Wielka jest potrzeba cudu wśród polskiego ludu

W Taplarach leży srebrny koń. W Wałbrzychu złoty pociąg. Wielki lud polski ma pociąg do srebra i złota. Pewnie z tego względu wybrał sobie cudaka.

Ja, Samuela, też jestem członkiem polskiego ludu i też pragnę cudu. Nieopodal Włodawy tory kolejowe też się jakoś tak dziwnie urywają, a przed wojną prowadziły gdzieś hen w siną dal. Skoro w Wałbrzychu się urwały i prowadzą do złota, to dlaczegóż niby nieopodal Włodawy nie miałyby?

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Trzeba by lud zaopatrzył się w łopatkę i w zaostrzony kijek i ciut w ziemi pogrzebał. A nóż widelec coś znajdzie?

z wykształcenia i zamiłowania filolog, co według Platona oznacza miłośnika naukowej dyskusji. Wszelako mogę też nienaukowo.

Kategoria: Polityka, geopolityka (6)
  1. ViC-Thor pisze:

    :))

    Barcioszko.

  2. Pantryjota pisze:

    Skoro złoto ukryli Niemcy, to znaczy, że było to złoto zrabowane Żydom, więc pociąg i tak odjedzie do Izraela. Być może odpalą nam 10% znaleźnego, co powinno pokryć pewną część naszych zobowiązań wobec ich mienia, zagarniętego przez państwo.
    Jeśli jednak nie będzie w nim złota, a jedynie broń, to w geście dobrej woli moglibyśmy ją przekazać Ukrainie, szczególnie, jeśli to Wunderwaffe.
    Jeśli zaś pociąg okaże się kupą złomu, to za jego odkopanie i tak zapłaci budźet państwa, czyli my.

  3. ViC-Thor pisze:

    Bujda.

  4. Pantryjota pisze:

    ViC-Thor,

    Na resorach :))

  5. McQuriosum pisze:

    eeeeeeeeeeetam:

    Łudzenie się, przez że cudzy pociąg można się wzbogacić ( pociąg seksualny nie stanowi chwilowo przedmiotu naszych rozważań) jest naiwne i jako takie powinno być surowo karane.
    Co z tego, że stare powiedzenie mówi, że ” znalezione, nie kradzione” kiedy i tak wiadomo, że lepiej z mądrym pociąg zgubić niż z głupim go znaleźć, co już po wstępnych korowodach z ewentualnym odnalezieniem tego, co niby zagubione mamy zademonstrowane jak na dłoni ( a nawet dwu dłoniach ).
    Jedyny jak do tej pory odnaleziony zyskowny pociąg w relacjach Polska – Niemcy wyjeżdżał o 15.10 z Zielonej Góry i jechał do Hbf Berlin, a jechali tym pociągiem przedsiębiorczy Polacy- jumici, którzy brali cud(ze) we własne ręce i nie czekając na urzędową restytucje mienia przez Niemców zagarniętego, doprowadzali do restytucji obywatelskiej, gdzie każdy z nich – po wstępnym i każdorazowym oszacowaniu wartości mienia zagrabionego per capita – restytuował je obywatelsko w trybie natychmiastowym, mimo sprzeciwów urzędników prawnego sukcesora III Rzeszy, tj. BRD.

    I to było słuszne, gdyż odmrażało jakby zmrożone do tej pory stosunki polsko – niemieckie oraz pozwoliło na wyrobienie przez Niemców przekonania, że Polacy to Naród wyjątkowo przedsiębiorczy, a ich zamiłowanie do niemieckich samochodów ( a nie pociągów ) stało się legendarne…
    To, że niemiecki pociąg – który podobno został odnaleziony przez osoby prywatne – przez jakiś czas był coś wart, doskonale ilustruje tezę, że dopóki nie miesza się do tego Państwo Polskie, wszystko ma wartość materialną, a po wmieszaniu się tegoż Państwa nawet pociąg gwałtownie traci na wartości i do interesu trzeba dokładać, choćby Żydom z Brooklynu, potomkom Ribbentropa a nawet Hansa Globke…
    A kto będzie dokładał?
    I Pani i tamten Pan, a nawet i Ja… 🙁
    …co mi się nie podoba…

  6. Pantryjota pisze:

    A pamiętasz tego konduktora z Sanatorium pod Klepsydrą Hasa ?

    Józef dostaje się do sanatorium, przyjeżdżając pociągiem, który przywodzi na myśl łódź zmarłych płynącą po rzece zapomnienia. Wzdłuż wagonu idzie Konduktor – przewodnik po królestwie snu i czasu minionego – Charon. On otworzy ceremonię wędrówki Józefa, budząc go ze snu w inny sen.

    Konduktor: Już dojeżdżamy…

    Józef: Jak tam dojść?

    Konduktor: Sam odnajdziesz drogę. Bez niczyjej pomocy.

    https://www.akademiapolskiegofilmu.pl/pl/historia-polskiego-filmu/artykuly/sanatorium-pod-klepsydra-wojciecha-jerzego-hasa-w-kontekscie-tradycji-judaistycznej/52

  7. ViC-Thor pisze:

    Pantryjota,

    Voight – niewidomy.

    się pamięta, się wie.

    :))

    Bielmo

  8. ViC-Thor pisze:

    ZAGADKA

    Co i do jakiego filmu z którego zrobiono amerykański mini serial, było inspiracją z FILMU Sanatorium pod klepsydrä?

    Ach ten dziadzio Has!

    Malarski mistrz!

  9. Pantryjota pisze:

    ViC-Thor,

    Uważam Hasa za jednego z największych ( jeśli nie największego ) naszych reżyserów. Sanatorium zaś za jeden z najlepszych filmów zrealizowanych za komuny. Co ciekawe, „Pamiętnik znaleziony w Saragossie” jest kultowym filmem w niektórych środowiskach w USA.

    „Uroda i klimat Rękopisu znalezionego w Saragossie przyczyniły się do ogromnej popularności filmu, otoczonego na całym świecie swoistym kultem. W Internecie istnieją strony w wielu językach poświęcone temu obrazowi. Wielu współczesnych reżyserów wymienia film Hasa jako jedno z najbardziej inspirujących dzieł w historii światowego kina. Do wielbicieli Rękopisu… zaliczali lub zaliczają się m.in. tacy twórcy filmowi jak Luis Buñuel, Pedro Almodóvar, David Lynch, Francis Ford Coppola czy Martin Scorsese. Ten ostatni ściągnął kopię Rękopisu… z łódzkiej filmówki, zlecił jej odnowienie i w 1998 r. przekazał film do dystrybucji. W 2002 r. obraz pojawił się w Stanach Zjednoczonych na DVD, w ramach serii ˌˌMartin Scorsese i Francis Ford Coppola prezentująˈˈ.

  10. Pantryjota pisze:

    ViC-Thor,

    „Malarskość ” jego filmów mogła wynikać również z tego, że w swoim czasie studiował na ASP w Krakowie.

Dodaj komentarz