Uwaga na pisowskie trolle

Z treści rozmów prowadzonych na stronie pod nazwą „nasz salon24” wynika, że niektórzy salonowi rasowi pisowscy blogerzy wybierają się w odwiedziny na blog pantryjota.pl. Ze sposobu ich dotychczasowego komentowania wynika, że gotowi są na każdą niegodziwość, byleby tylko osiągnąć założony przez siebie cel. Wczoraj na przykład ni(e)jaki Yassa, komentował pod notką Piko, w imieniu moim i Xiężnej, a gdy został zdemaskowany – usunął owe wpisy, ale ślad po nich pozostał w komentarzach innych użytkowników strony.
Nie żebym coś miała przeciwko nowym zakładaczom kont w portalu Pantrysia – wręcz przeciwnie – lubię mieć przeciwnika po drugiej stronie barykady. Ale nie lubię nieczystej gry. Niech na przykład taki RK1, czy inny niewyżyty bojownik o pisowskie wartości etyczne, zakłada konto ale niech nie udaje kogoś, kim nie jest, a na to najprawdopodobniej się zanosi.
Obym się myliła…

Jestem osobą mocno ceniącą sobie prywatność, blogującą w S24 od 14 grudnia 2015 roku. Nigdy wcześniej nie czułam potrzeby publicznego dzielenia się z kimkolwiek swoimi przemyśleniami, ale stało się tak, że nie dałam rady znosić w milczeniu rządów PiS. I stąd moja aktywność w wirtualnym świecie.

Kategoria: Różności niesklasyfikowane (8)
  1. slej pisze:

    Spiskowców się nie boimy. Damy im radę 🙂

  2. konkluzja pisze:

    W gruncie rzeczy, to mogłoby być zabawne, gdyby taki pisowski bojownik znalazł się tutaj, zdany na naszą łaskę i niełaskę 🙂

  3. McQuriosum pisze:

    Konkluzja,

    to zależy od punktu widzenia: taki pisowski troll pewnikiem uważałby za chwalebne polec z kretesem za Kaczyzm i Pana Prezesa w Trójcy Jedynego Amen!
    😉

  4. Pantryjota pisze:

    McQuriosum,

    Rzecz w tym, że tutaj nie można się zarejestrować tak łatwo jak gdzie indziej.
    Ostatnio w ogóle nie włączam panelu rejestracyjnego (nawet w weekendy) i jest spokój :).
    Być może będzie tak, że każdy, kto będzie chciał się zarejestrować, będzie musiał zwrócić się w tej sprawie bezpośrednio do mnie, oczywiście odpowiednio motywując swoją prośbę i przesyłając CV. Mnie dyskusje na salonie przestały zupełnie interesować i naprawdę jest mi zupełnie obojętne, pod kogo tym razem podszywa się Yassiek i w jakim celu. Z perspektywy czasu uważam, że zbyt wiele zmarnowałem go bezproduktywnie w tamtym miejscu i trochę mi z tego powodu głupio wobec siebie samego.

  5. McQuriosum pisze:

    Pantryś,

    mnie ( poza wybranymi autorami ) Psychiatryk zupełnie nie interesował, zwłaszcza zaś tzw, życie towarzyskie Psychiatryka.
    W związku z tym, wiekszość nicków i osiągnięcia osobników pod nimi się kryjących sa mi kompletnie nieznane i nie wzbudzają nawet krzty mego zainteresowania.
    Zwłaszcza Twoi ulubiency, Golona i Goryllus zwisają mi nader kolokwialnie…
    To, ze pilnujesz porządku na swoim, nie dziwi mnie i cieszę się z tego powodu, choć nie dziwią mnie też czasami wyrażane słowa zachęty dla dopuszczenia do kontrolowanego wypasu kilku piosowskich trolli. 😉

  6. Pantryjota pisze:

    McQuriosum,

    Zawsze uważałem Cię za osobnika zdrowego psychicznie 🙂
    Jakiś ktoś napisał do mnie ostatnio tak:

    Wstawcie mnie do swojej ekipy ! 🙂

    No to mu (jej) otworzyłem okienko, ale nie skorzystał(a).

  7. McQuriosum pisze:

    Pantryś,

    może poprzez kontakt ze zdrowymi miał nadzieję wyzdrowieć?
    Kto to wie?
    😉

  8. Pantryjota pisze:

    McQuriosum,

    A co ja k..wa lekarz jakiś jestem?
    Sam ledwo uszedłem z życiem z tego salonu :))

  9. McQuriosum pisze:

    a kto Cie tam wie?
    Tylu talentów jesteś, że aż sam się gubię!
    A ledwo z życiem, to chyba Golona uszedł, bo Cię wczas na komendzie zadenuncjował i poniechałeś, nie myl więc tropów , choć Ci wolno… 😉

  10. konkluzja pisze:

    Uspokoił mnie fakt, że do sytuacji podchodzicie panowie z dystansem :). Wy nie interesujecie się salonowymi odpryskami, ale owe odpryski interesuję się Wami, czyli nami.
    Mimo, że komentuję wyłącznie we własnym imieniu, zostałam mianowana agentką Pantryjoty – cokolwiek to dla odprysków znaczy… Wkurzyło mnie nie tyle szarganie mojego nicka, ile zaczepianie Xiężnej – osoby, która nigdy nie wchodzi w interakcje z przedstawicielami pisowskiej inteligencji, zwłaszcza tej z górnej półki kulturowej.

    Ja mam trochę inne, niż panowie, podejście do kwestii kontaktów z wrażym pisowskim środowiskiem – właśnie w nich rozładowuję swoje frustracje powstałe w związku z rządami tej bandy-grandy. To dla mnie swoisty worek treningowy i sposób na odreagowanie :). Moja połówka jabłka ma dlatego święty spokój :)).

  11. Amstern pisze:

    konkluzja,

    Gdzie to bylo u Piko, bo tez bym sie posmial.

  12. konkluzja pisze:

    Amstern,

    https://nohood.wordpress.com/2017/02/19/nasz-salon-jest-the-best/#comment-10367

    Piko pieje z zachwytu nad tworem zwanym „nasz salon24”. Najwidoczniej to były nudy na pudy, skoro Yassa zaczął podszywać się pode mnie i Xiężnę, by dodać kolorów „dyskusji”, po czym usunął owe feralne komentarze, gdy zdemaskowała go Helena T. W międzyczasie wpadła Eska z „my jesteśmy lepsi” – nie zdawałam sobie sprawy z faktu, że akolici PiS też się żrą między sobą, rzadko bywam na ich blogach.
    Pod koniec włączyłam się ja – sama jedna przeciwko tej zgrai – zawsze odpłacam pięknym za nadobne. Nie zawsze jestem z tego dumna, ale zawsze na zaczepki odpowiadam. Potem mogę spokojnie obiad gotować :))).

  13. Kfiatushek pisze:

    „I na koniec uwaga do grupy naszych wspaniałych blogerów wyrażającej żal za różnymi wujkumami, samuelami, robinami, julkami, kfiatushkami i temu podobnymi. Jest proste rozwiązanie – możecie co jakiś czas zrobić desant do pantryjoty i tam się poudzielać. Wydaje mi się, że spotkania wyjazdowe zawsze są związane z większymi emocjami i napięciami niż przyjmowanie drużyny przeciwnej u siebie. Tu już mamy helutki i temu podobne – i fajnie.”

    Gdybym zauważała trolli, to bym się uśmiała. Piko boi się „wujków, samueli, robinów, julków i… kfiatushków”. Adrenalina mu skacze? Ja najwyżej wzruszam ramionami na widok trolla. Niech mu zatem internet dalej piaskownicą będzie, bo ja już wyrosłam z zabaw przedszkolaków. Powodzenia.

  14. konkluzja pisze:

    Kfiatushek,

    Trochę Ci Kfiatushku zazdroszczę dystansu w tej sprawie. Może Ci łatwiej dlatego, że oglądasz świat z trochę innej perspektywy, niż my, na co dzień borykający się w realu z pisowskim badziewiem. W każdym bądź razie, ja najwyraźniej lubię w piaskownicy przyłożyć łopatką, jednemu czy drugiemu pisiarzowi :(. Może kiedyś z tego wyrosnę?

  15. Kfiatushek pisze:

    Droga Konkluzjo. Niestety życie nauczyło mnie jednego: walczyć o swoje. Dlatego nie rozumiem, dlaczego większość Polaków biernie poddało się rządom kasty idiotów zwanych dla zmylenia przeciwnika w Polsce „politykami”. Każda dotychczas rządząca opcja składała się z mniej lub bardziej pazernych i zadufanych we własne niemalże boskie przymioty miernot intelektualnych, albo błaznów nadwornych. Gdzie, do jasnej i niespodziewanej Anielki, są ludzie, których spotykam na codzień w życiu? Ludzie, których poglądy i zasady życiowe są normalne, mają normalne życie rodzinne i polegają na zdrowym rozsądku będąc względnie uczciwymi obywatelami? Dlaczego na szczytach władzy znajdują się albo ludzie obłąkani, albo totalne miernoty umysłowe? Czy naprawdę przyszłość swoją i swoich dzieci Polacy chcą powierzyć bezdzietnym kawalerom i facetom w sukienkach?! Nie dziwi mnie już, że młodzi ludzie coraz częściej szukają pracy poza granicami kraju. Oni nie chcą żyć w matriksie Watykanu skrzyżowanego z ideami Lenina.

  16. konkluzja pisze:

    Kfiatushek,

    U nas chyba dlatego jest tak źle, że do polityki trafiają ludzie, którzy chcą się szybko i łatwo ustawić w życiu, a przy okazji zgarnąć trochę niezbyt trudnego do zdobycia grosza. Nie mają zasad moralnych, a więc i wyrzutów sumienia. To o takich osobach mówił ostatnio papież Franciszek: „Lepiej być ateistą, niż jednym z wielu katolików, którzy prowadzą podwójne życie (…) Skandalem jest mówienie jednej rzeczy, a robienie drugiej, to podwójne życie we wszystkim”.

    A wyborcy? Żyją w przekonaniu, że nic od nich nie zależy. Nawet ich własne niepowodzenia życiowe… A tacy ludzie jak Kaczyński, utwierdzają ich w tym przekonaniu. Państwo ma zapewnić byt, a w zamian za to zdejmuje z głów obywateli troskę o wszystko i zapowiada ukaranie winnych niepowodzeń osobistych. To w zupełności wystarcza elektoratowi PiS, a reszta nie zajmuje się polityką, tylko organizuje sobie osobiste życie.
    PRL miał jeden niewątpliwy atut: wybory były obowiązkowe. Gdyby tak było teraz – PiS nigdy nie doszedłby do władzy.

  17. Pantryjota pisze:

    konkluzja,

    Zerknąłem na podlinkowany nowy salon pod nazwą „Nasz salon” i dowiedziałem się, że salony pączkują jakby już była wiosna:)
    Ubawił mnie trochę ten orzeł w logotypie, co najmniej tak Walentynowicz u Osiejuka.
    Szczerze powiem, że nawet się cieszę, że Jankemu trochę ubyło i niech im się wiedzie jak najlepiej. Ja uważam, że wszelkie 'polemiki” z pisowcami są niepotrzebne i przeciwskuteczne, bo racjonalne argumenty wywołują w nich przeważnie tylko konfuzję, albo wręcz furię, więc szkoda czasu.
    Coś tam faktycznie piszą o pantryjocie i momentami nawet się z tym zgadzam i tylko jestem ciekaw, jak będzie ten salon wyglądał za 3 lata, bo tyle bez mała istnieje już moje forum, które powstało w czasie, gdy państwo Janke nawet nie myśleli o tym, że salon podzieli się na małe, lokalne saloniki, które będą walczyć ze sobą w imię wspólnej sprawy.
    Pantryjota nie ma takich ambicji i dlatego cokolwiek by o nim nie mówiono, spływa to po mnie jak woda po bobrze.

  18. Pantryjota pisze:

    konkluzja,

    Kilka cytatów z ich salonu nie zaszkodzi:

    (..)Zwykłych trolli znanych z S24, którzy świat widzą przez pryzmat pis v po. To zwykli funkcjonariusz albo głupki a najpewniej jedno i drugie (konkluzja).

    Uważam, że można przeprowadzić eksperyment behawioralny w którym sprawdzimy do jakiego stopnia da się nakręcić @konkluzje i kiedy jej sprężynka pęknie. Być może okaże się że jest niezniszczalna i wówczas szacun dla służb za takiego twardziela.

    O S24 nie będę pisał, bo skoro z tamtą wyszliśmy, to musiało stać się beznadziejnie.

    U pantryjoty to jak na S24 w grupie rodzynków z zakalca.

    U eski smętnie i drętwo.

    Nasze blogi – sztywno i nieklimatycznie.

    ———–

    U nas, na ten przykład, ilość nie ma najmniejszego znaczenia. My przede wszystkim dbamy o jakość dyskursu.
    I właściwy, reprezentatywny, stosunek obu jego stron.

    I właśnie te parametry są u nas wzorcowe…

    ———–
    To, że wypączkowują inne portale z dawnego Salonu24, to moim zdaniem, świetnie. Zdrowa konkurencja zawsze dobrze robi. Poczekajmy, zobaczymy, co dalej z tego wyniknie.

    ——————–

    Ale to jest najlepsze :))

    I proszę zauważyć, że porobiły się grupki byłych blogerów salon24 i każda z nich jest w innym miejscu w necie. Co charakterystyczne, każde z tych miejsc skupia inaczej piszących blogerów. Ogólnie można by rzec, że u eski są teksty poważne i merytoryczne, u nas jest wiele humoru, a u panryjotów jest wiele seksu, „nowoczesności”, genderyzmu, panteizmu/ateizmu i inne. Siłą salonu24.pl była różnorodność w jednym miejscu i dzięki temu miał taką moc. Jeśli wszyscy się nie połączymy w jakimś jednym miejscu, to zginiemy dzięki mechanizmowi rozproszenia genów.
    ——
    Moim zdaniem seksu jest tutaj zdecydowanie za mało i postaram się, żeby było więcej, choć oczywiście liczę również na Was, drodzy autorzy i komentatorzy.

    Hłe,hłe :))

  19. Pantryjota pisze:

    Albo to:

    tez myślałem kiedyś o wpadnięciu do Pantrysia.
    ale jakoś nie mogę …

    i odpowiedź:

    Nie oszukujmy się, nie możesz, bo to prywatny klub. Niezwykle elitarny
    Bez zaproszenia mysz się nie prześlizgnie…

    ——

    Czyli czują bluesa i dobrze 🙂

  20. Jacek pisze:

    Pantryjota,

    „Moim zdaniem seksu jest tutaj zdecydowanie za mało i postaram się, żeby było więcej, choć oczywiście liczę również na Was, drodzy autorzy i komentatorzy.”

    To może ja pierwszy tak bardziej seksualnie;

    – Pie……ć całe to ich prze…….e towarzystwo!

    Jestem dostatecznie „seksi” :-))

  21. Pantryjota pisze:

    Jacek,

    Całkowicie dostatecznie.

  22. konkluzja pisze:

    Pantryjota & Jacek
    I tym właśnie się różnimy my (jestem dumna z przynależności tutaj) – od nich. My jako całość (ja, z moim bitewnym zapałem, jestem wyjątkiem potwierdzającym regułę) mamy do nich stosunek wybitnie seksualny, a oni bez nas nie mogą żyć :))). Jak nas nie ma, to nas sobie tworzą, byleby mieli choć namiastkę :))).
    Nie mogę powiedzieć, że nie podoba mi się jak Piko miota się niczym pijany zając w kapuście, usiłując pełnić rolę gospodarza, zwłaszcza wobec mnie :))). Ale trochę nudne już to się staje :(…

  23. konkluzja pisze:

    Okazuje się, że uderzenie w stół wywołuje odpowiedź nożyc i moja notka właśnie to spowodowała:

    https://nohood.wordpress.com/2017/02/23/allo-allo/#comment-10648

    Wiem, że cenisz sobie spokój i sorki za wypuszczenie dżina z butelki, ale myślę, że ciągu dalszego już nie będzie. Skomentowałam jednym postem wywołany ferment i nie zmierzam prowadzić dłużej tego procesu :).

  24. McQuriosum pisze:

    Pomyśleć, że już kilka razy miałem ochotę na komentarz w stylu:

    E, tam…

    Wyszedłby ze mnie pisowski doktor z Krakowa jak nic!
    😉

  25. konkluzja pisze:

    McQuriosum,

    Myślę, że w tym wypadku tak właśnie należało zareagować :). Tyle że nie w moim [przypadku :). Odkąd zaczęli na mnie napadać – nie odpuszczam im :).

  26. McQuriosum pisze:

    konkluzja,

    ależ w pełni to rozumiem i popieram, bo skoro Cię to bawi, to co masz sobie żałować.
    Zawsze to trochę radości więcej!

  27. Quartz pisze:

    Ja się nie dziwię, bo dżuma czy inna cholera zawsze szuka zdrowych osobników.

  28. Kfiatushek pisze:

    konkluzja,

    „tadeusz2017 pisze:
    23 Luty 2017 o 22:41

    -Nie.
    Oni się śmiertelnie boją.
    Boją się:
    – patriotyzmu tradycyjnego, historycznego, naturalnego (mają nowoczesny jakowyś)
    -boją się naturalnej rodziny
    -boją się pojęcia co to mężczyzna, a co to jest kobieta
    -boją się tego co kobieta znaczy w każdej społeczności
    -boja się tego, że matka (znowuż kobieta) chce mieć wpływ na wychowanie/edukację swojego potomstwa
    -a ogólnie boją się, że nie zdołają do roku 2050 zrealizować programu, którego nakreślili neomarksiści (Illuminati) jeszcze w latach 30tych XX w.
    Społeczność musi sobie to wreszcie uświadomić, a nie machać ręką, że to teoria spiskowa-to jest real!!
    Oświeceni z tym już się nie kryją.
    Mówią wprost: albo przyjmiecie naszą ideę, albo was zniszczymy.
    Dzisiaj Polska stanowi dla nich wielką przeszkodę, bardzo wielką z uwagi na geoplityczne położenie jak innę względy polityczne.”

    Projekcja to choroba psychiczna… Zrobię jeszcze doktorat z psychiatrii internetowej!

  29. konkluzja pisze:

    Quartz: Ja się nie dziwię, bo dżuma czy inna cholera zawsze szuka zdrowych osobników.

    To stwierdzenie doskonale odzwierciedla rzeczywistość i na dodatek świetnie tłumaczy pobudki działania pisowskich bojówkarzy.

  30. konkluzja pisze:

    Kfiatushek: Zrobię jeszcze doktorat z psychiatrii internetowej!

    Nie tylko internetowej. Ja borykam się niemal z identycznymi twierdzeniami mojej dotychczasowej wieloletniej przyjaciółki-pisówki. Ostatnio zwyczajnie unikam z nią kontaktów, mając na uwadze fakt, że dzięki decyzji takich jak ona – PiS rulez!

  31. Pantryjota pisze:

    Kfiatushek,

    „tadeusz2017 pisze:
    23 Luty 2017 o 22:41

    Może to sam Ojcie Dyrektor pisze? Imię się zgadza:))
    A owi „oni” to zapewne my, choć pewności nie mam.

  32. Kfiatushek pisze:

    konkluzja,

    Mam to szczęście, że nie znam zwolenników PiSu osobiście. Na tematy polityczne w Polsce nie dyskutuję, a w razie czego wzruszam ramionami i stwierdzam: „wybraliście, to macie”. Trochę to samolubne, bo spadający kurs złotówki umożliwia mi dokonywanie opłacalnych transakcji z polskimi dostawcami. Cytując samego Moliera: „Tu l’as voulu, George Dandin!” = „Sam tego chciałeś, Grzegorzu Dyndało”.

  33. Kfiatushek pisze:

    Pantryjota,

    A to jest możliwe. Takie głupoty mógł napisać tylko jakiś chory psychicznie zwolennik komturii toruńskiej. Tyle bzdetów, że przewód doktorski można otworzyć. Co bezżenny facet może wiedzieć o dzieciach, rodzinie i życiu w niej?

    PS: Za takie stwierdzenie wyleciałam z nauk przedmałżeńskich.

Dodaj komentarz