Dziś muszę napisać felieton na jutro, bo nie wiem jak będę się czuł po ekstrakcji.
No i padło na licealistkę Marysię, która nazwała premiera Tuska zdrajcą i wcale się tego nie wyparła, tylko potwierdziła, że uważa to za fakt „historyczny”
A przecież mógł nasz premier wziąć przykład z zamordowanego brata byłego premiera i odpowiedzieć pannie krótko i węzłowato:
Spieprzaj gówniaro, albo coś w podobie, zamiast błaźnić się próbą wręczenia jej bukietu kwiatów.
Co on kurde sobie myśli, że jest jakimś Jezusem, który nadstawia drugi policzek, gdy ktoś rzuca w niego kamieniem obrazy ?
Albo chociaż mógł nasz pan Premier zapytać, czy gdyby mogła, to by głosowała na Korwina, który uważa m.innymi, że walki 12 -to latków w klatkach są czymś zupełnie normalnym, jeśli oni sami tego chcą, a rodzice się zgadzają.
Oczywiście nie warto gówniary pytać o definicję zdrady, ale warto chyba wysłać komisję z kuratorium do tej szkoły, żeby sprawdziła kto i w jaki sposób uczy tamtejsze dzieci historii. Albo wychowania obywatelskiego, jeśli taki przedmiot jest w ogóle w programie.
I teraz słucham w tv, że panienka jest „bohaterką” dla niektórych swoich rówieśników, których oczywiście nie warto pytać o definicję bohaterstwa, bo z dużym prawdopodobieństwem można przypuszczać, że dla tych przygłupów bohaterską śmiercią zginął np. Lech Kaczyński, a jego brat kontynuuje bohaterskie, rodzinne tradycje.
Jak ja się cieszę, że już nie muszę chodzić do szkoły, ani że nie zostałem lekarzem i że dzięki temu mogę pisać dla Państwa te felietony.
Do pojutrza, albo i do jutra, jak dobrze pójdzie rwanie.
Nadredaktor
Jestem świadom że rwanko to rzecz nader niemiła ale przy dobrym znieczuleniu i po dwóch godzinach od jego (znieczulenia) zaniku da się wytrzymać. Mówi to weteran masowych extrakcji ( ofiara galopującej paradontozy ). Tak więc głowa do góry.
Jeśli zaś chodzi o poprzednią notatkę i komentarz z uwagą co do nieobecności w Polityce „niewąskiego” pisarza to wg. mnie sprawa jest prosta: jest to kmiot z którym nikt na poziomie nie chce się kolegować. Nawet niejaka (przepraszam za wyrażenie ) Eska nie chciała napisać recenzji kolejnej z jego „książek”. Dno.
von Kattowitz,
Wiem, też już miałem 1 ekstrakcję i też zęba mądrości, a poza tym, mam jeszcze wszystkie własne. I cieszę się, że mądrości są tylko 4, bo jakby ich było wiecej, to bym miał poważne problemy :))
Żartowałem z tym pisarzem w Polityce. Jego by nawet do odkurzania parapetów nie chcieli w tej redakcji.
Gdzie Ci mężczyźni? orły ,sokoły ,herosi!
z0sia,
Ja przez długie lata nawet nie wiedziałem co to jest znieczulenie u dentysty.
Dopiero ostatnio uznałem, że nie warto robić z siebie „bohatera”.
I jestem bardzo męski wg mnie :))
Znieczulenie,to nie narkoza.
Podobno cierpienie uszlachetnia 😀
Po resekcji 8emki wrócisz już ,nie taki 😀
z0sia,
Zdaję sobie sprawę z różnicy między znieczuleniem a narkozą.
Mam silnie związki ze służbą zdrowia – tylko dentystek znam 4, w tym dwie dogłębnie :))
Pantryjota,
Hmm, no to nie powinieneś się obawiać rwania;)
krawcowa,
Nie napisałem, że się obawiam.
Jakbym się obawiał, to bym nie rwał.
Ciut obawiam o Twą duszę, gdyż nachodzi mnie taka o to natrętna myśl, że extrakcja może być niezgodna z wolą Pana Boga. Jeśli bowiem cierpisz na ząb, to Twoje cierpienie Cię uszlachetnia, a to oznacza, że Pan Bóg Ciebie w specjalny sposób wyróżnił zsyłając na Ciebie cierpienie, za które otrzymasz nagrodę w przebycie.
Jeszcze nie jest za późno!
Samuela,
Mam jeszcze inne bóle, więc w razie czego może jednak się załapię.
Zresztą i tak już za późno, bo dałem sobie zoperować przepuklinę i to dubeltowo.
A przecież skoro Bóg jest wszędzie, to musiał też być w mojej przepuklinie, więc gdzie teraz się podziewa ?
To są fundamentalne pytania, od których nie ma ucieczki.
von Kattowitz,
Już po wszystkim :))
Nic nie bolało, ale na razie działa jeszcze znieczulenie.
Jak przestanie, to jeszcze raz wejdę na Salon, żeby podelektować się porównaniem Marysi do Stasia Tarkowskiego :))
Chyba, że pojawi się jakiś nowszy, jeszcze bardziej debilny wpis.
No a jutro pogrzeb i nie ma pewności, czy uda się mu zapobiec modlitwą różańcową.
Ale na pewno będą jakiś incydenty, chyba, że wcześniej służby wyłapią debili, albo będą legitymować każdego, kto będzie chciał wejść na cmentarz.
Witaj Pantrys,
Bywalem tu ukradkiem. Fajnie bylo. Notoryczny brak czasu itd. nie pozwalal mi pisac.
Teraz powalil mnie nie dentysta, ale kregoslup i moge zajac sie tak powaznymi sprawami jak Marysia.
Snujesz domysly na temat poziomu edukacji w gorzowkim liceum.
Po wystepach Marysi mozna miec uzasadnione zastrzezenia.
Ja zastanawiam sie nad inna wersja wydarzen;
Czy Marysia nie byla pod wplywem Marysi Indyjskiej Konopnickiej (jaks podla krzyzowka ) mowiac to co mowila?
Pozdrawiam serdecznie.
Trzymaj forme 🙂
Kurna,
Cos pokickalem. Wklejajac zdjecie bylem pewien, ze bedzie miniaturka przy nicku.
Zrobil sie niepotrzebny kajobraz.
Pozdrawiam raz jeszcze
Wojtek Ski,
Świetne zdjęcie :))
Miniaturkę trzeba dodać edytując profil
Wojtek Ski,
Nadal jednak jestem pod wrażeniem porównania Marysi do Stasia Tarkowskiego, a Tuska do Mahdiego :))
Brakuje mi w tym wszystkim jeszcze tylko psa Saby, ale jeśli okaże się, że Marysia ma labradora, to będziemy w domu.
Fajnie, że wreszcie się pojawiłeś, ale niedobrze, że z takiego powodu.
Pozdrawiam serdecznie i powiedz tylko słowo, a przyznany Ci będzie od ręki status autora.
P.
Sława gierojam!
Mówiłem że rwanko da się znieść, nawet tak ciężkie jak 8-meka.
O ile zaś idzie o tego zasrańca który zaczytuje się w Pustyni i puszczy, to właściwie dobór wzorca literackiego dla „bohaterki” ostatniego tygodnia – Marysi – mówi wszystko. Zadałem sobie trud i poszukałem na tubce występu tej gęsi – standard licealno gimnazjalny. Czy ktoś wie dlaczego te wszystkie kozy mówią tak jakoś dziwnie tak jakby zaciągają z litewska i szeleszczą mówiąc. To już prawdziwa epidemia.
von Kattowitz,
Wzmożeni już przewidują, że Tusk nie da jej zdać matury i kto wie, może nawet „weźmie w kamasze” :))
Na jej miejscu poszedłbym do klasztoru.
Pantryjota,
„Slowo”. Powiedzialem. Bede zaszczycony.
Na temat: Polska wciaz jest kraina cudow. To zjawisko calkowicie ponadprzyrodzone, ze taki „chudy numerek” jak ta Marysia sprzedawyny jest pt. Walka Narodowo-Wyzwolencza, Powstania, Zrywy…
To nie „Dziady”. To tylko dziadostwo.
Pozdrawiam
Wojtek Ski,
Był kiedyś taki film „Marysia i Napoleon”. Jeśli uznamy, że prezes nie ustępuje cesarzowi wzrostem, a Marysia tamtej Marysi urodą, to może coś z tego będzie, choć nie mam na myśli progenitury.
Jesteś już autorem i masz avatar, który oczywiście w każdej chwili możesz zmienić.
Zobacz jak zmieniły się teraz dostępne opcje, gdy wejdziesz w swój profil użytkownika.
Oj panowie, Wy chyba wcale nie znacie kobiet, zwłaszcza bardzo młodych …i nie doceniacie inteligencji tej dziewczyny, przecież żeby zaistnieć w tym świecie, trzeba zrobić, powiedzieć coś, co wzbudzi co najmniej konsternację. Ona to wykorzystała i tyle.
Swoją drogą, ma szczęście, że żyje w takim kraju, w którym można obrażać i poniżać wszystkich, nawet najważniejsze osoby w państwie, i to tez pewnie zauważyła 🙂
Bystra dziewczyna!
krawcowa,
No właśnie, gdyby żyła w Rosji, już by sprzątała kible w jakimś gułagu.
Ale podobno to rodzice ją tak wychowali. Ciekawe, czy gra w tenisa…
Pantryjota,
Tak, a u nas się wypromuje na premierze 🙂
Moją uwagę zwróciła jednak reakcja Tuska, która tylko potwierdza moje wcześniejsze o nim zdanie, kulturalni ludzie są praktycznie bezbronni wobec chamstwa.
Nie zgadzam się. Mógł ją przecież poprosić, żeby wytłumaczyła co ma na myśli, nazywając go zdrajcą. Albo ogólnie, o definicję tego pojęcia.
Albo spytać, czy gwizdałaby na pogrzebie Jaruzelskiego.
Pantryjota,
Jesteś pewien swojej reakcji, gdyby ktoś zapytał np – dlaczego jesteś małpą?
krawcowa,
Gówniara nie jest w stanie mnie obrazić.
Pantryjota,
Ale to spryciara nastawiona na sensację i rozgłos, jak myślisz, jak często do Gorzowa przyjeżdża telewizja?
krawcowa,
Jak szuka rozgłosu, to może niech coś urodzi, a potem to upuści na podłogę, zamiast obrażać Bobru ducha winnego premiera.