Ostatnie wydarzenia w Lublinie pokazują, że demokracja ma się u na świetnie.
Najpierw został wydany zakaz demonstracji, potem go cofnięto i to dla wszystkich, którzy zapowiadali udział, co spowodowało, że w mieście, w którym kiedyś konstytuował się PKWN przy pomocy milicji ludowej, współcześnie mogła wykazać się nieco sfrustrowana policja i to niekoniecznie udzielając pouczeń, zamiast wystawiania mandatów.
Uważam jednak, że polewanie demonstrantów wodą w stosunkowo ciepłych okolicznościach przyrody to zbytnia łaskawość i na przyszłość należy być może rozważyć użycie jakiegoś gazu, np. musztardowego, który dobrze sprawdził się już 100 lat temu.
A póki co niech nam zagra kapela o wdzięcznej nazwie Tear Gas, której okładka płyty mówi sama za siebie:
Moim zdaniem kawal dobrej muzy w klimatach, które lubię.
Zaś dla tych z Państwa, którzy wolą kwiatki, pokażę moją daturę, która właśnie kilka dni temu zdecydowała się zakwitnąć:
Tych kwiatów jest dokładnie 31 i pięknie pachną, szczególne wieczorem. Drzewko ma około 3 m wysokości, a wystarczyła mu taka niewielka doniczka, jaka widoczna jest tutaj:
Myszce też się chyba podobają te kwiatki, sądząc po wyrazie twarzy:
Myślę, że na dziś wystarczy.
Pantryś
Gaz musztardowy? A może wreszcie lekcja tolerancji?
Datura… Bieluń dziędzierzawa! Nareszcie jakaś porządna roślina w ogrodzie.