Wisła dzika i uregulowana

Moi drodzy,

Wszystko wskazuje na to, że  ferment i chwilowe zawirowania, które pojawiły się na naszym forum w ostatnich dniach, były tylko niewiele znaczącym epizodem, choć z pewnością pouczającym, szczególnie dla mnie. Obiecuję z ręką na sercu, że jeśli osoby, które dobrowolnie (acz nie bez moich sugestii) podziękowały za możliwość pisania tutaj i się pożegnały, nadal będą aktywnie jątrzyć i psuć atmosferę, to skorzystam z uprawnień administratora, aby ostatecznie zamknąć temat. Napisano mi w jednym z prywatnych maili, że wykazuję anielską niemal cierpliwość w stosunku do tych pań, ale prawda jest taka, że cierpliwość nie leży w moim charakterze, więc taka postawa kosztowała mnie bardzo wiele. W związku z powyższym być może zrobię sobie mniejszą lub większą przerwę w publikowaniu nowych wpisów, dla podreperowania nastroju i zdrowia psychicznego. Forum nie jest w końcu czymś, bez czego nie mogę żyć i choć wbrew sugestiom jednej ze wspomnianych osób jestem jego właścicielem a nie „właścicielem”, to nawet jako właściciel ( a może tym bardziej) mam święte prawo do sterowania własną aktywnością w sposób, jaki uznam za właściwy. Myślę sobie, że jednak trochę zbyt wiele czasu poświęcałem do tej pory temu miejscu przez ostatnie 4 lata i kto wie, czy nie można było spożytkować tego czasu lepiej. Czas pokaże.

Każdy za nas zapewne przeżywa wiele własnych frustracji i problemów, ale „kanalizowanie” ich na forum nie jest moim zdaniem dobrym pomysłem, chyba, że robi się to w formie żartobliwej, albo w takiej, która nie wywołuje w uczestnikach dyskusji potrzeby natychmiastowego poszukiwania specjalisty, który mógłby pomóc delikwentowi w uporaniu się z jego „garbem”. Forum pantryjota.pl nie ma ambicji świadczenia usług tego typu, nawet zupełnie „pro bono”.

To tyle tytułem wstępu i bez związku z tytułem, a teraz niech przemówią fotografie, które wykonałem w czasie spaceru w ostatnią sobotę. Notka na ten temat było już wcześniej zapowiadana, więc teraz przyszedł na nią czas.

Niektórzy zapewne się orientują, że niejaka H.G.Waltz, uporczywie uchylająca się od stawiennictwa na komisji, której przewodniczy niejaki Jaki, mocą decyzji własnych i swoich urzędników sprawiła, że lewostronny odcinek rzeki Wisły w centrum W-wy został w ostatnich latach „ubogacony” o bulwary, które cieszą się wśród mieszkańców stolicy dużą popularnością. W ub. roku pokazywałem tutaj ich jeden odcinek:

https://pantryjota.pl/nadwislanskie-bulwary-w-dniu-meczu/

A dziś pokażę kolejny. Przyznam szczerze, że wg mnie szału nie ma i choć nawierzchnia póki co jest równa, to podobnie jak na innych odcinkach, nadal nie wyznaczono konkretnych pasów dla rowerów, co powoduje, że wciąż trzeba się oglądać, żeby nie dostać się po koła. Pobudowane pawilony w większości stoją puste, „mała architektura” w postaci ławek i betonowych ryb nie powala i osobiście preferowałbym jednak spacery po drugim brzegu Wisły, choć tam nie sprzedają lodów w cenie 6zł za gałkę. No ale jak ktoś lubi tłumy na betonie i siebie w tym tłumie, to miejsce jest po prostu wymarzone. Szkoda tylko, że zdemontowano globusy, które w ubiegłym roku ozdabiały wcześniej oddany do użytku pasaż i które z przyjemnością fotografowałem. Czegoś podobnego i równie oryginalnego już tam nie uświadczysz, a szkoda. Dodam jeszcze tytułem wyjaśnienia dla osób spoza W-wy, że na bulwary dotarłem mostem Śląsko-Dąbrowskim (tym z trasą WZ) a wróciłem do punktu wyjścia mostem Syreny i elementy obu tych konstrukcji inżynieryjnych też uwieczniłem na kilku fotkach. 2 ostatnie to widoczki z mieszkania okna osoby towarzyszącej w spacerze, na których pokazuję katedrę oraz wieńczące ją krzyże w zbliżeniu. Być może krzyż powinien być na początku galerii, jako przysłowiowy „krzyż na drogę” no ale w końcu to przecież nie był mój ostatni spacer, bo właśnie wybieram się z pieskami na kolejny.

Dziękuję za uwagę i pozdrawiam wszystkich, dla których to forum jest miejscem miłym i sympatycznym, również ze względu na osobę jego twórcy, zarządcy i właściciela.

Pantryjota

 

Dawniej też Pantryjota, a więcej o mnie w stopce.

Kategoria: Różności niesklasyfikowane (8)
  1. Kfiatushek pisze:

    Kontrasty jak w życiu. Beton i obok niego dzikie łąki. Psy są cudowne! Zmęczone spacerem układają się gdzie popadnie. Na zdjęciu kościół św. Floriana na Pradze i Stare Miasto z Katedrą i kościołem Matki Bożej Łaskawej (Jezuitów), Zamek Królewski, pomnik Kościuszkowców…

  2. Pantryjota pisze:

    Nawet cudze, prawda?
    Co do pomnika Kościuszkowców, to uchował się chyba tylko dlatego, że jest za duży, żeby mogła go usunąć byle pisia bojówka.

  3. Protest-antka pisze:

    Kfiatushek,

    Pantryjota,
    Wasza rzeka dzieciństwa

    ciekawe o jakiej śpiewał: o swojej płynącej przez Wasyliszki
    Lebiedce? czy może o jakiejś innej ?
    a to moja

  4. Kfiatushek pisze:

    Chyba jednak śpiewa o Lebiedce, bo Wisła nie zachęcała do spacerów w czasach PRL… Towarzystwo było raczej browarno-mafijne.

  5. Kfiatushek pisze:

    A to moja rzeka.

  6. Protest-antka pisze:

    Kfiatushek,

    Przepiękna – musze tez znalezc ładniejsze zdjęcia mojej

  7. ViC-Thor pisze:

    Kfiatushek,

    W mordkę jeża, lubię takie górskie rzeczki…

    Hornad – moja ulubiona.

  8. Protest-antka pisze:

    Kfiatushek,

    Zapewne,były to Wasyliszki i Lebiedka- każdy ma swoją rzekę dzieciństwa, ja przynajmniej mam , oczywiście nie urodziłam się nad Bugiem, ale od najmłodszych lat tam spędzałam wakacje, tato był ratownikiem na obozach wodniackich, ja mogłam patrzeć i patrzeć jak płynie i zachwycać się -byłam wtedy szczęśliwa.

  9. Protest-antka pisze:

    nie umiem wstawiać kilku zdjęć jednocześnie- to też Bug

  10. Pantryjota pisze:

    Protest-antka,

    Nie da się wstawić kilku jednocześnie. Można tylko jedno zdjęcie do komentarza.

  11. Kfiatushek pisze:

    ViC-Thor:
    Kfiatushek,

    W mordkę jeża, lubię takie górskie rzeczki…

    Hornad – moja ulubiona.

    Nie wiem, czy byś lubił górksie rzeczki w takiej formie… A widziałam to sama.

  12. Pantryjota pisze:

    Na moich zdjęciach praktycznie nie widać w ogóle śmieci, o czym nawet miałem wspomnieć, ale może to opatrzność, bo jak pokazuje prasa, suweren jednak potrafi:

    https://metrowarszawa.gazeta.pl/metrowarszawa/56,141635,23300600,tony-smieci-nad-wisla-po-pierwszej-nocy-legalnego-picia-dramat.html#Z_Prze

  13. Protest-antka pisze:

    Pantryjota,

    To prawda, mentalnie nadal jesteśmy w PRL-u albo jeszcze wcześniej- brud, smród, a wymagania? mocno europejskie, a nawet światowe, tffuj

  14. Pantryjota pisze:

    Protest-antka,

    A u mnie kwitną kaktusy:

  15. Protest-antka pisze:

    Pantryjota,

    a gdzie u Ciebie? „zazdraszczam” bardzo

  16. Pantryjota pisze:

    Protest-antka,

    U mnie na parapecie.

  17. Protest-antka pisze:

    piękne, widać mają dobry klimat

Dodaj komentarz