Rob Roy vs Golonka

Miałem dziś z rana dylemat, bo zastanawiałem się, co będzie lepsze:

Zamieszczenie kolejnego wpisu o pisarzu Golonce, który wydał nową książkę, o której nikt oprócz jego samego nie pisze, choć tym razem rzekomo powinno aż huczeć w całym kraju, bo są w niej listy, które pisała do Golonki była ministra, zanim się jej zmarło. Tym bardziej, że nawet podobno mąż zmarłej zamówił 6 egzemplarzy.

Czy może raczej sensowniej będzie pokazać pewną wystawę plenerową,  którą odwiedziłem w trakcie spaceru z moimi suniami.

Myślę, że nikt nie będzie miał do mnie pretensji o to, że wybrałem tę drugą możliwość.  Przy okazji informuję, że na spacerze  zamiast bobra spotkaliśmy tym razem krokodyla i można to zobaczyć na kanale YouTube Pantryjoty.

A teraz niech już  przemówi Rob Roy i tylko dodam, że w zamyśle autora lepiej ogląda się te rzeźby wieczorem, gdy są podświetlone, bo wtedy faktycznie robią dość niesamowite wrażenie. Swoją drogą ciekaw jestem, jak by wyglądała wieczorem podświetlona golonka naturalnej wielkości…

Będę wieczorkiem jakby co….

 

rodzic-i-dziecko rob-roy pani-na-drabinie pan-z-gazeta pan-a-gazeta-w-innym-ujeciu muzyk kontrabas kolonia-artystyczna

Dawniej też Pantryjota, a więcej o mnie w stopce.

Kategoria: Kultura i sztuki wszelakie (2)
  1. von Kattowitz pisze:

    a) Chyba dalej ów Golonka ( nb. protestuję przeciwko nadawaniu tej ksywki wysoce nieapetycznemu indywiduum – golonka odpowiednio przygotowana jest świetna a pisarzyna nie ) będzie pomstował na los i brak zainteresowania jego produkcjami. Czas grafomanów drukowanych już się kończy.
    b) Rzeźby są chyba w istocie niezłe – czekamy na zdjęcia wieczorne. W tym jednak przypadku aby uzyskać właściwą jakość nieodzowny może się okazać mocniejszy sprzęt i statyw.
    c) Jeśli kto poczyta rzeczone gęgania Golonki to pod tekstem wśród tzw. komentarzy znajdziemy wypracowanie ultra-porąbańca i wyznawcy Golonki, niejakiego A-TEM . ten dopiero ma poprzestawiane w mózgu.

  2. Eva70 pisze:

    Popieram protest von Kattowitza w sprawie nadużywania nazwy tradycyjnej i bardzo smacznej potrawy przyrządzanej z odpowiedniej części świńskiego kopytka przez nadawanie jej jakiemuś nędznemu pisarzynie.
    Za zdjęcia z wystawy dziękuję, zachęciły mnie one do poszukania tej Artystycznej Kolonii na Facebooku:

    Calendar 2016 by Rob RoyDay 37…

    Opublikowany przez Rob Roy Art 6 lutego 2016

  3. Pantryjota pisze:

    Eva70,

    Ja nie mam F/B więc nie wklejam linków, których sam nie mogę oglądać.
    Każdemu odradzam posiadanie kont na tzw portalach społecznościowych, oraz zalecam niekorzystanie z wszelkich usług związanych z potentatami w rodzaju Google, jeśli nie jest to niezbędnie konieczne.

Dodaj komentarz