Świętości

Mimo wielokrotnego przeczytania Biblii nie udało mi się natknąć, szczególnie w Nowym Testamencie na opis rytuałów dotyczących np. wody święconej oraz jej wyjątkowego działania na pokropionych. To samo dotyczy komunii i jej wpływu na spożywających. Jezus sam wymyślił spożywanie chleba i wina, ale jak podkreślił dosadnie, że należy spożywać chleb i wino na jego pamiątkę, a nie z tego powodu, że w takim chlebie czy winie w momencie spożywania następują jakieś reakcje chemiczno-duchowe. Te reakcje to tylko wymysł tysiącleci po nim. Jezus był wyjątkowym człowiekiem i wiedział, że to tylko symbol. Przewód pokarmowy ma bowiem dwa końce i wiedza o tym jest powszechnie znana. Dlatego byłem bardzo zdziwiony gdy fakt wypadnięcia komunii z ust dziecka została nagrodzona przez kapłana wytrzaskaniem po pysku nieuważnego młokosa. Czy ten człowiek stojący na straży świętości zastanowił się że ten młody człowiek i zresztą każdy inny ma drugi koniec przewodu pokarmowego. Na pewno się nie zastanowił, zresztą nie tylko on. Jeszcze bardziej jaskrawym przypadkiem jest święcenie wszystkich i wszystkiego pokropując tzw. wodą święconą. To naprawdę nie potrzebny już od dawna rytuał. Dlaczego? Bo biorąc za pewnik to co mówią o mocy wody święconej celebranci oraz to w co wierzą wierni to najdrobniejsza molekuła takiej wody święconej ma taką samą moc jak cała jej beczka. Nawet pod postacią pary wodnej spadając w trakcie mżawki, ulewy, śniegu czy też gradu wielokrotnie poświęciła całą ziemię i każdego nas z osobna…. hehhehehe nawet mnie heretyka, tudzież buddystę, animalistę, a nawet żyda czy innego muzułmanina. Więc po co dalej kropi się wszystko co tylko się da skoro jak wykazałem wszystko jest już poświęcone do końca świata? Jak to po co, każdy chce żyć i mieć kasę, a szczególnie dotyczy to celebrantów. Musi istnieć wymyślony rytuał czy inny obrzęd by był powód do wzięcia opłaty za święte czynności. Pokropienie kawałka ulicy, chodnika czy przysłowiowego gminnego kibla ma uroczystą oprawę i jednocześnie wzrasta w trakcie czynności kropienia ranga nawet przaśnego wiejskiego celebranta nie mówiąc już o jego wszechwładnym super szefie z pastorałem. Różnica między nimi to tylko grubość koperty którą biorą po czy jeszcze przed odprawieniem rytuałów. Tak więc kasa i tylko kasa rządzi. Przedsiębiorczość instytucji celebrantów jest wielka. To nie koniec ich wymysłów. Być może za jakiś czas wymyślą coś nowego co pozwoli zwiększyć obroty bo potrzeby mają coraz większe, a wierni stają się coraz bardziej krnąbrni z powodu….hehehehe oświaty i internetu.

 

 

 

 

 

Nic szczególnego

Kategoria: Katoholizm i inne choroby (11), Różne ciekawe historie (5), Różności niesklasyfikowane (8)
  1. Pantryjota pisze:

    Nasz ekspert Vic-Thor z pewnością udzieli wyczerpujących wyjaśnień w tych kwestiach.

  2. Quartz pisze:

    Pantryjota,

    Dlaczego właśnie ON ?

  3. Pantryjota pisze:

    Quartz,

    Bo siedzi w tym od lat 🙂

  4. ViC-Thor pisze:

    Pantryjota,

    Dziękuję.
    :))

  5. ViC-Thor pisze:

    Quartz,

    Tak w skrócie, na potrzebę tej chwili i abstrahując od mamony.

    To głównie przez tzw „doktorów kościoła”.

    Oczywiste że podwaliny pod wyjątkowość Jezusa zrobili
    Mateo
    Janek
    Łukasz
    I ten czwarty ewangelista, Marek albo coś koło tego (jaki jestem szczęśliwy że powoli zapominam imion „tyranów”).

    W mojej opini każdy jest wyjątkowy, może prócz trepów. (I innych w mundurach)

    SYNKRETYZM kreuje takie zmiany te religie które choćby w najmniejszym stopniu nie ewoluowały – musiały ulec anihilacji.
    O czym wiedzieli „doktorzy kościoła”.
    RELIGIA chrześcijańska nie jest tu wyjątkiem.

  6. ViC-Thor pisze:

    Quartz,

    W mojej opinii jest to potwornie tradycyjne. Tak, potwornie.

    Rzymianie (ci najbardziej’etruscy’) gdy wparowali pomiędzy starożytnych Greków też sobie sporo przyswoili.

    Taki Tertulian sqrwiel na sqrwielami nia na darmo naczytał się wielu starożytnych pism, a później kazał je zniszczyć (następnym pokoleniom).
    Teraz nie pamiętam czy bardziej nie cierpiał łacińskich pierwowzorów, czy starogreckich.

    Faszyści teutońscy nie wymyślili nic nowego paląc książki na stosach, oni też tropili 'nieprawomyślność’.

    CZEGO NIE DAŁO SIĘ WYTĘPIĆ KULTUrowo, trzeba było zaadoptować, zmieniając temu nazwą a zostawiając np datę
    Np noc kupały = na noc świętojańską

    Noc dziadów =

    (ach ten Mickiewicz, co.za.bezczelny cham! Jak on śmiał! Nic dziwnego że mu żona oszalała!)
    Noc/wieczór HALLOWEEN =

    Na wspomnienia WSZYstkich świętych / „zaduszki”
    Czyli 1-go / 2-go listopada.

    Przesilenie zimowe = zamieniono na Boże Narodzenie.

    Symbol starożytnej nieśmiertelności
    Czyli JAJO
    Wiadomo czym jest podczas wielkiej nocy.

    Nawet semicki baranek rżnięty żywcem na ołtarzu – został symbolem pokoju.

  7. ViC-Thor pisze:

    Chyba wystarczy?

    Na taką (tą) chwilę

Dodaj komentarz