Jesteśmy! Byliśmy, jesteśmy i będziemy. Bobrze kochany, co za oszałamiający sukces! Wspaniałe zwycięstwo! Cóż za dramat. Piłka jest okrągła, a bramki są dwie. Co tam dwie, trzy, cztery! Wszystkie bramki są nasze, polskie bramki. Goooool! Goool!
Płaczę, krzyczę, wrzeszczę, chrypię, szlocham: Polska gola Polska gola taka jest kibiców wola. Le-wan-dowski Le-wan-dowski, Bła-sz-czy-kowski! Polska wstaje z kolan. Po latach upokorzeń na irlandzkich zmywakach Polska jeszcze nie zginęła, póki my żyjemy, co nam obcy wyrwał, to mu piłką odbierzemy.
Polska Polska Polska. Ubieram się i lecę do miasta. Dzisiejszej nocy Włodawa oka nie zmruży.
Myślę, że ta muzyczka, którą właśnie dostałem dobrze oddaje radość całago narodu, w tym obywateli Włodawy. Jest wesoła, skoczna, zagrana „z biglem” a co najważniejsze, przez mojego kumpla :))
Zapraszam do posłuchania:
https://www.youtube.com/watch?v=Kla1m87ROgE&feature=youtu.be
Samuelo,
to dzięki obecności pana prezydenta wygraliśmy ten mecz…chyba nikt już nie ma wątpliwości, osobiście potem piłkarzom pogratulował…
A to wszystko za sprawą PISu, idzie jak po maśle !
krawcowa,
„to dzięki obecności pana prezydenta wygraliśmy ten mecz…”
ale którego, bo w loży było dwu, Duda i Kwaśniewski. A Polska to taki kraj, że nabyty raz tytuł związany z pełnioną funkcją (premier, prezydent) nosi się do śmierci.
Al,
nie jestem fanką sportu, a tez nie mam telewizora…skoro było dwóch, to rzeczywiście jest problem 🙂
Miałam na myśli tego, który zrobił ustawkę w szatni, taki zgrabny pisowski myk 🙂
Mnie ta Duda wszystko potrafi obrzydzić, nawet zwycięski mecz!
A tekst Samueli przypomniał mi wierszyk, do którego podesłała mi link znajoma, oto on:
https://blogi.newsweek.pl/Tekst/spoleczenstwo/696119,srodek-sceny.html?fb_action_ids=804106629674141&fb_action_types=og.likes .
Eva70,
Widzę, że kolega Estimado bloguje gdzie się da :))
Niektórzy mają takie parcie – od Jankego, przez Pantryjotę (sporadycznie) aż do Lisa i Bóbr raczy wiedzieć, gdzie jeszcze.
No ale oczywiście nie ma nic złego w obdarowywaniu społeczeństwa swoim talentem.
Pantryjota
Ostatnio dał wyraz niezadowolenia ze słabej aktywności newsweekowych blogerów w porównaniu z aktywnością, jaką przejawiali blogerzy salonowi. 🙂
Eva70,
Na Salon praktycznie w ogóle nie zaglądam, a jak ostatnio zajrzałem, to zauważylem, że reklamy pojawiają się już bezpośrednio w treści notek i to na samym ich początku i to w formie filmów, co uważam za wyjątkowe chamstwo ze strony tamtejszej administracji – jak dla mnie coś absolutnie nie do przyjęcia, żenada na maksa.
Natomiast trudno się dziwić podekscytowaniu tamtejszego towarzystwa, biorąc pod uwagę to, co się dzieje w kraju. Jeszcze trochę, a Golonka zostanie tłumaczem symultanicznym Dudy :))
Pantryjota,
Na to wygląda.
A ja nie mam pojęcia, jak mi się uda znosić obrzydzenie, jakie oni we mnie wywołują. We wczorajszej GW był artukulik o liście gończym za dwojgiem performance’rów [?] ze Słupska, którzy od wielu lat są ścigani listem gończym z donosu niejakiej Jolanty Sz. Obejrzyj sobie za co: https://www.facebook.com/pzytnickigw Pozdrawiam.
Eva70,
Najgorsze są te k..wy, które się podczepiają pod każdą ekipę, która ma w perspektywie dojść do władzy. Dotyczy to wszystkich środowisk: dziennikarzy, polityków, biznesmenów i oczywiście blogerów.
Smutne, ale chyba zawsze tak było.
Z tym, że podczepianie się pod ludzi pokroju Kaczora i Macierewicza to nawet coś więcej niż kurestwo, to po prostu zdrada.
Pantryjota,
Bywają sytuacje, w których żaden literacki, elegancki język ojczysty nie pasuje do opisywanej rzeczywistości, wywołującej wyłącznie negatywne emocje. W odniesieniu do takich kreatur, o jakich piszesz, to nawet kurestwo brzmi zbyt szlachetnie, w końcu nawet w środowisku najgorszych kurew obowiązują jakieś zasady.
Eva70,
Obawiam się, że na takich nie ma nawet modlitwy.