Wstyd za papieża swojaka

Gdy odszedł polski papież, niektórzy deklarowali ( ja również), że po nim nie płakali.

W obliczu tego, co w ostatnich latach dzieje się wokół kościoła katolickiego, czyli wokół kleru, można by się jednak zastanowić, czy my, Polacy, nie powinniśmy się na naszego papieża wstydzić.

Dziś już doskonale wiadomo, że za jego kadencji, zwanej fachowo pontyfikatem, wiele najgorszych grzechów było zamiatane pod różne dywany, a on sam był bardzo „zachowawczy” w wielu palących kwestiach, przy czym określenie „zachowawczy” nie do końca oddaje istotę sprawy.

Jego wybór oczywiście umocnił rolę i wpływy kleru w Polsce, z czego ów bardzo ochoczo skorzystał i przy bierności, a właściwie przy wsparciu władz rządowych, stał się „państwem w państwie” co odbija się nam coraz większą czkawką, a niektóre afery co bardziej wrażliwych mogą wręcz doprowadzić do odruchów wymiotnych.

Być może w przyszłości stanie się tak, że nie tylko pomniki Kaczyńskich będą strącane z cokołów, ale również monumenty JPII nie przetrwają na swoich miejscach i trafią na śmietnik historii.

Nie będę po nich płakał tym bardziej, że niektóre są tak paskudne, że fraza o wymiotach znów ciśnie się na klawiaturę. Inna sprawa (choć bardzo podobna) to fakt, że pomniki zabitego brata również nie grzeszą urodą, przy czym określenie „nie grzeszą” spokojnie można by zastąpić bardziej radykalnym, ale akurat to pasowało do tematu wpisu.

Ktoś mógłby powiedzieć, że życie bez autorytetów moralnych jest trudne, a strącanie pomników z cokołów to barbarzyństwo, ale przecież nic nie stoi na przeszkodzie, żeby takim autorytetem stał się Pantryjota, który póki co nie ma żadnego pomnika, co z góry wyklucza opcję strącania.

Gdyby jednak ktoś uznał, że Pantryjota nie jest bez grzechu, nich pierwszy rzuci monetą, najlepiej srebrnikiem. Na kogo wypadnie, na tego bęc.

Pantryś

P.S:

Początkowo w tytule miałem użyć określenia rodak, ale pomyślałem sobie, że swojak zabrzmi lepiej, a przynajmniej nie tak obraźliwie, bo wiadomo, z czym rodactwo (by Pantryjota) się kojarzy.

 

Dawniej też Pantryjota, a więcej o mnie w stopce.

Kategoria: Katoholizm i inne choroby (11)
  1. Protest-antka pisze:

    Zgadzam się, że wybór Wojtyły bardzo umocnił KK , nasi krajowi hierarchowie poczuli się już całkowicie bezkarni. Przymykanie przez naszego rodaka papieża oczu na świństwa, jakich dopuszczali się jego podopieczni, nie jest powodem do dumy dla żadnego myślącego człowieka.
    Ale usuwanie pomników tych, za których oboje się wstydzimy- to już chyba zbytni optymizm. 🙂

  2. Pantryjota pisze:

    Protest-antka,

    Optymizmem napawa mnie słuchanie krautrocka 🙂

  3. Protest-antka pisze:

    Pantryjota,

    Dziękuję, nareszcie coś dla mnie- mnie też napawa ona optymizmem

  4. Pantryjota pisze:

    Optymistyczne jest też to, że wciąż śpiewają :

  5. Pantryjota pisze:

    A to na dobranoc:

  6. Protest-antka pisze:

    A kawałek na dobranoc – genialny (jak dla mnie)- dziękuję

  7. Kfiatushek pisze:

    Nie wybaczę Wojtyle zamiatania pedofilii pod dywan. Jest winien nieszczęścia wielu dzieci, a to grzech ciężki.

  8. Pantryjota pisze:

    Może kiedyś objawi się jakieś dziecko JPII i będzie to prawdziwe objawienie 🙂

  9. Pantryjota pisze:

    Watykański kardynał dał głos w sprawie Kleru:

    https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114883,24060986,watykanski-kardynal-o-klerze-czesc-strategii-przemyslanej.html#s=BoxOpImg4

    Nawet ja jestem lekko zbulwersowany tym bredzeniem, choć rozumiem intencje.

Dodaj komentarz