Wolny banita, czyli kaczy exodus

Szanowni,

Dostaję co jakiś czas sygnały na priva, że portal nasz jest nadmiernie upolityczniony, co niektórych zniechęca do pisania i komentowania tutaj. W zasadzie zgadzam się z tą opinią, ale przecież nie mogę nikomu narzucać tematyki notek, a skoro dominuje „wkurw polityczny”, to nic na to nie poradzę. Oczywiście zachęcam autorów do publikowania wpisów na inne tematy, bo gdy powróci normalność to będą jak znalazł, a i na bieżąco można przecież komentować nie tylko działania dewiantów i psycholi. Póki co jednak warto zastanowić się, jaki los powinniśmy zgotować prezesowi i jego poplecznikom, gdy suweren powie dość.

Moim zdaniem, gdy przeminie czas Kaczora, kwestią wagi państwowej będzie zesłanie go na banicję, bo nie wyobrażam sobie, żeby ktoś taki mógł dłużej pozostawać na terenie kraju, który próbował doprowadzić do ruiny. Co prawda w dzisiejszych czasach banicja jest zakazana w prawie międzynarodowym, ale nie po to Polska wstała z kolan, żeby przejmować się nieżyciowymi zakazami.

Oczywiście można by go skazać razem z tym całym Du.ą i pozostałym towarzystwem i przetrzymywać do skutku w jakimś zakładzie o zaostrzonym rygorze, ale nie można przecież spełniać marzeń w ramach surowego wyroku, a każdy wie, że największym kompleksem prezesa jest to, że nigdy nie siedział, co nie przystoi prawdziwemu patriocie z matki sanitariuszki i ojca Rajmunda.

Sugerowane przez elementy wywrotowe wystrzelenie kaczora w kosmos nie wchodzi w grę z prostego powodu: otóż przestrzeń kosmiczna i tak już jest bardzo zaśmiecona, a z drugiej strony próżnia wyróżnia, więc niech już lepiej lata ten manekin Muska, który ma chociaż taką zaletę, że umie prowadzić. Chyba, że pojawi się możliwość wysłania pana Jarosława bezpośrednio w kierunku jakiejś czarnej dziury, poza horyzont zdarzeń, no ale póki co,  raczej się na to nie zanosi.

„Zbanowanie” prezesa i pozbawienie go dostępu do żłobu finansowanego ze srebrników zachachmęconych w trakcie prywatyzacji „Srebrnej” i nie tylko spowoduje, że jego aktywa będą dokładnie rozliczone a dni policzone  i będzie musiał się sprężać, żeby wykonać szybki, ostatni rachunek sumienia. I tak ma szczęście, że nie dopadło go stwardnienie zanikowe boczne, bo stwardniały kaczor to musi być widok nie do zniesienia, nawet dla prawdziwego pantryjoty.

Całe szczęście, że odejdzie bezpotomnie, gdyż taki był widać boski plan. Chyba, że w młodości używał tego wynalazku:

Być może tata też używał i dzięki temu pojawiło się na świecie tylko dwóch bliźniaków, z których ostał się jeden, ale przecież nikt nie trwa wiecznie, więc bądźmy dobrej myśli. Skoro katolicki ksiądz profesor może życzyć panu papieżowi szybkiej śmierci, to ja tym bardziej mogę życzyć panu prezesowi wszystkiego najlepszego, oczywiście mając na myśli dobro wspólne.

Z Bobrem

Pantryś

 

 

 

Dawniej też Pantryjota, a więcej o mnie w stopce.

Kategoria: Polityka, geopolityka (6)
  1. McQuriosum pisze:

    W kontekście – może i słusznej – opinii nadmiernego upolitycznienia Pantrysiowiska, chciałbym przypomnieć jakże słuszną radę Jacka Kuronia:

    „Zamiast palić komitety zakładajcie własne ”

    I to by było na tyle.

  2. Pantryjota pisze:

    McQuriosum,

    Ba, gdyby to było takie proste i każdemu się chciało..
    Ale na szczęście jest zupełnie na odwrót:)

  3. McQuriosum pisze:

    Pantryjota,

    Na szczęście powiadasz?
    To skąd żale i lamenty. jakoby…?
    😉

  4. Pantryjota pisze:

    McQuriosum,

    Sprawa wygląda poważnie:

    Twoje forum skręciło w politykę, jak widzisz, inne notki nie znajdują oddźwięku.
    (..)
    Prawda jest taka, że co próbuję wydostać się z mojego kokonu na zewnątrz,znów w czymś uczestniczyć, to napotykam coś co mnie skutecznie zniechęca.(..) Nie wiem, to dość trudne do przeskoczenia…a z drugiej strony, zdaję sobie sprawę, że oddalam się coraz bardziej, i że może nadejść taki moment, że powrotu już nie będzie…
    Tak sobie pisać aby pisać, to mi się nie chce, nie mam tej żyłki co Ty 🙁

  5. McQuriosum pisze:

    O tempora, o mores!
    Widac taki klimat mamy…
    Teraz zupełnie poważnie: skąd mają się brać neutralne politycznie ( co najmniej ) np. dyskusje o ogrodzie sztuk wszelakich, wyższości trawnika angielskiego nad każdym innym, aspektach seksu tantrycznego lub przyprawach kuchni lankijskiej, skoro nikt na ten temat nie pisze, tłumacząc się spodziewanym nikłym zainteresowaniem?
    Życie samo weryfikuje co/kto spotka się z zainteresowaniem i trzeba to przyjąć z godnością i zrozumieniem.
    ITBBNT
    😉

  6. Jacek pisze:

    Nie napiszę notki, bo nie jestem tu „pisaty”, a tylko „czytaty”. ale skorzystam z okazji i napiszę coś niepolitycznego;
    Otóż dziś widziałem i słyszałem S K O W R O N K A !!!!
    A to jest ważniejsze i ciekawsze niż cały ten PiS i coraz bardziej zalatujący trupem główny pisdzielec!

    /No i znowu. A miało być niepolitycznie :-))/

  7. McQuriosum pisze:

    Jacek,

    zauważ, że nawet gdybyś tego nie chciał, skowronek dla ukierunkowanych i tak może stać się symbolem czegośtam, najczęściej czegośtam brzydko pachnącego, np. wolności, a wtedy pojawia się ta wstrętna polityka … 😉
    PS
    Skowronki o tej porze roku powinny już występować.

  8. Krakowianka Jedna pisze:

    McQuriosum,

    Owszem, a skoro o tym mowa, to może jedna z najpiękniejszych piosenek, jakie powstały za mojego życia. Autor słów- Leszek Moczulski – ale nie ten były polityk !!!

  9. Pantryjota pisze:

    Krakowianka Jedna,

    Skaldowie byli moim zdaniem najlepszym polskim zespołem bigbitowym. Wiele ich utworów to już klasyka na wieki.

  10. McQuriosum pisze:

    Krakowianka Jedna,

    śiczna ta piosenka, przypomina mi lata 60-te, lata niewinnego ( no, umówmy się ) pacholęctwa i pięknych, śnieżnych zim… i komu to przeszkadzało, no, komu?

  11. McQuriosum pisze:

    Pantryś,

    zagadzam się z opinią szanownego Kolegi w całej rozciągłości. Może warto byłoby powołać PPS, czyli Partię Przyjaciół Skaldów?

  12. Pantryjota pisze:

    McQuriosum,

    Będąc ostatnio nad morzem zakupiłem na wyprzedaży grubą książkę o Skaldach, którą przeczytałem, co nie zdarza mi się zbyt często. Nazwa nośna, podoba mi się.

  13. McQuriosum pisze:

    Pantryjota,

    wydaje mi się, że rozumiem Twój sentyment do nazwy 😉

  14. Krakowianka Jedna pisze:

    McQuriosum,

    Jeśli chodzi o Partię Przyjaciół Skaldów, absolutnie jestem za… i całkiem nie przeciw :). Też bezwzględnie moi ulubieńcy. Konrad Ratyński (basista) był bardzo długo moim sąsiadem. A jakieś dwa lata temu byłam na takim ogromnym jubileuszowym koncercie Skaldów, gdzie były trzy pokolenia Zielińskich – wszyscy muzykujący, i to jak!!! Trzy tysiące ludzi w Centrum Kongresowym zgotowało im niekończącą się owację na stojąco a było też sporo fajnych gości w tym Staszek Węglorz, którego już pewnie nikt nie pamięta:

  15. Jacek pisze:

    No właśnie; – podziałało :-))). Może jutro znów coś podrzucę, o wronach czy innych pszczółkach?

  16. Krakowianka Jedna pisze:

    Jacek,

    Z pszczółkami uważaj z różnych względów. Może sie skończyć Pszczółką Mają, albo swobodnym dwugłosem Pantryjoty i McQuriosum na temat bzykania :))))

  17. Pantryjota pisze:

    Krakowianka Jedna,

    Myślę, że spokojnie mogłabyś być trzecim głosem w tej kwestii 🙂

  18. Krakowianka Jedna pisze:

    Oczywiście. Któż nie lubi pogwarek o pszczółkach? 🙂

  19. McQuriosum pisze:

    O bzykaniu to ja mogę zawsze i to z wielka chęcią!
    😉

    ******************

    My jesteśmy pszczółki małe, pszczółki małe, pszczółki małe

    Stroje mamy doskonałe, doskonałe, bzzzzzzzzzzz

    Czarne pasy, żółte brzuszki, żółte brzuszki, żółte brzuszki

    My jesteśmy łakomczuszki, łakomczuszki, bzzzzzzzzzzz

    A na głowie czułki mamy, czułki mamy, czułki mamy

    Nimi kwiatki dotykamy, dotykamy, bzzzzzzzzzzz

    Pyłek z kwiatków przenosimy, przenosimy, przenosimy

    Każdy kwiatek zapylimy, zapylimy, bzzzzzzzzzzz

    Tu wskoczymy, coś zbierzemy, coś zbierzemy, przerobimy,

    I z nektaru miód zrobimy, miód zrobimy, bzzzzzzzzzzz

    A jak trzeba, to żądlimy, to żądlimy, to żądlimy,

    Przed atakiem się bronimy, się bronimy bzzzzzzzzzzz

    Takie małe z nas owady, z nas owady, z nas owady,

    Człek by bez nas nie dał rady, nie dał rady, bzzzzzzzzzzz

    Wszystkim miodek polecamy, polecamy, polecamy

    Bo dla ludzi go zbieramy, go zbieramy, bzzzzzzzzzzz

    Jolanta Wybieralska

  20. McQuriosum pisze:

    A tu kwiatuszek…

  21. Pantryjota pisze:

    McQuriosum,

    No właśnie, gdzieś nam przepadł nasz Kfiatushek, miejmy nadzieję, że chwilowo.

  22. McQuriosum pisze:

    Miejmy!

  23. Protest-antka pisze:

    Podobno nadeszła?

  24. Krakowianka Jedna pisze:

    Protest-antka,

    A ja się nie zapieram, że:

  25. McQuriosum pisze:

    Krakowianka Jedna,

    nie przesadzaj, na pewno nie zaszkodzi…

  26. Protest-antka pisze:

    Krakowianka Jedna,

    a ja nie tylko się nie zapieram, mam wręcz nadzieję graniczącą z pewnością, że tak się stanie , czego życzę Ci również a także wszystkim forumowiczom.
    Dołączam pewien wierszyk na dobry dzień, a może wiosna wreszcie przyjdzie prawdziwa jak ta miłość Szymborskiej :
    O mnie
    Trudno tak to powiedzieć
    Po prostu, bez drżenia w głosie,

    Że miłość w sercu gorącą
    Schowałem, jakby w termosie.
    Gdy wrócisz — (świat jest okrągły,
    Obiegnij go jak najchyżej,
    Im dalej będziesz ode mnie,
    Tym bliżej będziesz, tym bliżej!).
    Gdy wrócisz — (nie możesz nie wrócić,
    Co noc o tym myślę bezsennie,
    Że jutro znów będę czekał
    Na ciebie. Tak jak codziennie).

    Gdy wrócisz — może zziębnięta,
    Gdy wrócisz — może zmęczona,
    Włosy twe będę całował,
    Oczy i twarz, i ramiona.
    Nie dam ci dojść do głosu,
    Róż na twych ustach rozmażę,
    Miłością ci usta poparzę,
    Jak wrzącą herbatą z termosu. ~Marian Hemar~

    Buziaki

Dodaj komentarz