Rytuał

Jesteście trupem, jesteście zmęczoną, bezpłodną staruchą! Jesteście cuchnącym truchłem i mierzwą!

– Brawo! Owacyjny entuzjazm, chrobot radośnie odsuwanych krzeseł, „Dzień dobry! Dzień dobry! Witaj! Kochamy Cię!”

Nie da się ukryć ogólnego wrażenia, że już Was nie ma, że jesteście stęchłym gnijącym łajnem! Kupą gnoju!

– Chóralne okrzyki „Niech żyje!”, „Sto lat!”, „Brawo”, „dobrze mówi!”

Nie ma w Was życia, nie ma energii. Świat patrzy na was z dystansem, nieufnością, a niekiedy z podejrzliwością. Nikt Was nie lubi! Nikomu nie jesteście potrzebni! Świat nie jest eurocentryczny!

– Burza oklasków, chóralny śpiew „Ave Maria”, „Niech żyje papież!”. Brzęk monet szczodrze spadających na tace. „Bogu niech będą dzięki!

Jesteście chorzy, wszyscy – starzy i młodzi – jesteście chorzy, samotni i opuszczeni. Nie macie żadnych szans, żadnych widoków na przyszłość! Już Was nie ma! Wstyd mi za Was!

– Brawo, brawo! Chcemy Cię słuchać! Chcemy Cię słuchać! Niech żyje papież! Sto lat! I jeszcze jeden i jeszcze raz! Owacja na stojąco. Histeryczny płacz szczęścia. „Takiego papieża nam trzeba!”

Nie można się godzić z tym, by Morze Śródziemne było wielkim cmentarzem! Wpuśćcie biednych emigrantów z Afryki i z krajów arabskich, to są Wasi bracia, ci biedni ludzie potrzebują Waszej pomocy! Okażcie Waszą miłość, pomóżcie! Pomożecie?

– Grzmot ciszy. Pojedyncze kasłnięcia, konsternacja, okrzyki „Skandal!”, „Won! Wracaj do Argentyny!” Odgłos zatrzaskiwanych drzwi, tupot spiesznych stóp. Okrzyki „hańba!”, „pieprzony klecha”, „Fuck you”, „Kto go tu wpuścił?!”

z wykształcenia i zamiłowania filolog, co według Platona oznacza miłośnika naukowej dyskusji. Wszelako mogę też nienaukowo.

Kategoria: Katoholizm i inne choroby (11)
  1. Pantryjota pisze:

    Wyobraziłem sobie, że :

    „W twoim domu-warsztacie słychać stukanie klawiszy, szelest papieru i śmiejące się dzieci „

  2. Pantryjota pisze:

    A przy okazji, choć nieco obok tematu: Promuję książkę koleżanki blogerki :

    https://pantryjota.salon24.pl/617960,salon-ciekawej-ksiazki-bez-udzialu-dwoch-najwiekszych-pisarzy

  3. Atom pisze:

    Nie lubię.

  4. Pantryjota pisze:

    Atom,

    Czego mianowicie nie lubisz, Atomie drogi ?

  5. Atom pisze:

    Trans śródziemnomorskiej emigracji z Afryki, niech sobie tam zostaną.

  6. Pantryjota pisze:

    Atom,

    Oczywiście, nie będą nam ostrygami pluli w twarz.

  7. Atom pisze:

    I dzieci farbkă malowali.

  8. Atom pisze:

    Pantryjota,

    I nie będą nam marchewki w banana zakrzywiali, robiąc z niej marmoladę na maniok!

    Nasz ślimak jest NASZÄ zdobyczä cywilizacyjnä!

  9. Pantryjota pisze:

    Atom,

    I jeszcze gdzieś zgubiłeś naszą czcionkę..

  10. Atom pisze:

    Pantryjota,

    Tak jest, ale znajdē.

  11. krawcowa pisze:

    Żeby nam tylko Franciszek nie chciał z Europy zrobić drugiej Argentyny, strzeż nas bóbr 🙂

  12. Pantryjota pisze:

    krawcowa,

    Nie da rady, brakuje Peronowej :))
    Bufetowa jej przecież nie zastąpi.

  13. Pantryjota pisze:

    Trójmiejski ksiądz Witold Bock nie jest już kapłanem. W poniedziałek rozesłał do wybranych duchownych i znajomych listy i maile, w których oficjalnie poinformował o odejściu ze wspólnoty Kościoła rzymskokatolickiego. – Nie chodzi o utratę wiary. Miał dosyć zakłamania, w jakim żyje polski kler – mówi jeden z jego przyjaciół.

    Pokłosie ?

    https://trojmiasto.gazeta.pl/trojmiasto/1,35636,17027895,Znany_ksiadz_odszedl_z_Kosciola.html#BoxSlotI3img

  14. krawcowa pisze:

    Pantryjota,

    Podobno Głódź go nie polubił 🙁
    Polecam też artykuł o duchownym wyższym rangą, który cieszy się dobrym zdrowiem i tryska humorem, wprawdzie ma pewne ograniczenia, ale na pewno nie zrezygnuje…
    https://wyborcza.pl/duzyformat/1,141586,16993011,Kuszenie_w_cieniu_katedry.html

  15. Pantryjota pisze:

    krawcowa,

    Atom ma ich wszystkich rozpracowanych, ale miał wypadek.

  16. krawcowa pisze:

    Pantryjota,

    To niech lepiej uważa, Ziętara też rozpracował pewną grupę.. 🙁

  17. McQuriosum pisze:

    krawcowa
    nie ma potrzeby uważać: współczesne ” środki bogate ” będące w dyspozycji pana biskupa to nędza w porównaniu z tym, czym dysponował sobie taki biskup jeszcze niewiele stuleci temu. Mógł wtedy jednym skinieniem palca z nieszczęśnika zrobić skwarek a nawet popiół, w anus lub jamę ustną kazać wpakować „gruszkę inkwizytora”, posadzić w lochach na krześle Judasza, ubrać w hiszpańskie buty, zaznajomić z żelazną dziewicą itd, itp.A to wszystko w imię miłości bliźniego swego jak siebie samego…Dziś, tak jak już wspomniałem, w tej dziedzinie panuje całkowita nędza z bidą. Biedny biskup może tylko poprosić swoich znajomych oraz znajomych królika, aby ci uprzykrzyli żywot doczesny delikwenta w sposób wystarczająco dotkliwy, niestety jednak, bez legalnej możliwości fizycznej eliminacji delikwenta, czyli niewiele może!
    ps
    Brak tego przywileju odbija się w sposób widoczny na zdrowiu kadry biskupiej, skutkując choćby ( w bardzo wielu przypadkach ) chorobliwą tuszą i wieloma różnorakimi nerwicami.

  18. McQuriosum pisze:

    I zasmucił się wielce dobry papież nad bezdusznością i znieczulicą świata współczesnego, nad jego codziennym brakiem refleksji i zrozumienia wyższości postawy ” być ” nad postawą ” mieć.” Aby ratować swoje sumienie i sumienie wszystkich swoich braci w wierze jeszcze tego samego dnia postanowił ogłosić edykt papieski powołujący Instytut Dzieł Religijnych Inaczej, Instytut mający wycenić i upłynnić wszystkie zasoby Kościoła Rzymskokatolickiego z przeznaczeniem na pomoc dla tych wszystkich, którzy już wyemigrowali do Europy, bądź mają zamiar do Europy emigrować. Niestety, nie zdążył swego zamiaru wcielić w życie, gdyż w trakcie krótkiej poobiedniej drzemki nagle odszedł do Pana swego, budząc wielki i autentyczny smutek całego stanu kapłańskiego, tracącego nagle wielkiego pasterza i wizjonera…

  19. krawcowa pisze:

    McQuriosum,

    W istocie , czymże jest doprowadzanie teraz do nerwic i załamań nerwowych kleryków i ministrantów, w porównaniu z tamtymi strasznymi czynami, niewinną …zabawą 🙂
    A sposoby przenoszenia na tamten świat w czasie drzemki już w starożytności znano 🙂

  20. Pantryjota pisze:

    krawcowa,

    Bez jaj, baba mu wyjechała na czołowe na jednokierunkowej drodze na zakręcie.

  21. Pantryjota pisze:

    McQuriosum,

    Wszystko to truchło naprzeciwko raka, którego ma Głódź.
    Jedyne co mu pozostało, to recytować tę mantrę ” wychodź raku zwierzu, raku zwierzu wychodź o Jezu „

  22. McQuriosum pisze:

    P.

    Głódź powinien się chyba cieszyć z tego, że jego pan raczył zesłać mu raka. Może przecież w nad wyraz prosty sposób udowodnić siłę swej wiary, przyjmując ufnie i z radością ” dar pana swojego, ” Ponadto, rezygnując z leczenia, ma szanse na szybkie ” stanięcie po prawicy pańskiej”, co powinno go ucieszyć ostatecznie i nad wyraz . Tak więc, podejmowanie prób odsunięcia w czasie woli pana swego, uważam za dowód zakłamania purpurata i zwykłe wzgardzenie możliwością stania się ekspresowo jednym z wielu baranów bożych, radośnie hasających po wymarzonych łąkach niebieskich.

    Darz Bóbr ” 🙂

  23. Pantryjota pisze:

    McQuriosum,

    Nic z tego, będą mu podtrzymywać egzystencję ziemską do oporu.
    Tym bardziej, że wciąż ma z czego chudnąć.

Dodaj komentarz