O tytułowym katoidiocie pisałem już kilka razy przy różnych okazjach, ale na temat kosmitów chyba nie zabierał do tej pory głosu, a właśnie zabrał:
(..) Niezależnie jednak od tego, czy inne istoty żywe i inteligentne istnieją w kosmosie czy też nie, jedno nie ulega wątpliwości: najważniejszy akt w historii Wszechświata, a nawet mocniej najważniejszy akt we Wszechświecie, dokonał się na Ziemi. Jest nim Wcielenie Boga, moment, gdy Bóg-Słowo stało się człowiekiem. Poczęcie, a potem narodzenie Jezusa – czyli Boga-człowieka – zmienia wszystko. I to nie tylko w świecie, ale i w Bogu. Po Wniebowstąpieniu ludzkie ciało zostaje przebóstwione, a człowiek pozostaje otwarty na stawanie się stworzonym Bogiem. To akt kosmiczny, metafizyczny, a nie tylko historyczny. I tak się składa, że nie ma możliwości jego powtórzenia. Jeśli Chrystus stał się człowiekiem, to nie mógł jednocześnie stać się kosmitą, wcielić się w jakąś inną istotę inteligentną. Słowo stało się Ciałem, jednym Ciałem, stało się człowiekiem, więc nie może już stać się kosmitą.
Więcej tutaj:
Wręcz „kosmiczny” stek bredni, ale to cały Terlikowski, wiec dziwić się trudno, choć pośmiać zawsze się można, a jak kogoś stać, to niech się pochyli nad biedakiem ze współczuciem. Choć między bogiem a prawdą muszę przyznać, że określenia „przebóstwione” jeszcze nie słyszałem i nawet mi się spodobało:)
Ciekaw jestem jak by zareagował ten cudak, gdyby się okazało, że Jezus był właśnie kosmitą, czyli przedstawicielem bardziej rozwiniętej rasy, która postanowiła nas uratować przed destrukcją i przysłała swojego „człowieka” do zadań specjalnych.
Chęć „ewangelizacji” kosmitów jako żywo przypomina znane już z historii próby w tym kierunku, czynione wobec ludów, które nie miały pojęcia o istnieniu Jezusa i pozostałego towarzystwa wzajemnej autokreacji.
Pozostaje mieć tylko nadzieję, że hipotetyczni kosmici posiadają coś na kształt dużego gara, w którym dzikusi kiedyś przyrządzali misjonarzy na miękko i że w razie potrzeby pan Terlikowski też zostanie odpowiednio potraktowany, aby mógł się wyzwolić z przesądów i głupoty definitywnie i ostatecznie.
Bohater tej notki uważa, że wiele wskazuje na to, że jesteśmy w kosmosie absolutnie wyjątkowi i tutaj wypada się z nim zgodzić, o ile ma na myśli siebie samego. Rzeczywiście jest mało prawdopodobne, żeby gdziekolwiek we wszechświecie istniało coś podobnego do bytu „Terlikowski”, nawet jeśli uznamy, że kreator ma duże poczucie humoru.
Pantryjota
Dawniej też Pantryjota, a więcej o mnie w stopce.
Nie wiem, czy Terlikowski zdaje sobie sprawę, że wcieleń „boga” może być teoretycznie nieskończona ilość, a prawdopodobieństwo wcielenia na każdej zamieszkałej planecie jest 50%. Czyli dlaczego Jahwe nie mógł wcielić się w zielonoskórego Marsjanina lub czarnookiego szarego ludzika z Area 51? Lepiej mu tego nie uświadamiajmy, bo podgrzana do czerwoności i wypełniona obrzydliwymi pomysłami czaszka może eksplodować.
Nie ma co się odnosić do bełkotu szurniętego katotaliba. To jedna z porażek polskiej psychiatrii.
Quartz,
Miałbyś rację, gdyby nie fakt, że ci szurnięci katotalibowie tworzą prawo w kraju, w którym żyjesz i właśnie ten fakt wymaga ostrego protestu. Mało im czarnego marszu?
Kfiatushek,
Z niepełnosprawnym mam walczyć? Przecież debil nie przyjmuje żadnych argumentów. On już głupi do śmierci zostanie.
Quartz,
Jak się pozwala, żeby niepełnosprawni umysłowo rządzili, to efekty będą przykre. Już od kilkunastu lat Polki rodzą chętniej za granicą niż w kraju i tego nawet 1000+ nie zmieni.
Quartz,
Debila warto pokazywać palcem ku przestrodze.
Kfiatushek,
Rząd debili trafił na podatny grunt, bo mój „sąsiad” właśnie wyciął ogromny dąb na swojej działce argumentując to w ten sposób, że mu sypie liście jesienią.
A jakiś facet wyciął drzewa przed swoją knajpą, bo musi tam postawić parasole.
Dlatego moim zdaniem powinno powrócić hasło o komunistach wiszących na drzewach zamiast liści. Wystarczy zamienić komunistów na pisfaszystów i rym będzie się zgadzał.
Pantryjoto,
…ja doleję oliwę do Twego kotła, dorzucę szczyptę złośliwości….jednak namawiam, abyś czasem tak nędznej zupy, nawet w czeluści mentalnej rzeczywistości NIE PROPONOWAŁ ani kosmitom… Ani nikomu;-) Intergalaktycznych wojen nam NIE trzeba;-)z przyczyn niestrawności na wnętrznościach, I TAK zawiele już się konfliktów toczy… Ps. Ja osobiście NIE lubię zup, NIE wiedząc czemu… Wydają mi się podejrzane;-) no chyba, że to barszcz czerwony, który I TAK jest różowofioletowy:-)
noctorama,
A ja bez zup życia sobie nie wyobrażam, ale to może dlatego, że moja pani jest mistrzynią w ich przyrządzaniu. Chodzi Ci o Ukraiński, czy z uszkami?
No oczywiście uszkami wegetariańskimi, jak Cię znam:)
Pantryjota,
Z pouree ziemniaczanym I koperkiem to mój faworyt, z uszkami też:-) oczywiscie tylko w wersji wege:-)
noctorama,
Oczywiście, bo jeszcze byś przytyła albo coś gorszego 🙂
Pantryjota,
Ząb zupa zębowa. Dąb …upa dębowa. Sąsiad. Mam nadzieję, że latarnie wytrzymają. Ja czasami już nie wytrzymuję. Tak to jest, gdy chamy za panów się mają. W pięknym pałacyku na Ukrainie swego czasu chłopi rozkradli podłogi inkrustowane hebanem, żeby sobie w piecach napalić. Czym różni się od nich Twój sąsiad czy właściciel kawiarni?
Pantryjota,
„Jeśli Chrystus stał się człowiekiem, to nie mógł jednocześnie stać się kosmitą, wcielić się w jakąś inną istotę inteligentną. Słowo stało się Ciałem, jednym Ciałem, stało się człowiekiem, więc nie może już stać się kosmitą.”
Ufff, co za ulga. Nie będzie Chrystusa pod postacią Terlikowskiego!!!