W twoje cudne, cudne, cudne oczy

Cześć,

święta, więc trochę chwil ulotnych, wspomnieniowych, egzaltowanych a w rzeczywistości codziennych.

Bo miłość jest zawsze wokół nas i w nas.

w twoje cudne, cudne, cudne oczy
kiedy patrzy: wstrzymuje się słońce,
i dziwuje im się kwiat na łące
i czar idzie z niebieskich roztoczy
w twoje cudne, cudne, cudne oczy.

W twoje cudne, cudne, cudne oczy
kiedy patrzę, chciałbym w łzę zaklęty
po twej twarzy spłynąć, bogom wziętej,
i z twej piersi patrzeć się uroczej
w twoje cudne, cudne, cudne oczy

Kazimierz Przerwa – Tetmajer  Erotyki

Księgarnia J. Czerneckiego,   Kraków,   1902

Wiem, że się powtarzam z tym Tetmajerem.

Uwielbiam go za język, który stwarza taki piękny woal erotycznego napięcia.

Pozdrawiam

Kategoria: Różności niesklasyfikowane (8)
  1. Pantryjota pisze:

    „Woal erotycznego napięcia” – bardzo ładne.

  2. Jose Obando pisze:

    Pantryjota,

    Cześć,
    miło być pochwalonym grafomanem.
    Pozdrawiam

  3. Pantryjota pisze:

    Jose Obando,

    Niech będzie pochwalony 🙂

  4. Kfiatushek pisze:

    Dlaczego, drodzy Panowie, nie możecie nas częstować takimi kąskami na wstępie?! Czasem dobry tekst zastępuje spory kawał gry. Wstępnej.

  5. Pantryjota pisze:

    Kfiatushek,

    Ja mogę, nawet własnymi strofy 🙂

  6. Protest-antka pisze:

    Kfiatushek,

    Prawda?

    coś rozmarzyły się nam chłopaki, wiosna idzie, w każdym razie zawsze lepiej wierszem niż Du..ą czy Kaczorem, bo tego wszyscy mamy przesyt
    Jose Obando,
    Piękne

  7. Protest-antka pisze:

    Pantryjota,

    Pantryś, jesteś niemożliwy!!!!

  8. Kfiatushek pisze:

    Wiosna wiosną, a ja marzę o takim trubadurze w łożu, co potrafi „w trakcie i bez zadyszki” zarecytować jakiś fragment z Tetmajera:
    Lubię, kiedy kobieta omdlewa w objęciu,
    kiedy w lubieżnym zwisa przez ramię przegięciu,
    gdy jej oczy zachodzą mgłą, twarz cała blednie
    i wargi się wilgotne rozchylą bezwiednie.

    Lubię, kiedy ją rozkosz i żądza oniemi,
    gdy wpija się w ramiona palcami drżącemi,
    gdy krótkim, urywanym oddycha oddechem
    i oddaje się cała z mdlejącym uśmiechem.

    I lubię ten wstyd, co się kobiecie zabrania
    przyznać, że czuje rozkosz, że moc pożądania
    zwalcza ją, a sycenie żądzy oszalenia,
    gdy szuka ust, a lęka się słów i spojrzenia.

    Lubię to – i tę chwilę lubię, gdy koło mnie
    wyczerpana, zmęczona leży nieprzytomnie,
    a myśl moja już od niej wybiega skrzydlata
    w nieskończone przestrzenie nieziemskiego świata.

    K. Przerwa-Tetmajer, „Lubię, kiedy kobieta…”

  9. Krakowianka Jedna pisze:

    Jose Obando,

    Jose, tak to się możesz powtarzać jak najczęściej. Ja też uwielbiam młodopolskie „klimaty” 🙂

  10. Pantryjota pisze:

    Krakowianka Jedna,

    Między nami nic nie było!

    Żadnych zwierzeń, wyznań żadnych,

    Nic nas z sobą nie łączyło

    Prócz wiosennych marzeń zdradnych;

    Prócz tych woni, barw i blasków

    Unoszących się w przestrzeni,

    Prócz szumiących śpiewem lasków

    I tej świeżej łąk zieleni;

    Prócz tych kaskad i potoków

    Zraszających każdy parów,

    Prócz girlandy tęcz, obłoków,

    Prócz natury słodkich czarów;

    Prócz tych wspólnych, jasnych zdrojów,

    Z których serce zachwyt piło,

    Prócz pierwiosnków i powojów

    Między nami nic nie było!

    A.Asnyk

  11. Pantryjota pisze:

    Geniusza trzeba, żeby tak zinterpretować poezję:

  12. Protest-antka pisze:

    Kfiatushek,

    i dziewczyny też 🙂

  13. Protest-antka pisze:

    Pantryjota,

    Czesław był genialny – dla mnie nadal jest

  14. Pantryjota pisze:

    Protest-antka,

    Jest i będzie na wieki wieków 🙂

  15. Kfiatushek pisze:

    Protest-antka:
    Kfiatushek,

    i dziewczyny też

    No oczywiście, dziewczyny to kobiety, chociaż z mniejszym doświadczeniem. Życiowym.

  16. ViC-Thor pisze:

    Pyzdro goda że:”… … …” i „… murgrabia jest w pobliżu”.

    W.

  17. Protest-antka pisze:

    Kfiatushek,

    Kwiatuszku, miałam na myśli : i dziewczyny też … się rozmarzyły oczywiscie 🙂

Dodaj komentarz