Słuszna likwidacja ministerstwa

• Beata Szydło odwołała ministra skarbu Dawida Jackiewicza
• Premier przypomniała, że resort zostanie zlikwidowany do końca roku
• Jackiewicz stwierdził, że rozumie decyzję premier i J. Kaczyńskiego

www.wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114884,20697241,premier-odwolala-ministra-skarbu-dawida-jackiewicza

Przyznam się, że ja też rozumiem tę decyzję, gdyż albowiem po co nam ministerstwo skarbu, skoro Złoty Pociąg okazał się mrzonką?

Podobnie zupełnie niepotrzebne jest nam ministerstwo obrony, gdyż nie od dziś wiadomo, że najlepszą obroną jest atak, szczególnie w wykonaniu sił samoobrony, na czele której można postawić jakiegoś aptekarza, albo pielęgniarkę z odpowiednim stażem.

Albo weźmy takie ministerstwo zdrowia – po cholerę zdrowym ministerstwo? Ono co najwyżej potrzebne jest chorym przecież.

Ministerstwo sportu to już w ogóle jakieś kuriozum, w obliczu wczorajszych wydarzeń na stadionie Legii. Wystarczy w zupełności komórka kibolstwa z urzędnikiem w randze Starucha na czele.

Czy kulturze potrzebny jest minister? Sądzę, że taki z pewnością nie, więc może by zlikwidować również i ten przeżytek i puścić kulturę na żywioł?

Myślę, że spokojnie można by zlikwidować większość ministerstw i zostawić dwa:

Ministerstwo Kaczyzmu i Ministerstwo Smoleństwa.

Wyszło by dużo taniej i o wiele śmieszniej niż jest.

Pantryjota.

Dawniej też Pantryjota, a więcej o mnie w stopce.

Kategoria: Różności niesklasyfikowane (8)
  1. Eva70 pisze:

    W zupełności podzielam Twoje zdanie w kwestii likwidacji ministerstw. Jarosław K. powinien skorzystać z tego pomysłu, bo przecież uniknąłby w ten sposób potencjalnego zagrożenia, jakim w przyszłości mógłby się stać dla niego któryś z obdarowanych ministerialną posadą podwładnych. Na takim wysokim urzędzie można dostać zawrotu głowy i pomyśleć o detronizacji nadnaczelnika, w końcu każdy żołnierz nosi w tornistrze buławę. 🙂
    PS. Krakowską blogerkę RR-K , która dzielnie wojowała z Jarosławem K. i PiS w Salonie, b. minister skarbu Dawid J. ciągał po sądach tak długo i zaciekle, aż w końcu zamilkła, nawet na Fb nie daje znaku życia. Wspominam ją z rozrzewnieniem, bo to u niej natknęłam się na nick. który wzbudził mój zachwyt, bo od razu – jak Ania z Zielonego Wzgórza – wyczułam bratnią duszę w tym kimś, kto sobie takie miano wymyślił. 🙂

  2. Pantryjota pisze:

    Eva70,

    Ciekawe, kogo masz na myśli…
    Ale faktem jest, że jednym z pierwszych komentarzy jakie zamieściłem na Salonie, był wpis na blogu RR-K.

  3. Pantryjota pisze:

    https://beret-w-akcji2.salon24.pl/507344,pozegnanie-pisarza#comment_7660956

    Może chodziło o tego gościa?

    Pożegnanie Pisarza

    Przyszło pamiętne popołudnie. Prominentny, podziwiany powszechnie Pisarz postanowił porzucić pisarstwo. Przemówił poruszony:

    – Panie, Panowie, Przyjaciele!

    Przyszła pora podsumowania pisarskiej peregrynacji. Powiem po prostu: pisałem przepięknie! Prezentowałem ponadprzeciętny poziom, przyrodzony Prometeuszom. Powalałem, porażałem perfekcjonizmem. Prawda?

    Podniosłem poprzeczkę, przemierzałem przestworza ponad Parnasem. Przyozdobiłem portal perłami publicystyki. Powlokłem pod pręgierz patetyczne pitolenia, przeżutą papkę pustosłowia, polukrowane pierniki pochlebstw. Przerosłem przeciętność, przyćmiłem pospólstwo paranoicznego psychiatryka, pogoniłem partaczy, pokazałem pazur pisarski. Prawdziwy patrycjusz pośród pisarskiego plebsu.

    Piętnowałem plejadę pisarczyków, piekących przaśne publicystyczne podpłomyki, pichcących prymitywne plebejskie potrawy. Pieściłem Państwa podniebienia, pragnące przerafinowanych podniet. Przyrządzałem pracowicie prawdziwy przysmak – pieprzne, pikantne podroby. Parfaitement!

    Przybyłem, popatrzyłem, pokonałem. Phi. Pestka! Pikuś. Pan Pikuś.

    Przyszedł przesyt, przemęczenie. Powodzenie przygniotło prężnie pulsującą pierś. Przeto pójdę precz, pozostawiając potomności perły publicystyki. Przeszło, przeminęło…

    Podziękujcie Państwo pięknie – przyszła pora.

    Publiczność przycichła przejęta, przerażona ponurą perspektywą porzucenia przez przewodnika. Panie pochlipywały, panowie pochrząkiwali, powstrzymując płacz.

    – Pisarzu – przeczże porzucasz, pociechy pozbawiając? Pustka przepastna pozostanie, przejmujący płacz…

    – Próżne płacze, pojękiwania, prośby. Postanowiłem. Powiedziałem. Pora. Pamięć pozwoli Państwu przetrwać. Pamiętajcie.

    Pa!

    Odsłon: 567 | Tagi: pisarstwo
    Dodaj do:Do obserwowanych Do lubczasopisma RSS komentarze
    skomentuj skomentuj Komentarze do notki27 |Zgłoś nadużycie

    Autorka
    Nie pozostaje mi nic innego jak wysłać przez umyślnego kosz kwiatów z bilecikiem ” Perfekcyjna proza,pantryjotyczna.Piszże pisarko,Polacy potrzebują pięknych,pokrzepiających przykładów poświęcenia”
    SIUKUM BALALA 5353520 | 14.05.2013 23:40
    link nadużycie odpowiedz

    @Siukum Balala
    Próbuję pokrzepić, podtrzymać podupadłych, porzuconych, pozostawionych, pragnących pysznej paszy psychicznej:)

    Pozdrawiam promiennie, podarunek piękny przyjąwszy:)
    BERET W AKCJI 21910487 | 14.05.2013 23:49
    link nadużycie odpowiedz

    @Beret w akcji
    Powiedz Pani. Precz przyjdzie pójść patriotom pozbawionym poparcia pisarza potrafiącego piórem poharatać pokracznych podskakujących pisarczyków, próbujących przeszkodzić prometejskiej próbie przyniesienia progresu przaśnym Polakom
    SIUKUM BALALA 5353520 | 15.05.2013 00:00
    link nadużycie odpowiedz

    @Beretka
    ach
    nie masz litosci Beretko 😀
    ADAMKONRAD 1283064 | 15.05.2013 00:09
    link nadużycie odpowiedz

    @Siukum Balala
    Podskakiwali, podskakiwali, pfuj – przyszedł Pisarz, przywalił. Pożałowali podskoków? Powątpiewam.
    🙂

    Pisarstwo podporą postępu, podwalinami przyszłości. Pisarz powinien ptakiem powrócić, przytulić płaczących, prywatę porzuciwszy.

    BERET W AKCJI 21910487 | 15.05.2013 00:11
    link nadużycie odpowiedz

    @adamkonrad
    Okrutna jestem. I bezwzględna. UUUU… A Pisarz to miał litość?
    🙂
    BERET W AKCJI 21910487 | 15.05.2013 00:13
    link nadużycie odpowiedz

    @Beret w akcji
    pisarza nie zamierzalem komentowac
    ale fakt
    uwazam ze zachowal sie dennie
    i na tym koncze
    🙂
    ADAMKONRAD 1283064 | 15.05.2013 00:18
    link nadużycie odpowiedz

    @
    no i na 100%
    lepiej piszesz od niego
    😀

    ups jeszcze skomentowalem
    ADAMKONRAD 1283064 | 15.05.2013 00:19
    link nadużycie odpowiedz

    @adamkonrad
    Adamie – komentuj – temat wybierz dowolny, wątki poboczne zawsze mile widziane – co to za kończenie, hę?

    Nie kończ Waść, wstydu nie szczędź!

    🙂

    Zresztą radzę Ci jak ojciec – rób jak uważasz:)
    BERET W AKCJI 21910487 | 15.05.2013 00:24
    link nadużycie odpowiedz

    @
    pozdrawiam
    ja juz spac
    (w domysle – udaje sie)
    🙂
    ADAMKONRAD 1283064 | 15.05.2013 00:27
    link nadużycie odpowiedz

    @adamkonrad
    „ups jeszcze skomentowalem”

    BERET W AKCJI 21910487 | 15.05.2013 00:29
    link nadużycie odpowiedz

    @adamkonrad
    Ja też za minut piętnaście ( w domyśle udaję się)

    Dobranoc, śpij dobrze:)
    BERET W AKCJI 21910487 | 15.05.2013 00:31
    link nadużycie odpowiedz

    @Beret w akcji
    dobranoc
    ADAMKONRAD 1283064 | 15.05.2013 00:36
    link nadużycie odpowiedz

    @adamkonrad
    🙂
    BERET W AKCJI 21910487 | 15.05.2013 00:37
    link nadużycie odpowiedz

    Bereto…
    🙂
    Wszystkiego dobrego Beretko, spełnienia wszystkich marzeń, i zdrowia przede wszystkim…

    :*

    ps.
    Pantryś pożegnał się z S24?
    Ojoj!
    Popatrz… ajatoyah wrócił jako Osiejuk Krzysztof.
    Może Pantryjota pójdzie w jego ślady?
    Z początku tak nieśmiało – po osiejukowemu, jako „gość s24”, niby wspierać.., dajmy na to, PM?
    Kto wie, kto wie?
    🙂

    serdeczności:*

    MANIA PRZEŚLADOWCZA 3 05237 | 15.05.2013 01:02
    link nadużycie odpowiedz

    @Beret w akcji
    „Parfaitement”

    Parfait!
    TICHY 23113966 | 15.05.2013 03:03
    link nadużycie odpowiedz

    @Beret w akcji
    Pani prześliczna, potrafisz poetów,
    pisarzy i publikę pocieszyć.

    Pisz, pisz piękne panegiryki
    potrzebne powszechnie.

    Posyłam promienny poemat poza-tematyczny.

    Wiosna

    Czy to zapach wiatru i ziemi,
    I ślady ptaków na niebie?
    Czy to świt budzący tak wcześnie,
    Głosami dźwięcznymi, sam siebie?

    Czy to jest wiosna?

    A może to ciepło słońca w uśmiechu,
    Ciepło twojego ciała?
    Ciepło słońca na kwiatach,
    Ot i prawda cała?
    PIKO 534452 | 15.05.2013 07:45
    link nadużycie odpowiedz

    @Beret w akcji
    „Parfaitement!”

    Pięknie!

    Zaiste, wielce płodna jest ta literka „p”.

    TICHY 23113966 | 15.05.2013 13:24
    link nadużycie odpowiedz

    WSZYSCY
    Dziękuję Wam, kochani!

    Chwilowo tylko tyle, potem więcej – muszę pilnie wyjść z domu. A więc do wieczora!

    Pozdrawiam serdecznie:)
    BERET W AKCJI 21910487 | 15.05.2013 14:50
    link nadużycie odpowiedz

    Literka P cd

    Późne piątkowe popołudnie, podpirenejskie pueblo Puerto Santo Pantriotico. Przemierzam północną pierzeję placu Pedro Palmodovar. Paskudna pogoda, południowy, porywisty passat podrywa pył, piasek, pestki pirenejskiej pigwy, poświstuje pomiędzy płotami pueblo. Peta potraktowałem półbutem, przykiepowałem. Próbuję przełknąć paellę, przepłukawszy piekący przełyk portugalskim piwem ” Pantricot ” Próżna próba, przełyk piecze, przypominając przedwczorajszą popijawę ” Pod Palomą” Podcienia południowej pierzei pooklejane plakatami pisanymi po pirenejsku. Próbuję przetłumaczyć :
    P-O-S-Z-U-K-I-W-A-N-Y
    Pantryjota, pisarz-pornograf. Pół-żywy, pół-martwy płacimy pięćset pięćdziesiąt pięć pesos. Procurador Pasquale Perez-Pereira. Przygarbiona Pirenejka, poszarpując połę paltocika, patrzy pytająco,
    – Polacco ?
    – Polacco, potwierdzam.
    Postukując plastikową protezą- paszczęką, paniusia, przekrzykując przejeżdżającego Peugeota Partnera próbuje perorować. Podobnym pojazdem pędzonym paliwem „Progaz” [ pięćdziesiąt pięć pesos per pinta ]
    podróżował Pantryjota. Peugeot przejeżdżając przez pueblo powalił pięć pirenejskich pinii, ponieważ pojazdy pędzone paliwem ” Progaz ” posiadają powera. Przygarbiona Pirenejka po przełknięciu pochrzęstującego piasku, próbuje powtórzyć perorę,
    – Progresivo pueblo Polacco perdido popular publicista ! [ Pozwólcie przetłumaczyć: postępowi Polacy przeputali popularnego publicystę ]
    Popularność pisarza Pantryjoty przekroczyła Pireneje, przepołowiając Półwysep Pirenejski. Partyzanci Propantryjotowscy popędzili przeciwników precz pod Portugalię ! Przestańcie paniusiu propagandowo pieprzyć – przerwałem – plotąc propagandowe pierdoły przypominacie Passionarię. Pantryjota peregrynuje po portalach publikując prawdopodobnie pod pseudonimem Peter Pennies

    PS . Własnie przed sekundą mnie zrolowali , korzystając z goscinnosci ( nie pytajac uprzednio, do mi dopiero grzecznosc ) zamieszczam u Ciebie Beretko. Salon zrobił sie bardzo dziwnym miejscem, bardzo swoiscie pojmuja wolnosc wypowiedzi. Pora spakowac neseser i wyjechac .
    SIUKUM BALALA 5353520 | 15.05.2013 19:56
    link nadużycie odpowiedz

    @Mania Prześladowcza 3
    Witaj, Manio zaginiona i odnaleziona:)))

    Dziękuję za życzenia – w tym roku świętowałam po cichutku, poza Salonem.

    „Powrócisz tu” – uwielbiam. Trafione w dziesiątkę.

    Ano pożegnał nas Pisarz, pożegnał, ojojoj. Czy pójdzie w ślady kolegów pisarzy i powróci tu (nomen omen)? Niewykluczone, szedł w końcu ich śladem pod tyloma względami:)

    Buźka duża***
    BERET W AKCJI 21910487 | 15.05.2013 23:53
    link nadużycie odpowiedz

    @tichy
    🙂

    Cóż mam rzec?
    BERET W AKCJI 21910487 | 15.05.2013 23:54
    link nadużycie odpowiedz

    @piko
    Dziękuję pięknie, Piko. Pisać obiecuję.

    Piękny wiersz wiosenny. A wiesz, jaką dziś mieliśmy cudowną pogodę? Wiesz. Ta wiosna była wszędzie, chłonęłam ją po prostu. Bardzo mi wiosennie:)

    Julian Tuwim
    A polski bez jak pachniał w maju
    W Alejach i w Ogrodzie Saskim,
    W koszach na rogu i w tramwaju,
    Gdy z Bielan wracał lud warszawski!
    Szofer nim maił swą taksówkę
    Frajerów wioząc na majówkę

    Dziękuję jeszcze raz.

    BERET W AKCJI 21910487 | 16.05.2013 00:03
    link nadużycie odpowiedz

    @Beret & @Siukum Balala
    „Salon zrobił sie bardzo dziwnym miejscem, bardzo swoiscie pojmuja wolnosc wypowiedzi.”

    Bardzo smutny, lecz najprawdopodobniej całkiem właściwy wniosek.
    Od dłuższego czasu wszystkie znaki na salonowym niebie i na salonowej ziemi wskazują na działania, mające na celu metamorfozę tego miejsca w punkt zbytu opiniotwórczych treści, przeznaczonych dla posiadaczy wszelkiej maści 'komórek’ oprócz tych szarych.
    LAVADOCEREBRAL 0199 | 16.05.2013 00:07
    link nadużycie odpowiedz

    @tichy
    „Zaiste, wielce płodna jest ta literka „p”.”

    Oj, tak. P płodnością poraża. Coś jeszcze postaram się dodać – choć dziś jakoś wena mnie opuściła, a w głowie mam burzę mózgu czyli gonitwę myśli:) Mózg mi się lasuje.

    Bardzo mnie wkurzyła Pani Poseł, bardzo. I zainspirowała niestety.
    Chyba napiszę notkę z takich mocniejszych, jeśli dobrze mi się w nocy w głowie ułoży. A jeśli nie – to nie.

    Do P powrócę – zresztą płodna ona bardzo, sama się rozmnoży:)
    BERET W AKCJI 21910487 | 16.05.2013 00:09
    link nadużycie odpowiedz

    @Siukum Balala
    Dziękuję, Siukumie!

    Perełka – mniam mniam! Pyszne poetyckie pieczyste, podlane pierwszorzędną perlistą popitką!
    :)))

    Nie ma to jak znakomity Pisarz, źródło licznych inspiracji.

    No widzę, że Cię zwinęli, podobnie jak Vitusa. Zwinięcie bloga Józefa Banknota odnotowałam już dawno temu. Istotnie, ciekawie się porobiło…

    Tylko nie waż się nigdzie wyjeżdżać – chyba że na inspirującą majówkę:)
    BERET W AKCJI 21910487 | 16.05.2013 00:16
    link nadużycie odpowiedz

    @lavadocerebral
    Lavado: „Od dłuższego czasu wszystkie znaki na salonowym niebie i na salonowej ziemi wskazują na działania, mające na celu metamorfozę tego miejsca w punkt zbytu opiniotwórczych treści, przeznaczonych dla posiadaczy wszelkiej maści 'komórek’ oprócz tych szarych.”

    Mówi samo za siebie, więc bez komentarza.

    Za to buźka:)
    BERET W AKCJI 21910487 | 16.05.2013 00:19

  4. Samuela pisze:

    Eva70,

    Spieszę z wyjaśnieniami dotyczącymi Renaty Rudeckiej-Kalinowskiej, która zamilkła. Zamilkła zaś dlatego, że wygrała w I instancji proces, jaki Jackiewicz (ksywa „Mixer”), wytoczył jej z powództwa cywilnego w oparciu o art. 212 kk.

    Jackiewicz, a właściwie jego pełnomocnik procesowy, któremu w podzięce za to Jackiewicz dał robotę w KGHM, wniósł apelację. W uzasadnieniu podniósł, iż Renata Rudecka-Kalinowska pisząc o Jackiewiczu jako o zabójcy nie kierowała się interesem społecznym, lecz nienawiścią do PiS. Sąd apelacyjny tężę uwzględnił, mimo że nienawiść do PiS leży w interesie społecznym jak mało co.

    Obecnie toczy się postępowanie w sądzie II instancji. Z tego właśnie powodu Renata rudecka-Kalinowska zamilkła. Z moich wieści wynika, że adwokat RRK, którego polecił jej nasz kolega Estimado, będzie wnosił, ewentualnie już wniósł na podstawie znowelizowanego kodeksu postępowania karnego, o rozpatrzenie decyzji prokuratury o umorzeniu śledztwa przeciwko Jackiewiczowi.

    Bynajmniej nie jest to więc strach przed, lecz kalkulacja niezbędna w tych okolicznościach przyrody. To coś już nie ma zębów.

  5. Samuela pisze:

    Eva70,

    Dodam coś jeszcze. Oto dziwnym zbiegiem okoliczności tydzień przed słuszną likwidacją Jackiewicza, który do likwidacji nadaje się znakomicie, w Dużym Formacie ukazał się tekst Cezarego Łazarkiewicza o RRK i Jackiewiczu. Ten tekst został dzień później przedrukowany w Newsweeku. Stawiam więc spiskową tezę, że zmiksowanie Jackiewicza było skutkiem tejże właśnie publikacji, zaś ta publikacja była wynikiem czegoś, czego się wkrótce z ust sądu dowiemy.

    https://wyborcza.pl/duzyformat/1,127290,20657118,cios-posla-dawida-jackiewicza.html#BoxGWImg

  6. Pantryjota pisze:

    Samuela,

    A to ci dopiero…

  7. Samuela pisze:

    Pantryjota,

    Kto mikserem wojuje, ten od miksera ginie.

  8. Pantryjota pisze:

    Samuela,

    Najbardziej podobał mi się opis wyglądu pani Renaty :))

  9. Eva70 pisze:

    Pantryjota,

    Nie Pantryjoto – Beret w akcji był mi dotąd nieznany, poznałam Cię u Renaty Rudeckiej-Kalinowskiej, sławnej i prześladowanej przez ministra bez teki krakowianki, w aktualnym wcieleniu, choć każde z Twoich wcieleń jest mi drogie. 🙂 Do pani Renaty zaglądałam najczęściej, ale zdarzało mi się też czytać innych blogerów, jeśli ich wpisy przypadły mi do gustu (np. Starego, Polskiego Spirita..) raz czy dwa zjrzałam nawet do Agnieszki Romaszewskiej (poznałam całą rodzinę w czasie pierwszej Solidarności, po 1989 r. nasze drogi się rozeszły, bo ja pozostałam „tam, gdzie stało ZOMO”, a oni podłączyli się do „lepszego sortu”). 🙂

  10. Eva70 pisze:

    Samuela,

    Nigdy nie myślałam, że taka osoba jak p. Renata dała się zastraszyć tej kreaturze, wydawało mi się jednak, że na tematy nie związane z tą sprawą pisać by mogła – nie pomyślałam, durna baba, że p. Renata nie byłaby sobą, gdyby nie pisała o PiSie i „dobrej zmianie”, a to potwierdzałoby wersję tego łajdaka, bo jak inaczej nazwać kogoś, kto będąc politykiem zachowuje się jak prawdziwy kibol i jeszcze idzie z tym do sądu! Ich bezwstyd jest porażający.
    Dziękuję za te wszystkie informacje, bo chociaż czytam papierową GW, w tym Duży Format, ale ten artykuł Łazarewicza mi umknął. Przychodziło mi też na myśl, że p. Renata jest chora, bo nie pojawia się na Fb. Pozdrawiam.

  11. Pantryjota pisze:

    Eva70,

    Beretka to żoliborzanka, pewnie mniej więcej w Twoim wieku, ale z drugiej strony barykady raczej. Co nie umniejsza faktu, że dość sympatyczna i sprawne pióro posiadająca. Komentowaliśmy sobie czasem u siebie na blogach wzajemnie i jak widzisz, napisała nawet fajny utwór na literę p na moje pożegnanie, cy było całkiem miłe z jej strony.

Dodaj komentarz