200 tysięcy odsłon po 1254 dniach

Kochani,

Właśnie zauważyłem, że forumowy licznik pokazał 200 tysięcy wejść na nasz portal po 1254 dniach jego istnienia, co średnio daje 160 odsłon dziennie, a przypominam, że moje wejścia nie są zliczane, gdyż nie pozwala mi na to skromność i wrodzona uczciwość. Przy okazji tak się składa, że suma cyfr 1254 daje dokładnie 12, co może być przypadkiem, ale nie musi. Zaś 1254 dni to w dobrym przybliżeniu 3.44 roku, gdyby ktoś wolał liczyć w latach, niż w dniach.

Niestety nie udało się zgrać jubileuszu dokładnie z magiczną liczbą Pi, ale pi razy drzwi się pokrywa.

Może nie jest to zbyt imponująca liczba (ta ilość odsłon), ale biorąc pod uwagę fakt, że forum ma charakter zamknięty i już od dawna nie można się na nim rejestrować bez mojego łaskawego „błogosławieństwa”  i przypominając o tym, że jest projektem całkowice prywatnym i niezależnym od żadnych czynników zewnętrznych i w dodatku pomyślanym dla dobrze pojętego pro publico bono, to nie ma co narzekać. Co prawda statystki w ciągu ostatniego półrocza  dołowały, ale wygląda na to, że w sierpniu  coś drgnęło, co pokazuje zestawienie:

Marzec – 8789 (średnio 292 odsłony dziennie – rekord)

Kwiecień – 5291 (176)

Maj – 4806 (160)

Czerwiec – 4350 (145)

Lipiec – 3283 (110)

Sierpień – 4397 (146)

Mam nadzieję, że we wrześniu dobijemy do forumowej średniej, a potem będzie już tylko lepiej, czego sobie i Państwu serdecznie życzę.

W związku z tym małym jubileuszem na jakiś czas wznawiam możliwość rejestracji na portalu i można o tym zawiadomić znajomych, póki się nie rozmyślę.

Moja dalsza aktywność na forum będzie trochę  zależała od ilości komentarzy pod tym wpisem, gdyż co prawda piszę głównie dla własnej satysfakcji, ale satysfakcję potrafię osiągać na kilka sposobów i brak motywacji do pisania pro publico bono stosunkowo często zniechęca mnie do takich działań. Na szczęście nie powoduje to obniżenia mojej stopy życiowej, choć normalna stopa teraz trochę cierpi z powodu paznokcia na dużym palcu, na który upuściłem sobie kilka dni temu żelastwo. Dziś odbarczył się krwiak, co spowodowało co prawda zanieczyszczenie podłogi, stołu, ściany i nawet laptopa, ale za to palec przestał być siny i mniej boli. Teraz przyjdzie tylko czekać kilka miesięcy aż zejdzie paznokieć, bo zrywać go „siłowo” jakoś mi sę nie uśmiecha.

To tyle „prywaty” na dziś,  a wszystkim uczestnikom dziękuję za dotychczasowy udział i liczę na to, że projekt przetrwa, a chcącym go czynnie wesprzeć jak zwykle jestem skłonny udostępnić odpowiedni numer w tym celu i nie chodzi mi w tym wypadku o numer telefonu, gdyż nie mam umowy z żadnym operatorem w kwestii płatnych sms.

Pantryjota – Ojciec kreator i administrator w jednej i tej samej osobie.

O Pantryjota

Dawniej też Pantryjota, a więcej o mnie w stopce.