

    Jacek,

    Panowie, nie kłóćcie się, mnie nie o to chodziło, tylko o wolność i dowolność, jaką kto lubi, bo przecież jeszcze żadnym kolorem nikt nikomu nie wyrządził krzywdy.
    Jackowi może się nie podobać, a komuś innemu, wprost przeciwnie;)

  10. Pantryjota pisze:

    Jacek,

    Byłem kilka razy w sanatoriach i spotykałem takie egzemplarze. Nie wyglądało to ciekawie. No ale bywa przecież różnie.

  11. Pantryjota pisze:

    krawcowa,

    Na razie nikt się nie kłóci.

  12. teesa pisze:

    Krawcowa: Dlaczego dojrzała kobieta nie może kolorowo się ubierać, jeśli ma na to ochotę, zadawać z młodszymi od siebie wiekowo, ale zbliżonymi mentalnie ludźmi, żyć na luzie i po swojemu

    Myślę, że to zależy wyłącznie od tego, jak ona sama siebie postrzega: jako matronę czy jako – po prostu – kobietę.
    Jedyne ograniczenie, jakie bym tu zastosowała, to kwestie estetyczne (a to przecież obowiązuje niezależnie od wieku), jednak jeśli babeczka zawsze miała dobry gust, to i z upływem czasu się go nie wyzbędzie, więc nie ma obawy, że wyeksponuje mankamenty albo popadnie w przesadę.

  13. Pantryjota pisze:

    teesa,

    Babeczka ?
    Jakoś nie przepadam za tym określeniem.
    Chyba bym nie chciał, żeby mnie ktoś nazywał dziadeczkiem :))

  14. krawcowa pisze:

    teesa,

    Dziękuje za poparcie Tessa, i witam w nocnej porze:). bo Panowie maja chyba jakieś traumatyczne doświadczenia, może w sanatorium byli molestowani? 😉

  15. teesa pisze:

    krawcowa: Panowie maja chyba jakieś traumatyczne doświadczenia, może w sanatorium byli molestowani?

    To bardzo możliwe. 😀 W sanatoriach zdarzają się panie niezwykle zdeterminowane. Panowie, zresztą, też. 🙂
    Ludzie „na wychodnym” mają tendencje do popadania w stan poczucia bycia „spuszczonymi ze smyczy”. Zdaje się, że im bardziej w życiu codziennym narzucają sobie i innym twarde ograniczenia w imię „przyzwoitości”, tym skwapliwiej wyzbywają się ich, kiedy trafiają w miejsca, gdzie mogą przestać pełnić role, w których się obsadzili.

  16. Pantryjota pisze:

    krawcowa,

    Wyniki badania przeprowadzonego przez seksuologa prof. Zbigniewa Izdebskiego wykazały, że co siódmy wypoczywający w sanatorium pacjent nawiązuje intymne kontakty ze świeżo poznanymi uczestnikami turnusu. Zdaniem profesora życie towarzyskie kuracjuszy jest wyjątkowo bujne. Niepokojący jest także fakt, że większość podrywaczy z sanatorium nie stosuje prezerwatyw wychodząc z założenia, że ich partnerki, będące w wieku menopauzy, nie muszą zabezpieczać się przed ciążą. Niestety nie biorą pod uwagę zakażeń HIV, do których w tej grupie wiekowej dochodzi wcale nie tak rzadko. Prof. Izdebski diagnozował bowiem przypadki pełnoobjawowej choroby AIDS u dwóch kobiet, jednej w wieku 68, drugiej w wieku 73 lat.

  17. Pantryjota pisze:

    i jeszcze tekst tej piosenki Marcina :

    Ciechocinek

    Wybuchł lipiec, falą ciepła i zieleni
    w Ciechocinku gwarno wtedy jest i rojno.
    Kuracjusze przyjeżdżają nudne życie swe odmienić
    po przygodę choćby krótką lecz upojną.
    Błądzą w Parku Zdrojowego stu alejkach
    spacerują sól wdychając pod tężniami
    By spod daszków kapeluszy i czapeczek skrycie zerkać
    kto przychodzi tutaj sam, a kto parami.

    Turnus się kończy, a ja biegam jak pies gończy
    i na deptaku czaję się do ataku
    Turnus przemija niejedna wciąż niczyja
    W Parku Zdrojowym wyruszam znów na łowy

    Ona zgrabna i zadbana, po czterdziestce
    skromnie oczka spuszcza, mieni się rumieńcem
    Włos poprawia i choć pierwszy dzień to jeszcze całkiem wcześnie
    Po stołówce zerka za swym oblubieńcem
    On poważny, szpakowaty z małym brzuszkiem
    i łysinką, którą na bok zaczesuje
    Mówi, że pieszczoszkiem jest i może także ciut świntuszkiem
    jej to prawdę powiedziawszy też pasuje.

    Turnus się kończy, a ja biegam jak pies gończy
    i na deptaku czaję się do ataku
    Turnus przemija niejedna wciąż niczyja
    W Parku Zdrojowym wyruszam znów na łowy

    Mija tydzień, po tygodniu bezlitośnie
    grosz topnieje w portmonetkach i portfelach
    Na dancingu klezmer teraz śpiewa tak jakoś żałośniej
    Milkną śmiechy w sanatoriach i w hotelach
    Czasem trafia się samotny pan lub pani
    Z twarzy smutek bije, z oczu rezygnacja
    tak skwapliwie przez pół roku kieszonkowe oszczędzali
    by uzdrowić biedne serca na kuracjach.

    Turnus się kończy, a ja biegam jak pies gończy
    i na deptaku czaję się do ataku
    Turnus przemija niejedna wciąż niczyja
    W Parku Zdrojowym wyruszam znów na łowy

    Na ławeczce starszych pań rząd roześmiany
    mają ubaw bo co rok tu przyjeżdżają
    Znają się jak łyse konie i podobnie wyglądają
    wiedzą gdzie, kto w kim i po co zakochany
    Lecz skończyły się dni piękne i radosne
    On uroni łezkę, ona szlocha głośno
    Potok łez peronem płynie i chusteczek hałda rośnie
    i pytanie, co tu począć z tą miłością?
    ” Nie płacz kiedy odjadę, bo…

    Turnus się kończył, a ja biegałem jak pies gończy
    i na deptaku rwałem się do ataku
    Turnus przeminął a fart mnie znów ominął
    W przyszłe wakacje znów jadę na kurację x 2

    Wykonawca Marcin Lenc

  18. teesa pisze:

    Pantryjota: ,turnus-mija-a-ja-niczyja-czyli-jak-bawia-sie-kuracjusze-w-polskich-sanatoriach

    Z moich obserwacji wynika, że najbardziej „szaleją” „świetoszkowaci” płci obojga.
    I jeszcze: nie spotkałam się z przypadkami, by „w tango” szły obcokrajówki (te z krajów na zachód od nas), co w przypadku Polek dotyczy dużego odsetka.
    Panowie obcokrajowcy zaś – różnie. Nie popadają w emocjonalny amok (jak Polacy), ale i nie żałują sobie niczego raczej. 🙂

  19. krawcowa pisze:

    Ta wiedza otworzyła mi oczy, bo jeszcze nigdy nie byłam w sanatorium 😉

  20. Pantryjota pisze:

    teesa,

    Ja się zadałem z Ciechocinku z pewną panią z Kanady, ale Polką.
    Przyjechała tam w roli opiekunki mamy, bo sama był całkiem zdrowa, jako była baletnica TW w W-wie.
    Oczywiście „zadałem się” nie oznacza or razu wszystkiego, ale było sympatycznie.
    Szkoda tylko, że to był już koniec turnusu.
    Dobrze, że sobie o niej przypomniałem, muszę jej wysłać zaproszenie na moją stronę :))

  21. teesa pisze:

    krawcowa:
    Ta wiedza otworzyła mi oczy, bo jeszcze nigdy nie byłam w sanatorium

    Mogę być ekspertem. 🙂 Przepracowałam sporo lat jako hotelarz w sanatoriach i jako organizator imprez turystycznych. 🙂

  22. Pantryjota pisze:

    teesa,

    Czego to się nie można dowiedzieć o Tobie na mojej stronie :))
    Jako hotelarz ?
    Mój dziadek kiedyś chciał, żebym został hotelarzem.
    Miałbym dobre wejście, bo pewnie bym mnie gdzieś wkręcił, jako dyrektor dość znanego hotelu w W-wie :))
    Myślę, ze na początek mógłbym np pracować w recepcji.
    Teść też pracował w Polonii, jak już był na emeryturze.
    Jako boy hotelowy, zwany inaczej portierem :))

  23. krawcowa pisze:

    teesa,

    E, to lepiej już zorganizować prywatną imprezkę turystyczną, i doświadczyć na własnej skórze jak to jest;)
    Ciekawe, czy ktoś jeszcze się pisze?

  24. teesa pisze:

    Pantryjota: „zadałem się” nie oznacza or razu wszystkiego, ale było sympatycznie

    To, że ludzie się spotykają i komunikują z sobą, jest całkiem normalne.
    Inaczej wszystko wygląda, gdy się ludzie angażują z pierwszego kopa w ogniste romanse i nadużywają wszelakich „dobrości”, a ze skierowania wynika, że ich lekarz ma ich za wraki ludzkie, wymagające intensywnych starań rehabilitacyjnych. 🙂

  25. teesa pisze:

    Pantryjota: Jako hotelarz ?

    Owszem. 🙂
    I to własnym sumptem, bez „wkręcania”. 😉

  26. teesa pisze:

    krawcowa: lepiej już zorganizować prywatną imprezkę turystyczną, i doświadczyć na własnej skórze jak to jest

    Napatrzyłam się tyle na takie „akcje”, że mogę spokojnie własną skórę oszczędzić. ;))

  27. Pantryjota pisze:

    teesa,

    Bardzo mi się podobało, jak się ta „moja” baletnica poruszała. Nagrałem nawet krótki filmik, ale tu go nie wstawię. Ale taką niewyraźną fotkę to chyba mogę pokazać. Dodam, że pani była wtedy już po 40 – dwoje dzieci i ponad 20 letni staż związkowy. Ale co się nagadaliśmy, to nasze :))

  28. Pantryjota pisze:

    teesa,

    Nie ma to jak własny sumpt :))
    Ja też poszedłem inną drogą.

  29. teesa pisze:

    Pantryjota,

    No, sympatyczna! 🙂

  30. Pantryjota pisze:

    teesa,

    Może znajdę fotkę, jak głaszcze czule takiego psiaka bezpańskiego na deptaku.
    Albo jak głaszcze …..no nie, jednak lepszy będzie ten pies :))

  31. Pantryjota pisze:

    krawcowa,

    Po tym co wpisałaś obok swojego pustego póki co awatara, możesz tu mieć niezłe branie :))
    Ideały wolnej miłości ?
    Hłe, hłe, hłe
    Miałem nosa, żeby Cię zaprosić.

  32. teesa pisze:

    Pantryjota: Może znajdę fotkę, jak głaszcze czule takiego psiaka

    Ależ ja nie wątpię, że uległeś czarowi niezwykle interesującej damy. 🙂 Nie musisz udowadniać. 🙂

  33. Jacek pisze:

    krawcowa: może w sanatorium byli molestowani? 😉

    Obiecanki…
    Gdzie się podziewają te molestujące? Qrczę, żyję już trochę na tym świecie , a o molestowaniu przez panie tylko słyszę. A wcale nie jestem taki ostatni, a i chęci do bycia molestowanym mi nie brakuje. Tylko molestujących jak na lekarstwo….

  34. Pantryjota pisze:

    teesa,

    Sprawa się rypła,. bo jednak psiak nie był bezpański :((

  35. teesa pisze:

    Jacek: chęci do bycia molestowanym mi nie brakuje

    Może poopieraj się trochę, bo jak można molestować wyrywnego? 😉

  36. teesa pisze:

    Pantryjota: Sprawa się rypła

    Ale tylko w aspekcie zoologicznym, mam nadzieję? 😉

  37. Pantryjota pisze:

    teesa,

    Mam na myśli to, że na zdjęciu widać, że pies jest na czyjejś smyczy.
    A poszukałem sobie w sieci i znalazłem ją. Nadal robi w balecie, jako „artistic advisor ” czy jakoś tak.
    Ma też fajne psiaki.

  38. Pantryjota pisze:

    Ja to już pójdę spać, moi drodzy, bo jeszcze chwila, a pierwszy wpis początkującej blogerki przebije popularnością mój wpis powitalny.
    A przy okazji, są nowe informacje „techniczne” tutaj:

    Informacje administracyjne

    Dobranoc Państwu

  39. Jacek pisze:

    teesa,

    Ja wcale nie jestem bardzo wyrywny tylko dobrze wychowany i kobietom staram się niczego nie odmawiać. Nawet przed probą gwałtu nie będę się za mocno bronił. Tylko gwałcić nie chcą, ot co!

  40. teesa pisze:

    Pantryjota: poszukałem sobie w sieci i znalazłem ją

    Najwyraźniej pozostawiła niezatarte wrażenia. 🙂

  41. Pantryjota pisze:

    Na dobranoc ładne zdjęcie kanadyjskiego psa baletnicy na swoim terenie:

  42. Pantryjota pisze:

    teesa,

    Czasem pisujemy do siebie.
    Wzruszyłem się :))
    Dobrej nocy wszystkim.

  43. teesa pisze:

    Jacek: kobietom staram się niczego nie odmawiać

    Wobec tego nie muszą się one specjalnie fatygować, ponieważ otrzymują wszystko zanim tego naprawdę zapragną. To po co miałyby się jeszcze wygłupiać i molestować&gwałcić???

  44. teesa pisze:

    Pantryjota: zdjęcie kanadyjskiego psa baletnicy

    A przy psie właściciel? Psa i baletnicy? 😉

    Dobrej nocy i dzięki za pogawędkę. 🙂

  45. theodora pisze:

    Dlaczego? Może dlatego, że społeczeństwo męskie ( i nie tylko męskie) traktuje kobiety 50+ jak prehistoryczne eksponaty muzealne – szare, smutne i nie warte większego zainteresowania. A my kobiety godzimy się z tym. Ale jak tu się nie godzić, jak panowie 50+ wybierają nowsze modele.

  46. Filipina pisze:

    Pan Jacek pisząc o paniach ” :papugopodobnych” miał chyba na myśli panie typu”dzidzia piernik”.
    No wiecie, takie bardzo hałaśliwe, z wyzywającym makijażem, próbujące za wszelką cenę zwrócić na siebie uwagę.
    W pogoni za utraconą młodością tracą wszelkie hamulce przez co stają się żałośnie śmieszne.
    Paniom w średnim wieku wiele wypada. O ile nie popadną w przesadę.

  47. krawcowa pisze:

    theodora,

    Filipina,

    Witam:) i od razu się nie mogę z Tobą zgodzić Theodoro, panowie traktują nas tak, jak nas widzą i jak im na to pozwolimy, jeżeli jesteśmy szare i smutne, to jak nas maja traktować?
    Nas też nie interesują panowie wyglądający jak nasi ojcowie, przynajmniej mnie, nie!

  48. krawcowa pisze:

    Filipina,

    A jeśli nawet popadną w przesadę i dobrze im z tym, to czemu nie? Komu to szkodzi?
    Witaj Filipino, fajny nick:)

  49. Pantryjota pisze:

    Filipina,

    Filipino – wstaw zdjęcie do awataru, żeby nie być gołosłowną :))

  50. Pantryjota pisze:

    krawcowa:
    Filipina,

    A jeśli nawet popadną w przesadę idobrze im z tym, to czemu nie? Komu to szkodzi?
    Witaj Filipino, fajny nick:)

    Im samym szkodzi, bo wzbudzają wtedy co najmniej ” mieszane uczucia”

  51. theodora pisze:

    @Filipina
    Jestem ciekawa zdania panów w tej sprawie. Może odpowiedzą, czy wolą kolorową i wesołą 20, 30- parolatkę, czy kolorową i wesołą 50-parolatkę. Z moich obserwacji wynika, że wybierają kolorowe i wesołe 20, 30 parolatki. A to, że się nie zgadzasz ze mną, mnie zupełnie nie przeszkadza. :). Chyba nie oto chodzi, by tworzyć tu koła wzajemnej adoracji.

  52. Pantryjota pisze:

    theodora,

    Moje zdanie jest takie, że każdemu wedle potrzeb i możliwości :))

  53. Filipina pisze:

    Im samym szkodzi, bo wzbudzają wtedy co najmniej ” mieszane uczucia”
    Otóż to. Dziewczyny
    Kobietom 50+plus wolno wiele rzeczy- śmiać się do łeż, rozpuszczać włosy, nosić kolorowe ubrania, czytać poezję itd.
    No nie wiem jak Wy, ale mnie śmieszą kobiety w średnim wieku z wyzywającym makijażem, krzykliwe i hałaśliwe.
    Nie miałam na myśli abyśmy były szare, bure i ponure.
    Jeżeli kobieta ma swój styl i umiar, zawsze może wyglądać dziewczęco i radośnie.
    Fajny nick? Dzięki ,Miło mi

  54. krawcowa pisze:

    theodora,

    Przepraszam, że jeszcze ja, z moich obserwacji wynika, że wesoła, pewna siebie i atrakcyjna pięćdziesięciolatka, zainteresuje nie tylko rówieśnika, ale i 30-paro latka:)

  55. Filipina pisze:

    Pantryjota
    Zdjęcie do awataru? Może, kiedyś..
    Tylko po co?

  56. theodora pisze:

    A panowie dalej milczą poza Nadredaktorem – Pantryjotą, a szkoda.

  57. Pantryjota pisze:

    Filipina:
    Pantryjota
    Zdjęcie do awataru? Może, kiedyś..
    Tylko po co?

    Jak to po co ?
    To chyba oczywiste ?
    Warto np pokazać swój rower

  58. Filipina pisze:

    Warto np pokazać swój rower
    No bardzo, bardzo śmieszne((

  59. Pantryjota pisze:

    Filipina,

    Oczywiście z sobą na nim, zapomniałem dodać :((

  60. Filipina pisze:

    Kup sobie Bodymax 50+
    Wkrótce poczujesz się jak młody bóg
    Zadna Ci się nie oprze.
    A jeszcze z gitarą to ho ho.:))

  61. Pantryjota pisze:

    Filipina,

    Jedni nęcą gitarą, a inni rowerem.
    Ja mogę i tym i tym :))

  62. z0sia pisze:

    Śliczny rower 😛

  63. ViC-Thor pisze:

    krawcowa,

    To ja znam inne panie…

    I nie zmuszam się do jakiejkolwiek TRADYCJI… takiej asekuranckiej – zapobiegającej buntowi (ewentualnemu) młodzieży.

    https://www.youtube.com/watch?v=_IuLfTHk2Fs

    ostatnia Sekunda(!)

  64. ViC-Thor pisze:

    ViC-Thor,

    Ale żem się zaskoczył – filmik „sam się pojawił” – a dałem tylko adres… można usunąć…

  65. Pantryjota pisze:

    Niech sobie będzie – linki nie zajmują pamięci na serwerze.

  66. krawcowa pisze:

    ViC-Thor,

    Hmm, ciekawe, ile ta TRADYCJA miałaby lat teraz:)
    Może jednak nie musiałbyś się zmuszać;)

  67. Pantryjota pisze:

    z0sia,

    Specjalnie dla Ciebie inne ujęcie roweru:

  68. ViC-Thor pisze:

    krawcowa,

    jeszcze się nie zmuszam do takich tradycyjnych zachowań…

  69. krawcowa pisze:

    ViC-Thor,

    Masz na myśli jazdę na rowerze?

  70. ViC-Thor pisze:

    Nie, raczej ogólną jazdę…

    ;P

  71. krawcowa pisze:

    ViC-Thor,

    No to dobrze, bo Pantryjota, to z zOsią tylko o rowerach…

  72. z0sia pisze:

    krawcowa!
    Ale złośliwa bestyjka 😀

  73. krawcowa pisze:

    https://www.pudelek.tv/video/Mam-talent-80-latka-TANCZY-SALSE-5071/
    Z okazji świąt życzę wszystkim pogody i radości…w sercu:)

  74. Pantryjota pisze:

    Dziękujemy.
    To Twoja mama ? :))

  75. krawcowa pisze:

    Tak, matka duchowa:)

  76. Pantryjota pisze:

    krawcowa,

    A sama nie masz zamiaru wystąpić ?

  77. krawcowa pisze:

    Zatańczę, na pierwszym wieczorze autorskim z okazji wydania Twojej powieści:P

  78. Pantryjota pisze:

    krawcowa,

    Właśnie znalazłem piosenkę jako komentarz do Twojego felietonu.
    A znalazłem ją, szukając filmów z synem kolegi, basistą.

  79. krawcowa pisze:

    Pantryjota,

    a ja znalazłam odpowiedni na taką zimnicę, nawet nie musiałam długo szukać:P

  80. Pantryjota pisze:

    krawcowa,

    Dedykuję Ci Kabanosa :))

  81. krawcowa pisze:

    Pantryjota,

    Dziękuję, zwłaszcza, że Kabanosa znam, bo tam są synowie moich koleżanek…
    Zastanawiam się, czy nie byłam inspiracją do napisania tej piosenki 😛
    Jakby co, to mam w piwnicy ich nie sprzedane płyty…chcesz kupić?

  82. Pantryjota pisze:

    Chcesz mnie zbawić do piwnicy pod pretekstem zakupu płyt Kabanosa ? :))

  83. krawcowa pisze:

    Pantryjota,

    Znaczków nigdy nie zbierałam, kolekcji motyli też nie mam:(
    W końcu jakiś powód musi się znaleźć 😛

  84. Pantryjota pisze:

    Tyle razy przejeżdżałem nie dalej niż kilometr i nic….

  85. Pantryjota pisze:

    Odgrzewam kotlet, bo znalazłem coś fajnego:

    https://foch.pl/foch/1,141805,17661866,Czego_nie_wypada_DOJRZALEJ_kobiecie_.html#BoxVidImg

    Już pierwsza wypowiedź powala :))

Dodaj komentarz